"Shirley" tom 2 RECENZJA #32
Książka ta przypomina mi "Północ i Południe", "Żony i córki" Elizabeth Gaskell. Posiada ten sam klimat, więc jeśli spodobała ci się ta książka to spokojnie możesz sięgnąć po Elizabeth Gaskell.
"Shirley" opowiada o Caroline Helstone i o tytułowej Shirley Keeldar. Ta pierwsza jest biedną siostrzenicą plebana, którą porzuciła matka, jednak ją odzyskuje. Ta druga to bogata dziedziczka, której wuj chce wybrać męża, ale ona się na to nie zgadza.
Świetnie nakreślone są przez autorkę różnicę społeczne. Robert stojący na skraju bankructwa rozważa poślubienie bogatej dziedziczki. Wybranką jego brata jest kobieta, która stoi wyżej w drabinie społecznej niż on sam. To powoduje komplikacje, bo obaj bracia pomimo swoich uczuć, wiedzą, że muszą kierować się rozsądkiem, a nie uczuciami. To pokazuje jak bardzo ludzie przywiązywali wagę do pozycji, które zajmowali. Prostym przykładem jest fakt, że jeśli facet/kobieta posiadali pieniądze to wniosek ludzi był taki, że ślub był brany dla pieniędzy a nie miłości. Jest to tylko jeden z nielicznych przykładów, ale ludzie i społeczeństwo nie zmieniło się od tamtego czasu.
Teraz sięgnę po "Profesora", bo to jest jedyna książka, której nie czytałam.
Komentarze
Prześlij komentarz