"Wyspa Trzech Ojczyzn" RECENZJA #67
Kolejny reportaż w tym roku.
Czasami mam ochotę na krótką książkę - wtedy sięgam po reportaże. Żadnych wymyślonych postaci czy fabuły -tylko historie zwykłych prostych ludzi.
Cypr jest wyspą podzieloną. Żyją tu Grecy i Turcy (cypryjscy Grecy i Turcy) oraz sami Cypryjczycy. Są też uchodźcy z innych krajów np. z samej Turcji czy też z Afryki.
Reportaż opowiada o historii Cypru - jak doszło do obecnej sytuacji, jak to się zaczęło i dlaczego. Zdania co do Cypru są podzielone - większość uważa, że Cypr należy się Grecji a inni, że powinien być niepodległy. Trochę to przypomina sytuację Tajwanu i Chin (kto czytal książkę Michaela Bootha ten wie o czym mówię) jednak nic nie wskazuje na to, że sprawa się rozwiąże i dojdzie do porozumienia i czynów.
Na wyspie są starsi ludzie, młodzi emigrują do większych miast, nie widząc dla siebie perspektyw (czyli tak samo jak w Polsce) Moim zdaniem Cypr powinien być niepodległy podobnie jak Tajwan, ale to jest moje zdanie.
Reportaż jest krótki i ciekawy, moim zdaniem warto przeczytać.
Komentarze
Prześlij komentarz