Książki zrecenzowane

W tym poście, znajdziecie wszystkie książki, które już zrecenzowałam. Recenzje książek, znajdują się jeszcze na portalu lubimyczytac.pl, oraz na facebooku @pasjaczytaniaksiazek, czyli na moim fanpage' u.  Aby jednak usprawnić bloga, postanowiłam stworzyć ten post, tak żebyście mogli zobaczyć wszystkie recenzje, zamiast szukać ich po całym blogu.


1) "Rytm serca"


"Rytm serca" ukazuje poglądy na temat posiadania dziecka. W książce mamy dwa małżeństwa: Stevena i Arianny oraz Billa i Leslie.

Arianna, bardzo chce mieć dziecko. Steven z powodu swojego dzieciństwa jest przeciwny temu. A Arianna czuje pustkę w sercu, gdyż bardzo chce być matką.

Bill jest scenarzystą filmowym. Jego żona Leslie, uważa, że za dużo pracuje i nie ma czasu dla swojej rodziny, gdyż jest zajęty tworzeniem nowych odcinków do serialu.

Główni bohaterowie: Arianna i Bill, zostają opuszczenie przez ukochane osoby, które były z nimi przez tyle lat. Steven, odszedł od Arianny, gdy ta zaszła w ciążę i nie chciała się zgodzić na jej usunięcie. Arianna i Bill, spotykają się w supermarkecie. Zaprzyjaźniają się. Początkowo to są zwykłe spotkania, które przeradzają się w coś więcej...

Ja gorąco polecam tę książkę, gdyż jest świetna i bez problemu możemy utożsamić się z bohaterami.

2) "Miłosna pułapka"

Violet cicha i nieśmiała oraz Jeannette siostra bliźniaczka, która jest jej totalnym przeciwieństwem. Wątek bliźniczek jest jednym z najlepszych wątków tej książki. Obie siostry mają inne cele i marzenia. Violet nieszczęśliwie zakochana w księciu - nagle dostaje szansę aby być z ukochanym mężczyzną. Jeannette oddaje siostrze swojego przyszłego męża, bo go nie kocha. Aby plan się udał, zamieniają się miejscami. Jednakże dla Adriana i Violet kończy się to szczęśliwie a dla Jeannette karą wyjazdu na wieś z dala od Londynu. Polecam tę książkę, przyjemnie się ją czyta i naprawdę miejscami jest ciekawie. Nie zapomnę ani książki ani bohaterów.


3) "Wyniosły lord"

Jest to trzecia część cyklu, której bohaterem jest Damien, który jest żołnierzem i właśnie wrócił z wojny. Główną bohaterką książki jest Miranda, której ojciec zostaje zamordowany przez własnego brata, gdyż ten nie chce, aby majątek przeszedł na Mirandę.

Miranda, ma ustawionego przez ojca w testamencie opiekuna. Podobnie jak jej matka, marzy o byciu aktorką. Występuje w teatrze i właśnie tam, poznaje Damiena. Mężczyzna jest nią oczarowany i ratuje ją z opresji. Jednakże, otwierając list od przyjaciela, dowiaduje się, że jest opiekunem Mirandy, jego córki.

Bycie opiekunem Mirandy sprawia, że Damien zachowuje dystans w stosunkach z nią. Niestety Miranda, nie uważa tego za przeszkodę i jakaś nieodparta siła ciągnie ich ku sobie...

Dlaczego wujek Mirandy został zamordowany? Czy pochodzenie bohaterki wyjdzie na jaw? I czy Damien przyzna się do swoich uczuć, jakie żywi do podopiecznej?

Gorąco polecam, gdyż Saga o Knightach jest naprawdę wciągająca.

4) "Królowa serc"


Książka mi się podobała pod każdym względem. 
Simon jest zapracowanym mężczyzną i na jego głowie jest dbanie o reputację rodziny. Kiedy więc jego spokój zakłóca piękna, aczkolwiek nietrzymająca się konweansów kobieta, ogarnia go złość. 
Samantha przez całe życie podróżowała. I nareszcie postanowiła osiąść w jednym miejscu. I właśnie w tym celu przyjechała do Anglii. 
Bohaterowie od pierwszych stron się nienawidzą: ich utarczki słowne, słyszą lokatorzy. W dodatku jakby było mało narzeczona Simona zaczyna się robić zazdrosna o Samanthę...
Jeśli lubisz wielką dawkę śmiechu albo mieliście stresujący dzień, to polecam Wam tę książkę.

5) "Lekcja miłości"

Książkę pochłonęłam w jeden dzień. Była bardzo ciekawa - choć przewidywalna pod pewnymi względami - ale tak tworzy się książki, prawda?
Eliza to nieśmiała dziewczyna, która poszukuje męża. Jednak żaden z kandydatów z arystokracji nie nadaje się na męża. Kit, szwagier Violet zostaje wplątany w rolę nauczyciela Elizy. Ma ją nauczyć jak zdobyć mężczyznę. 
Eliza dokonuje zmiany nie tylko wyglądu ale i charakteru - już nie jest cichą myszką tylko ładną kobietą, która cieszy się powodzeniem u mężczyzn. 
Jednakże Eliza jest zakochana w Kitcie, który także zauważa jej przemianę. I wtedy zdaje sobie sprawę co czuje do Elizy. 
Warto przeczytać tę książkę! Jest humorystyczna, erotyczna no i są świetni bohaterowie. Ja tylko mogę pożyczyć miłej lektury!


6) "Diaboliczny lord"


Druga część cyklu o Knigtach. 
Kolejna pochłonięta książka o Knigtach. 
Lucien pracuje dla rządu jako szpieg. Jest mężczyzną, który ukrywa się pod różnymi maskami. 
Alice według siostry jest " panną skromnisią" - jednak to nieprawda o czym w końcu przekonuje się nasz bohater. 
Nagły wybuch uczuć? Być może, ale przecież miłość często bywa nieprzewidywalna. Kto powiedział, że mężczyzna i kobieta, nie mogą od razu się w sobie zakochać? Nikt nie stwierdził, że to nierealne. 
Lucien pod wpływem miłość do Alice, zmienia się. Ukazuje swoje prawdziwe uczucia do Alice, pragnie ją chronić...
Z hulaki przemienia się w mężczyznę, któremu zależy tylko na jednej kobiecie. 
Kolejna udana pozycja pani Foley.

7) "Obiecaj mi raj"

Pierwsza część cyklu o Tajnych Agentach Whitehallu

Catherine postanawia zdobyć upatrzonego przez siebie mężczyznę. W tym celu wybiera się do wytrawnego mistrza uwodzenia Thomasa Montrose' a, który jak ma nadzieję, podejmie się jej edukacji. 
I tak się dzieje. Cat zaczyna przerastać wyobrażenia Thomasa, który po długim czasie dochodzi do wniosku, że Cat skradła mu serce. Postanawia wyznać swej ukochanej uczucia, ale czy to będzie takie proste?
Na plusy książki przemawiają: tytuł, opis wojny, pomysł i uczucie obojgu niewyimaginowanych postaci.

8) "Ryzykowne rozkosze"

Pierwsza część historii o dwóch nienawidzących się rodach. Tu pokazana jest historia Colina Eversea, który skrada serca wszystkim kobietom i ma reputację hulaki. Colin zostaje skazany na szubienicę, jednakże z nieoczekiwaną pomocą przychodzi mu Maddie, która za sowitą opłatą ma dostarczyć Colina zleceniodawcy. 

Wkrótce okazuje się, że zarówno Colinowi i Maddie zagraża wróg. Oboje starają się ustalić kto był zleceniodawcą i kto pragnął śmierci Colina. 

Przyjemna książka, dużo w niej akcji, romantyzmu. Jak każda z serii Pennyroal Green.

9) "Uwieść pannę młodą"

Lillian jest przeciwniczką małżeństwa. Pomimo tego, Winifreda - jej przyjaciółka chce ją wyswatać z markizem Clayborne. Aby tego uniknąć Lillian chowa się na strychu. 
Jednakże wiemy, że romans tak się nie skończy. Markiz zauroczony piękną i niedostępną Lillian, będzie próbował ją zdobyć - ale to nie będzie takie proste.
Bohaterka ucieka przed markizem. Boi się uczuć, które w niej wzbudza. Bohaterowie zaręczają się.
Lillian jest kobietą, która staje przed trudnym wyborem: pozostać wierną swoim przekonaniom i wyznaniom czy może zaryzykować i zakochać się w nieodparcie przystojnym markizie?
Trzecia historia najmłodszej z sióstr, która ma wybuchowy temperament. Naprawdę polecam!

10) "Pani pożądania"


Jacinda jest najmłodsza z rodzeństwa Knightów. Właściwie jest jedyną dziewczyną spośród rodzeństwa. A swój temperament odziedziczyła po matce. 
I nic w tym dziwnego kiedy bracia Jacindy szukają jej męża. Mężczyźni tak okazują swoje uczucia względem siostry - chcą dla niej jak najlepiej.
Jednak nasza bohaterka nie zgadza się poślubić Iana i ucieka z domu. 
W trakcie ucieczki spotyka Billy' ego, który podobnie jak ona - postępuje według swoich zasad. 
Oboje zakochują się w sobie, lecz przeszłość Billy' ego skrywa wiele sekretów. Mężczyzna zdaje sobie z tego sprawę i postanawia odkryć swoje prawdziwe oblicze...
Co z tego wyniknie? Arystokratka, Król Złodziei należący do socjety i łączące ich uczucie. Polecam przeczytać!

11) "Książę"


Pierwsza część otwierająca historię rodu Knightów. 
Robert, który po swoim ojcu odziedziczył tytuł, pragnie pomścić swoją ukochaną. Nie ma pojęcia, że sprawca jej śmierci jest bliżej niego niż podejrzewa. 
Belinda, to młoda kobieta, która przez natrętnego adoratora straciła pracę i dom. Jest zbyt dumna, by poprosić o pomoc - zwłaszcza mężczyzn. Chce zapewnić ojcu wolność, ale musi wpłacić za niego kaucję. 
Belinda zostaje zgwałcona przez inspektora i jej celem staje się poszukiwanie opiekuna. Dumna i piękna Belinda, spotyka księcia Roberta i w ten sposób krzyżują się ich drogi. 
Jak na pierwszą cześć sagi jest rewelacyjna! Bohaterowie są z krwi i kości, nieprzerysowani, mierzący się z problemami. Jeśli chcecie wiedzieć jak potoczą się dalej losy Belindy i Roberta to polecam przeczytać!

12) "Musisz ją uwieść"

Saga o Malorych! Bardzo uwielbiam czytać o tej rodzinie! 
Przechodząc do książki była ona rewelacyjna. Pomimo, że czytałam ją dość dawno, to pamiętam co się wydarzyło. 
Katey młoda amerykanka, chce zwiedzić świat na własne oczy. Motyw oklepany? Być może, ale większość motywów zawsze się powtarza. Spotyka na pokładzie statku przystojnego kapitana, który jej się spodobał. Jednak Katey tworzy wymówkę, bo widzi zainteresowanie Boyda i chce uciec przed uczuciem. Znów oklepany motyw? Owszem, ale co to byłby za romans gdyby na 23 stronie (przykładowo) wpadliby sobie w ramiona? Nie byłoby sensu pisać 300 stron! 
W końcu bohaterowie ponownie się spotykają po rejsie. Tym razem na lądzie ( w hotelu). Boyd uważa, że Katey jest zamieszana w porwanie jego siostrzenicy, ale ona próbuje mu to wszystko wyjaśnić. Boyd nie chce słuchać bo wie, że jej uwierzy. 
A więc książka... Książki o Malorych nie są nudne! Zdecydowanie! Ta mi się podobała ... poza tym wątek piracki był jednym z plusów książki. Ale największą niespodzianką było wiadomość, że Katey jest córką Anthony' ego! Przyznam, że tego się nie spodziewałam. 
Gorąco polecam tę książkę miłośniczkom romansów! Jest zabawna, ciekawa i ma mnóstwo scen miłosnych. Naprawdę polecam!


13) "Klejnoty"


To pierwsza powieść Danielle Steel, którą przeczytałam. Wzięłam tę książkę, bo spodobał mi się tytuł. Pomyślałam, że może być ciekawie.
I naprawdę tak było.
Sara, córka nowojorskiego bankiera miała interesujące życie. Pierwsze małżeństwo okazało się totalną klapą. Na dodatek jej pierwszy mąż, nie był gotowy do małżeństwa.
Potem Sara odizolowuje się od ludzi. Jest kapryśna,milcząca. Wszystko się zmienia, gdy poznaje księcia. 
Sara i książę pobierają się. Mają dzieci, zakładają sklepy z biżuterią - życie jak z bajki, ale w każdej bajce musi być zły wątek. 
Wybucha wojna. Mąż Sary zostaje wezwanie do wojska. W tym czasie Sara poznaje Joachima, ale jest wierna mężowi i nie ulega przystojnemu mężczyźnie. 
Życie Sary było bardzo interesujące. Chcesz wiedzieć co dalej? To sięgnij po książkę, a przekonasz się,że naprawdę warto!

14) "Gwiazda"

Crystal jest piękną dziewczyną, a jej marzeniem jest bycie gwiazdą. Na swoim przyjęciu urodzinowym spotyka dobrze zapowiadającego się prawnika, pracującego na Wall Street. Czy będzie im pisane szczęśliwe zakończenie?
Zwykle się rozpisuje, ale powiem krótko- poza wychwalaniem wyglądu bohaterki - to książka jest całkiem niezła - pokazuje że życie nie jest takie proste. 
Polecam fanom Steel i każdemu kto lubi realistyczne i nie przekoloryzowane książki.

15) "Radość przez łzy"

Książki Danielle Steel są świetne. Jeszcze żadna mnie nie zawiodła. 
Książka opowiada o losach Indii, która z miłości do męża, porzuciła świetnie rozwijającą się karierę. Pozostaje tylko jedno pytanie: Co się stanie, kiedy odkryjesz, że osoba dla której poświęciłaś wszystko co kochałaś i było dla ciebie najważniejsze, stwierdzi po latach, że darzy cię tylko szacunkiem? I to właśnie przydarzyło się Indii, która dowiedziała się, że mąż już jej nie kocha. 
Douglas jest totalnym głupkiem, który nie zasłużył na Indię. Kobiety takie jak ona, nie zdarzają się często- teraz kobieta skupia się na robieniu kariery- a nie na małżeństwie. Non stop się skarżył jak India chciała wrócić do pracy. Właściwie to tylko jemu to nie odpowiadało - dzieci nie miały nic przeciwko. 
I właśnie na kempingu, India poznaje Paula. Są dla siebie stworzeni, ale żeby być razem, muszą jeszcze wiele przejść. Czy Paul nie zawiedzie Indii tak jak Douglas?
Jeśli chcecie wiedzieć jak skończy się książka, to polecam do przeczytania. Naprawdę warto.

16) "Lustrzane odbicie"

Trudno połączyć ze sobą wodę i ogień - jeśli to w ogóle możliwe. I tak jest w przypadku Olivii i Victorii.
Olivia to starsza o 11 minut bliźniaczka, która jest poważna i nielekkomyślna jak Victoria. Od początku podoba jej się Charles, ale nie chce się do tego przyznać. 
Victoria jest drugą bliźniaczką, której w głowie są zabawy i nie obchodzą jej konsekwencje. 
Ojciec bliźniaczek ma już dość skandalu, który zrobiła Victoria i zamierza znaleźć jej męża...
Bardzo ciekawa historia i po raz kolejny Danielle Steel pokazała co potrafi. Książka jest wciągająca, refleksyjna, miejscami zabawna. I to mi się podoba w książkach tej autorki.

17) "Pora namiętności"

Mdłe i ckliwe? Nie zgadzam się z taką opinią. Książka ukazuje trudne wybory, które musiała podjąć główna bohaterka. Kate rzeczywiście momentami była nie do zniesienia, ale takie są kobiety i my czytelniczki powinnyśmy o tym najlepiej wiedzieć. 
Kate jako młoda dziewczyna sporo wycierpiała: jej mąż trafił do psychiatryka a ona sama musiała zająć się synkiem. W pewnym momencie pojawia się Nick a Kate wie, że nie może ukrywać się dłużej przed światem. W końcu zakochują się w sobie - oczywiście nie bez przeszkód. 
Miłość odmienia Kate. Zaczyna wychodzić do ludzi, pisze książki, które świetnie się sprzedają , a jej syn akceptuje jej partnera - nic tylko żyć i nie umierać. 
Książka ciekawa, pełna refleksji a takie bardzo lubię. Nie znoszę nudnych książek bez akcji w porównaniu ze "Spełnionym życzeniem" wypada znacznie lepiej w ocenie. 


18) "Noc grzechu"

Nie mogłam przejść obojętnie wobec tej książki. 
Becky ucieka przed prześladowcami. W ten sposób spotyka Aleca - przystojnego i czarującego kawalera londyńskiej socjety. Alec proponuje Becky schronienie, a ta przyjmuje jego propozycję. 
Wkrótce czarujący kawaler poznaje historię Becky i stara się jej pomóc odzyskać jej dom. Nie jest to takie proste skoro prześladowcy obserwują każdy ich ruch...
Mężczyzna, który nigdy nie doświadczył bezinteresownej miłości i kobieta, która chce mu podarować tę miłość. 
Mogę polecić tę książkę, bo jest równie ciekawa jak każda z serii Knightów.

19) "Niegrzeczna dziewczynka"

Uwielbiam książki o intrygach czy śledztwach, więc sięgnęłam po tę. Z Scottoline mam do czynienia po raz pierwszy. 
Książkę pochłonęłam w jeden dzień. Bardzo interesująca fabuła, bohaterowie. 
Cate, zostaje sędzią federalnym. Mogłoby się wydawać, że życie stoi przed nią otworem. Jednak jest inaczej - podczas jednej rozprawy życie bohaterki ulegnie zmianom o 360 stopni...
Jeśli chcesz wiedzieć co dalej przeczytaj książkę. szybka akcja, doskonała intryga i niespodziewane zwroty akcji!

20) "Tata"


Co się stanie, gdy w domu zabraknie kobiety, a mężczyzna będzie zmuszony sam udźwignąć obowiązki ojca i matki? To jest bardzo ciekawe pytanie, a odpowiedź na nie znajdziemy w książce pani Steel. 
Sara Watson, odkrywa, że czegoś jej w życiu brakuje - ma dzieci, męża, który ją ubóstwia - nic tylko żyć i nie umierać. Jednak po pewnym czasie, zdaje sobie sprawę, że nie chce być tylko matką i żoną - ma ambicje na więcej. 
Oliver, rozumie ambicje żony i zgadza się, by podjęła studia. Wie jednak z jakim ryzykiem, wiąże się ta decyzja. On sam uważa, że życie jego żony jest prostsze - ma więcej czasu niż on i nie musi pracować. 
Początkowo wszyscy mają nadzieję, że Sara dotrzyma danych zobowiązań. Jednak okazuje się, że nie ma zamiaru tego robić. W końcu w rodzinie psuje się atmosfera: syn ucieka z domu, córka wisi na telefonie, a Oliver musi opiekować się jeszcze jednym dzieckiem i stawić czoło problemom. I mogłoby się wydawać, że tak pozostanie, że nie będzie inaczej... Ale Oliver spotyka Charlottę i zakochuje się w niej. 
Warto przeczytać tę książkę,gdyż odbiega od romansów, które zwykle czytam, a skupia się na realistycznych problemach.

21) "Czarodziejskie więzy"

Nora Roberts to jedna z tych pisarek przy których się nie nudzę. Biorę książkę do ręki i mówię: " Na pewno będzie dużo akcji, miłości, nienawiści i przyjaźni, oraz tej niezwykłej magii w jej książkach". 

Mia to piękna bizneswomen, która nie ulega gwałtownym uczuciom odkąd Sam Logan ją porzucił. Jednakże ten sam mężczyzna, który złamał jej serce ponownie powraca na wyspę. 
Początkowo Mia, trzyma się jak najdalej od Sama. Sam chce odzyskać miłość Mii, a to sprawia, że zaczynają spędzać ze sobą więcej czasu.
Jednakże to nie koniec przygód związanych z niebezpieczeństwem. Mia musi pokonać zło, aby uratować wyspę. Czy Mia posłucha głosu serca i uratuje wyspę? Dowiecie się czytając "Czarodziejskie więzy"!

22) "Wyspa Trzech Sióstr"

Helen pozoruje swoją śmierć i ucieka na Wyspę Trzech Sióstr. Tam ma nadzieję, że rozpocznie nowe i lepsze życie. Na wyspie zamieszkuje przystojny szeryf Zack Todd wraz ze swoją siostrą Ripley. 
Nell znajduje pracę w kawiarni, gdzie często przychodzi Zack. Nell odkrywa w sobie moc, którą kształtuje pod kierunkiem Mii. Wtedy życie Nell jest jak bajka: kochającą ją mężczyzna, praca dająca satysfakcję, przyjaciele ( do których zalicza się też Ripley) można by pomyśleć, że już nic i nikt nie zakłóci szczęścia. 
Nagle mąż Nell Evan, odnajduje swoją żonę i zamierza sprowadzić ją z powrotem do domu.
Czy Nell wróci do Evana? Czy wystarczy jej odwagi by przeciwstawić się mężowi i wybrać życie z Zackiem?
Jeśli koniecznie chcecie się dowiedzieć to radzę przeczytać tę książkę. NIE POŻAŁUJECIE!

23) "Blask księżyca"


Książka ta choć miała - jak przyznam oklepany schemat - podobała mi się. Była jakaś akcja, wątki miłosne - przez te sto ileś stron nie poczułam nudy. Ale prawdę mówiąc to i tak było lepsze niż "Spełnione życzenie". 
Kayla i Lucas - od razu widziałam ich razem. Pomimo, że nie był do bólu romantyczny, ale był za to tajemniczy i tu ma ogromny plus u mnie a Kayla jak to 17 była trochę niezdecydowana ( ale to jest normalne w tym wieku) i co jak co ale my kobiety czy dziewczyny ( w zależności od wieku piszących komentarze) najlepiej powinnyśmy to wiedzieć. 
Książka jest zachęcająca okładka też no i fabuła nic tylko powiedzieć miłej lektury. Naprawdę gorąco polecam!

24) "Ktoś mnie pokochał"

Rewelacyjna książka! Choć to tom drugi o Bridgentonach to był świetny romans - akcja, fabuła, artykuły Whistledown. Kate stara się odciągnąć Anthony'ego od swojej przyrodniej siostry Edwiny. Jednak nie wychodzi jej to - w skutek tego ona sama zakochuje się w przystojnym kawalerze. W końcu oboje doprowadzają do skandalu i muszą się pobrać. Jeśli mam być szczera po przeczytaniu "Ktoś mnie pokochał" nie spodziewałam się lepszej książki Quinn. Myliłam się. Ale książkę gorąco polecam - najbardziej spodobał mi się ostry język Kate i to że bohaterowie nie rzucili się od razu sobie w ramiona. Nie było ckliwej miłości, tylko piękne uczucie. Dlatego polecam tę książkę!

25) "Niepokorna lady"



Circe jest bardzo ciekawą bohaterką. Woli malować za granicą, niż uczestniczyć w spotkaniach socjety. Jednak nie odmawia siostrze i wraca do Anglii na debiut. 
Już od pierwszych stron dzieje się coś ciekawego: a to Circe ukrywa Lucianę, albo też ucieka przed Szwajcarem, gdy bohaterka dowiaduje się jakie plany ma jej zagraniczny adorator... 
David zawsze lubił Circe. Teraz jego przyjaciółka jest młodą damą, która rzuca mu wyzwanie... David je podejmuje...
Pasją głównej bohaterki jest malarstwo. Nikogo więc nie zdziwi, że akcja działa się wokół obrazu sławnego malarza tamtych epok. 
Ja gorąco polecam ten romans. Przyjemnie się czyta, nie ma nudy... Jest to jedna z najlepszych książek jakie miałam okazję przeczytać!

26) "Ostatnia kochanka"


Podobnie jak powyżej, twierdzę, że to najlepsza część z trylogii "Kochanki". Dlaczego? Przedstawieni główni bohaterowie są świetni, no i realistyczni. 
Gabriella pałająca nienawiścią do Rafe' a, ale powstrzymana przez Tony' ego. Jak to zwykle bywa w romansach, Wyvern jest zainteresowany oszałamiającą i upartą pięknością. 
Tony słysząc szantaż kochanki, postanawia się ożenić. O, tak ze wszystkich trzech bohaterów nie spodziewałam się, że podejmie taką decyzję. I oczywiście oświadcza się Gabrielli i zostaje przyjęty. 
I wszystko byłoby dobrze, gdyby w trakcie rozmowy z Ethanem , Tony nie wyznał czemu ożenił się z Gabriellą. 
Czy pomiędzy małżonkami się ułoży? Czy Gabriella wybaczy Tony' emu? Czy Tony naprawdę kocha Gabriellę? Jeśli chcesz znać odpowiedzi na te pytania, radzę sięgnąć po tę książkę.Naprawdę warto!

27) "Urzeczenie"


Zjawiska nadprzyrodzone i romans w tle, czyli to co lubię. 
Francesca jest medium i razem z mężem zarabiają sporo kasy, dopóki Greyson nie aresztuje męża Franceski. Po tym skandalu kobieta znika z Londynu, wyjeżdżając do Szkocji wraz z Amelią. 
Jednakże po jakimś czasie Greyson wraz z bratankiem wyruszają do Szkocji, by odnaleźć czarownicę. Jakież wielkie jest zdziwienie Greysona, gdy rozpoznaje w opiekunce Amelii, Francescę! 
Niestety droga do miłości nie jest usłana różami. Bohaterowie będą musieli zmierzyć się z kłamstwem, zbrodnią i tajemniczym listem, który zwiastuje kłopoty.
Bardzo mi się podobała ta książka, pomimo długich rozdziałów. Zachęcam tych których interesuje tematyka zjawisk nadprzyrodzonych.

28) "Zamek na wrzosowisku"


Pani MacKinney jest świetną pisarką. 
" Zamek na wrzozowisku" to świetna książka. Oczywiście jest zawarty wątek miłosny, ale głównie dominuje horror, czy na przykład rozterki bohaterów. 
Alexandra po śmierci ojca przyjmuje propozycję Newella. Wie, że jest kobietą i nie może uprawiać zawodu lekarza. Ma nadzieję, że wyleczy Sama. Wkrótce okazuje się, że to nie będzie takie łatwe...
John, który poszukuje miłości, Sam, który nie może zapomnieć o popełnionym błędzie i Alexandra, która stara się pomóc braciom i jednocześnie nie zaangażować się. Urszula Pole również była rewelacyjna. 
Nic dodać, nic ująć. Rewelacyjna książka.

29) "Ukochana diabła"

Piąta część sagi o Knigtach. 
Elizabeth, najlepsza przyjaciółka Jacindy od zawsze była zakochana w Alecu. Niestety Alec nie odwzajemniał jej uczuć. Tak więc Lizzie wyjeżdża na wieś a i nawet tam nie ma spokoju. 

Do Augusty przyjeżdża bratanek, który nie ma najlepszej reputacji. Aby poruszyć serce hulaki, Lizzie pisze list zmyślając, że Augusta źle się czuje. List odnosi pożądany skutek. 

Babcia wyczuwa, że pomiędzy jej bratankiem a Lizzie jest chemia. Kiedy umiera pisze w testamencie, że jej ostatnią wolą jest aby Devlin i Lizzie pobrali się. 
Najpierw jednak Devlin musi odkryć kto stoi za śmiercią jego rodziców i jego siostry. A to nie będzie takie proste...
Devlin i Lizzie to naprawdę świetni bohaterowie,którzy boją się zaangażować i nie zostać zranionym. Jednak jak to w romansach wszystko kończy się happy endem, a Devlin odnajduje swoją siostrę i odkrywa w jakich okolicznościach zginęli jego rodzice.

30) "Jej przyjemność"

Ostatni tom o Knigtach dosłownie mnie wciągnął. 
Gabriel poprzysiągł sobie, że więcej nie stanie do walki. Ale co się stanie gdy piękna nieznajoma poprosi go o pomoc? Czy odmówi a może zmierzy się z przeszłością? 
Sophie chce odzyskać wyspę Kavros, którą niegdyś rządził jej ojciec. Wbrew temu, że Sophie jest kobietą to chce sprawować władzę. Wielu niezamężnych kawalerów, chce się z nią ożenić - jednakże oni nie interesują Sophii. 
Gabriel pragnie ciszy i spokoju, ale nie jest mu to dane. Sophie przypadkowo trafia do szopy Gabriela. Nie chcąc mu ujawnić swojej tożsamości przyjmuje pracę służącej. Jakież czeka zaskoczenie majora, kiedy dowie się, że jego piękna Sophie jest księżniczką...
Jedna z najciekawszych części o Knigtach. Ale równie dobrze wciągająca jak każde inne. 
Miłość, silna nienawiść, porwanie, stawienie czoła przeszłości, aby zacząć żyć przyszłością - to wszystko znajdziesz w tej książce. Polecam!

31) "Lord kamerdyner"


Sara jest córką księcia i musi poślubić kogoś kto dorównuje jej urodzeniem. Rodzice wybrali już dla Sary męża - FitzWilliama, który nie ma zamiaru się żenić. 
Narzeczeni spotykają się i nie są sobą zainteresowani. Szybko ustalają, że nie chcą małżeństwa ze sobą - i planują zniechęcić rodziców do porzucenia ich planów. 
Okazuje się, że Sara jest zakochana w Jacku, kamerdynerze. Po pewnym czasie dowiaduje się, że Jack nie jest zwykłym służącym i że pochodzi z arystokracji. 
Polecam tę książkę. Duża dawka komizmu i ówczesnego realizmu oraz poglądów tamtych czasów.

32) "Kochanek"


"Kochanek" jest to romans odbiegający od wszystkich innych, które czytałam. Przy tym romansie nie ma czasu na nudę!
Nie jest to pierwsza książka autorki z którą się zetknęłam. Fabuła jest ciekawa, intrygująca... Zachęca nas do sięgnięcia po książkę. 
Muszę przyznać, że książka mnie zaskoczyła. Niektóre autorki, nie rozpisują się tak bardzo w scenach erotycznych - a tu natknęłam się na wiele takich scen. Ponadto dowiedziałam się wiele rzeczy o uprawianiu miłości. Gdybym nie sięgnęła po książkę, to do dziś bym o takich sposobach nie słyszała. 
Anne i Michael są dość ciekawą parą. Od razu wyczuwa się pomiędzy nimi chemię. Oboje darzą się uczuciem, ale nie tak szybko wpadają sobie w ramiona - cały czas boją się zaangażować. W ich przeszłości zdarzyło się wiele zła o którym chcą zapomnieć... A każdy chce być kochanym... 
Jeśli znudziły ci się lekkie romanse historyczne to proponuje przeczytać ten.

33) "Cud"

Krótka , przyjemna, wciągająca, realistyczna. To tylko parę przymiotników, które doskonale określają tę książkę. 
Losy trojga ludzi, stykają się w czasie huraganu w San Francisco. Gdyby nie huragan, być może nigdy by się nie spotkali...
Quinn jest 60 mężczyzną, który wiele przeżył w życiu. Stracił żonę, a córka odwróciła się od niego, dając mu do zrozumienia, że nie chce go znać. Aby o tym zapomnieć planuje kupić jacht i zacząć żeglugę od nowa. 
Wtedy właśnie huragan rujnuje jego plany. I nieoczekiwanie pojawia się Maggie, która podobnie jak Quinn przeszła swoje w życiu. Jest to dla niej trudny okres - straciła syna, praca ją nie cieszy, a na dodatek huragan zniszczył jej dom. Mało tego mąż chce się z nią rozwieść. 
Kolejnym bohaterem jest Jack młody mężczyzna, który dobrze zna się na swoim fachu, a jego marzeniem było skończenie szkoły i pójście na studia. 
Oceniam tę książkę na 10 gwiazdek. Pochłonęłam ją i to dosłownie! - w dwa dni. Wiele razy zetknęłam się z panią Steel i jej książkami i zawsze spełniają one moje wymagania. Jeśli lubicie realistyczne, nie przerysowane historie to gorąco polecam!


34) "Rosyjska baletnica"

Jak zawsze świetna lektura pani Steel. 
Jest to nieszczęśliwa historia miłości pomiędzy Daniną a Nikołajem. Czytałam ją z zapartym tchem i niechętnie się od niej odrywałam. 
Danina jako mała dziewczynka trafia do szkoły baletnic. W Rosji trwa czas niepokoju a jej bracia i ojciec idą walczyć. Tak więc Danina zostaje sama. 
Dla Daniny balet jest wszystkim. Jest obiecującą baletnicą, ale czy pasja baletu wygra z miłością?
Jest to piękna historia w wykonaniu pani Steel. Nie zawiodłam się ani trochę.

35) "Palomino"


Samantha jest kobietą, która wysoko zaszła zarówno w życiu zawodowym i prywatnym.Niestety życie nie może być aż tak kolorowe - John odchodzi od Samanthy by być z kochanką. 

Po takim ciosie, Samantha się załamuje. I właśnie wtedy propozycja Caro, spada jej jak z nieba- wyrusza do przyjaciółki na ranczo. 

Tam spotyka przystojnego ranczera w którym się zakochuje. Kiedy Tate dowiaduje się jakie życie wiodła Samantha wyjeżdża z Kalifornii, a ona zaczyna go szukać.

Piękna historia i kolejna udana pozycja autorki.

36) "Druga szansa"

Fiona jest niezależną kobietą, która nie planuje małżeństwa. Kiedy jednak spotyka Johna, zakochuje się w nim. Dla niego Fiona jest w stanie ograniczyć swoje życie ( a przynajmniej się stara). Zakochani biorą ślub w Paryżu, spędzają romantycznie czas, a kiedy wracają do Nowego Jorku, okazuje się, że nie jest już tak kolorowo. Styl życia Fiony, przytłacza Johna. 

Jednak po rozwodzie oboje zmieniają się. Przemiana Fiony jest widoczna: rzuca karierę i jedzie do Francji szukać szczęścia. 

Książka ma następujące przesłanie: " Dla prawdziwej miłości nie ma przeszkód" i tak jest w przypadku Fiony i Johna, którzy pomimo wielu przeszkód i tak wrócili do siebie.

37) "Kalejdoskop"


"Kalejdoskop" jest to wzruszająca historia trzech sióstr: Hilary, Aleksandry i Megan. 



Sam i Solange spotykają się we Francji pod koniec 2 Wojny Światowej. Zakochują się w sobie, biorą ślub. Sam zostaje aktorem i zaczyna dostawać role. Na wieść o romansach Sama, Solange, grozi mu odejściem. A wtedy Sam morduje żonę. 



Arthurowi jego przyjacielowi pomimo prób i tak nie udaje mu się wyciągnąć Sama z więzienia. W końcu Sam popełnia samobójstwo i zostawia córki. 



Hilary początkowo jest z siostrami, ale później zostają rozdzielone. Sama Hilary ma dość trudne życie: wylądowuje w poprawczaku, zostaje skrzywdzona przez męża ciotki, zmuszana do seksu z dziewczynami. 



Życie Aleksandry jest nieco lepsze od jej starszej siostry. Zakłada rodzinę, jest posłuszna mężowi i robi wszystko co tylko zechce jej mąż. 



Natomiast o Megan wiemy niewiele. Została ona lekarzem, nie musiała ciężko pracować tak jak Hilary. Szkoda, że o niej jest najmniej napisane. Wiemy tylko tyle, że wychowała się w dobrej rodzinie. 



Książka jest długa, ale warta przeczytania. Każdy kto nie jest obojętny, na pewno zostanie poruszony tą historią.

38) "Ocean pocałunków"



Kapryśna i wymagająca Violet, odstrasza konkurentów starających się o jej rękę. Kiedy więc spotyka przystojnego kapitana Flinta, można by powiedzieć " Trafiła kosa na kamień".

Zarówno Violet jak i Flint są uparci i dumni. Ale dla najbliższych poświęcą wszystko...

Violet przekupuje kucharza, by ten oddał jej kajutę. I w ten sposób zaczyna się przygoda Violet na morzu.

Kolejna fantastyczna i wciągająca książka pani Long. Mamy tu też zawarty wątek Le Chata, który okazuje się być bratem Violet.

Czy bohaterowie przyznają się do swoich uczuć? czy oboje zaryzykują i odnajdą Le Chata? Jeśli chcesz wiedzieć to koniecznie przeczytaj tę książkę.

39) "W labiryncie uczuć"


Historia sióstr Nash. Tu główną bohaterką jest Katherine, a bohaterem Kit.
Katherine straciła wszystko ; rodzinę , majątek , męża, ojca. I tu nagle przychodzą trzej mężczyźni z przysięgą,że będą chronić ją i jej siostry.
Potem bohaterka wybiera się do rodziny z prośbą o pomoc, a w podróży towarzyszy jej Kit.
Intryga, nienawiść, zdrada, ból, nie ufność i jeszcze miłość... To wszystko znajdziesz tu we wspaniałej książce Connie Brockway. Polecam!

40) "Fascynacja"

" Fascynacja" jest jednym z przykładów jak powinien być napisany romans. Świetna fabuła, ładna okładka i ciekawi bohaterowie. Amanda Quick potrafi napisać interesujące książki, które wciągają czytelnika i nie nudzą w żaden sposób. Historia Patrycji i Sebastiana ukazuje zachowanie typowej kobiety i typowego mężczyzny. Poza wszystkim innym kryteriami książka jest zabawna i ciągle coś się w niej dzieje. Polecam szczególnie czytelniczkom romansu oraz fanom Amandy Quick. Przy tej książce nie sposób się nudzić.

41) "Dom miłości"


Historia jest bardzo ciekawa. Everett pałający zemstą do ojca pięknej , aczkolwiek niewinnej Larissy - postanawia wyeksmitować jego dzieci i skompromitować go towarzysko oraz zawodowo. Swojemu słudze daje zadanie by to właśnie on wręczył Larissie złą wiadomość. Po dziwnym zachowaniu służącego Everett idzie zobaczyć jakiego narobił bałaganu. Staje twarzą w twarz z córką swojego wroga i... trafia go strzała Amora.
Przemiana głównego bohatera bardzo mi się podobała. Tak jak w przypadku Scrooge' a. Bohater sam przekonuje się, że nie chce być już samotny i ma zamiar wyznać wybrance miłość. Co psuje jego zamiary? Ach, powrót Ascota! Gdy ojciec Larissy dowiaduje się co się wydarzyło zabiera córkę do domu!
Jednak przeznaczenie jest przeznaczeniem i kochankowie wyznają sobie miłość i wszystko kończy się dobrze. A co do Alberta... Okazuje się, że tak naprawdę sam zrujnował sobie szanse na utrzymanie się w handlu...
Miła, przyjemna, wciągająca. Polecam! W sam raz na jeden dzień !

42) "Ukochany kłamca"


Kolejna książka o Sinclairach! I jak zawsze świetna!
Co ma zrobić młoda kobieta, kiedy wie, że może paść ofiarą małżeństwa z ohydnym kuzynem? Oczywiście wynająć aktora, który odegra jej narzeczonego! Ale co się stanie, jeśli wymyślony narzeczony okaże się mieć tytuł i fortunę, a także wzbudzać uczucia swojej wymyślonej narzeczonej? Ano właśnie...
Psyche jest młodą kobietą, która chce uniknąć małżeństwa z Percy' m. W tym celu wymyśla fikcyjnego narzeczonego, aby dostać pieniądze na swoje wydatki i potrzeby. Jednak bohaterka nie jest egoistką - przecież chce wynająć nauczycieli dla swojej malutkiej siostrzyczki!
Gabriel, który jest głównym bohaterem, również nie ma lekko w życiu. Właśnie w czasie trwania powieści, ucieka przed swoim oprawcą, który nie umie przyznać się do swojej porażki.Tak, więc dzięki przeznaczeniu, Gabriel poznaje Psyche i ... odkrywa, że lodowata piękność jest namiętną kobietą, która potrzebuje miłości.
Jest to naprawdę świetny romans, a jeśli komuś się podoba taka fabuła to mogę jeszcze polecić "Mojego księcia" Julii Quinn. Fabuła jest podobna.Jeszcze raz polecam tę książkę jak i wszystkie z cyklu Sinclairów!

43) "Sezon na panny młode"

Connie Brockway ukazała mi się w nieco innej scenerii. Zazwyczaj jej bohaterkami są panienki z dobrych domów, wykwintnej śmietanki towarzyskiej, które poszukują męża - a właściwie to jest ich celem życiowym. Natomiast w tej książce, odkryłam zupełnie co innego. 
Letty jest śpiewaczką i pomimo, że jest córką dżentelmena - jej samej dużo brakuje do zachowania grzecznej panienki. Ponadto ma skłonność do pakowania się w ogromne tarapaty.
Nic więc dziwnego, że bilet lady Agathy jest dla niej wybawieniem - wreszcie ucieknie od Nicka z którym oszukiwała wielu ludzi. Tam jej na pewno nie znajdzie. 
Jednakże sprawy się komplikują, kiedy Letty uświadomi sobie, że pociąga ją Elliot, który może odkryć jej tajemnicę...
Polecam tę książkę. Dlaczego? Jest zabawna, wciągająca, napisana prostym językiem, ciągle coś się dzieje... Więc jeśli lubicie Connie Brockway to koniecznie sięgnijcie po tę książkę!

44) "Miłosna szarada"

 "Miłosna szarada" to jedna za najciekawszych książek o Everseach. Ma w sobie to coś.
Genevieve ma nadzieję, że Harry jej się oświadczy. Znają się dość długo ( w końcu są przyjaciółmi) i nic nie stoi na przeszkodzie. Harry dostanie tytuł i będzie musiał się ożenić. Niestety wybranką jego serca nie jest Genevieve tylko Milicent.
Możemy sobie wyobrazić reakcję bohaterki, która lekko mówiąc dostała kosza. I w pewnym momencie Gnevieve spotyka księcia Falconbridge' a, który postanawia się zemścić na siostrze Iana uwodząc ją. Jednakże nie przewidziane są skutki zemsty - Alex zakochuje się w Genevieve i to w wzajemnością.
Alex doskonale wie, jak cierpi bohaterka po ciosie zadanym przez Harry' ego i postanawia porozmawiać z Harry'm. Falconbridge przegrywa celowo w karty i przekonuje Harry' ego że to Genevieve powinien się oświadczyć. Niestety nasza bohaterka nie chce już wychodzić za Harry' ego, bo kocha Aleksa.
Polecam każdemu kto lubi serię o Everseach i ich przygody.

45) "Diablica z Hampshire"

Katherine wśród arystokracji ma przydomek Diablicy z Hampshire. Jest odważna i bezpośrednia, nie boi wyrażać się własnego zdania. Ponadto gardzi arystokracją.
Theodore, lord Blake wraca z wojny i wraca na londyńskie salony, gdzie spotyka piękną i upartą pannę Glyn, czyli tytułową diablicę.
Książka ma dużo humoru, znajdziemy tu również wątek intrygi, którą wymyśliła Priscilla ze swoim wspólnikiem i znajdziemy odpowiedź dlaczego Kate nienawidzi arystokracji.
Czy bohaterowie przyznają się do swoich uczuć? Czy intryga Priscilli odniesie pożądany skutek? I którą z nich wybierze Theo: piękną i otwarcie wyrażającą swoje opinie pannę Glyn, czy może Priscillę, która jest lodowatą pięknością? Żeby się dowiedzieć, należy sięgnąć po tę książkę...!

46) "Szalona panna Mathley"

Książka mi się spodobała. Lekka i z humorem - jak to u Michelle Martin. Największym plusem w książce jest główna bohaterka Melinda Mathley, która nie jest do końca typową młodą kobietą. Lubi szokować i robić to co jest zakazane. Poza tym bohaterka ma poczucie humoru. A jeśli chodzi o Petera... Naprawdę to również ciekawa postać. Jeśli chodzi o miłość Petera i Melindy to nie ma wątków "ckliwych"lub w stylu " Peterze, proszę nie odchodź". Autorka pokazała, że kobiety potrafią być silne i właśnie dlatego ma u mnie duży plus. Polecam gorąco! Nie ma czasu na nudę przy tej książce!

47) "Mój książę"

Dafne Bridgerton jest uroczą i inteligentną panną na wydaniu. Niestety mężczyźni choć dobrze czują się w jej towarzystwie, nie myślą o niej jako narzeczonej czy mężatce - lecz przyjaciółce. Dafne jak każda z nas marzy o oświadczynach i o swoim księciu z bajki.

Simon Basset,książę Hastings, nie ma zamiaru się żenić, lecz panny z towarzystwa, usiłują nakłonić go do zmiany zdania. Książę ma dosyć ich prób "usidlenia go". Kiedy więc spotyka Dafne i pomaga jej w pozbyciu się "natrętnego adoratora" proponuje jej układ - bardzo korzystny jego zdaniem dla niej - będą udawać parę, a wtedy dziewczyna zdobędzie zainteresowanie innych kawalerów. Ale co się stanie, jeśli na drodze pojawią się uczucia i wydanie ich sekretu komuś innemu? Ano właśnie...

Książki Julii Quinn, mają to do siebie, że nie odczuwa się nudy, czytając je. Zawsze można liczyć na świetną historię bohaterów, niełatwą przeszłość oraz skrywające sekrety.

Podobał mi się układ Dafne i Simona. Niby z pozoru bezinteresowny - a jednak - nie do końca. Na początku bohaterowie poznają się, zaczynają się lubić i akceptować, no i pojawia się między nimi uczucie...

Romans jakich wiele... Ale tak naprawdę... Da się wyczuć atmosferę rodzinną głównych bohaterów. No i ten układ... Nietypowy sposób na rozpoczęcie miłości bohaterów, ale... Podobał mi się. To dlatego, że nie było żadnych westchnień od pierwszej strony ze strony bohaterów.

Tak jak napisałam książki Quinn są na poziomie. Na bardzo dobrym poziomie. Póki co nie zawiodłam się na żadnej książce tej autorki. Polecam fanom romansów historycznym, jak i zarówno tym którzy uwielbiają czasy arystokracji i dostosowania się do obecnych wtedy wymogów.


48) "Awanturnica"

Isabel jest panną skorą do przygód. Kiedy więc spotyka przystojnego, ale i wyniosłego księcia - stara się ignorować swoje uczucie jakie żywi do księcia.
Brett jest stabilnym i ułożonym mężczyzną - czyli nie jest w typie Isabel. Jednakże Bretta fascynuje piękna i tajemnicza Isabel...
Komizm, miejscami dramatyzm i napięcie. Czy bohaterowie zdążą na czas wypełnić misję? Czy Brett ma rację co do swoich podejrzeń wobec Isabel?
Przekonacie się sięgając po książkę! Miłej lektury!

49) "Kusicielski pocałunek"

Piękna Eden postanawia poszukać sobie męża. Niestety nie jest to takie proste, gdyż jej ojciec nie chce wracać do Anglii. Ale bohaterka nie rezygnuje ze swoich planów i potajemnie wkrada się na pokład Jacka.
Możemy sobie wyobrazić zdziwienie Jacka, gdy odkrył że płynie z nim Eden. W końcu pomiędzy tym dwojgiem rodzi się uczucie, pobierają się, ale Jack nie chce wyjawiać swoich uczuć Eden. Dopiero gdy asystent Victora porywa Eden Jack zdaje sobie sprawę co do niej czuje...
Kolejny wciągający tom o Knigtach. Gorąco polecam.

50) "Marcowe fiołki"


Rewelacyjna książka! Odprężająca a zarazem refleksyjna. Emily, główna bohaterka przeżywa rozstanie z mężem. Aby ukoić ból wyjeżdża na wyspę w której spędzała wakacje. Nie ma pojęcia, że odkryje rodziną tajemnicę i że zakocha się w przystojnym Jacku. Polecam książkę jest pełna napięcia i podobał mi się pamiętnik Esther - babki Emily. Jestem pewna że sięgnę po kolejne książki tej autorki.

51) "Spełnione życzenie"


Zgadzam się z pierwszą opinią, romans ten był zwyczajnie i po prostu nudny. Zero prawdziwej akcji. Nudy na budy, mówiąc potocznie. Jednak bracia Sophie byli jedynym plusem w tej książce. Autorka non stop rozpisywała się o tym o czym marzy bohaterka no i o tym że Vim musi przestrzegać zasad przyzwoitości - jednym słowem umarłam z nudów.
Rozumiem jednak, że to pierwsza powieść pisarki, ale prawdę mówiąc czytanie jej zajęło mi parę dni. Cały czas śnieżyca, konweanse itp. Mam nadzieję, że następne książki autorki będą lepsze. Jednak jest parę plusów, ładna okładka no i wiem jak się zmienia pieluchy. A fabuła taka sobie.

52) "Podarunek"

Kolejna genialna książka Steel. I bardzo się cieszę, że mam ją na półce.
Historia dwojga młodych ludzi: Tommy' ego i Maribeth. Okoliczności przeznaczenia sprawiają, że spotykają się ze sobą...
Jest to naprawdę przepiękna książka. Opowiada o życiu, rozczarowaniu, emocjach odczuwanych przez bohaterów. Ta książka sprawia, że zaczynamy się zastanawiać nad naszym własnym życiem.
Tommy po śmierci siostry zamyka się w sobie. Nie rozmawia z rodzicami, nie spotyka się z kolegami. Maribeth po zajściu w ciążę, szuka pracy. I znajduje ją w kawiarence do której przychodzi Tommy.
Nie bez powodu los popchnął ich ku sobie. Oboje podarowali sobie coś : wiarę i nadzieję. Pomimo, że Tommy i Maribeth nie byli razem ( czego naprawdę żałuję) to jednak Tommy wraz z rodziną dostał od Maribeth piękny i bezcenny podarunek.

53) "Szukając Noel"


W tej książce poznajemy dwóch bohaterów Macy i Marka, którzy mają za sobą przeszłość do której wolą nie wracać. Ale czy naprawdę możemy wyrzec się swoich korzeni, a co najważniejsze - tego kim jesteśmy? Ciekawa myśl, zawarta w książce pana Evansa.

Mark Smart jest niespełnionym facetem. Pracuje jako woźny, aby zarobić na studia, na dodatek w pewnej chwili psuje mu się auto. Jakby tego było mało okazuje się,że jego mama nie żyje - to na pewno brzmi źle.

Mark spotyka Macy, która częstuje go czekoladą i tak zaczynają rozmowę. Oboje skrzywdzeni, niespełnieni prywatnie - tak oto spotykają w święta w ten jakże magiczny czas.

Mark i Macy zakochują się w sobie. Jednak ona boi się zaangażować, bo nie chce stracić Marka tak samo jak straciła swoją siostrę Noel. Mark pomaga Macy znaleźć Noel...

Jest to historia o miłości, szczęściu o wartościach, które powinny być dla nas najważniejsze. I jest także znakomita książka o zachowaniach człowieka i o jego psychice.

Czy Mark z Macy odnajdą szczęście? I co najważniejsze czy Mark pogodzi się ze swoim ojczymem i ukrywaną prawdą?
Zobaczcie sami.

54) "Anioł Johnny"



Ta książka mnie poruszyła. Młody chłopak ginie w wypadku samochodowym, a jego rodzice pogrążają się w żałobie. Nic już nie jest takie jak przedtem...
Johnny był aniołem dla swoich rodziców: żadnych zmartwień, problemów, czy choćby najmniejszych kłopotów... Wszyscy rodzice, chcieliby aby ich dzieci były takie...
Ale niestety pewnego dnia, Johnny odchodzi na zawsze, a jego rodzina, nie wie jak sobie z tym poradzić. Elizabeth odizolowuje się od rodziny i od znajomych, uważając, że nie rozumieją jej bólu. A jej mąż... zaczyna pić ( to typowe dla mężczyzn) aby o tym zapomnieć.
Jednak pewnego razu pojawia się Johnny i nakazuje mamie walczyć. Elizabeth zdrowieje, zaczyna wracać do życia, a w tym czasie Johnny naprawia to czego nie dokończył za życia...
Gorąco polecam tę książkę. Warto się zastanowić jak będą pamiętać nas ludzie, kiedy odejdziemy...

55) "Propozycja dżentelmena"


Książki Julii Quinn są na wysokim i świetnym poziomie. Czytając książkę nie nudziłam się - była akcja coś się działo. Szczerze powiem, że motyw z rękawiczką przemawia na plus autorki - to lepsze niż zgubienie pantofelka a okładka nigdy nie oddaje wyglądu postaci - zawsze zmienią kolor włosów itd.
Sophie i Benedict to fajne postacie - żywe w których nie ma sztuczności. Można by się doczepić tego, że bohaterka nie wyjawiła prawdy o sobie i że była zbyt dumna - jednak szczerze pomyślmy - co to byłby za romans gdyby powiedziała "Benedikcie to ja byłam to tajemniczą dziewczyną z maskarady" każdy przyzna, że to nie byłby w ogóle romans.
Inne postacie są też świetne np Violetta a Araminta mnie non stop wkurzała. Poza tym książki o Bridgentonach są naprawdę fajne i godne przeczytania.
Fajna wersja kopciuszka, ale okładka taka sobie. A sukienka mi się podobała, fabuła no i bohaterowie. Polecam każdemu kto lubi ciekawe romanse historyczne.

56) "Bezpieczna przystań"

Ophelie wraz z córką wyjeżdża do Bezpiecznej Przystani, by pozbierać się po tragedii. Kobieta straciła już prawie wszystko ; męża, syna, dom. I tak naprawdę mogłoby się już wydawać, że życie pięknej lecz nieufnej Ophelie takie już pozostanie.
I w takim momencie pojawia się Matthew. Wyciąga pomocną dłoń, nie żądając niczego w zamian.
Matthew stracił żonę. Osiadł na wyspie żeby zapomnieć o swoich problemach, o tym że nie widzi swoich dzieci. I tak oto spotyka Ophelie...
Czy los tych dwojga się odmieni? Warto sięgnąć po tę książkę., która skupia się na realistycznych problemach.

57) "Skandal"


Emily jest młodą niezamężną kobietę, marzącą o miłości. Ponadto musi się zmagać z finansami i swoimi braćmi oraz ojcem, którzy lubią pić i grać... Można by pomyśleć, że są od tego uzależnieni...
Simon przyjeżdża do wioski z planem zemsty. Ale nawet inteligentny mężczyzna, którym bez wątpienia jest główny bohater, nie przewidzi tego, że się zakocha. I to w córce swojego wroga...
Dla mnie ta parka jest bardzo ciekawa. Simon ma naprawdę mnóstwo cierpliwości do swojej żony... Uśmiałam się i z Simona i z Emily - ona ciągle nawijała o płaszczyźnie dusz, a on miał tego serdecznie dosyć. Najlepszą sceną w tej książce ( bo taka była) było straszenie Simona (przebranego w kostium płatnego najemcy) przez jego własną żonę. Pomysły Emily były naprawdę zabawne...!
Nie od razu Simon zakochał się w Emily. To uczucie rozwijało się stopniowo. W końcu bohaterowie wyznali sobie miłość.
Przyznam, że jeśli chodzi o zakończenie, to nie przewidziałam, że Emily tak chętnie pożegna braci i ojca...
Książka jest super, ale myślę, że niektórzy liczyli na coś lepszego... Naprawdę gorąco polecam!

58) "Ślubny skandal"


Kolejna świetna książka J. Quinn! Gregory najmłodszy z rodzeństwa postanawia się ożenić. Jego wymarzoną partnerką jest Hermiona, która kocha innego. Natomiast jej przyjaciółka Lucinda, próbuje pomóc Gregory'emu. Ostatecznie wychodzi na to, że Lucinda i Gregory zakochują się w sobie a Hermiona wychodzi za brata Lucindy.
Książka ma w sobie wiele zalet. Pierwszą jest to, że Lucy pomaga Gregory' emu zdobyć Hermionę( odwrotność do " Ktoś mnie pokochał") , wątek Haselby' ego ( który interesuje się mężczyznami) i szantaż sprzed lat . Ogólnie podobało mi się to jak w końcu główny bohater "wytrzeźwiał" z miłości do Hermiony i uświadomił sobie, że kocha Lucy. Zawsze kolejna czytana przeze mnie książka Quinn jest lepsza od poprzedniej. Polecam fanom Quinn!

59) "Magia pocałunku"


Siódmy tom opowiada o Hiacyncie - najmłodszej córce Violetty, która jest bardzo podobna do swojej matki. Szczera, lojalna, wierna - oto jaka jest bohaterka siódmego tomu.
Książka jest bardzo ciekawa. Głównie przez Hiacyntę, która ma trudny charakter. W chwili rozpoczęcia historii, bohaterka szykuje się do 3 sezonu w Londynie. Ma już 22 lata i jeszcze nie wyszła za mąż.
Główny bohater Gareth, również jest ciekawą postacią. Dostaje od szwagierki dziennik spisany po włosku, który napisała jego babcia Isabella. Gareth ma wątpliwości czy rzeczywiście należy do rodziny St. Clair' ów - i zwraca się do Hiacynty z prośbą o przetłumaczenie dziennika jego babki. Oboje jeszcze nie wiedzą co ich spotka...
Polecam gorąco tę książkę. To jest już 5 książka o Bridgentonach, którą miałam okazję przeczytać. Jest równie dobra jak każde książki tej autorki. Naprawdę polecam!

60) "Dama w czerni"



Książka opowiada o losach Johna i Marianne.
John jest to mężczyzna, który w przeszłości zachorował na ospę. Pomimo swego wyglądu, który większości ludzi odrażał, pozostał sobą - i tu bohater ma u mnie plus.
Marianne jest wdową, młodą wdową. Po małżeństwie z Harry'm, marzy o cichym i spokojnym życiu. Pomimo młodych lat, nie szuka miłości, ani nie zamierza myśleć o małżeństwie.
Jednak Marianne, nie dane jest cieszyć się spokojem i ciszą, gdyż jej bratanica Louisa, chce zadebiutować w Londynie.
Tak więc obie udają się do Londynu i tam spotykają Johna, który chce znaleźć sobie żonę. Wkrótce okazuje się, że życie Johna jest w niebezpieczeństwie...
Ta książka jest fantastyczna. Tak jak wszystkie z rodziny Sinclairów. Ponadto ciekawa jest jeszcze scena kiedy Gabriel i John przebaczają sobie po tylu latach...
Mówią, by nie oceniać książki po okładce... W tej powieści znajdziemy morał : "Nie oceniaj ludzi po wyglądzie".

61) "Niebo i Ziemia"

Ripley nie wierzy w czary. Kiedy Mac przyjeżdża na wyspę, piękna pani szeryf nie jest tym zachwycona. Pomimo niechęci do przystojnego naukowca, stara się go tolerować. Jednak po jakimś czasie Ripley zaczyna czuć do niego coś więcej...
Wyspie grozi niebezpieczeństwo. I tylko Ripley może ją uratować, jeśli użyje swojej magii.
Czy Ripley uratuje wyspę? Czy Mac będzie razem z Ripley? Czy oboje zdadzą sobie sprawę ze swoich uczuć?
Jeśli chcecie wiedzieć co będzie dalej, polecam wspaniałą trylogię Nory Roberts. NAPRAWDĘ WARTO PO NIĄ SIĘGNĄĆ!

62) "Nadzieja"


Danielle Steel poruszyła ciekawy problem w swojej książce. Trzy rożne historie, trzech par, które chcą mieć dzieci, a jednak okazuje się że nie mogą.
Książkę czytałam dość dawno, ale pamiętam o czym ona była.
W pierwszej historii poznajemy Dianę, która wychodzi za mąż. Diana podobnie jak jej siostra też chce mieć dzieci. A wkrótce stanie się to jej obsesją...
W drugiej poznajemy Pilar, która ma 40 lat i jej matka nie wierzy w to, że mogłaby zajść w ciążę. Bohaterka początkowo nie chce być matką, ale kiedy córka jej męża robi dziecko, to włącza się u niej instynkt macierzyński. Jednak sporo będzie musiała przejść Pilar...
Trzecia historia była o mężczyźnie, który chciał mieć dzieci. Jednak jego żona Barbie wcale nie chciała dzieci. W końcu oboje rozchodzą się, gdy okazuje się,że Barbie prowadzi ten sam tryb życia co wcześniej...
Kiedy sięgałam po książkę, nie myślałam, że okaże się tak interesująca. Naprawdę jest godna przeczytania.

63) "Miłosny fortel"


Jeannette jest bardzo ciekawą bohaterką. Przyjechała na wieś, aby odbyć karę za skandal, który wywołała w Londynie. Bohaterka poznaje Darragha, który jest architektem. Pomimo, że jej się podoba, stwierdza, że nie mogłaby z nim być. W końcu jest dla niej tylko człowiekiem z gminu.
Darragh choć jest architektem, to również i arystokratą. Cały czas próbuje to powiedzieć upartej dziewczynie, ale ona go nie słucha.
W końcu oboje wywołują skandal i muszą się pobrać. Jeannette obawia się, że małżeństwo z Darraghiem może być złe i próbuje uciec z kościoła. Jednak nie udaje się jej to.
Oprócz wątku miłosnego, był też komizm. Uśmiałam się kiedy bohaterka wpadła w kałużę i pobrudziła sukienkę, albo kiedy on mówił do niej "Dziewczyno" a ona go bezustannie poprawiała.
Czym ta książka różni się od innych? Akcja toczy się w większości w Irlandii. Taka miła odmiana bo głównie w romansach obsadzana jest w Londynie. Po drugie Darragh jest Irlandczykiem - nie angielskiem arystokratą. Po trzecie sposób sprawdzenia uczuć Jeannette był naprawdę ciekawy. Jeszcze na coś takiego się nie natknęłam.
Jedyne co mnie wkurzyło to to, że korektorka nie mogła się zdecydować czy Darragh jest lordem, hrabią czy księciem. Naprawdę polecam do przeczytania!

64) "Sekretny pamiętnik Mirandy Cheveer"


Jest to ciekawa książka, którą można przeczytać w jednym dniu przy odrobinie chęci. Mnie zaciekawiła i powiem, że jest to jedna z najlepszych jakie przeczytałam!
Miranda jest główną bohaterką. Cicha, spokojna ( tak ale to wszystko jest pozorem) ma również cięty język. Polubiłam tę bohaterkę. Przypomina mi Hiacyntę z " Magii pocałunku".
Nigel ( który nie znosi swojego imienia) też jest interesującą postacią. Ukazany został jako mężczyzna, który przeżył nieszczęśliwe małżeństwo bez miłości. Po tym obiecał sobie, że się więcej nie zakocha.
Przyjemnie mi się czytało tę książkę. Śmiałam się praktycznie cały czas. Polecam tę książkę, która mówi " Obietnice można łatwo złamać" i to tyczy się nie tylko kobiet ale i mężczyzn.

65) "Piękność w błękicie"

5 tom o Sinclairach.

Tym razem jest to historia o Gemmie, która pragnie odnaleźć swojego brata. Gemma w tym czasie spotyka Fallona, który poszukuje swojej siostry, Clarissy. W tym celu postanawiają połączyć siły.
Gemma odnajduje Gabriela, który nie wierzy w ich pokrewieństwo. W końcu jednak zmienia zdanie i przestawia Gemmę jako siostrę.
Niestety byłoby zbyt pięknie, gdyby po drodze bohaterowie z czymś się nie zmagali.
Jest to piękna historia o miłości, poszukiwaniu swoich korzeni i o szczęściu.

66) "Za późno na ślub"

Jedna z wielu moich ulubionych książek A. Quick! Za każdym razem, gdy czytam tę książkę, mam dreszcze podniecenia!O i ciekawości!
Lavinia i Tobias zajmują się prywatnymi śledztwami wśród eleganckiego świata. A więc wyjazd na wieś, to znakomity pretekst, aby odpocząć od pracy! I spędzić czas we dwoje... Niestety na zamku zostaje popełnione morderstwo, a nasi detektywi muszą je rozwiązać. 
Aspasia zgłasza się do Tobiasa z prośbą o wyśledzenie osoby, która ją szantażuje. I tu wkracza zazdrość Lavinii - gdy Aspasia obejmuje Tobiasa. I choć ten twierdzi, że to nic nie znaczyło, to Lavinia zaczyna nie lubić nowej klientki.
Wątek Memonto Mori, sławnego mordercy to jeden z plusów tej książki. Najciekawsze było to, że wybierał osoby, które naprawdę powinny umrzeć.W tym celu wyszkolił dwóch braci: Pierce' a i Zachary' ego. 
Drugi wątek to odkrycie, że Dominic i Anthony są braćmi! I rzeczywiście ktoś spostrzegawczy, mógłby od razu to dostrzec! Ja musiałam dotrzeć do odpowiedniego rozdziału! 
Kolejny wątek to miłość. Lavinia kocha Tobiasa, Anthony Emeline, a Priscilla zakochuje się w Dominicu! 
Oprócz miłości jest też nienawiść. Aspasia tak bardzo nienawidziła Lavinii, że wynajęła płatnego zabójcę, aby ją zaszantażował!
Jeśli chodzi o śledztwo to nie domyśliłabym się, że to kobieta jest płatnym zabójcą!
Polecam wszystkim,którzy lubią akcję i przygody! To naprawdę świetna książka a bohaterowie zapadają w pamięć!



67) "Bezwstydna cnota"

Styczność z książkami Nory Roberts mam odkąd sięgnę pamięcią. Przeczytałam parę jej książek i zawsze mi się podobały. Jest to moja kolejna przeczytana pozycja tej autorki.
Grace i Kathleen, są siostrami. Możliwe, że ktoś by w to nie uwierzył, bo są od siebie różne jak dzień i noc. Kiedy Grace przyjeżdża do siostry, autorka opisuje je bardzo dokładnie- Kathleen to ta poważna, a Grace - to ta zabawna. Obie bohaterki nie są ze sobą blisko pomimo pokrewieństwa. W końcu siostra Grace zostaje zamordowana, a ona chce znać sprawcę, który zamordował jej siostrę. I tak oto pisarka musi zmierzyć z morderstwem w realnym świecie. I pomimo ostrzeżeń Eda, chce pomóc w śledztwie. 
Książkę uważam za udaną. Czemu? Ktoś napisał, że sprawca był od początku znany. Owszem, ale tylko nam, czytelnikom, a nie policjantom. Czytając Bezwstydną cnotę, nie mogłam uwierzyć, że nastolatek potrafi mordować kobiety. A poza tym drodzy czytelnicy, gdyby Ed i Ben od razu, rozwiązali zagadkę, nie byłoby sensu pisać 254 stron! Warto się zastanowić nad tym faktem.
Polecam gorąco. Pomimo, że Nora Roberts jest anglojęzyczną pisarką, warto przeczytać jej książki!

68) "Tylko z tobą"

To była pierwsza książka tej pisarki, którą przeczytałam. Oczywiście, wiedziałam, że jest taka pisarka, ale nigdy nie sięgnęłam po jej twórczość. I postanowiłam to zmienić. 
Historia opowiada o małżeństwie Kelsey i Jarreda - trochę za bardzo nieudanym. Minęło trzy lata odkąd Kelsey się wyprowadziła od męża - i tak oto - po trzech latach znów się do niego wprowadza. 
Kelsey wie doskonale co może się stać kiedy wróci mężowi pamięć. Obawia się, że będzie nieczuły i przestanie się nią interesować. 
Z kolei Jarred szczęśliwym zbiegiem wypadku zakochuje się od nowa w swojej żonie i wie, że tylko jej może zaufać...
Wypadek, który przeżył Jarred okazuje się nie być wypadkiem. A przynajmniej nie takim nieplanowanym. 
Powoli bohater przypomina sobie wszystko, a kiedy nie mógł pracować wysłał do biura Kelsey. A potem okazuje się, że i tam jest coś nie tak. 
Nie jest tajemnicą, że ktoś sprzedaje informacje firmy Jarreda konkurencyjnej firmie. Praktycznie wszyscy obstawiają Kelsey - z powodu tego, że pracowała u Trevora. Wkrótce wychodzi na jaw, kto tak naprawdę jest szpiegiem...
Książka mnie nie zawiodła. Przedstawiona tu została odradzająca się miłość, skrywana latami nienawiść i tragedia, dzięki której bohaterowie dostali drugą szansę. Jeśli chodzi o panią Taylor, to mnie nie zawiodła - jeśli wszystkie książki są takie ciekawe, sięgnę z przyjemnością po następną pozycję.

69) "Przeklęte złoto"

To moja pierwsza styczność z Elizabeth Lowell. Już po fabule pomyślałam " to może być interesujące" - i wcale się nie zawiodłam. 
Widzę, że nie wszystkim się podobało, ale o gustach się nie dyskutuje. Jeśli o mnie chodzi, to książka jest warta zainteresowania. 
Risa i Shane pracują razem. On zbija majątek w Las Vegas, dzięki swojemu kasynowi, a ona jest kuratorką i specem od złota. Kiedy Shane prosi ją o wydanie opinii na temat złota, Risa przeczuwa, że coś jest nie tak ze złotem. 
Potem dowiadujemy się o Charelle, która nie miała szczęścia w przeciwieństwie do Risy. Trudni się channelingiem, a w tym pomagają jej Socks i Tim. 
Jednakże pieniądze zarabiane przez nich, nie uszczęśliwiają Charelle. Aż w końcu trafia się niesamowita okazja...
303 strony pochłonęłam z wielkim apetytem, im bliżej zakończenia, tym bardziej żałowałam, że muszę odłożyć książkę. Ale cóż książka to arcydzieło. Było w niej wszystko co potrzebne: śledztwo, intryga, nienawiść, miłość a nawet wątek komizmu. 
Polecam gorąco. Punkty widzenia biednych oraz bogatych ludzi z klasą. Pani Lowell napisała interesującą książkę i jestem pewna, że jak zobaczę jej nazwisko w sklepie czy w księgarni to sięgnę po książkę.

70) "Białe kłamstwa"

Styczność z autorką miałam od dłuższego czasu, tyle że pod pseudonimem Amanda Quick. Więc kiedy zobaczyłam tę książkę, pomyślałam, że warto kupić. 
I naprawdę było warto. 
Książka jest przyjemna, ciekawa, intrygująca, trzyma w napięciu - takie są książki tej autorki. I za każdym razem mi się podobają. 
Historia Clare która potrafi wykryć kłamstwa i ma najwyższy poziom zdolności paranormalnych 10 oraz Jake który jest myśliwym i ma 10 tak jak Clare. 
Clare przyjeżdża do Arizony na prośbę ojca. Nie jest chętna jechać, ale przyjeżdża. Tam już spotykają ją kłopoty - Valerie utrudnia jej życie, a sama Clare zakochuje się w Jake' u. 
Jeśli chodzi o intrygę to nie podejrzewałam, że Owen będzie chciał przejąć firmę najlepszego przyjaciela. I że to on zamordował żonę oraz syna. Jednak on był pionkiem na szachownicy, który miał odwrócić uwagę bohaterów. A tak naprawdę to ktoś inny zaplanował intrygę...
Polecam gorąco jeśli ktoś lubi thrillery romantyczne i Jayne Ann Krentz to sięga po właściwą książkę.

71) "Dom luster"

Kolejna książka pani Krentz, która mnie nie zawiodła. 
Leonora i Thomas spotykają się, gdy Leonora zabiera rzeczy Meredith. Pomiędzy bohaterami nie rodzi się - o dziwo! - fascynacja, namiętność czy pożądanie- a często tak bywa - i to mi się podobało. 
Jednak znamy przysłowie "Kto się lubi, ten się czubi". Dokładnie tak jest z bohaterami. 
Pomimo, że Leonora nie lubi Thomasa to jednak pomaga mu w śledztwie. Ich celem jest dowiedzenie się prawdy o tym jak umarły Bethany i Meredith. 
Kolejną parą w książce jest Cassie i Deke. Deke jest bratem Thomasa, który szuka odpowiedzi na pytanie jak zginęła jego żona, ponieważ nie wierzy w oficjalną wersję. Przyznam jednak, że gdy Deke wyszedł z domu, zaczął bywać z ludźmi i zgolił brodę - to zrobił się z niego nowo narodzony człowiek! Bardzo polubiłam obie pary! Jest jeszcze wątek z Herbem i Glorią - również mi się spodobał, tak samo jak "rubryka Henrietty" ! 
Na początku nie wiedziałam kto jest mordercą. Myślałam jak bohaterowie i w tym samym momencie co u bohaterów wszystko się poukładało w logiczną całość. 
Wątek z lustrami, był strzałem w dziesiątkę! Fakt rozdziały na początku są długie, ale pod koniec są już krótsze! I to z pewnością jest jednym z plusów książki. 
Więc jeśli macie ochotę na wątek luster, mordercę, którym okazuje się być ktoś inny niż myśleliście i na dawkę wiedzy o mężczyznach i kobietach, to polecam tę książkę.

72) "Mężczyzna ze snu"


"Mężczyzna ze snu" to jest kolejny thriller romantyczny z wątkiem o zdolnościach paranormalnych.Tu autorka ukazała zdolności paranormalne śnienia na poziomie piątym.
Isabel jest analitykiem snów w centrum Belvedere' a. Na zlecenie swojego szefa interpretuje sny anonimowych klientów. Kobieta nie zna potencjalnych klientów, ma tylko odczytywać znaczenie snów. 
Jednakże sytuacja ulega zmianie, gdyż szef Isabel zostaje zamordowany, a firmę przejmuje jego syn, który zwalnia Isabel. 
Po utracie pracy Isabel pracuje u swojego szwagra. Ellis ma za zadanie nakłonić Isabel aby pracowała w firmie Lawsona, jednak Isabel chce założyć własną firmę. 
Pomiędzy bohaterami rodzi się uczucie. Znają się ze snów, śnią o sobie i nagle spotykają się w realu. 
Isabel pomaga Ellisowi rozwiązać zagadkę sprzed lat. Mężczyzna jest przekonany, że Vincent Scargill żyje. I wkrótce bohaterowie znajdują na to dowody...
Polecam każdemu fanowi Jayne Ann Krentz, bo jej książki są wciągające, odprężające, czasami pełne wrażeń i zaskakujących zwrotów akcji. Kiedy już myślimy, że wiemy kto jest sprawcą, autorka potrafi nas mile zaskoczyć.

73) "Cudze grzechy"

Nie za bardzo rozumiem opinie, niektórych osób, które twierdzą, że po tragediach nie można być otwartym na miłość. Wszystko zależy od psychiki człowieka i jego siły, a bohaterka jest silną osobą.
Annabelle najpierw straciła ojca i brata. Razem z jej mamą, rezygnują z przyjęć, by odbyć żałobę. W ich życiu pojawia się Josiah i wnosi do ich życia trochę radości. I wtedy czytelnik myśli "lepiej być nie może". 
A potem okazuje się, że może być, nie lepiej lecz gorzej. Annabelle związała się z mężczyzną, który jest gejem. Miał on nadzieję, że wszystko się ułoży po ślubie. Jednak tak nie jest. 
Trzy lata po tragedii umiera matka Annabelle, Consuela. Wtedy Josiah wyznaję żonie prawdę i zamierza jej zwrócić wolność.Niestety intencje mężczyzny zmuszają bohaterkę do opuszczenia Nowego Jorku. 
Bohaterka wyjeżdża do Francji i zostaje sanitariuszką. I znów jest wszystko dobrze, ale do czasu. Potem Annabelle zostaje skrzywdzona przez mężczyznę i okazuje się, że jest w ciąży. 
"Cudze grzechy" to książka opowiadająca o życiu - nie zawsze jest bajkowo i kolorowo. Czasami jest ciężko i to bardziej niż możemy przypuszczać. 
Postać Annabelle jest wyidealizowana tak piszecie. Wskażcie mi chociaż jeden błąd którego nie popełniła! Nawet bohaterka popełniała błędy, ale gdy my je popełniamy to powinniśmy spojrzeć na nie z innej perspektywy. 
Przejmująca i wzruszająca książka. Przeczytam jeszcze niejedną książkę tej autorki.

74) "Potem uwodzenie"


Z Mary Balogh mam do czynienia nie po raz pierwszy. Styl autorki zawsze przypadał mi do gustu. 
Największy rozpustnik, hulaka i kochanek, przyjmuje wyzwanie zakładu od swoich przyjaciół - uwiedzie piękną i cnotliwą pannę, którą jest Katherine. Jednak Jasper nie podejrzewa, że Katherine wzbudzi w nim uśpione w nim dotąd uczucia. 
Mijają 3 lata. Wydaje się, że nikt nie pamięta o zakładzie w której stawką była Kate. Ale niestety jest inaczej, kuzyn Jaspera rozpuszcza plotkę i przez to Katherine musi wyjść za Jaspera. 
Bardzo polubiłam Jaspera. Taki cyniczny mężczyzna, który ukrywa swoją wrażliwość. Przez czas czytania książki, dużo się uśmiałam. 
Podobała mi się postać Setha, który pragnął świętego spokoju, ale niestety nie mógł go mieć, gdyż krewni dobijali się do niego drzwiami i oknami. Było mi go naprawdę żal.
Bohaterowie są tacy, że spokojnie możemy się z nimi utożsamiać i możemy oczekiwać dużej dawki humoru podczas czytania książki. Gorąco polecam.

75) "Odzyskana miłość"

Moje pierwsze spotkanie z autorką. Kupiłam tę książkę dość dawno i pomyślałam, że po nią sięgnę. Stwierdzam, że nie żałuję iż to zrobiłam. 
Morgan i Claire, wzięli ślub jednak ich małżeństwo nie zaczęło się najlepiej. Młodziutka i przerażona dziewczyna, nie miała pojęcia jak się zachować podczas nocy poślubnej. To dowodzi, jak mało wówczas kobiety wiedziały o tych sprawach. 
Morgan, widząc brata i żonę w łóżku, zesłał Claire na wieś, by zapomnieć o zdradzie. Najciekawsze jest to, że od razu stwierdził zdradę żony, a nie pomyślał, że może ona się go boi ( męski tok myślenia).
Jednak po paru latach, Claire wraca do Londynu prosząc męża o przysługę. Jest bogatsza w doświadczenie, starsza i zdecydowana aby naprawić swój błąd i małżeństwo. Pozostaje pytanie czy to się uda, czy może będą jakieś przeszkody po drodze?
Nie mam nic do zarzucenia autorce. Ma przyjemny styl pisania, nie musimy doszukiwać się ukrytych znaczeń, a potrafi zaciekawić czytelnika. Pomimo, iż to moja pierwsza pozycja autorki jestem bardzo zadowolona i mogę polecić każdemu kto lubi czytać romanse historyczne.

76) "Kocham cię z dziesięciu powodów"

Książka opowiada o losach Sebastiana Greya i Annabel Winslow, którzy od urodzenia należą do arystokracji. 
Sebastian ma szansę dostać spadek po wuju, ale tylko wtedy gdy jego wuj umrze bezpotomnie. Niestety Newbury na swoją żonę upatrzył sobie Annabel, która ma szansę by urodzić zdrowe dziecko. 

Dziadkom Annabel jest na rękę małżeństwo z hrabią, bo dzięki nim rodzina Annabel będzie miała za co żyć. Kiedy Newbury zaczyna "zalecać się " do bohaterki, ta ucieka i spotyka Sebastiana.

Sebastian jest umówiony na randkę i czeka na nią na wrzozowisku. Jednakże nasz bohater przypadkiem spotyka Annabel, która nie ma pojęcia, że rozmawia ze znanym uwodzicielem! I odchodzi od niego nie podając mu swojego imienia!

Po tym spotkaniu Annabel i Sebastian znów się spotykają. I wszystko jest dobrze dopóki Newbury nie planuje się oświadczyć! Co może wyniknąć z tego trójkątu miłosnego?

"Kocham cię z dziesięciu powodów" jest jedną z tych książek, do których chcemy wracać jeszcze nie jeden raz. A bohaterowie nie są zbyt doskonali, są ludzcy i mają wady. 
Polecam gorąco książkę!

77) "Sekrety luster"

Twórczości Amandy Quick nie mam nic do zarzucenia.

Okoliczności powodują, że Owen i Virginia muszą razem rozwiązać zagadkę i odnaleźć mordercę dwóch zabitych kobiet. Niestety to nie jest takie proste, gdyż morderca nie zostawia po sobie prawie żadnych śladów. 

Pomimo wspólnej pracy nad zagadką, nawiązuje się między bohaterami więź. Oczywiście Virginia, nie chce się przyznać, że coś czuje do Owena. Natomiast on prawie od razu stwierdza, że jest kobietą, której szuka. 

W książce pojawia się druga para. Nick oraz Charlotta. Właścicielka księgarni i łowca przestępców. Nick nie robi najlepszego wrażenia na Charlottcie, ale po wspólnym zaangażowaniu się we śledztwo, zaczyna pomiędzy nimi iskrzeć. 

Polecam przeczytać tę książkę. Jest tak samo dobra jak wszystkie inne. A największą niespodzianką okazuje się być rozwiązana zagadka i jej sprawcy.

78) "Piękna i szpieg"

Kolejne spotkanie z panią Long. 
"Piękna i szpieg" jest to początek historii o siostrach Holt. Tutaj główną bohaterką jest Susanna, a bohaterem Kit.
Susanna została sama, gdyż jej ojciec został zamordowany. Wyjeżdża na wieś z dala od londyńskich atrakcji. 
Kit, znudzony londyńskim życiem i jego rozrywkami dostaje zlecenie - ma narysować i opisać całą faunę i florę w Barnastable. 
I właśnie na wsi, bohaterowie spotykają się i wpadają sobie w oko. Niestety Kit, nie pozwala sobie na romantyczne uniesienia, podobnie jak Susanna. 
Jednak podczas pracy, którą Susanna wykonuje dla Kita, zbliża się do niego, a on dowiedziawszy się, że jest w niebezpieczeństwie - chce ją chronić. 
Susanna i Kit wyznają sobie miłość, ale na drodze do ich szczęścia stoi Caro i nierozwiązana tajemnica rodzinna Susanny. 
Niebanalna, zabawna i miejscami dramatyczna historia miłości dwojga ludzi, którzy wbrew przeciwnościom losu i tak byli razem.


79) "Co słychać w Londynie?"


Kolejna przeczytana przeze mnie książka pani Quinn. I jak zwykle udana. 
Olivia, córka hrabiego, dowiedziawszy się, że jej sąsiad zamordował swoją narzeczoną, postanawia go obserwować. Jednakże Harry orientuje się w sytuacji i postanawia włożyć śmieszny kapelusz i spalić śmieci, aby Olivia miała co oglądać. 
Później spotykają się na balu. Mówią sobie otwarcie, że za sobą nie przepadają. Ale gdy Harry dowiaduje się, że ma misję, która polega na pilnowaniu sąsiadki, zaczyna ją bliżej poznawać. Przez co Harry i Olivia zaczynają się lubić.
Ale życie nie może być aż tak kolorowe. Pojawia się Aleksiej, któremu podoba się Olivia. Mężczyźni zaczynają ze sobą rywalizować. Wkrótce Olivia zostaje porwana, a Harry musi ją odnaleźć...
Książka przypadła mi do gustu, a najlepsze było to ze starą babką co przywiozła ze sobą wódkę, którą Harry wlewał do kwiatka, który rósł. 
Gorąco polecam!

80) "Niewolnica Miłości"

Dzisiaj skończyłam czytać "Niewolnicę miłości", a przeczytanie książki zajęło mi rok. 
Historia Regan, która została nauczona by dawać rozkosz mężczyznom, może wydać się przesadzona. Ale pokazuje, że kobiety nie wiele mogły powiedzieć w tamtych czasach. 

Regan, została wysłana do klasztoru, lecz zostaje uratowana przed zostaniem w nim. Trochę denerwowało mnie, że bohaterka była zbyt pewna siebie i chętnie uprawiała seks, oraz godziła się z losem. 

Mimo wszystko, warto przeczytać książkę. Choćby po to, żeby się oderwać od problemów. Ciekawie została przedstawiona kultura i wiara Islamczyków, którzy tworzyli harem. Jednakże najlepsza była końcówka. 

Książka ciekawa, wciągająca, ale według mnie troszkę nie za bardzo realna, a przede wszystkim minusem książki jest to, że jest gruba i ma długie rozdziały. Ale często książki są nierealne. 

Jeśli lubicie dużą dawkę erotyki to polecam.


81) "Rozkosze damy"

Pierwsza część opowiadająca o losach sióstr Lorring. 
Główny bohater Marcus, nie zamierza się żenić - takie jest jego życiowe motto. Kiedy jednak dostaje pod opiekę trzy niezamężne panny, postanawia je wydać za mąż. Niestety to nie jest takie proste, jakby się mogło wydawać. 
Główna bohaterka Arabella, pragnie by Marcus dał spokój jej i jej siostrom. Uważa, że nie musi wychodzić za mąż, by być szczęśliwą. Ponadto świetnie radzi sobie z sytuacją finansową. 
Wobec tego hrabia i Arabella zakładają się- jeśli on przekona ją do zmiany zdania, to wyjdzie za niego, a jeśli nie to on przestanie być ich opiekunem. 
Jeśli jesteście ciekawi kto wygrał i jak skończyła się historia Arabelli i Marcusa to polecam przeczytać.


82) "Petersburski romans"

To było moje pierwsze spotkanie z tą autorką i jej twórczością. 
W książce jest ukazana historia młodej hrabianki Aleksandry, która po śmierci ojca zostaje bez grosza. Stara się żyć oszczędnie i w spokoju - ale to nie jest jej dane, gdyż wierzyciele ojca, cały czas ją nachodzą. 
Aleksandra zwraca się o pomoc do kochanki ojca, która daje jej brylanty.Bohaterka wkracza na salony petersburskie stwarzając pozory zamożności. 
Na balu w Pałacu Zimowym poznaje dwóch mężczyzn: Grigorija Rybinskiego, który jest radcą stanu oraz Uljanowa, który cieszy się sławą hulaki i jest kapitanem. 
Aleksandra zakochuje się w Rybinskim, który łamie jej serce zaręczając się z jej przyjaciółką Olgą. 
Kapitan stara się przyciągnąć uwagę pięknej hrabianki. Jednak nie udaje mu się to. 
Kiedy Aleksandrze brakuje pieniędzy wstępuje do wojska. Tam poznaje prawdę o Rybinskim i o Uljanowie. 
Dla mnie wielkim zaskoczeniem był pomysł wstąpienia do wojska. Przeczytałam już wiele romansów, ale takiego pomysłu jeszcze nie widziałam. 
Książka poucza, rozbawia i wzrusza do łez.Pomimo, iż tytuł może wskazywać, że to będzie kolejna książka o typowym romansie, to gwarantuje, że zwolennicy takiej opinii zawiodą się jeśli sięgną po tę książkę. Ja mogę tylko dodać miłej lektury.

83) "Czarny opal"

Victoria Holt mile mnie zaskoczyła. 
Doskonale znam schemat romansów historycznych: ona piękna, on przystojny- ale nie mogą być razem przez pewne przeszkody. 
Wymienione przeze mnie rzeczy znalazły się w książce, ale zostały ukazane w fajnym świetle. 
Carmel została podrzucona przez swoją matkę do domu Marline' ów. Tam doktor i jego żona, przyjmują Carmel. 
Akcja rozpoczyna się - a właściwie rozkręca, gdy Grace umiera. Wtedy zadajemy sobie pytanie " co dalej?" i nie możemy oderwać się od książki. 
Carmel była szczęśliwa, gdy dowiedziała się, że jest córką Toby' ego. Wydaje się że jej życie będzie kolorowe. Ale tak nie jest...
Bohaterka nie jest tą szczęśliwą i ubóstwianą przez wszystkich dziewczyną - a wręcz przeciwnie, uważają że nie jest nic warta. A Carmel cały czas poczuwa się do obowiązku aby pokazać im na co ją stać i ile jest warta. 
Zachęcam do przeczytania tej książki. Kto przyczynił się do śmierci Grace? Czy Carmel i Lucian odkryją kim jest sprawca? I kogo wybierze Carmel? Polecam przeczytać, jeśli chcecie wiedzieć więcej.
Dodam, że jestem pozytywnie zaskoczona lekturą.


84) "Kobiece sztuczki. Tajemnicza lokatorka"


Moje pierwsze spotkanie z Day Leclaire. 
"Kobiece sztuczki" jest to historia Angie Colter, która jest zakochana w swoim szefie. Jednakże Lucius ma wygórowane wymagania co do swojej przyszłej żony. Kiedy Angie dowiaduje się, że Lucius szuka żony, Angie proponuje siebie jako żonę. Ma nadzieję, że Lucius nie odkryje jej małego podstępu...

Tak jak powyżej. Pierwsze zetknięcie z Paulą Roe. 
Beth mieszka w domu wuja Luke' a. Luke ma cel- oczyścić swoje nazwisko. Kiedy zjawia się w domu wuja, zastaje małą niespodziankę w postaci Beth. Razem z Beth postanawiają rozwiązać zagadkę i odkrywają, że jest między nimi uczucie. Tylko czy Beth przyzna się do swoich uczuć i powierzy swoje sekrety Luke' owi?
Bardzo przyjemny, wciągający harlequin. Nie nudziłam się ani trochę. Polecam!

85) "Urok Sycylii"


Moje pierwsze spotkanie z Penny Jordan. 


Dynastia z Sycylii
Rocco Leopardi, jeden z przedstawicieli bogatego sycylijskiego rodu, musi wykonać plecenie ojca. Ma odszukać dziecko swojego zmarłego brata i przywieźć je do zamku. Podobno matką chłopca jest Angielka Julie. Zjawia się więc u niej, by zabrać bratanka na Sycylię. Piękna, pełna wdzięku Julie jest bardzo oddana dziecku. Rocco początkowo uważa, że to tylko gra sprytnej łowczyni fortun, ale szybko zmienia zdanie, zwłaszcza że ona nie chce się zgodzić na rozstanie z dzieckiem...
Moja ocena: Historia z poszukiwaniem dziecka Antoniego jest strzałem w dziesiątkę! A na dodatek kobieta, która stara się być niezależna, ma złamane serce, zakochuje się w Rocco. Propozycja małżeństwa też przemawia na plus tej historii. 


Zamek na Sycylii
Miliarder Alessandro Leopardi jest właścicielem nowoczesnej floty powietrznej. Programowo nie chce zatrudniać w firmie kobiet pilotów. Jednak Leonora Thaxon, której podanie o pracę wielokrotnie odrzucono, przebrana w mundur brata pilota, siada za sterami jednego z samolotów. Pech chce, że leci nim właśnie Alessandro. Gdy mistyfikacja zostaje odkryta, Alessandro obiecuje nie wyciągać konsekwencji wobec brata Leonory, ale stawia jeden warunek. Leonora musi mu towarzyszyć podczas rodzinnej uroczystości na Sycylii...
Moja ocena: Alessandro to mężczyzna, który lubi mieć kontrolę, nie tylko nad sobą, ale i nad wszystkim. Kiedy dowiaduje się, że Leonora za zgodą brata wsiadła za stery jego samolotu, stawia jej niezwykły warunek - ma mu towarzyszyć w uroczystościach rodzinnych na Sycylli. Po paru przeszkodach Allesandro oświadcza się Leonorze.


Ucieczka na Sycylię
Annie samotnie wychowuje synka, ukrywając się przed swym prześladowcą Colinem - synem ojczyma. Pewnego dnia niespodziewanie odwiedza ją w Londynie Falcon Leopardi, sycylijski milioner, przyrodni brat ojca jej dziecka. Przywozi zaproszenie na Sycylię, do zamku, w którym rządzi apodyktyczny ojciec Falcona. Annie mimo wątpliwości natychmiast decyduje się na podróż, licząc na to, że Colin nie podąży za nią... 
Moja ocena: Falcon i Annie ciekawi bohaterowie z niełatwą przeszłością, ciągle starają się postępować tak jak jest od nich wymagane, nie robią niczego dla siebie. Podporządkowują się innym...

Podsumowanie: Historia 1 i 3 są ciągiem jednego schematu: poszukiwanie dziecka, zakochiwanie się, propozycja małżeństwa z rozsądku dla dobra dziecka... Jedyną odmianą jest to że Annie była matką, a Julie ciotką Josh'a. Historia 2 miała zupełnie inny schemat, opowiadała o innych problemach ( nie tylko o dzieciach). Moim skromnym zdaniem historia Alessandra choć odbiegała od schematu bardzo mi się podobała, ja uwielbiam urozmaicenia! Ale każda z tych historii jest świetna! 
Tak więc pierwsze spotkanie z Penny Jordan zaliczone na 10 gwiazdek!

86) "Róża z kolcami"

Nyssa jest prostą siedemnastoletnią dziewczyną, która dostaje szansę by zobaczyć dworskie życie oraz poszukać sobie męża. Niestety sprawy przybierają nieoczekiwany obrót - czy Nyssa poradzi sobie z przeciwnościami losu? 
Uknuta intryga przez pracowników króla, by na tron wstąpiła Catherine Howard, a aby skompromitować Nyssę Wyndham w oczach króla!
Przyznam że książka jest bardzo wciągająca. Rozdziały są długie, ale jest ich mniej bo tylko siedemnaście. Owszem przyznaję, że było tu ciut więcej erotycznych scen, ale były ciekawie opisane. Nie zgadzam się jednak z tym że bohaterowie non stop uprawiali seks, bo to nie prawda.
Może ktoś nie czuje się dobrze czytając taką lekturę. Zwłaszcza że jest obsadzona w innych czasach. Dla mnie jednak książka spełniła swoje zadanie, choć prosta i przewidywalna z pozoru - przyznaję że mnie urzekła. Bohaterowie nie byli doskonali, Cat mnie tam trochę zdenerwowała, ale tylko trochę. Za to do głównych nic nie mam. 
Jeśli sięgasz po książki pani Small, godzisz się na więcej erotyki, średniowieczne czasy i odważne, rozsądnie myślące bohaterki. 
Ja gorąco polecam!

87) "Pocałunek"

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się jakie mogą być konsekwencje pierwszego pocałunku? To właśnie przydarzyło się Billowi i Isabelle, którzy chcieli być razem a nie mogli. 
Isabelle całe swoje życie poświęciła dziecku na wózku inwalidzkim. Mąż nie uznaje jej za kobietę, ale mimo to potrzebuje jej do innych celów. Jest zadowolony z małżeństwa ponieważ przynosi ono dla niego ogromne korzyści...
Bill jest znanym politykiem. Jego żona jest zimna wobec niego, za jego plecami ma romanse z mężczyznami. Bill cały czas pracuje, wyjeżdża. Jego żona nie planuje się z nim rozwieść on natomiast boi się skandalu...
Isabelle i Bill są przyjaciółmi. Dzwonią do siebie codziennie, rozmawiają ze sobą, zwierzają się sobie. Raz w roku spotykają się i spędzają ze sobą czas. Brzmi niewinnie? Być może, ale tak do końca nie jest. 
Kiedy spotykają się w Londynie, oboje zaczynają czuć, że żyją. Są ze sobą szczęśliwi. Wyznają sobie uczucia i nagle zdarza się wypadek. 
Czy Isabelle i Bill wyjdą cało z wypadku? Czy uwolnią się od swoich partnerów? Jak ich dzieci zareagują na zmiany? 
Ja mogę gorąco polecić tę książkę. I P.S Bohaterowie nie są idealni, ale każdy kto czyta może mieć takie odczucie. A dowiedzieć się po kilkunastu latach, że mąż cię zdradza nie jest tak fajnie.Chociaż przyznam, że Isabelle była nieco naiwna w stosunku do niego. 
Jeszcze raz polecam. Wciągająca historia.

88) "Grzesznik nawrócony"

Ostatnia książka z serii rodziny Bridgenton na mojej półce. 
Tu główną rolę odgrywa Francesca, szósta z ośmiorga rodzeństwa. Francesca jest zamężna, ale nagle umiera jej mąż. Wtedy tytuł przechodzi na Michaela, który postanawia uciec do Indii... Ach, ci mężczyźni!
Na dodatek jakby tego było mało, Francesca traci swoje dziecko w wyniku poronienia. Później jej celem jest znalezienie sobie męża. 
Michael wraca do Anglii i znów krzyżują się jego drogi z Francescą, którą kocha od bardzo dawna...
Kiedy więc i bohaterka zdaje sobie sprawę co czuje do Michaela, ucieka do Szkocji, zasłaniając się nieprzekonującą wymówką. W końcu Michaelem potrząsa Colin - brat Franceski i mężczyzna wyrusza za ukochaną do Szkocji... 
Ta książka różni się od poprzednich. Po pierwsze Francesca, była już mężatką, po drugie nie była debiutantką z naiwnymi marzeniami, po trzecie była już dojrzałą kobietą i wiedziała czego chce, po czwarte brała udział w spotkaniach socjety po śmierci męża...
Francesca i Michael są bohaterami z przeszłością, trudną, prostą, na zakrętach życiowych, na których uświadamiają sobie co jest dla nich najważniejsze. 
Z mojej strony polecam i żałuję, że to jest ostatnia książka pani Quinn na mojej półce! Bardzo wciągająca jak każda pani Quinn.

89) "Jej pragnienie"

Dzisiaj skończyłam czytać "Jej pragnienie" autorstwa Gaelen Foley.
Styl pisarki nie jest mi obcy podobnie jak i jej książki - już wcześniej czytałam jej książki i podobały mi się. 
Kolejny przeczytany przeze mnie tom o Knigtach. Tu główną rolę odgrywa Georgiana i Ian, którego mieliśmy okazję poznać wcześniej, kiedy bracia Jacindy, chcieli aby wyszła za Iana. 
Georgiana córka lorda Arthura, brata sławnego księcia Hawkscliffe' a, która dziedziczy imię po swojej ciotce znanej ze skandali. Podobnie jak jej ciotka, nie chce wychodzić za mąż. 
Ian Presscott nie jest mężczyzną w typie Georgiany. Jednakże pomiędzy młodymi rodzi się uczucie...
Plusy książki: 1)Akcja, 2) Fabuła, 3)Ciekawi bohaterowie, 4)Indie- zamiast Londynu, na początku książki 5)Tajemniczość Iana 6)Charakter bohaterów, 7) Inne wątki poza głównymi bohaterami, 8) Wiadomości o Indiach.
Ja mogę tylko polecić miłej lektury. Nie nudziłam się ani trochę!

90) "Jej sekret"

Lilly jest piękną panną, która wybiera się do Londynu na sezon, by poszukać sobie męża - głupiego i bogatego. Niestety na swojej drodze spotyka dwóch mężczyzn - Edwarda Lundy' ego i Dereka Knighta. Który z nich jest jej przeznaczony?
Przyznaję, że książka mi się podobała. Choć akcja rozgrywa się w Londynie to przyznaje, że coś się działo - sprawy komisji, rozterki głównych bohaterów itp. Czyli pod tym względem książka spełniła swoje zadanie. 
Bardzo lubię bohaterów z trudną przeszłością, problemami to właśnie sprawia, że są bardziej ludzcy i nieprzerysowani jak bogowie z Olimpu. 
Fabuła świetna podobnie jak i akcja. Bohaterowie również na medal. I choć przyznam, że Lilly była trochę uparta, bo od razu mogła posłuchać tego co mówili jej inni - to podobał mi się jej charakter.
Miłość zmienia człowieka. Derek porzuca dla ukochanej armię, a ona zaś sprzeciwia się matce i wstawia się za ukochanym. 
Oczywiście wszystko kończy się szczęśliwym happy endem, bohaterowie są szczęśliwi.
Bardzo żałuję, że to ostatnia przeczytana przeze mnie książka o rodzinie Knightów. Więc jeśli jesteście fanami Gaelen Foley i uwielbiacie sagę o Knigtach - to mogę wam pożyczyć tylko miłej i niebanalnej lektury.

91) "Niewinna kochanka"

"Niewinną kochankę" zaliczymy do pierwszego tomu o kochankach. 
Nie tak dawno miałam przyjemność przeczytać "Ostatnią kochankę" tej samej autorki. I oceniłam że ostatnia część trylogii jest najlepsza, a "Niewinna kochanka" zajmuje drugie miejsce. Zaraz dowiecie się czemu. 

Julianna Hawthorne, wdowa od pięciu lat, mająca na głowie opiekę nad bratem, który kiedyś odziedziczy majątek i siostrę, która ma zacząć debiut w londyńskim świecie. Tak więc Julianna nie narzeka na brak zajęć, przyjęć itp, itd.

Jednakże nudny byłby romans, gdyby nie było w nim mężczyzny!

Rafe Pendragon to bezwzględny, obojętny, od lat pałający zemstą mężczyzna, który podbija serce Julianny. Jest samotny,tajemniczy, nie ujawnia nikomu swojej prawdziwej przeszłości, swoich uczuć.Aby zapomnieć o przeszłości rzuca się w wir pracy, udzielając pożyczek i zarabiając więcej pieniędzy niż mogą mieć arystokraci..

Julianna i Rafe w zamian za spłacenie długu zawiązują ze sobą umowę - ona będzie jego kochanką i tym sposobem spłaci dług brata. Jednakże układ zamienia się w coś innego, w coś czego oboje nie brali pod uwagę...

Ciekawa, poruszająca, miejscami zabawna historia z ciekawymi bohaterami, wątkiem zemsty i jej skutkach, a także o miłości, którą możemy otrzymać w najmniej oczekiwanym momencie. I właśnie te kryteria stawiają tę książkę na drugim miejscu w cyklu "Kochanki" w moim rankingu. A co do książki... To mogę ją polecić każdemu kto uwielbia romanse historyczne a także i tym którzy uwielbiają czytać książki.Polecam!



92) "Ostatni sezon"

Sezon londyński 1816 r.

Lydia jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych kobiet wśród towarzystwa. Każdy chce ją znać, rozmawiać z nią, a nawet ożenić się z nią. Jednakże Nierównana piękność nie ma w planach małżeństwa i uparcie odmawia adoratorom.
W końcu dowiaduje się, że zostaje bankrutem.Wszystkie inwestycje poszły nie tak jak trzeba, a pieniędzy po prostu zabrakło. I tak oto - znana i lubiana Lydia Eastlake została postawiona między młotem i kowadłem: wyjść za mąż, czy może pozostać niezależną i zrujnować sobie opinię wśród londyńskiej elity?

Ned Lockton wraca do domu po latach żeglugi. Jednakże dowiaduje się o złej sytuacji finansowej rodziny i postanawia znaleźć bogatą żonę by naprawić sytuacje rodzinną. Ale to nie okazuje się być takie proste, gdy bohater zakochuje się w Lydii...

Przed bohaterami stają trudne decyzje życiowe, dylematy - czy postapić zgodnie z wymogami świata do którego należą czy może posłuchać głosu serca? Co wygra rozsądek, który mówi by kierować się zasadami czy może serce, które kieruje się uczuciem?

Aby się tego dowiedzieć polecam przeczytać. Ta książka bawi, uczy co jest w życiu najważniejsze i czym należy się kierować. Jednak znajdziemy jedno mądre motto w niej "Aby niezależnie od przeciwności losu, wbrew zasadom, należy pozostać sobą i robić to co uważamy za słuszne".

Gorąco polecam. Komizm, nauka i akcja - te trzy czynniki znajdziecie w "Ostatnim sezonie" i gwarantuje wam, że to jest nie tylko historia o miłości, ale też porusza inne tematy bardzo ważne w życiu. Polecam GORĄCO!!!



93) "W blasku diamentów"

Londyn, burzliwe lata dwudzieste. 
Grace Rutherford, pisze felietony jako Diamond Sharp. Z jej felietonów dowiemy się gdzie opłaca się jeść, imprezować czy nawet pokazać, albo pójść do fryzjera. Można by powiedzieć, że Grace jest pewnego rodzaju "doradczynią" w codziennym życiu w Londynie, a także dobrą rozrywką. 
Jednakże poza tym, prowadzi ona normalne życie, ma siostrę, matkę, bratankę, siostrzenicę. Jest niezależną i wymagającą kobietą( nie należy do jednych z tych kobiet, które "ukrywają" swoją inteligencję przed światem i mężem, żeby on nie poczuł się "głupi")inteligentną i nie chce zaakceptować zasad, które rządzą światem. 
Na drodze Grace stają dwaj mężczyźni: John Cramer i Dexter O'Connell. 
John to mężczyzna, który po śmierci żony, poświęcił się córce, a Dexter zaś to typ niegrzecznego chłopca, takiego "Diabła". Którego z nich wybierze nasza bohaterka? Sięgnijcie po książkę, by się tego dowiedzieć.
Książka ma wiele plusów, które szybko zauważycie czytając ją. UWAGA: To nie jest typowe romansidło, w którym bohaterowie wzdychają do siebie na każdych stronach. To książka o przeszłości i przyszłości oraz o wyborach i o tym jak one mogą wpłynąć na nasze życie. 
P.S Bohaterowie fajni, nieprzerysowani, nie z kosmosu. I to mnie urzekło!


94) "Dla siebie stworzeni"

Kolejna przygoda z rodziną Malory. I kolejna świetna książka pani Lindsey.

Julia Miller jest z pochodzenia córką kupca. Jednak to nie jest powód do wstydu - jej rodzina ma więcej pieniędzy niż nie jeden arystokrata.
Richard Allen jest arystokratą, który w najbliższej przyszłości zostanie lordem - ale tylko wtedy gdy ożeni się z Julią Miller. On jednakże ucieka od tego obowiązku...
Mijają lata. Julia dysponuje samodzielnie majątkiem, a Richard po 9 latach nieobecności znów przyjeżdża do Anglii. Spotykają się na balu maskowym u Malorych i Julia jest przekonana, że to mężczyzna jej życia, ten jedyny...
Jednakże ta wizja rozsypuje się jak domek z kart, gdy odkrywa kim jest Jean Paul. Znów wracają stare wspomnienia i ożywa ich nienawiść do siebie. Obojga łączy ten sam cel- nie chcą mieć nic wspólnego ze sobą.. Istnieje jedno pytanie: "Czy Julia i Richard się dogadają?, Czy połączą swoje siły?" i następne: "Czy ich plan nie obróci się przeciwko nim?"
" Dla siebie stworzeni" jest książką w której znajdziemy: komizm, świetną fabułę, normalnych bohaterów z którymi się możemy utożsamić, dwa miejsca akcji: Londyn i Karaiby i naukę życiową w znanym przysłowiu "Kto się czubi, ten się lubi". Z mojej strony tyle i polecam - jeszcze nie zawiodłam się na sadze o tej rodzinie.


95) "Diabeł, który ją uwiódł"

Kolejna książka pani Lindsey.

Ophelia Reid jest piękną i znienawidzoną kobietą w całym Londynie. W czasie sezonów dostaje wiele propozycji małżeńskich, (ale z powodu ojca, który stawia tytuł na pierwszym miejscu u kandydata) nie może sama wybrać sobie męża.
Ophelia zerwała zaręczyny ze Szkotem Duncanem, który zakochał się w Sabrinie. Obecnie celem Ophelii jest znalezienie sobie męża, którego nie wybierze jej ojciec...
Raphael Locke jest idealnym kandydatem dla Ophelii a także dla zaspokojenia ambicji jej ojca. Jednakże Rafe wcale się nie podoba Ophelii.
Nietypowy zakład Duncana i Rafe' a, który doprowadza Królową lodu i nieuchwytnego kawalera do niezwykłej przygody, która kończy się dla nich...
I tutaj kończę moją opinię. Jeśli chcecie poznać losy Pheli i Rafe' a to koniecznie przeczytajcie tę książkę. Zawiera w sobie komizm, świetną fabułę, akcję i naukę, która brzmi "Nie oceniaj po pozorach" i "Kto się czubi ten się lubi"



96) "Niebezpieczny krok"

Mary Balogh obok Amandy Quick jest jedną z najbardziej popularnych gwiazd romansu historycznego. I jest to oczywiście szczerą prawdą. 
Ósmy tom cyklu o Bedwynach pt " Niebezpieczny krok"
Wulfric Bedwyn to wyniosły i chłodny mężczyzna o wysokiej pozycji w towarzystwie. Jest też samotny, jego rodzeństwo pozakładało już rodziny a on sam spędza czas w Lindsey Hall. Pod wpływem impulsu i osamotnienia podejmuje decyzję o przyjęciu zaproszenia baronowej Renable. 
Tam oczywiście poznaje Christine Derrick. 
Christine Derrick jest 29- letnia kobieta, wdowa od pięciu lat po śmierci jej męża Oscara. W towarzystwie zawsze popełnia jakąś gafę, ale zostaje jej to wybaczone. Jest żywiołowa i bezpośrednia, czyli jest totalnym przeciwieństwem księcia Bewscatle. 
Wbrew wszelkiemu rozsądkowi Christine i Wulfrick zakochują się w sobie. Kiedy Wulf proponuje jej by została jego kochanką, ona odmawia. Potem składa jej propozycję małżeństwa - ona też odmawia. 
Czy Wulf udowodni Christine że jest mężczyzną który spełnia jej wymogi? Jak przeczytacie to się dowiecie. 
Książka jest odprężająca, relaksująca, edukacyjna, komiczna a pod koniec jest dużo akcji. Sięgnęłam po nią bo miała : ładną okładkę, świetną fabułę i naprawdę była interesująca. 
Są w niej też dwie mądrości: "Przeciwieństwa się przyciągają" a także druga: "Prawdziwy przyjaciel to taki, który jest wobec ciebie fair i mówi ci prawdę". Ja gorąco polecam.




97) "Pierwszy bal"


Przyznam szczerze, że po przeczytaniu opinii na tym portalu z pewnym wahaniem i ciekawością wzięłam książkę do ręki, pamiętając przy tym, by nie oceniać książki po okładce, a tym bardziej po opiniach innych osób. 
Styl Danielle Steel nie jest mi obcy. Przeczytałam trochę jej książek i poruszały one wiele tematów, a ta choć krótka - okazała się wbrew moim obawom - interesująca i ciekawa. 
Czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się jak to jest, kiedy w pewnym momencie przez jedną małą rzecz nasza rodzina może się rozpaść? Jeśli nie, to sięgnijcie po powieść pani Steel. 

Olympia Rubinstein jest dobrą matką, żoną, gospodynią i prawniczką - czyli kobietą sukcesu mówiąc w skrócie. Brzmi nudno? Możliwe,ale bardzo szybko można się przekonać, że pozory mylą. 
Ma syna Charliego, dwie bliźniaczki: Virginię i Veronikę oraz synka Maxa. 
Olympia wyszła drugi raz za mąż za Harry' ego, który był Żydem. Dla niego zmieniła swoją religię i przeszła na judaizm. 
Pewnego dnia przychodzi zaproszenie na bal debiutantek dla Virginii i Veroniki. Rodzina nie podejrzewa, że tu może pojawić się problem - a najmniej sama Olympia. 
Kobieta stara się wszystkich zadowolić:męża, byłego męża, obie córki. Niestety wszystko staje na głowie, a Olympia nie wyrabia. 
Virginia bardzo chce iść na bal. Veronica, natomiast twierdzi, że to impreza dobra dla snobów. Harry podziela jej opinię. Olympia znajduje wsparcie w Charliem, teściowej i przyjaciółce Margaret. 
Jak to się wszystko skończy? Czy dziewczyny wystąpią na balu debiutantek, czy Olympia i Harry się pogodzą, czy Charlie wyzna matce swój wstydliwy sekret? Tego dowiecie się sięgając po tę książkę. Nie jest długa, ale krótka i pouczająca. I niosąca wiele niespodzianek. 
Gorąco polecam!




98) "Zdrada"


W "Zdradzie" poznajemy Tallie Jones, utalentowaną reżyserkę wraz z producentem Huntem Lloyd' em, który jest partnerem Tallie. 
Życie naszej bohaterki może wydawać nam się szczęśliwe, ale przez jedno pewne wydarzenie losy bohaterki zmienią się diametralnie.
Czy na pewno znamy swoich najbliższych? - tym jednym pytaniem możemy podsumować książkę i ukazać co się w niej będzie działo. 
Tallie właśnie tak uważała, że zna Hunta i Brigitte, ale po pewnym czasie dowiedziała się, że niestety ich nie zna i mają oni swoje tajemnice przed nią. 
Szczęście Tallie runęło jak domek z kart, gdy dowiedziała się, że na jej koncie nie ma miliona dolarów. Wynajęła specjalnego detektywa, aby dowiedział się komu zależało na tym, by ją okraść: księgowemu, który jest nieszczęśliwy w małżeństwie, partnerowi, który jest znanym i bogatym producentem czy może Brigitte jej przyjaciółce, którą zna od 17 lat? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w książce, którą polecam przeczytać.




99) "Przyjaciele na zawsze"

"Przyjaciele na zawsze" jest to historia o piątce przyjaciół: Andy'm Billy'm , Seanie, Izzie i Gabby. Ich przyjaźń sięga do najmłodszych lat, czyli do zerówki. 
W książce znajdziemy opisy relacji między bohaterami a także ich dalsze życie i podejmowane decyzje. Czy zdołają oprzeć się presji i pokus świata w którym żyją? Jeśli chcecie wiedzieć sięgnijcie po książkę. 
Czy Gabby i Billy będą razem dalej? Czy Andy zostanie lekarzem i spełni ambicje rodziców? Czy Sean i Izzie odnajdą szczęście? Czy Sean spełni swoje marzenie?
Sięgnijcie po książkę. Polecam pomimo, że nie jest ona typowym romansem, który zwykle czytam.



100) "Tajemnicza kobieta"

Świetne pióro Amandy Quick. Czyli kolejna świetna książka z wątkiem paranormalnym. 
Beatrice Lockwood jest damą do towarzystwa, ale także tajną agentką pracującą w Flint&Marsh, agencji detektywistycznej. Właśnie wykonuje zlecenie, kiedy spotyka Joshuę Gage' a, który w trakcie jej misji ratuje jej życie. 
Oczywiście romans się tak nie skończy. Bohaterowie znów się spotykają i odkrywają, że muszą nawzajem siebie chronić. Po czym następuję to co zawsze - bohaterowie zdają sobie sprawę ze swoich uczuć i jest szczęśliwy happy end. 
Jednakże czegoś mi zabrakło. Więcej romantycznych scen. Większość książki to oczywiście śledztwo w którym bohaterowie biorą udział, pomagając sobie. Jednakże pomimo tego, autorka wynagradza nam to fantastycznym wątkiem kryminalnym i świetnymi dialogami i opisami miejsc. A także bohaterami, którzy są ludzcy i mają przeszłość. Polecam, jeśli lubicie tę serię książek.



101) "Kontrakt"


Kolejna książka pani Quick.

Julian, hrabia Ravenwood poszukuje żony. Po tajemniczej śmierci swojej pierwszej żony, szuka takiej kobiety, która nie będzie mu jej przypominać. Jego wybór pada na 23- letnią Sophy Dorring. 

Sophy Dorring, mająca niepewną przyszłość i własną zemstę, nie chce wychodzić za hrabiego. Ale to jest tylko sprytna sztuczka, żeby mogła postawić Julianowi własne warunki i zgodzić się zostać jego żoną...

Stąd właśnie tytuł. 

Julian i Sophy są fajnymi bohaterami, z wadami, z charakterkiem, uparci, dążący do celu. Bardzo mi się podobało jak Julian próbuje uwieść własną żonę w noc poślubną, a ona mu to utrudniała :) Też bym tak chciała :) W końcu jednak bohaterowie się dogadali i wreszcie Julian kochał się z Sophy. 

Gorąco polecam przeczytać. Dwa charaktery, które ciągle się kłócą, pragnienia i potrzeby oraz to, że małżeństwo może być udane pod warunkiem, że obie strony tego chcą. Sophy była inteligentną kobietą, a Julian trochę surowy, ale zważywszy to po jego przejściach się nie dziwię. Jeszcze raz polecam.

102) "Mężczyzna tylko dla mnie"

Amanda i Marian są bliźniaczkami. Mają ten sam wygląd, ale zupełnie dwa odmienne charaktery. Po śmierci ich ojca, muszą wyjechać do Teksasu do ich ciotki, która musi znaleźć dla nich mężów. 
Oczywiście Amanda nie chce jechać do ciotki, za to Marian tak, bo chce odpuścić dom rodzinny. W trakcie podróży, Amanda i Marian poznają Chada, który zawozi ich do Red - siostry Mortimera. 
Marian bardzo się podoba Chad, ale nie chce by padł on ofiarą manipulacji siostry. Z czasem Chad i Marian poznają się bliżej i odbywają ze sobą stosunek. I tutaj wkracza Amanda wymyślając intrygę...
Mnie przypadła książka do gustu. Dużo rozdziałów, ale była akcja, miłość, nienawiść, no i zaskakujące zwroty akcji... Szczególnie zaskakujące było to, że Mortimer tak naprawdę nie umarł. Próbowałam zrozumieć tego człowieka, wczuć się w jego sytuację, ale nie mogłam. 
Podobał mi się fragment, gdy Red powiedziała :" Czy i nawet tego nie umie porządnie zrobić" (Chodziło jej o rzekomą śmierć brata). Polecam. Nie zrażajcie się ilością rozdziałów.


103) "Siostry"

Ciekawa i wzruszająca książka pani Steel. 

Sabrina 34-letnia prawniczka, mieszkająca w Nowym Jorku. Ma partnera Chrisa, z którym świetnie jej się układa. 
Tammy 29-letnia producentka serialu w Los Angeles, której serial odnosi sukces na całym świecie. Nie ma stałego partnera, gdyż umawia się z nienormalnymi facetami.
Anne, 26-letnia i trzecia z kolei siostra zajmuje się sztuka i mieszka we Włoszech. Ma przyjaciela Charlie' go w którym jest zakochana. 
I Candy 21-letnia supermodelka znana na całym świecie, pojawiająca się na okładkach pisma"Vogue". Nie poszukuje partnera.

Wszystkie cztery siostry mają swój ciekawy i poukładany świat. Spotykają się u rodziców z okazji 4 Lipca w Connecticut. Jednakże nikt nie podejrzewa, że wydarzy się tam niespotykana tragedia, która odmieni ich życie być może na zawsze...

Pierwszym ciosem jest śmierć matki. Potem ślepota Anne. Jak poradzą sobie siostry w obliczu takiej sytuacji? I Anne ze świadomością, że nie odzyska wzroku? Zachęcam do przeczytania. 

Tutaj siostry pokazują, że mogą na siebie liczyć i że "najważniejsza jest rodzina". POLECAM!

104) "Zwiastun miłości"


Keshia Saint Matrin jest piękną, mądrą i nieprzyzwoicie bogatą kobietą. Prowadzi potrójne życie jako dziedziczka wielkiej fortuny oraz dziennikarki walczącej o wolność ukrytej pod pseudonimem, a także pisze do rubryki towarzyskiej o życiu nowojorskiej elity. 
Życie Kashii jest ciekawe, ma swojego przyjaciela Marka w SoHo, który jest malarzem, ma swojego opiekuna Edwarda. Praktycznie nikt nie wie jakie ciekawe życie prowadzi Keshia...
Simpson proponuje przeprowadzenie wywiadu z Lucasem Johnsem, który walczy o lepsze prawa dla więźniów. Keshia przyjmuje propozycje przeprowadzenia wywiadu myśląc,że Lucas nie domyśli się kim ona jest.
Niestety myli się, bo Lucas odkrywa jej tajemnicę...
Od świata nowojorskiej śmietanki do świata więziennego w San Quentin, Keshia zazna miłości, bólu, rozpaczy, ale czy zrzuci ciężar pozorów?
Czy zacznie być sobą? Tego dowiecie się czytając tę książkę. Naprawdę warto.

105) "Dziedzictwo"

Sabrina Lambert przyjeżdża do Londynu na swój pierwszy sezon. Jej przewodniczką po Londynie jest Ophelia, która została zaręczona przez rodziców wbrew swojej woli. 
Sabrina jest prostolinijną i uczciwą dziewczyną, podczas gdy Ophelia jest jej całkowitym przeciwieństwem - manipuluje, plotkuje, wysługuje się kimś, jeśli ma w tym ukryty cel. 
Sabrina zdaje sobie sprawę, że być może nigdy nie wyjdzie za mąż. Nad jej rodziną wisi ogromny skandal, którego skutki odczuwa, gdy ujawnia go Ophelia. 
Tymczasem Duncan poznaje swoją przyszłą żonę. Oczywiście podoba mu się wygląd Ophelii, lecz po jakimś czasie zauważa, że nie będzie dla niego odpowiednią żoną. 
Ophelia próbuje nakłonić Duncana do zmiany zdania, aby ponownie się zaręczyli. Jednak Duncan jej nie pragnie, chce znaleźć sobie inną kandydatkę na żonę. 
Tymczasem Sabrina uświadamia sobie co czuje do Duncana. Jednak nie mówi mu o swoich uczuciach, zadowala się rolą przyjaciółki.Później wynika skandal, który może mieć nieopłakane skutki...
Czy Ophelia i Duncan będą małżeństwem? A może Duncan i Sabrina zdadzą sobie sprawę ze swoich uczuć i będą razem?
P.S Pragnę zaznaczyć, że czytałam najpierw "Diabeł, który ją uwiódł" więc zachowanie Ophelii mnie nie zdziwiło. 
Polecam przeczytać nie tylko czytelnikom romansu, ale i też fanom autorki.

106) "Ostatni bal"

"Ostatni bal" autorstwa Connie Brockway jest drugim tomem o rodzeństwie przynależącym do klanu Merricków. 

Raine Merrick jest uwięziony w lochach francuskiego więzienia. Wydaje się, że już nigdy stamtąd nie wyjdzie żywy. Właśnie wtedy, kiedy już traci nadzieję, pojawia się Madame Noir, która wybiera jego do celu swojej misji. 
Favor Mclairen jest siostrą wodza tego klanu. Jej zadaniem jest przekonanie Ronalda Merricka, że jego żona wróciła do świata żywych. Jednakże podczas swego polowania na męża i odzyskiwania zamku, zakochuje się w Rainie Merricku.
Historia o rodowej nienawiści, uprzedzeniach, miłości, marzeniach i pragnieniach oraz o ukrytym skarbie. Czy Raine i Favor odzyskają skarb Mclairenów? Jeśli chcecie się dowiedzieć polecam przeczytać. 
Książka jest zachowana w poważnym tonie, ale mimo to warta przeczytania. Jeśli jesteś fanem Connie Brockway i lubisz historię o Ashu, Rainie i Fii to nie mogłeś/aś lepiej trafić.


107) "Najpierw ślub"

Pierwszy tom opowiadający o rodzinie Huxtable pt "Najpierw ślub".

Vanessa jest wdową po swoim zmarłym mężu. Mieszka razem ze swoimi teściami. Pewnego razu spotyka na przyjęciu Elliotta Wallace' a, którego nie polubiła on również jej też nie. 
Elliott Wallace, wicechrabia Lyngate jest przystojny, ale brak mu miłego usposobienia. Zadaniem Wicechrabiego jest powiedzenie Stephenowi, że został hrabią i w tym celu, postanawia go ze sobą zabrać.
Po jakimś czasie Lyngate postanawia się ożenić. Na swoją kandydatkę wybiera Meg, starszą siostrę Vannessy. Niestety jego plany krzyżuje sama Vannessa, oświadczając się mu. (Co za oryginalny pomysł czegoś takiego w romansach jeszcze nie napotkałam). Elliott zgadza się wziąć z nią ślub. Czy to małżeństwo może się udać? Czy Elliott otworzy serce przed swoją żoną? Czy może małżeństwo napotka przeszkody?
Vannessa i Elliott to ciekawi bohaterowi. Totalnie swoje przeciwieństwa, a jednak pomimo tego, czytając książkę nie nudziłam się wcale a wcale. Dlatego polecam.

108) "Kocha się tylko raz"

Pierwsza część o rodzinie Malory. 


Regina Ashton, siostrzenica Jasona, Edwarda, Tony' ego i Jamesa, pragnie zakończyć nudne spędy towarzyskie. W tym celu postanawia, aby wujowie wybrali jej męża. 

Tymczasem Nicholas Eden, osławiony kawaler i rozpustnik przez przypadek porywa Reginę myląc ją ze swoją kochanką Seleną. Po jakimś czasie dostrzega swój błąd. 

Jednakże skandal jest nieunikniony. Nicholas musi ożenić się z Reginą. I robi to, ale ucieka po ślubnej ceremonii, gdyż chce oszczędzić swojej żonie upokorzenia z powodu tego, że jest nieślubnym dzieckiem. 

Po pewnym czasie Nicholas wraca do Anglii pod przymusem Malorych oczywiście. Ale Regina nie zamierza mu wybaczyć, tego że ją porzucił. W dodatku, w czasie kiedy spodziewała się jego dziecka! Ach ci faceci!

Czytałam parę książek o Malorych. "Musisz ją uwieść", " Dla siebie stworzeni" czy nawet "W niewoli pożądania". Ta część wydaje mi się być słaba, czytałam lepsze historie o tej rodzinie. Ale jestem wyrozumiała, bo w końcu to był początek o Malorych. 

Książka interesująca,ale ... Słabiutka, fabuła i bohaterowie świetni, lecz momentami nudna. Jednak polecam.

109) "Niezapomniane lato"

Na koniec wakacji, złapałam taką książkę!
O lecie, miłości i wybaczeniu!

Lauren Edgeworth jest 26- letnią panną. Czyli według elity towarzyskiej jest po prostu starą panną. Po rocznych wydarzeniach, kiedy to miała wyjść za mąż (ale niestety jej się to nie udało) ukrywa się przed londyńskim towarzystwem. 
Kto czytał pierwszy tom ten wie czemu Lauren i Neville, nie pobrali się. 

Pewnego dnia, Lauren spotyka w parku, słynnego zimnego drania Kita Butlera. Ten zaś robi wszystko by zapewnić towarzystwu temat do plotek. Potem wraz z przyjaciółmi zakłada się, że ożeni się z nudną, szarą panną a na cel obrał sobie właśnie Lauren!


Kit spodobał się Lauren od pierwszej chwili. Była jednak zbyt ułożoną damą, aby to przyznać. Kit nie ustaje w wysiłkach, aby oczarować Lauren. Jednakże wyznaje jej prawdę w ogrodach Vauxall dlaczego się do niej zalecał, kiedy ona wzięła jego oświadczyny za żart!

Lauren i Kit zawiązują ze sobą umowę: ona pomoże mu wyrwać się z przykrego obowiązku, a on zapewni jej niezapomniane lato.Tylko czy to się uda? Czy może po drodze pojawią się pewne komplikacje?


Świetnie się czytało tę książkę. Lekka, banalna - z pozoru - opowiadająca o tym co w życiu jest ważne i że należy kierować się sercem.

110) "Powiedz, że mnie kochasz"

Kolejna przygoda z książką pani Lindsey. 

"Powiedz, że mnie kochasz" jest to kolejna książka, którą zaliczymy do słynnego cyklu rodziny Malory. Tu jest opisana historia Kelsey i Dereka, jedynego syna Jasona. 

Kelsey jest młodą dwudziestoletnią kobietą, która z własnej woli udaje się do publicznego domu.Jej celem jest spłata długów wuja, który stracił pracę i załamał się. Tak więc cel Kelsey jest szlachetny.

Derek Malory jedyny syn Jasona, dziedzic Haverston. Nie planuje się ustatkować nie wcześniej niż po trzydziestce. Przypadkiem trafia do publicznego domu w którym znajduje się Kelsey. Derek kupuje ją na aukcji, by uchronić ją przed strasznym losem...

Parę rzeczy mnie zaskoczyło w książce.Ojciec Dereka i jego prawdziwa matka, odwaga Kelsey ( nie wiem czy byłabym tak odważna jak ona)i decyzja podjęta przez Jasona. 

Ja mogę tylko polecić. Cięte dowcipy braci Malorych, które wywołują na twarzy uśmiech, rodzinna atmosfera, którą można poczuć w książce i zwroty akcji,których nie można przewidzieć!


111) "Uwieść dżentelmena"

Juliana Applegate jest jedną z córek Johnnego, który ma skromny,podupadający majątek. Jego córki i kilkoro służących pomagają w utrzymaniu majątku.
Ich ojciec pragnie zapewnić im dobrą przyszłość. I wtedy właśnie pojawia się lord Gabriel Sinclair - jedyny syn Johna, a przyrodni brat sióstr. Po rozmowie, którą odbył z ojcem, postanawia wziąć jedną siostrę do Londynu, by wzięła udział w sezonie.
Wybór pada na Julianę - drugą córkę Johnnego. Juliana wraz z Gabrielem jedzie do Londynu. Tam niestety Psyche nie może jej przyjąć gdyż w domu panuje epidemia ospy.
Hrabina Sealey podejmuje się gościny Juliany. Tam Juliana spotyka Olivera Ramseya, chrześniaka hrabiny...
Intryga, groźby, próba morderstwa, niebezpieczeństwo to wszystko w tej książce znajdziecie.
* Oliver to słodki facet, trochę nieporadny, ale to ma swój urok :)Jeszcze nie spotkałam się, żeby w romansach mężczyzna zajmował się zwierzętami!
* Ostatnia gwiazdeczka. Pragnę nadmienić, że to nie jest pierwszy tom o siostrach Applegate, bo jest tu mowa o małżeństwie Lauryn, a więc to nie jest pierwszy tom, lecz drugi. Kolejność jest taka:
1) "Gorsząca obietnica" - Lauryn
2) "Uwieść dżentelmena" - Juliana
3) "Królowa skandalu" - Ofelia i Kordelia
4) "Zdradzona" - Madeline.
To wszystko ja tylko życzę miłej lektury. Sposób poznania się bohaterów bardzo nietypowy i uroczy zarazem.


112) "Księżna"


Mamy rok 1795 na salonach w Londynie pojawia się Allegra Morgan, córka lorda i kupca wraz ze swoją kuzynką Sireną. I dokładnie wtedy poznajemy też księcia Sedgwick, który musi się ożenić aby odbudować rodzinną posiadłość. 
Razem z przyjaciółmi, książę ogląda kandydatki nadające się do roli księżnej. Jego wybór pada na Allegrę Morgan, która ma pokaźny posag, który może rozwiązać jego finansowe problemy. 
Niestety Allegrze nie podoba się książę. Podczas jej pierwszego balu, Allegra była zmuszona z nim zatańczyć. Po tym wydarzeniu zastanawia się jak zemścić się na księciu...
W tym czasie, książę rozmawia z jej ojcem, proponując poślubienie Allegry. Dziewczyna zgadza się na małżeństwo z księciem...
Bohaterowie nie są płytcy. Zawiązali ze sobą kontrakt oparty na finansach i porozumieniu się a nie na miłości. Ten pomysł został fajnie tu przedstawiony a zarówno oboje starali się by to małżeństwo nie było takie złe. Książka pomimo dużej liczebności stron jest fajna i miło się ją czyta. Jest dużo akcji, przyjęć itp. Ja się nie nudziłam. Autorka skupiła się tu na realistycznych problemach na przedstawieniu ludzkiej psychiki i zachowań człowieka, a nie jak w przypadku "Niewolnicy Miłości" na erotyce. I to mi się spodobało. A gdybym była na miejscu Allegry to pewnie zachowałabym się tak samo.Ja mogę książkę polecić fanom pani Small. Bohaterowie są trzeźwo myślący, praktyczni co naprawdę jest rzadkością w takich czasach jakich rozgrywa się akcja.


113) "Srebrzystowłosy anioł"


"Srebrzystowłosy anioł" to książka opowiadająca o innej kulturze i innym kraju. Tym razem przenosimy się do ciepłego kraju, gdzie można mieć więcej niż jedną kobietę.

Chantelle Burke jest piękną angielką, która ma niezbyt odpowiedzialnego wuja. Jako, że jest niepełnoletnia tylko jej krewny może zarządzać jej majątkiem. Chantelle sprzeciwia się wujowi i ucieka od niego by nie poślubić wybranego partnera dla niej przez wujka. Właśnie wtedy Chantelle zostaje porwana. 

Derek udaje się z wizytą do brata by dowiedzieć się, że grozi mu niebezpieczeństwo.Jamilowi i Omarowi udaje się przekonać Dereka by ten zastąpił swojego brata na pewien czas.

Jamil kupuje kobiety do haremu swojemu bratu. Wśród nich znajduje się Chantelle. Derekowi podoba się ona od chwili gdy tylko ją ujrzał. Jednakże Angielka nie jest uległa i sprzeciwia się prawom, które panują w haremie. 

Polecam gorąco. Książka ma ciekawą intrygę, kreacje bohaterów są udane i nieprzerysowane, zaciekawiła mnie postać Mary i jej wydarzenia z przeszłości, które wpłynęły na jej psychikę oraz "walka" Chantelle z Derekiem.

114) "Dzień dobry, kochanie!"

Moja pierwsza książka tej autorki. 
Nabyłam tę książkę za bardzo przystępną cenę 10 zł w dużym hipermarkecie w Krakowie. Dopiero w ostatnim czasie sięgnęłam po nią. Poza ceną książka miała ładną okładkę i spodobał mi się opis z tyłu. 

Agnese i Lorenzo poznają się w nietypowych okolicznościach jako dzieci. Całkiem przypadkiem pojawiają się niedaleko domu Agnese z powodu zabitej kaczki. Wtedy oboje nie wiedzą jeszcze, że los ich połączył ze sobą...

Są przyjaciółmi, zwierzają się sobie, rozmawiają o sowich problemach i marzeniach, troskach, szczęściach. Są koło siebie cały czas przechodząc przez etap dorastania. 

W końcu stają się dorośli i każde z nich idzie w swoją stronę szukając tego co chce robić w życiu. Agnese zamierza iść na studia medyczne, Lorenzo zostaje fotografem, potem kręci film. 

Drogi tych obojga schodzą się przez cały ten czas. Każde z nich ma partnerów, ale nie są zadowoleni z życia i próbują to ukryć (tutaj bardziej Agnese) czy w końcu zrozumieją, że są stworzeni dla siebie?

Czytałam tę książkę przez długi czas i nie nudziłam się. Za każdym razem chciałam się dowiedzieć co jeszcze się stanie czy wydarzy. Czasami ludzie przez długi czas poszukują swojej połówki nie mając pojęcia, że jest ona tuż obok. 

Bo żeby była miłość musi być przyjaźń. Przyjaźń, która może przerodzić się w coś więcej.

Zdecydowanie polecam. Są tu opisy Polski w szczególności Warszawy.

115) "To niemożliwe!


"To niemożliwe" jest to kolejna dobra książka Danielle Steel. 

Sasha jest właścicielką Galerii, Liam jest artystą malującym obrazy. 
Po śmierci męża, ciężko się jest pozbierać Sashy - możemy sobie to wyobrazić, nagle wali nam się cały świat na głowę,a dzieci mają własne życie i nie zawsze będą z nami. 

Dzięki Xavierowi, Sasha poznaje Liama. I zgadza się zostać jego agentką. Oboje samotni - on w trakcie rozwodu, ona wdowa - próbują sobie poukładać życie. Dostrzec w nim głębszy sens dla siebie. 

Zakochują się w sobie. Dzieli ich wszystko: różnica wieku, charakter, styl życia i bycia. Czy pomimo tych przeszkód będą razem?

Czy jest to możliwe, czy też niemożliwe odpowiedź znajdziecie w książce. Ja polecam głównie dlatego, że dzięki tej książce możemy uświadomić sobie jedną rzecz "Dla miłości nie ma przeszkód".

116) "Charless Street 44"

"Charles Street 44" jest to historia o zwykłych ludziach ze zwyczajnymi problemami, przeszłością, lękiem i strachem przed zmianami. Dlatego między innymi świetnie spędziłam przy tej książce czas. 

Francesca Thayer prowadzi galerię razem ze swoim partnerem Toddem. Niestety po 5 latach związku ich drogi się rozchodzą: Todd chce założyć rodzinę i wieść ustabilizowane życie, a Francesca nie jest jeszcze na to gotowa. 

Chcąc zatrzymać dom Francesca musi spłacić Todda a także oddać mu pewien procent należny mu z galerii. Bohaterka znajduje trzech współlokatorów. Jeszcze nie ma pojęcia jaką rolę odegrają w jej życiu...

Razem ze współlokatorami Francesca przeżywa i dzieli trudne i miłe momenty. Ścieżki czworga ludzi krzyżują się w następujących momentach. I pozostaje jedno pytanie czy Francesca odnajdzie swoją ścieżkę i sens w życiu? Jeśli chcesz się dowiedzieć po prostu przeczytaj.

117) "Uszanuj siebie"

Carole Barber jest znaną aktorką i wiedzie bajeczne życie. To pierwsze co nam przyjdzie na myśl, gdy zaczniemy czytać tę książkę. O tak, dla nas gwiazdy są po prostu kimś niedostępnym i co może najgorsze - kimś, kto nie może narzekać na brak powodzenia w życiu. Bo niby czemu skoro mu się tak świetnie układa?

Jeśli tak myślisz to sięgnij po tę książkę lecz wiedz, że zmienisz zdanie. 

Carole Barber jest kobietą sukcesu, ale także i matką, która kocha swoje dzieci. Bohaterka postanawia napisać książkę zamiast grać role, które nie wpłyną na postępowanie ludzi. Jednakże napisanie książki okazuje się nie być takie proste...

"Uszanuj siebie" to dobra i wartościowa książka, która każdemu z nas pomoże zrozumieć co jest w życiu najważniejsze i jak nas widzą inne osoby na którym nam zależy. A także to że nigdy nie jest za późno aby coś naprawić.
Polecam dobra robota Danielle Steel.

118) "Dom przy Hope Street"

Liz i Jack Sutherlandowie mieli wszystko: świetnie prosperującą kancelarię prawniczą, piątkę dzieci, atmosferę miłości i dom do którego miło się wraca. A poza tym byli zwyczajną, przeciętną rodziną. 

Kiedy Jack zostaje postrzelony i umiera, Liz zostaje sama z piątką dzieci. Na początku trudno jest się jej pozbierać, dzieciom również. Jednak czas leczy rany i zmienia wszystko.

Kiedy Bill wkracza w życie Liz, ona ożywa; jest radosna, uśmiechnięta, chętnie wychodzi z nim na spotkania. Po pewnym czasie oboje zdają sobie sprawę, że to nie jest przelotny romans. Tylko prawdziwe uczucie.

Czy to uczucie przetrwa? Jak koniecznie chcecie wiedzieć to sięgnijcie po tę książkę. Ze swojej strony dodam, że nie żałuję tych paru dni spędzonych przy tej książce.


119) "Ulotne chwile"

Dwie piękne historie o miłości, prawdziwej na całe życie...
Nora Roberts jest świetną pisarką - ponieważ skupia się na tym co najważniejsze - czyli na bohaterach, a nie na opisach miejsc.
Jako, że już dawno nie czytałam książki tej autorki - a będąc w Biedronce, postanowiłam ją kupić za przystępną cenę w postaci 9.00 zł.

"Gra luster"
Lindsay Dunne zrealizowała swe marzenie - została tancerką. Nie wiedziała, że droga do sławy będzie tak ciernista, lecz uważała, że mimo wszystko ten karkołomny wysiłek się opłacił. Radość tańczenia na scenie, niemilknące oklaski - na to warto było czekać. Gdy w końcu musiała zrezygnować ze świateł ramp, zrozumiała, że do szczęścia brakuje jej tylko miłości. Nie miała pojęcia, że jej zdobycie wymagać będzie równie wielkich poświęceń...

Lindsay jest spełnioną kobietą pod względem zawodowym, ale nie prywatnym. Poszukuje miłości, odpowiedniego mężczyzny. I wtedy spotyka Setha. Ale czy ich miłość się spełni? 

"Taniec marzeń"
Ruth z mieszaniną strachu i podziwu myślała o mistrzu baletu Nicku Davidowie, który został w końcu jej wymarzonym nauczycielem. Był wymagający i kapryśny, stanowił wieczne źródło niepokoju i zamętu. Gdy kończyły się próby, Ruth nienawidziła go i przysięgała sobie, że kariera tancerki jest niewarta takiego poświęcenia. Lecz gdy następnego dnia znowu zaczynali razem tańczyć, gotowa była znieść wszystko za owe chwile upojnej rozkoszy... 

Ruth, siostra Setha została baleriną. Jej wielkie marzenie się spełniło. Pracując z Nikolaiem Davidovem - wymagającym nauczycielem, Ruth obiecuje sobie, że jej kariera i marzenie nie są tego warte. Ale za każdym razem, ona nie spełnia swojej obietnicy...

Oba opowiadania są świetne. Historia Ruth jest dowodem na to co jest w stanie zrobić zakochana kobieta, a historia Lindsay na to, że na miłość nigdy nie jest za późno.

120) "Misery"

Nazwisko autora powieści "Misery" nie było mi obce. Oczywiście nigdy nie sięgnęłam po jego książki, ale w końcu postanowiłam to zmienić, nabywając "Misery" w biedronce za przystępną i okazjonalną cenę. 

Paul Sheldon jest pisarzem romantycznych książek. Po uśmierceniu Misery,postanawia napisać kolejną książkę inną niż wszystkie dotychczasowe. 

W tym celu udaje się do spokojnego miejsca, gdzie będzie mógł skupić się na pracy. Niestety Paul ulega wypadkowi i w ten oto sposób trafia do pielęgniarki Anne...

Na tym skończę moje streszczenie dotyczące książki. Zapoznałam się z fenomenem pana Kinga i stwierdzam, że to nie był stracony czas, a wręcz przeciwnie - nabyłam kolejne doświadczenie jeśli chodzi o tematykę tej książki. 

KSIĄŻKA BYŁA REWELACYJNA! Z NUTKĄ TAJEMNICZOŚCI, INTRYGI A PRZEDE WSZYSTKIM Z TYM CO LUBIĘ W KAŻDEJ KSIĄŻCE - STUDIUM PSYCHIKI LUDZKIEJ! POLECAM! Moje pierwsze spotkanie z książka pana Kinga zaliczone na 10 gwiazdek!

121) "Przypadkowa kochanka"

Ostatnia książka Tracy Anne Warren na mojej półce.
Lily Bainbridge pozoruje własną śmierć, by nie ożenić się z niechcianym i potencjalnym narzeczonym. Podczas sztormu wchodzi do jeziora i pozoruje własną śmierć. 
Lily dostaje się do Londynu pod fałszywym nazwiskiem i w męskim ubraniu.Udając się do gospody spotyka tam markiza Vesseya, który bardzo szybko odkrywa, że udaje ona mężczyznę.
Kobieta przenosi się do innego hotelu, wyciąga pieniądze z spadku i przybiera nazwisko Lily Smythe, wdowy po mężu, który oddał życie pod Vattorią. Kupuje rezydencje, zatrudnia służących i zaczyna niezależne życie. 
Niestety jej drogi znów krzyżują się z przystojnym i pociągającym markizem...
Na tym kończę moją opinię, mając nadzieję, że jeśli jesteście ciekawi co się wydarzy sięgnięcie po książkę. 

Przeczytałam cały cykl "Kochanek" i mój ranking jest następujący:
1) "Ostatnia kochanka" - Tony i Gabriella to ciekawi bohaterowie, doskonale do siebie pasują
2) "Niewinna kochanka" - pomimo, iż w romansach napotkałam się na niezbyt szczęśliwe wdowy to jednak Julianna i Rafe, dumni, odważnie stawiali czoła swoim problemom
3) "Przypadkowa kochanka" - wątek z młodymi dziewczynami, chcącymi uniknąć małżeństwa z niechcianym kandydatem, też jest oklepany w romansach.
Oczywiście jest to mój osobisty ranking i nie każdy może się z nim zgadzać, a co do cyklu "Kochanki" to mogę szczerze polecić.

122) "Zbudź się, kochanie"

Ostatnia książka Robin Schone w mojej kolekcji.
39- letnia Elaine przez pewien przypadek trafia w czasy dziewiętnastoletniej Anglii, gdzie nie ma podpasek, kanalizacji i innych podobnych rzeczy. 
Zostaje rzucona do świata Morrigan Goyle, która podobnie jak Elaine jest mężatką. Nasza bohaterka próbuje się wydostać z tego świata w którym została uwięziona, z pewnością nie na własne życzenie. 
Elaine zaczyna żyć życiem Morrigan; spotyka jej męża, który podbija jej serce. Wkrótce okazuje się, że Charles wprowadza ją w tajniki wyrafinowanego seksu...
Jeśli chodzi o tę książkę, to szczerze mówiąc - moje uczucia są mieszane. Z jednej strony pomysł ciekawy ( uwielbiam motyw cofania się w czasie i czarów) z drugiej jednak... są rzeczy, które średnio mi się podobały. Na przykład używanie siły wobec Morrigan (tak wiem, że być może była zła, bo taką się okazała) ale tak się nie robi.Po drugie Charles był zbyt pewny siebie, a tu nagle przychodzi do Elaine i wręcz prosi ją by się z nim kochała! A przecież to ona miała przyjść do niego! Poza tym lokaj Charlesa był taki... niezdecydowany i odrobinę się wywyższał nad Katie, która była zwykłą służącą. Dobrze, że chociaż na końcu zmienił swoje postępowanie. 
Książka ma plusy; zrozumiały i dobrze dobrany język, świetne opisy i obrót wydarzeń, którego się nie spodziewałam. 
Poza tym, książka posiada dużo akcji, a jej zwolennicy nie będą sie nudzić. Polecam!


123) "Coś dobrego"



Moje pierwsze spotkanie z twórczością Wendy Francis.
45-letnia Ellen po rozwodzie z mężem, zamierza otworzyć kawiarnię i rozpocząć nowe życie. Po otwarciu cukiernii "Nie lada Kringle" jest samotna. W oko wpada jej Henry, który jest botanikiem. Zaprasza go na randkę...
Lanie, siostra Ellen jest szczęśliwą matką. Ma męża Robiego, który pracuje jako architekt. Lanie jest prawnikiem. W ich poukładane życie wkrada się niepewność - Lanie podejrzewa męża o zdradę...
Ellen zaprasza siostrę i szwagra na Nucknett, gdzie udaje się tam razem z Henrym. Co przyniosą te wakacje? Czy Ellen uwolni się od swojego byłego męża? I czy Ellen odkryje tajemnicze zagadki?
Z mojej strony polecam. Prosta książka, z prostymi bohaterami z którymi możemy się utożsamić. Jeśli chce dowiedzieć się więcej, zachęcam przeczytać.

124) "Skrzydła motyla"

Drugi tom Pennyroal Green. 

W tej książce poznajemy Milesa Redmonda, jednego z najmłodszych synów Isaiaha Redmonda. Jest on naukowcem, uwielbia badać przyrodę i inne ciekawe zjawiska. Na jednym z balów w Londynie poznaje piękną Cynthię Brightly, która nie uważa go za ciekawego kandydata za męża. 

Dwa lata później Cynthia i Miles, znowu się spotykają. Tym razem on jest pożądanym kawalerem, ona zaś obiektem skandalicznych plotek. Miles postanawia pomóc pannie Brightly, lecz stawia jej jeden warunek...

"Skrzydła motyla" jest świetnym romansem. Ma w sobie akcję, miłość, nienawiść, intrygę i tajemnicę. Ogólnie ubóstwiam takie serie jak Pennyroal Green a bohaterowie przypadli mi do gustu: ona żywiołowa, on opanowany. 

Jeśli chcecie wiedzieć jak się skończy historia Milesa i Cynthii, zapraszam do przeczytania książki.


125) "Zagraj ze mną"

Książka rozpoczynająca cykl MacGregregorów. 
Poznacie tu rodzeństwo Blade' ów ; bojących się zaangażować Dianę i Justina. 
"Zagraj ze mną"
Serena jest najmłodszym dzieckiem Anny i Daniela. Wcale nie myśli o wyjściu za mąż i byciu matką. Dlatego zostaje krupierką na Celebration. Tam spotyka Justina Blade' a, właściciela hoteli Comanche. Na początku Serena trzyma Justine' a na dystans, ale później wyznają sobie uczucia. Gdy na jaw wychodzi, że ich spotkanie zaaranżował jej ojciec, Serena wścieka się i przyjmuje propozycję Justina w sprawie pracy...

"Kodeks uczuć"
Caine MacGregor jest świetnym adwokatem. Oprócz talentu wygrywania spraw w sądzie, potrafi również czarować kobiety. Aż do czasu, gdy trafia na Dianę Blade, siostrę Justina. Podobnie jak Caine jest prawnikiem. Caine' owi podoba się Diana, lecz ona trzyma go na dystans, powstrzymuje się przed okazywaniem mu uczuć. Gdy zawodzą typowe metody bohatera, ten proponuje Dianie własne biuro, zostają wspólnikami...

Obie historie fajnie się czyta, ale o wiele bardziej zaciekawiła mnie druga historia. Może dlatego, że jest mi bliższa i bardziej podobna do mojej historii... Tak czy owak, obie świetnie się czytało, miło spędziłam czas... Nora Roberts mnie nie zawiodła ani również rodzina McGrergorów. Rodzinną atmosferę można wyczuć na kartkach książki.


126) "Wszystko jest możliwe"


Trzeci tom o MacGregorach
Poznacie tu towarzyską Shelby i samotnika Granta...
"Wszystko jest możliwe"
Alan MacGregor jest utalentowanym politykiem, który w przyszłości może sprawować urząd Prezydenta. Na przyjęciu poznaje Shelby Campbell, która - jak się wkrótce okaże - różni się od znanych mu kobiet. 
W życiu Shelby przeważa bałagan, miłość do sztuki i... nieumawianie się z Senatorami, można śmiało powiedzieć, że ta ostatnia to jest złota zasada numer jeden u Shelby. 
Niestety jak się okazuje, los ma ciekawe poczucie humoru, albowiem Alan nie ma zamiaru się poddać i podsyła Shelby nietypowe prezenty takie jak truskawki czy tęcza. I tak oto opór Shelby zaczyna słabnąć... Czym się to skończy i czy Shelby pokona swój lęk i będzie z Alanem? Sięgnij po książkę żeby się przekonać.

"Barwy uczuć"
Grant Campbell jest rysownikiem. Ale nikt o tym nie wie, gdyż on skrycie ukrywa swój sekret. Więc kiedy w jego życiu pojawia się Gennie Gardenau - całkiem niespodziewanie - Grant przyjmuje ją na noc, pod warunkiem, że rano się wyniesie. Niestety jednak Gennie zachwyciła się krajobrazem, który postanowiła namalować. Od tej chwili życie Granta ulega zmianie... 
Gennie podoba się Grantowi, lecz on nie zamierza się do tego przyznać. Mężczyzna posuwa się nawet do tego, że rysuje jej karykaturę w komiksie. I kiedy Grant liczy, że piękna Gennie naprawdę wyjedzie to okazuje się, że tak naprawdę się słono przeliczył.Wkrótce Grant dostaje zaproszenie do MacGregrów i opowiada Danielowi w jakie tarapaty się wpakował. To było doprawdy komiczne :) (chodzi mi o ich tę rozmowę). Myślałam, że padnę :) ze śmiechu oczywiście. Ale niestety miłość choć z pozoru wydaje się być taka prosta to jednak w rzeczywistości taka nie jest...

Podsumowanie: W tym tomie poznajemy rodzeństwo Campbellów; Shelby i Granta, którzy po przeżyciu śmierci ojca, nie planują się angażować. Ale los stawia im na drodze miłość i od tej pory będą musieli podjąć decyzję; czy warto żyć przeszłością, czy może stawić jej czoła i budować przyszłość? Ja mogę polecić fanom Nory Roberts i czytelnikom romansów. Na pewno nie będziecie się nudzić!

127) "Pocztówki prosto z serca"

"Pocztówki prosto z serca" są pierwszym zetknięciem z autorką Ellą Griffin.

Sadbh "Saffy" Martin jest kobietą po trzydziestce, z mężczyzną (jak się jej wydaje) jej życia już sześć lat. Przyznamy, że to dość długi okres dla dwojga ludzi, którzy "wydają się" być w sobie zakochani. Greg Gleeson - chłopak Saffy, chce podbić Holywood, gra w "Remizie" nieustraszonego i przystojnego faceta i ma nadzieję, że spełni swoje marzenie.
Saffy ma nadzieję,że Greg się jej oświadczy. Wszak są walentynki, piękny dzień dla miłości, czas dla drugiej połówki... Jednak Saffy dość szybko przekonuje się, że Greg nie ma zamiaru tego robić. Więc Saffy wybiega z restauracji jak najszybciej może i zostawia swojego partnera samego. 

Jess jest przyjaciółką Saffy. Nie może zrozumieć szumu i zamieszania w instytucji małżeńskiej. Pomimo, że ona i Connor mają siedmioletnie bliźnięta i są ze sobą kilka lat, ona wciąż nie chce wziąć ślubu. Connor pracuje jako nauczyciel i pisze w wolnych chwilach. Ma nadzieję,że zostanie pisarzem i wtedy rzuci posadę nauczyciela. Jednak jego partnerka Jess, nie radzi sobie z panującą sytuacją - jej mąż pisze książkę, prawie w ogóle ze sobą nie rozmawiają - ich sytuacja życiowa zmienia się. 
Nie inaczej jest z Gregiem i Saffy, którzy wzięli ślub, ale gdy tylko wyszło na jaw, że Greg ją zdradził - uciekła. Z kolei Jess postanowiła walczyć o swój związek. 

W tej książce mamy postacie, które nie są idealne. Mają aż nazbyt wyraziste wady. Popełniają błędy, czasem jeden za drugi, by w końcu dotrzeć tam, gdzie powinni się znaleźć.

Ciągle nie mogę uwierzyć czemu Saffy wytrzymała z Gregiem sześć lat. Facet zapatrzony w siebie, nie myśli o tym, żeby się ustatkować. Nie odmówię mu poczucia humoru i wygladu - ale poza tym nie widzę u niego żadnych innych plusów. Inaczej jest z Connorem, który jest znacznie poważniejszy od swojego przyjaciela, bardzo chce ożenić się z Jess, ale ona z kolei nie chce tego robić. 
Ale się rozpisałam! Książka opowiada o życiu: o małżeństwie, dzieciach, miłości, przyjaźni, błędach i kłamstwach. Mnie książka przypadła do gustu, dlatego daję 10 gwiazdek!


128) "Za głosem serca"


Uwielbiam czasy Średniowiecza, odkąd tylko przeczytałam "Krzyżaków"!

Reina de Champeney jest niezamężną panną z bogatym majątkiem. Reina miała wyjść za mąż, jednak jej kandydat na męża nie zjawił się. Gdy najeźdźcy napadają na zamek Clydon z opresji ratuje ją Rannulf, rycerz najemnik.

Rannulf dostał zlecenie od lorda Rothwella, który chce pojąć za żonę Reinę. W końcu Reina wyjaśnia, że nie zna żadnego Rothwella i nie była z nim zaręczona. Rannulf pojmuje piękną Reinę za żonę...

Czy to małżeństwo ma szansę na szczęście i miłość? Sięgnij po książkę, żeby się przekonać!!!

Potężny rycerz, wielkolud, najemnik i drobna, krucha za pozoru kobieta, świetny humor i inteligentne dialogi, zagwarantowały mi ogromną dawkę wrażeń, którą polecę każdemu czytelnikowi lubiącemu akcje, komplikację oraz czasy średniowiecza.

129) "Happy Birthday"

"Happy Birthday" tak zawsze mówimy na czyiś urodzinach, życząc tej osobie wszystkiego najlepszego. Jednakże w historii Danielle Steel znajdziemy drugą stronę medalu tych życzeń...

Valerie Wyatt jest świetną dekoratorką wnętrz. Napisała kilka książek, jej program jest bardzo popularny. Ma córkę April, która ma restaurację. Jej były mąż, związał się z inną kobietą. Obecnie Valerie jest samotną kobietą, mówiąc innym, że jest szczęśliwa. Ma 60 lat i wstydzi się swojego wieku.


April Wyatt, córka Valerie. Ma 30 lat i prowadzi dobrze prosperującą restaurację "April w Nowym Jorku". Nie ma obecnie żadnego partnera. Wkrótce dowiaduje się, że jest w ciąży. Spotyka się z Mikiem, który nie ma zamiaru zająć się dzieckiem. 


Jack Adams, ma 50 lat. Jest komentatorem sportowym. Wcześniej był sportowcem, teraz jest legendą sportu. Odkąd pogorszył się stan jego zdrowia, przestaje umawiać się z dwudziestolatkami jak czynił to do tej pory. W dniu swoich 50 urodzin spotyka Valerie...

Wszystkie te postacie łączy jedno - dzień urodzin i okrągła liczba wieku. Są przekonani, że okrągła liczba wieku jest czasem podsumowań, rozmyślań nad swoim życiem - i tak jest w istocie - ale czy aby na pewno należy być pesymistą, najsroższym sędzią dla samego siebie? 

Na to pytanie, jak i na wszystkie inne znajdziecie odpowiedź w książce "Happy Birthday" Danielle Steel.

130) "List w butelce"

Jest to moja pierwsza książka Nicholasa Sparksa.

Theresa Osbourne jest trzydziestokilkuletnią kobietą, która pracuje jako dziennikarka, ma dwunastoletniego syna Kevina i jest po rozwodzie ze swoim byłym mężem. 

Wyjeżdżając na Cape Cod, Theresa nie przypuszcza, że właśnie tam znajdzie tajemniczą butelkę z przepięknym listem miłosnym. Mówi o tym swojej przyjaciółce Deannie, która proponuje aby odnaleźć mężczyznę.

Wkrótce kobiety odnajdują Garetta Blake' a, mężczyznę, który napisał list w butelce. Theresa udaje się do Karoliny Północnej, by poznać Garetta. Odnajduje sklep mężczyzny i wkrótce dochodzi do pierwszego spotkania. 

Razem z Garrettem udają się łódką na rejs. Spędzają miło czas, jednakże Garrett ma wyrzuty sumienia z tego powodu i nie umie otworzyć się przed Theresą. 

Po pewnym czasie Garrett odważa się wyznać Theresie swoje uczucia. Ona również wyznaje mu swoje. Zaczynają się częściej spotykać, Garrett poznaje Kevina - syna Theresy. 

Garrett dowiaduje się, że Theresa znalazła jego listy i opublikowała je w gazecie. Wpada w złość i wraca do siebie. Następnie wsiada na łódź podczas sztormu...

Książka Nicholasa Sparksa była świetną lekturą. Historia Theresy i Garretta była piękna i bardzo żałuję, że nie skończyła się szczęśliwie. Postacie były realne, możemy się z nimi spokojnie utożsamiać, znaleźć w nich coś co my mamy - z charakteru, postępowania. Książka mnie wzruszyła i poruszyła.

Z tej historii możemy wynieść jakąś naukę. Mianowicie taką "Miłość jest najpiękniejszą rzeczą jaka może nam się przydarzyć w życiu". 
Pierwsze spotkanie zaliczone na 10 gwiazdek!


131) "Nie wiem jak ona to robi"

Po raz pierwszy spotkałam się z twórczością tej autorki. I szczerze przyznam, że książka mi się bardzo podobała pod wieloma względami. 

Kate Reedy jest pracownikiem korporacji finansowej, cały czas w rozjazdach, mężatka i matka - próbująca pogodzić swój czas mężowi - a także dwójce dzieci kilkuletniej Emily i jednorocznego Bena. 

Kate jest kobietą, która ma wszystko; dom, rodzinę, pieniądze, dzieci, kochającego męża. Nic tylko możemy jej pozazdrościć. Ale czy aby na pewno jest tak jak może się wydawać na pierwszy rzut oka? Otóż nie. 

Bohaterka przez cały czas, biega od domu, do pracy, czasami do szkoły Emily. Często jest w podróżach, rozterkach - jak to my kobiety. Pragnie mieć czas dla dzieci a jednocześnie chce pracować by być niezależną. Wkrótce Kate uświadamia sobie, że dłużej tak nie może żyć i musi wybrać pomiędzy pracą i rodzinną. Co wybierze Kate? Jeśli jesteście ciekawi sięgnijcie po tę książkę. 

Książkę polecam kobietom. Po pierwsze: bohaterką książki jest kobieta, po drugie: tak jak każda z nas, bohaterka uświadamia nam co jest w życiu najważniejsze a po trzecie: e- maile Kate były bardzo zabawne.

Kate jest kobietą, która ma rozterki, wątpliwości, starająca się poświęcić czas rodzinie i pracy. Książka opowiada o tym, że każdy z nas w pewnym momencie naszego życia musi coś wybrać, albo powiedzieć "stop".

Książka jest świetna, przyjemnie się ją czyta i niechętnie odkłada choćby na chwilę - dlatego daję 10 gwiazdek!

132) "Na ratunek"

Kolejne spotkanie z Nicholasem Sparksem. 
Nie wiem czemu, ale gdy czytam jego książki mam wrażenie, że autor ma podobny sposób pisania do innego pisarza - mianowicie do Richarda Paula Evansa, który podobnie jak wyżej wymieniony autor nie pisze banalnych historii. 

Wróćmy jednak do mojej opinii w sprawie książki...

Denise jest samotną matką. Ojciec Kyle'a porzucił ją, ona zrezygnowała z pracy nauczycielki i całkowicie poświęciła swoje życie swojemu synowi. Można by stwierdzić, że nawet zapomniała o swoich potrzebach stawiając na pierwszym miejscu swojego synka. Nie brzmi to optymistycznie, ale pokazuje co matka jest w stanie poświęcić dla dziecka. 

Taylor jest strażakiem.Całe swoje życie podporządkował pracy, chcąc zapomnieć o swoich błędach, które popełnił w przeszłości. Podczas sztormu spotyka i ratuje Denise, która chce by odnalazł jej synka. Taylor odnajduje Kyle'a. 

Denise i Taylor są samotni. Nic więc dziwnego, że po jakimś czasie zaczynają coś do siebie czuć. Są ze sobą szczęśliwi, ale...

Ale przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć Taylorowi. 

Główni bohaterowie zasługują na szczęście, jednakże jak wiadomo w życiu szczęśliwe zakończenia nie nadchodzą łatwo...

Nie przewidywałam, że Mitch umrze. Bardzo polubiłam jego postać. Nie miałam też pojęcia o tym jaki bagaż dźwiga Taylor... Jedno jest pewne ta historia nie była banalna wręcz przeciwnie - trudno było się tu doszukać jakiekolwiek lekkości czy banalności. To była nieco cięższa pozycja książki...

Kończąc moją opinię, chcę powiedzieć, że po "Liście w butelce" autor ponownie mnie zaskoczył. Już myślałam, że zakończenie będzie podobne a jednak...

Jeśli lubicie książki Sparksa albo historie z dobrym przesłaniem - to śmiało mogę Wam, moi drodzy Czytelnicy polecić tę pozycję, która nie należy do banalnych.

133) "Północ i Południe"

Nareszcie. To pierwsza myśl, która przyszła mi do głowy, gdy odłożyłam książkę na półkę. Koniec, przeczytane całe 573 strony tej całej grubej książki. 
Książka jest długa, dużo rozdziałów i stron a także tytuł "Północ i Południe" niewiele mi mówiło, dopóki nie przeczytałam tej książki. 
Mogę napisać dwa słowa NIE ŻAŁUJĘ!

Margaret Halle jest młodą dziewczyną, która pomaga w przygotowaniach weselnych swojej kuzynki Edith. Gdy dochodzi do ślubu, Margaret wraca do domu, nie mając pojęcia ile rzeczy się zmieniło. Ojciec opowiada Margaret, że ma wątpliwości co do swojego wyznania. Dlatego ciężar powiedzenia prawdy o sytuacji ojca spada na barki biednej dziewczyny, która wyznaje w końcu prawdę matce. 
Dla rodziny nie jest to łatwa sytuacja. Z pięknego Helstone przenoszą się do biednego Milton. Tam Margaret poznaje Johna Thorton' a, który prowadzi fabrykę oraz Higginsów - biedną rodzinę ledwo wiążącą koniec z końcem.
Wkrótce matka Margaret zaczyna bardziej podupadać na zdrowiu. Dziewczyna wysyła list do swojego brata Federicka, by ten przyjechał do Milton. Oczywiście wiąże się to z ryzykiem, jednak Federick przyjeżdża. 
Matka rodzeństwa umiera. Margaret i Frederick próbują podnieść ojca na duchu. 
Po pewnym czasie okazuje się, że Frederick musi wyjechać. Margaret zostaje sama z problemami, które musi udźwignąć. 
Niedługo później umiera ojciec dziewczyny. Ta, trafia z powrotem do swoich krewnych. Los znowu łączy ścieżki Margaret i Johna... Czy jest im pisany happy end? Sprawdźcie sami. 

To jest moje pierwsze spotkanie z Elizabeth Gaskell. Gdybym miała je podsumowywać powiedziałabym długie i ciekawe, gdyż nie nudziłam się przy książce. Na pierwszy rzut oka ilość rozdziałów przeraża, ale.. nie jest tak źle :) 

"Północ i Południe" jest historią społeczno-obyczajową. Na pierwszym planie są opisy Helstone później zaś jest przedstawiany Milton. Możemy dowiedzieć się bardzo dużo o XIX wieku, o fabryce Thorton'a , relacjach pracodawców i pracowników, o sytuacji finansowej zarówno na Południu i na Północy. Na drugim planie jest powolna i rozwijająca się miłość głównych bohaterów. 
Sądzę, że miłość na drugim planie zaskoczy tych, którzy sięgną po tę książkę. Długo czekałam, aby ta dwójka wyznała sobie te uczucia. No i "końcówka" :) 
Podsumowując jeśli jesteście zwolennikami społecznych i obyczajowych lektur, albo macie dość banalnych romansów czy innego rodzaju książek to sięgnijcie po tę. NIE POŻAŁUJECIE!

134) "Duma i uprzedzenie"

"Duma i uprzedzenie" należą do serii Angielski Ogród. Czytając zauważyłam pochlebne opinie o książkach Jane Austen, która napisała ich kilka w swoim dorobku. Postanowiłam sięgnąć po książkę, by przekonać się o zdolnościach autorki. 

Państwo Bennettowie, mają pięć dorosłych córek na wydaniu.Jest to dla nich zmartwienie, gdyż nie są zbyt zamożną rodziną. Kiedy więc do sąsiedztwa wprowadza się pan Bingley z rodziną - zaczyna się pojawiać szansa na dobry ożenek dla jednej z sióstr.

Pan Darcy przyjeżdża do przyjaciela i poznaje mieszkającą po sąsiedzku Elizabeth Bennett. Niestety młodzi nie są do siebie zbyt pozytywnienie nastawieni, nie to co Jane i Bingley. 

Wkrótce Bingley wyjeżdża z rodziną i przyjacielem, a to dla państwa Bennettów nie jest dobra wiadomość. Jane bardzo przeżywa wyjazd sąsiada, a Elizabeth próbuje ją pocieszyć. 

Później pojawia się inny problem - Lidia ucieka z kuzynem pana Darcy' ego do Szkocji. Kiedy rodzina Lidii ich odnajduje młodzi się pobierają. Jednakże to jeszcze nie koniec niespodzianek...

Przyznam szczerze, że nie mogłam się połapać, która z sióstr jest główną bohaterką. Miłość Elizabeth i Darcy' ego rozwijała się powoli, a młodzi nawet nie mieli o tym pojęcia, dopóki Darcy się nie oświadczył, a Elizabeth go odrzuciła. Plus dla autorki to to, że bohaterowie nie od razu rzucili się sobie w ramiona i nie pokazywali swojej miłości na każdej stronie w książce. 

Styl pisania Austen przypadł mi do gustu. Lekki, bez żadnych ukrytych aluzji czy podtekstów, dobre przedstawienie postaci i zwyczajów w dawnej Anglii. Jestem mile zaskoczona, gdyż książka była niezmiernie ciekawa i interesująca.


135) "Uwaga! To może być miłość"

Pierwszy raz spotykam się z twórczością tej autorki. Kupiłam książkę za przystępną cenę w... Biedronce (tak, tak dobrze przeczytaliście)z powodu okładki i opisu z tyłu. 

Aureliana "Anna" Alessi szuka mężczyzny, z którym będzie prowadzić inteligentne rozmowy i spędzać romantyczne chwile. Czyżby drogie Panie ten opis pasował choć trochę do Was? Przyznam, że do mnie tak. Niestety tak samo jak Anna łatwo można odkryć, że mało jest takich mężczyzn o ile jeszcze tacy są. 

Anna ma świetną pracę, którą kocha, przyjaciół... tylko brakuje jej mężczyzny, którego mogłaby pokochać. Niestety Anna trafia na innych mężczyzn, którzy ją rozczarowują, dopóki los na drodze nie stawia jej Jamesa...

James Fraser to mężczyzna o którym Anna chciałby zapomnieć, lecz nie może. Gdyż jest on obecny nie tyle w jej teraźniejszości co i przeszłości. Tak więc bohaterka nie zamierza mówić Jamesowi o sobie, a on nie domyśla się, że znowu spotkał koleżankę ze szkoły. W tym czasie James rozwodzi się ze swoją żoną Evą. 

Anna i James zaczynają się bliżej poznawać i bohaterka zaczyna o nim zmieniać zdanie. Ale czy przeszłość nie powróci w najmniej oczekiwanym momencie? Tego drodzy czytelnicy Wam nie zdradzę, gdyż nie chce psuć niespodzianki ;) 

Natomiast ja wiem jedno: że na pewno sięgnę po inną książkę tej autorki. "Uwaga! To może być miłość" to piękna historia miejscami banalna, a miejscami trudna. Mówiąca o wartościach, które powinniśmy przedstawiać i o tym co jest najważniejsze w życiu.

136) "Prawdziwy cud"

Kolejna przeczytana książka Nicholasa Sparksa. 

Jeremy Marsh jest dziennikarzem śledczym. Specjalizuje się w pisaniu artykułów o "rzeczach niezwykłych". Tak więc, gdy dostaje propozycję wyjazdu do Boone Creek , postanawia rozwikłać tajemniczą zagadkę duchów pojawiających się na cmentarzu. 

W Karolinie Północnej spotyka Lexie, bibliotekarkę w której się zakochuje. To właśnie ona daje Jeremy' mu materiały dotyczące Boone Creek. 

Jeremy wie, że miasteczko skrywa w sobie tajemnicę, którą on chce bardzo poznać. Po mieście oprowadza go Lexie. Z czasem bohaterowie zdają sobie sprawę ze swoich uczuć. Wtedy Lexie ucieka. 

Jednak mężczyzna ją znajduje i wyznają sobie uczucia. Ale Lexie boi się zaryzykować, gdyż nie chce mieć złamanego serca i być kolejnym podbojem sławnego Jeremy' ego. 

Powiem szczerze, że nie spodziewałam się takiej historii. Historii, która wciągnęła mnie na dobre. Tajemnicza atmosfera miasteczka, piękna bibliotekarka i frapująca zagadka... mogą odmienić życie bohatera o 360 stopni... 

Jeśli chcecie wiedzieć więcej sięgnijcie po książkę. Polecam ją tym osobom, które uwielbiają zagadki, albo chcą się zrelaksować. Ta książka jest idealna.

137) "Ostatnia piosenka"

Ostatnia książka Nicholasa Sparksa na mojej półce.

Veronica "Ronnie" jest siedemnastolatką, która bynajmniej nie z własnej woli spędzi całe lato ze swoim ojcem. Ojcem, który odszedł od niej i brata trzy lata temu. 

Nic w tym dziwnego, kiedy Ronnie buntuje się przeciwko wakacjom z dala od miasta: klubów dyskotekowych, drogerii, rozrywek w mieście... Tylko po to by przez ten czas pobyć z ojcem. 

Wszystko wskazuje na to, że to lato będzie dla Ronnie pechowe. 


Will jest przystojnym chłopakiem. Gra w siatkówkę, ma dziewczynę Ashley z którą zrywa. Podczas meczu siatkówki poznaje Ronnie - i już wie, że ta dziewczyna jest inna. 

Wkrótce jednak los łączy ścieżki Ronnie i Willa... Oboje poznają się podczas pilnowania żółwia, a także pułapek jakie na nich oboje zastawiają Marcus i Blaze. 

Uczucie głównych bohaterów jest silne - jest to widoczne szczególnie, gdy tata Ronnie trafia do szpitala. To właśnie wtedy Will jest opoką Ronnie.

"Ostatnia piosenka" jest to opowieść o pierwszej, niezapomnianej miłości, która jest silniejsza od przeszkód, o wybaczeniu, które można uzyskać od ukochanej osoby, oraz także o tym, że nigdy nie jest za późno, by zmienić coś w swoim życiu. 

Dobra opowieść z przesłaniem. Polecam!

138) "Miłosna edukacja"

Następna książka Beatrice Small na mojej półce. 

Rhonwyn i Glynn są dziećmi księcia Llywena, lecz nikt nie ma o tym pojęcia, bowiem książę dobrze strzeże swojej rodziny. 
Książę Llywenn ap Gryfydd jest księciem Walii. Jego dzieci, po śmierci matki a jego ukochanej Valii, zostają przeniesione do zamku Cythraul.Tam zajmują się nimi żołnierze. 

Mijają lata. Książę pojawia się, gdyż zawarł kontrakt z Anglikami. Do spełnienia warunków kontraktu jest potrzebna mu ... córka. Niestety Rhonwyn nie jest dziewczyną, jaką książę spodziewał się zastać; nosi męskie ubrania, jest dobra w sztukach walki, chętnie przystaje w towarzystwie żołnierzy. Llywelynn zdaje sobie sprawę, że tylko jego siostra Gwyllian może zmienić jego córkę w prawdziwą kobietę. 

Rhonwyn czyni postępy w nauce i jest gotowa wyjść za mąż. Edward choć sprawia dobre wrażenie na dziewczynie, to jednak nie jest taki jak ona sobie wymarzyła. Nie toleruje jej zainteresowania bronią czy walką. Uważa, że kobiecie to nie przystoi. 

W małżeństwie powoli zaczyna się układać. Wkrótce Edward dostaje propozycję aby wziąć udział w Krucjacie. Zgadza się, żeby Rhonwyn mu towarzyszyła. Jednakże w trakcie walki, Rhonwyn zostaje pojamana i wzięta do niewoli. 

Choć Rhonwyn cieszy się względami Ryszata to jednak skrycie marzy o ucieczce i powrocie do domu. Gdy w końcu to jej się udaje, jest zaskoczona zmianami, które widzi...

Jak potoczą się losy bohaterki? Czy w końcu odkryje prawdziwą miłość? Jak zareaguje Edward widząc żywą żonę? Jeśli chcecie wiedzieć to przeczytajcie. Z całą pewnością się nie zanudzicie, gdyż cały czas coś się dzieje.

139) "Niewinna"

Ostatnia książka tej autorki na mojej półce. 

Pięcioletnia Eleonore zostaje oddana do klasztoru St. Fride przez swojego brata, który tymczasem ma się ożenić z piękną i kapryśną Isleen de Warenne. 
Eleonore zwana również "Elf" przyzwyczaja się do nowej sytuacji i nowego stylu życia. Jest pewna swojego powołania i chce złożyć śluby czystości.
Jednakże pewne okoliczności sprawiają, że Richard posyła po swoją siostrę, prosząc by przyjechała do domu. Nie wiele myśląc Eleonore spełnia prośbę brata. 
Mniszka wraca do domu z zamiarem wyleczenia swojego brata. Ale nie ma pojęcia, że jej powrót będzie obfitował w niespodzianki: uknutą tajemniczą intrygę arystokratki i jej kuzyna, a także decyzję króla, która zmieni życie Eleonore na zawsze...

Zachęcam do czytania osoby, które lubią czasy średniowiecza i romanse z serii "love&story" a także tym których nie przerazi wiek głównych bohaterów, który jak na realia tamte czasy nie był wcale dziwny. Jakby się zastanowić to zawsze mogła trafić gorzej... np. na jakiegoś starca itp.

Mając cały obraz pani Small to prawdę powiedziawszy jest to jedna z pięciu jej książek, która nie jest przesadzona ze scenami erotycznymi. Sceny są dobrze opisane, nieprzesadzone i nie jest ich dużo. Ta książka przypomina mi trochę "Księżną" z tą różnicą, że tamta bohaterka była przygotowana na ślub. Moim zdaniem najgorszą książką tej autorki zdecydowanie była "Niewolnica Miłości"

140) "Ogród Oleandrów"

Na początku myślałam, że książka będzie nudna, ale z czasem akcja potoczyła się swoim torem. 
Pomysł, by opisać dzieje rodziny był strzałem w dziesiątkę. 

Cztery kobiety i cztery historie... podobne, ale różne zarazem... I życie, które sprawiło, że podjęły takie a nie inne decyzje...

Margiala - matka trzech córek. Po tragedii, która ją spotkała zamyka się w sobie, dyrygując córkami. Godzi się z faktem, że nic w życiu już jej nie spotka. Lubi mieć wrażenie, że ma wszystko pod kontrolą.
Rosetta - najstarsza córka Margiali. Jako pierwsza wychodzi za mąż, oczywiście wbrew swojej woli. Nie kocha swojego męża i nie jest z nim szczęśliwa. Ma charakter podobny do matki.Ma syna Vincenza.
Cornelia - druga córka Margiali. Jako druga wychodzi za mąż z miłości. Ma córkę, której później organizuje ślub. Jest najwrażliwszą z sióstr. Boi się matki. 
Diamante - najmłodsza z sióstr. Buntowniczka, chce żyć według własnych reguł i zasad. Często spiera się z matką. Nie lubi mężczyzn, ale wszystko się zmienia, gdy poznaje Antoniego.

Podoba mi się to, że charaktery postaci są widoczne. Nie doszukujemy się i nie zastanawiamy jaka jest dana postać. Poza tym historia jest realna co sprawia, że bardziej się w nią wczuwamy i utożsamiamy z bohaterami/ bohaterkami.

Nigdy wcześniej nie miałam styczności z twórczością autorki. Ale jak to mówią "Lepiej późno niż wcale".

Ja polecam książkę. Nie jest taka banalna jak się nam wydaje...


141) "Dziewczyna w mechanicznym kołnierzu"

Po książkę sięgnęłam z dwóch powodów: po pierwsze intrygował mnie tytuł, a po drugie okładka.

Książka opowiada o losach Jaspera i tajemniczej maszynie, którą ukradł i ukrył przed Reno Daltonem. Z tego właśnie powodu Dalton, porywa Jaspera i przetrzymuje go u siebie. 

Finley, Emily, Sam i Griffin, przyjeżdżają do Ameryki by uratować Jaspera z rąk Daltona. Finley zamierza wkroczyć do gangu Daltona i wkraść się w jego łaski. Niestety jej plan nie podoba się Griffinowi, boi się, że mroczna strona Finley ją zdominuje. 

Finley poznaje Mei, ukochaną Jaspera i... cóż obie panie uważają się za rywalki. Mei myśli, że Jasperowi podoba się Finley. Natomiast ta twierdzi, że z Chinką jest coś nie tak...

Przyznam szczerze, że książka jest bardzo wciągająca. Autorka przedstawiła świat powozów parowych, balowych sukni, konwersacji, a także drugi nędzy, walki z przeciwnościami losu, przemocy, w którym obowiązuje prawo silniejszego... 

Każdy z bohaterów miał ciekawą przeszłość, tajemnicę, swoje problemy... To sprawiało, że są bardziej ludzccy, pomimo, że byli "maszynami". Nie pomyślałabym, że Mei choć krucha z pozoru będzie taką intrygantką jak Dalton. A maszyna... Wynalazek Tesli był równie tajemniczy i ciekawy jak wszystko inne w książce.

Postać szeryfa, który okazał się być spokrewniony z Jasperem, była bardzo fajna. Jak czytałam opisy związane z nim, miałam wrażenie, że oglądam western :) :):). 

Kończąc moją i tak już "długą opinię" chcę powiedzieć, że książka mi się podobała, daje dziesięć gwiazdek, jest to ambitna i dobrze napisana książka. Ja mogę ją tylko polecić.

142) "W łóżku z Nabokovem"

Po raz pierwszy sięgnęłam po książkę z serii "Leniwa Niedziela". W domu na półce czeka mnie jeszcze druga książka z tej serii. 
Moje odczucia co do tej książki są... mieszane i to bardzo. Z jednej strony interesująca i ciekawa a z drugiej strony trochę zwariowana i miejscami przesadzona. 

Barbara Barett powoli zbliża się do swoich okrągłych czterdziestych urodzin. Pewnego dnia, Barb postanawia zakończyć swoje nieudane małżeństwo z Johnem, który uwielbia mieć wszystko i wszystkich pod kontrolą. 

Jako człowiek wpływowy John dostaje opiekę nad dziećmi. Według niego jego była żona jest nieobliczalna, dziwnie się zachowuje i tym podobne argumenty sprawiły, że Barbara została bez dzieci, pieniędzy i domu. 

Barbara zamieszkuje w Onkwedo, które jest małym miasteczkiem, albo raczej "małą dziurą", gdzie każdy każdego zna i plotki szybko się rozchodzą. 

Zbierając siły, kobieta znajduje manuskrypt Nabokova. Jej sąsiadka Marge postanawia poszukać wydawcy, który by go opublikował. Potem o ile to jest naprawdę możliwe bohaterka wpada na inny gorszący pomysł biznesowy - otwiera przybytek rozkoszy dla kobiet. 

Oczywiście nie zabraknie tam wielu pomysłowych i zabawnych scen, skandalicznych afer czy sytuacji. Jednakże po krótkim czasie ( co mnie ucieszyło) bohaterka skończyła z tym "biznesem". 

Postać Barbary to charakterystyka niejednej kobiety, która dostała "solidnego kopa". To kobieta, która przeżywała wzloty i upadki, ale odkryła w sobie siłę o jakiej nie myślała. I zaczyna życie na nowo.

Książka jest dobra pod względem fabuły, opisów itd. Na pewno jest o wiele lepsza niż pewna książka, którą czytałam dwa lata temu. Tej książce nie możemy zarzucić "nudy", gdyż coś się dzieje. 

Tylko od was czytelnicy zależy, czy sięgnięcie po tę książkę.

143) "Niech w końcu coś się zdarzy"

Moja kolejna przygoda z serią "Leniwa niedziela".

Fritzi Berger ma przed sobą czterdzieste urodziny, rozwód z mężem, pięcioletnią córeczkę Lilli, kiepsko płatną posadę w wydawnictwie Best&Seller jako redaktorka. 

Fritzi jak każda kobieta potrzebuje mężczyzny. Chce czuć się kochana i pożądana tak jak każda z nas. Gdy jej przyjaciółka ustawia jej randkę w ciemno, bynajmniej nasza bohaterka nie jest z tego zadowolona. 

Frank, psycholog - nie jest mężczyzną ze snów Fritzi. W barze, na imprezie urodzinowej, bohaterka poznaje Tona, który odegra sporą rolę w jej życiu. 

Przystojny holender jest mistrzem w wprawieniu komplementów i wie czego potrzebuje i pragnie kobieta. To właśnie dla niego Fritzi, wywraca swój świat do góry nogami. 

Następnym mężczyzną w życiu Fritzi jest Joachim, przyjaciel jej ojca. Joachim to interesujący mężczyzna, korzystający z życia. Kupuje Lilli prezenty i jest świetnym rozmówcą. Jednak jak się można domyśleć Fritzi to nie wystarcza i postanawia przejąć inicjatywę...

Czytając tę książkę, cały czas zastanawiałam się jak należy żyć. Czy mam cieszyć się tym co mam czyli małymi codziennymi rzeczami, czy może zaszaleć na całego i postawić wszystko na jedną kartę? Doszłam do wniosku, że na to pytanie każdy z nas musi odpowiedzieć sobie sam. 

"Niech w końcu coś się zdarzy" to historia czterdziestoletniej kobiety, która szukała szczęścia na siłę. Tak jakby to było konieczne i niezbędne jak tlen, którym oddychamy. Bohaterka jednak w pewnym momencie podjęła ważną decyzję... Czy słuszną oceńcie sami... :)
To także zabawna historia, zwłaszcza wtedy, gdy Firtzi zamawia wiagrę dla Joachima :) Uśmiałam się jak nigdy. 

Uważam, że tytuł jest adekwatny: dla książki, bohaterów i dla nas czytelników.

144) "Zanim się pojawiłeś"


Pierwsze spotkanie z Jojo Moyes i jej twórczością.

Początek powieści rozpoczyna główny bohater Will Traynor, który potem ulega poważnemu wypadkowi. Ten wypadek zmienia jego życie o trzysta sześćdziesiąt stopni...

Dwa lata później, poznajemy w powieści Louisę Clark, nazywaną zdrobniale Lou. Dwudziestosześciolatka, która nie wie jeszcze do końca co planuje zrobić ze swoim życiem, zostaje zwolniona z kawiarni w której pracowała sześć lat. 
Lou ciężko jest w to uwierzyć. Idzie do pośrednictwa pracy i Syeed znajduje jej pracę w Gratna House. 
W Gratna House poznaje Willa Traynora, niegdyś odnoszącego sukcesy bankiera. Louisa nie przypada Willowi do gustu i na odwrót jest tak samo. 
Powoli jednak relacje między Willem a Louisą zmieniają się. Will uważa, że Louisa powinna wydostać się z miasta i spróbować nowych rzeczy. Natomiast ona uważa, że on powinien zmienić swoje nastawienie do życia. 
Louisa robi wszystko, by Will nie pojechał do Szwajcarii i odnalazł sens swojego życia...

382 strony, przeczytane z ciekawością i zapałem namiętnej czytelniczki ( czyli mnie) sprawiły, że zaczęłam się zastanawiać czy historia Lou i Willa nie mogła potoczyć się inaczej. Jeszcze nie wspomniałam, ale Patrick był kompletnym nie wypałem; zazdrosny, spragniony uwagi Louisy, uważał Willa za rywala. I cały czas próbował udowodnić Louisie, że jest od niego lepszy. 

"Zanim się pojawiłeś" jest to historia dwojga ludzi, którzy poszukują sensu swojego życia, ich spotkanie doprowadza do tego, że podejmują wreszcie te decyzje, które powinni podjąć wcześniej. Oraz o tym, że miłość jest silnym uczuciem i nie gaśnie nawet jeśli pozwalamy komuś odejść. 

Bardzo żałuję, że historia bohaterów nie potoczyła się inaczej.

145) "Aleja Channel N5"

"Aleja Chanel N5" Danieli Farnese, została określona przez wydawnictwo Foksal jako powieść z klasą. Aby dowiedzieć się czy rzeczywiście zasługuje na takie określenie należy ją przeczytać. 

Bohaterka książki Rebecca Bruni ma trzydzieści trzy lata, sto par butów i masę ciuchów w szafie. Jest romantyczką, cały czas buja w obłokach i jest zakochana w Nicollo - dla którego przeprowadza się do Mediolanu. 

Niestety los nie szczędzi Rebecce zmartwień. Okazuje się, że Nicollo wymienił ją na inną kobietę. To był silny cios dla kobiety, która planowała spędzić z nim przyszłość. 

"Coco" bo tak nazywają ją przyjaciele, zamyka się na parę dni w domu i rozpacza. Jej przyjaciółka Emma próbuje jej pomóc, ale doskonale zdajemy sobie sprawę, że tylko czas może uleczyć zawód miłosny. 

Później kobieta poznaje przystojnego Włocha Etienne' a. Rebecca uznaje, że jest gońcem, a Etienne nie wyprowadza ją z tego błędu. Przypadkowy list skierowany do Etienne' a, znajdujący w rękach Rebeki doprowadzi do wielu ciekawych i zaskakujących sytuacji...

Po przeczytaniu książki doszłam do wniosku, że książka zasługuje na naszą uwagę. Ma dobry styl, chociaż czasami jedno zdanie czytałam parę razy, zanim je w pełni zrozumiałam. Piękne krajobrazy Włoch i Francji, barwnie opisane... a także postawy i wybory bohaterów. Powieść z klasą? Zdecydowanie tak, biorąc pod uwagę to, że bohaterka wzorowała się na Coco Chanel. Świetna książka.

146) "Obietnice po zmierzchu"

"Obietnice po zmierzchu" są moim pierwszym spotkaniem z twórczością tej autorki.Książka ma narrację pierwszoosobową - są to opisywane wydarzenia przez główną bohaterkę książki Beth Villiers.

Beth Villiers rozstała się z miłością swojego życia Dominikiem. Dominic odszedł od niej po jednym małym nieporozumieniu. Co ciekawe on nie uważa tego za "małe nieporozumienie". 

Beth zajmuje się sztuką. Pracuje dla przyjaciela Marka, który pracuje z Andriejem - Rosjaninem, któremu podoba się Beth. Jednakże nasza bohaterka stara się skutecznie zniechęcić mężczyznę. 

To właśnie dzięki niemu, Beth ma całkowitą pewność co się wydarzyło w tamtym dniu. Jedzie do Francji pogodzić się z Dominikiem. Oczywiście on zaskoczony, ale mówi jej, że żeby wszystko się udało musieliby nie być Dominikiem i Beth. 

I tu zaczyna się coś czego nie lubię. Rosa wymyślona przez Beth jest traktowana jak niewolnica i tu przykład: "Jeśli Rosa się spóźni dostanie karę". To mi przypomina harem, w którym nieposłuszne kobiety są karane. Ponadto taki seks opisany w książce ( to z pewnością nie moje klimaty!)

Ponadto Beth jest za bardzo przyporządkowana Dominikowi. Cały czas myśli o nim, nawet jak jest z przyjaciółką Laurą na babskim wypadzie w Nowym Jorku. Całe szczęście, że w książce dzieje się coś innego, bo bym umarła z nudów. Poza tym za dużo "tego biegania" za facetem.

Andriej jest postacią, która nadała książce tego "czegoś". Tajemniczy, niełatwo otwierający się mężczyzna, który jest w głębi duszy skryty. Wmieszany w nielegalny handel, bogacz, dostający wszystko to czego chce. Wszystko z wyjątkiem Beth. 

Podsumowując: książka nie jest zła. Jest dobra, ale moim właśnie ale są sceny miłosne z tymi erotycznymi gadżetami. Książka spełnia swoje zadanie jeśli chcemy się odstresować i potrzebujemy do tego jakieś odskoczni. Takie są moje wrażenia odnośnie książki. Mam nadzieję, że komuś się bardziej spodoba.

147) "Poślubić wicehrabiego"

Jedna z pierwszych książek Adrienne Basso, którą kupiłam i przeczytałam wielokrotnie. 

Faith Linden jest dwudziestoparoletnią kobietą, która jest zdesperowana. Bardzo zdesperowana. Chcąc zatrzymać Mayfair Manor, Faith musi wyjść za mąż. Ale to nie może być pierwszy lepszy mężczyzna, który jej się nawinie... 

Griffin Sainthill otrzymał tytuł wicehrabiego, po swoim zmarłym bracie i ojcu. Jako kapitan podróżuje statkiem. W czasie jednej ze swoich podróży odkrywa, że jest ojcem i ma kilkuletniego syna Neville' a. Griffin decyduje się na powrót do Anglii...

Faith usłyszawszy o przyjeździe Griffina, chce z nim porozmawiać w sprawie testamentu. Meredith, jej lojalna przyjaciółka, pragnie odwieść ją od tego pomysłu. Jednak upór i determinacja Faith, a także sekret wicehrabiego doprowadzają do wielu nieprzewidywalnych serii kłopotów i tajemnic...

Harriet, siostra Griffina, nie przepada za Faith. Pomimo swojej maski wyniosłości jest jednak dobrą postacią. Stara się wszystko kontrolować, ale jak się wkrótce przekona nie jest to możliwe i pogodzi się z wyborami brata, Faith. Stanie się inną osobą. 

Faith i Griffin są żywymi postaciami, na pewno nie idealnymi osobami. Oboje ukrywają przed sobą swoje tajemnice i uczucia. Starają się nie zaangażować, ale jak wiadomo miłość ma swoje prawa...

"Poślubić wicehrabiego" to ciekawa, interesująca i pouczająca opowieść o miłości, wierze, nadziei w lepszy czas, a także historia, która mówi nam, że każdy z nas powinien zaryzykować i nie bronić się przed miłością, która i tak do nas przyjdzie...

148) "Zakład o miłość"

Drugi tom z cyklu "Poślubić wicehrabiego".

Piękna i bogata lady Meredith, już od zawsze jest sensacją wśród wytwornej elity towarzyskiej. Tym razem z powodu swojej jakże oryginalnej decyzji - postanawia zostać sama, być niezależną! 

Meredith jest siostrą dwóch niesfornych bliźniaków - Jaspera i Jasona. Obaj bracia bardzo często się zakładają i grają w karty z różnymi innymi dżentelmenami. 

Minęło już osiem lat od debiutu Meredith w wielkich sferach. Meredith wciąż jest wstrząśnięta stratą swojej przyjaciółki Lavinii. Jej bracia zakładają się z markizem Dardingtonem o to, że stara panna może być namiętna. Do tego zakładu jako starą pannę wyznaczają swoją siostrę. 

Meredith podejmuje się zakładu. I przy okazji wraz z Trevorem wywołują wielką sensację. Jedynym sposobem by uciszyć towarzystwo jest ... małżeństwo. 

Jednakże Meredith odmawia markizowi a jej bracia wyzywają markiza na pojedynek. Meredith postanawia, że nie dopuści do pojedynku i zgadza się wyjść za markiza. 

Małżeństwo Meredith i Treveora nie układa się najlepiej. Jednak wisząca tajemnicza groźba sprawia, że Meredith musi szukać w jego ramionach pocieszenia i bezpieczeństwa...

Meredith jest silną, stanowczą kobietę, która myśli a nie histeryzuje. Natomiast Trevor z początku rozpustnik i hulaka, okazał się być czułym i wrażliwym mężczyzną. 

Dlaczego tę książkę zaliczyłam do ulubionych? Otóż jest parę powodów:
- Żywi i nieprzerysowani bohaterowie
- Niezależność głównej bohaterki, która potrafiła z niej zrezygnować
- Duma i upór głównej pary, która pozwoliła im w końcu dojść do upragnionego happy endu
- Wątek intrygi z mordercą, który okazał się być służącym, lubującym się w odbieraniu życia kobietom 
- Niektóre scenki zwłaszcza z braćmi Meredith były przekomiczne. 

"Zakład o miłość" to historia niezależnej kobiety, która musi zrezygnować z niezależności i mężczyzny, który po śmierci swojej pierwszej żony potrafił zaryzykować i jeszcze raz dać szansę miłości.

149) "Uwieść aroganta"

Trzeci tom cyklu "Poślubić wicehrabiego"

Bohaterką tego tomu jest Harriet Sainthill - siotra Griffina, wicehrabiego Dewhurst i bratowa Faith. Dwudziestokilkuletnia kobieta zamierza wyjechać z Anglii w poszukiwaniu nowego życia i odcięcia się od problemów i skandalu, który niedawno przeżyła. 

Po kilku latach narzeczeństwa, Julian Wingate, zrywa zaręczyny z Harriet. Harriet jest ciężko z tego powodu, ale doskonale wie, że pozostanie w domu i rozpamiętywanie tego nie jest najlepszym pomysłem. Dlatego decyduje się przyjąć posadę guwernantki w Szkocji. 

W Szkocji poznaje swojego pracodawcę pana Wainwright'a. Mężczyzna robi wielkie wrażenie na niej, a ona na nim. Tajemniczy i zagadkowy pracodawca zdaje się wiedzieć wszystko o swojej pracownicy. Niestety dla Harriet , która praktycznie od razu czuje coś do mężczyzny ciężko jest jej go rozszyfrować. Ale czy odkrycie prawdy, wyjdzie wszystkim na dobre? I czy wszystko zakończy się dobrze? Czy Wainwright wyzna Harriet prawdę o sobie? Tego Wam nie zdradzę ;) ;);) !!!

Moim zdaniem książka jest krótka, ale doskonale spełnia swoje zadanie. Wątek miłosny jest ciekawy i intrygujący, choć nie jest na pierwszym planie. Troska o dzieci i ich byt, sprawiła, że bardzo polubiłam Nathaniela i uważam, że powinien Harriet powiedzieć jak się sprawy mają, ale rozumiem jego tajemniczość. Podziwiam też Harriet za to, że miała odwagę spakować wujka swojego ukochanego mężczyzny, zamiast samej spakować manatki! 

Podsumowując trzeci tom tego cyklu przeczytałam tylko raz i z miejsca mnie oczarował. Może dlatego, że lubię odważne i trzeźwo myślące kobiety? 
Więc jeśli interesuje Was miłość i oddanie rodzinie, odwaga zakochanych ludzi, którzy zostawiają za sobą dotychczasowe życie i uknute intrygi, oraz niełatwa droga do szczęścia i prawdziwych wyznań to polecam tę książkę.

150) "Rendez-vous"

Po tak długim czasie przeczytałam kolejną świetną książkę Amandy Quick. Amanda jest gwiazdą romansu a obok niej również na tym miejscu jest Mary Balogh. 

Harry Fleming, hrabia Graystone , był kiedyś agentem wywiadu podczas wojny z Napoleonem. Jednakże w 1815 wojna dobiegła końca i Harry wrócił do Anglii, by zająć się rodowymi sprawami - poszukiwaniem żony oraz spłodzeniem dziedzica. 

Augusta Ballinger jest żywiołową i energiczną panną na wydaniu. Wszyscy ją lubią, mężczyźni z nią tańczą, ale jej podoba się tylko jeden - hrabia Graystone. Jednakże Augusta nie wyjawia mu swoich uczuć. 

Harry i Augusta spotykają się w bibliotece Enfielda w momencie, gdy Agusta chce wykraść pamiętnik swojej przyjaciółki Rozalindy. Jakież jest jej zdumienie, gdy Harry pomaga jej w otworzeniu zamka w biurku. 

Po tym wydarzeniu Harry postanawia poprosić o rękę Augusty. Udaje się z tym do jej wuja Thomasa. Oboje ustalają, że ogłoszenie o zaręczynach ukarze się w gazecie. 

Augusta postanawia porozmawiać z Harr'ym i wyjaśnić, że zaszło nieporozumienie, że jej wujek źle go zrozumiał. Harry w końcu wyjaśnia jej, że nie prosił o rękę jej kuzynki Claudii, tylko o jej. 

Augusta stara się pokazać Harre'mu , że nie jest idealną żoną dla niego . Jednakże im bardziej się stara, tym bardziej okazuje się, że jest odpowiednią kandydatką dla Harry' ego. 

Małżeństwo Augusty i Harry' ego świetnie się układa, aż do czasu, gdy Augusta postanawia udowodnić, że jej brat jest niewinny i że nie współpracował z Francuzami. Harry żąda od niej oddania listu, jednak nie podejrzewa,że lojalność Augusty wobec brata weźmie górę...

"Rendez-vous" jest ciekawym, interesującym romansem pomimo, że jest romansem historycznym. Ciekawie wykreowani bohaterowie, Augusta jak na tamte czasy była zbyt nowoczesną kobietą , ale zdzarzały się pewnie i takie. Swoją drogą kobiety nie powinny grać w karty zbyt wysoko, no ale nie byłoby całego uroku tej sceny włamywaniem się do biblioteki przez Augustę , a potem nakrycia ją przez Harry ego :) uśmiałam się z tej sceny. Harry był bohaterem ratującą ją z jej ryzykownych przygód. 
Odkrycie tożsamości Pająka czyli największego wroga Harry' ego było bardzo proste. Ja od początku wiedziałam kto nim jest. Myślałam, że Quick da jakiegoś bohatera o którym dowiemy się pod koniec książki a tu taka niespodzianka. 

Ja polecam przeczytać książkę. Ciekawa akcja, przyjemna i odprężająca książka, dająca sporo dawki uśmiechu.

151) "Gdzie jesteś, Jimmy?"

Kiedy myślałam, że moja przygoda z serią "Leniwa Niedziela" dobiegła końca, okazało się, że jednak tak nie jest. Więc postanowiłam dać szansę książce, gdyż opis fabuły wydawał mi się interesujący. I tak było w istocie. JEŚLI OCZEKUJESZ CKLIWEGO ROMANSU MÓWIĘ NA WSTĘPIĘ, ŻE ŹLE TRAFILEŚ/AŚ!

PIERWSZA CZĘŚĆ rok 1956
Ava Lark jest piękną kobietą. Na dodatek Żydówką i rozwódką. W Bostonie sąsiedzi nie są zbyt życzliwi. Okazuje się, że połączenie Żydówki i rozwódki nie jest mile widziane. Ava jest także samotną matką, która musi pracować, by utrzymać siebie i syna. 
Dwunastoletni Lewis tęskni za ojcem, o rozpad rodziny obwinia matkę. Lewisowi trudno jest pogodzić się z tym, że ojciec już nie wróci. Lewis przyjaźni się z Rose i Jimmy'm, którzy podobnie jak on wychowują się bez ojca. 
Pewnego dnia Jimmy znika. W sąsiedztwie wybucha panika i chaos. Wszyscy zaczynają uważniej pilnować swoich dzieci. Pomimo interwencji policji, Jimmy nie odnajduje się. 
Dot, matka Rose, bardzo przeżywa zniknięcie syna. Postanawia wyjechać do swojej siostry. Rose nie chce wyjeżdżać i rozstawać się z Lewisem, gdyż tylko on tak naprawdę jest jedyną osobą z którą łączy ją przeszłość. Po wyjeździe Rose, Lewis jest załamany.

CZEŚĆ DRUGA rok 1963
Lewis postanowił zdawać egzamin ponownie. Po zdaniu go wyjeżdża do Madison. Tam podejmuję pracę w pralni, którą później rzuca. Następnie pracuje w szpitalu jako jedyny pielęgniarz w żeńskim składzie. Na początku trudno jest Lewisowi pracować w szpitalu jednak potem jego sytuacja zmienia się - koleżanki są bardziej mu przychylne. 
Rose wyjechała od ciotki do Ann Arbor by zostać nauczycielką. Tam poznaje Brady'ego, miłego kolegę, który jej pomaga. Jednakże Rose wkrótce z nim zrywa. 
Los ponownie krzyżuje ścieżki bohaterów. Wkrótce wychodzi na jaw prawda o Jimmy'm. Jego kości zostają znalezione w schronie przeciwatomowym, a sąsiad Bob jest ukazany jako winowajca. Rose i Lewis, postanawiają rozwiązać zagadkę do końca. Jednak nie zdają sobie sprawy, że rozwiązanie zagadki może mieć na nich ogromny wpływ...
Książkę pochłonęłam w parę dni. Dużo się dzieję, więc nie ma co narzekać. Po przeczytaniu książki dalej myślę o Jimmy'm , Rose i Lewisie. Zastanawiłam się czemu Jimmy uciekł i kto, lub co skłoniło go do ucieczki. Przeczytawszy książkę, dostałam odpowiedź na swoje pytanie. 
Książka Caroline Leavitt jest utrzymana w poważnym klimacie. Na jaw zaczynają wychodzić pewne fakty, które mogą nas wprawić w osłupienie. I główne pytanie "Co to znaczy być matką"? na które każdy z nas osobna musi sobie na nie odpowiedzieć. 
Ja mogę tylko polecić. Jeśli lubicie poważne klimaty, znudziły Wam się romanse, to sięgnijcie po tę książkę. NAPRAWDĘ WARTO!!!
P.S "Czasami pewne tajemnice, powinny pozostać tajemnicami. Kiedy zaczynamy je odkrywać, możemy doznać wszelkiego rodzaju wstrząsów. Lepiej zostawić przeszłość za sobą" - Oto co mówi nam książka.

152) "Ja cię kocham, a ty śpisz, wampirze"

Moja pierwsza przygoda z Kerrelyn Sparks, autorki z serii "Na kołku". 

Historię rozpoczyna Ian McPhie, który jako piętnastolatek został przemieniony w Wampira. Ian źle czuł się w skórze piętnastolatka i zażywał eliksir, który pozwolił mu się postarzeć. Teraźniejszym celem bohatera jest poszukiwanie kobiety: mądrej, lojalnej, pięknej i wiernej. Najlepiej,żeby była Wampirzycą.

Daytona Lynn Davies albo w skrócie Toni, stara się pomóc swojej przyjaciółce Sabrinie, udowadniając, że Wampiry naprawdę istnieją. W tym celu udaje się do Central Parku. Toni spotyka Wampiry Malkontentów, tych złych. Wampiry kontrolują jej umysł, lecz nadchodzi ratunek - Connor, Wampir z Roman Industries. Wampiry proponują jej pracę w charakterze ochroniarki. Toni, zgadza się mając nadzieję, że znajdzie dowód na istnienie Wampirów.

Ian wraca do Roman Industries.Gdy włącza się przypadkowo alarm, Ian postanawia pójść do biblioteki i dopaść wroga. Zamiast tego, Ian spotyka Toni, piękną ochroniarkę, która wbrew jego woli bardzo mu się podoba. 

Przyjaciółka Iana, Vanda, pragnie pomóc mu znaleźć partnerkę. Zakłada mu stronę wampiry w wielkim mieście i wypełnia jego profil wpisując to co chcą przeczytać wszystkie dziewczyny. 
Toni, która jest w trakcie nauki do egzaminu, nie może się skupić - trzydzieści cztery dziewczyny dzwoniące przez cały dzień. Postanawia się zemścić na Ianie pisząc mu po koszulce. 

Później Ian, występuje w programie. Dziewczyny są nim zachwycone, ale po katastrofie w programie, Ian postanawia zaprzestać poszukiwań partnerki. 

Toni wraz z Carlosem, starają się pomóc Sabrinie, wydostać ją z psychiatryka. Niestety zdają sobie sprawę, że to nie jest takie proste. Wtedy Toni postanawia pójść o pomoc do Iana i wyznać mu wszystkie tajemnice, jakie przed nim skrywała...

398 stron, pochłonięte z zapałem. Już dawno nie przeczytałam tak ciekawej książki. Takich książek jak ta, jest bardzo mało. "Ja cię kocham, a ty śpisz, wampirze" ma wszystko co trzeba: odpowiedni klimat, świetne dialogi, kreacje bohaterów, ciekawy świat. Świat w którym chętnie zostałabym na dłużej. 

Jeśli będę miała możliwość sięgnę po inne książki tej autroki.

153) "Kolekcjoner"

Świetna, rewelacyjna książka w wydaniu Nory Roberts. Jej styl pisania i tworzenia powieści jest niezwykły i klimat w książce. Miłość, tajemnica, morderstwa i jajko - oto co możemy przeczytać w tej książce. 

Lila Emerson jest pisarką, ale także opiekunką domów.Prowadzi w internecie swój blog, ale jest bardzo dyskretna i anonimowa - nie wstawia nazwisk swoich klientów, a tym bardziej swoich danych. Właśnie teraz przyjęła nowe zlecenie w Chelsea. Pod nieobecność klientów pilnuje ich domu i korzysta z życia - obserwując sąsiadów. 

Jej życie jednak ulega zmianie, gdy przeglądanie sąsiadów zmienia się w tragedię. Lila jako jedyny naoczny świadek, zawiadamia policję o wypadku. Policja, przesłuchuje Lilę i nakazuje jej ostrożność. Na komisariacie Lila, spotyka Ashtona Archera - brata Oliviera, który też zginął w wypadku. 

Ashton doskonale wie, że jego lekkomyślny i uroczy braciszek, nie mógł zabić swojej dziewczyny. Jako brat, czuje się zobowiązany wyjaśnić całą tę sytuację, a swoje nadzieje wiążę z Lilą, która od początku mu się podoba. Lila, która już i tak tkwi w tej nietypowej sytuacji, postanawia pomóc Ashtonowi - ta tragedia również nią wstrząsnęła.

Pomagając sobie wzajemnie, odkrywają co do siebie czują. Lila nie jest przyzwyczajona do tego, że ktoś steruje jej życiem - a Ash to robi cały czas. Ash, chce chronić Lilę, ponieważ uważa, że przez jajko Faberge zginęło już wiele osób. 

Ich poszukiwania doprowadzają ich do Włoch, starej rodzinnej opowieści związanej z jajami Faberge, a także do przykrej niespodzianki, gdy odkrywają, że drugie jajo wzięła Jai Maddok. 

Ich przyjaciele Luke i Julie starają się im pomóc w rozwiązaniu zagadki, no i są dla nich wielkim wsparciem. Ta dwójka ma za sobą nieudane i skończone małżeństwo, ale jednak ich uczucie przetrwało. Choć Julie stara się uświadomić sobie, że umie być samodzielna - to jednak wie, że kocha Luke' a i chce z nim być. On z nią też, dlatego jej się oświadcza. 

Dzięki informacjom od Giovanniego Bastone' a, docierają do Vasina, który nie tylko zatrudnił Jai, ale także uważa się za potomka Romanów i jaja Faberge należą się tylko i wyłącznie jemu. Ash i Lila, odwiedzają szefa Jai, by dokonać wymiany - jajko za Jai. 

Jak to się wszystko potoczy? Tego nie zdradzę, gdyż książki Nory Roberts są niesamowite, a "Kolekcjoner" jest jedną z tych książek. Przewracając kartki zastanawiałam się co się wydarzy i kiedy Lila z Ashtonem dotrą do sedna sprawy. 

Zawody Ashtona i Lili są fascynujące i ciekawe. Jako osoby o artystycznej duszy, bardzo szybko nawiązali nić porozumienia i dopełniali się nawzajem. Pisarka i Malarz - tak moi drodzy to jest realny i udany związek. 

Więc jeśli zastanawiacie się czy sięgną po tę książkę - to ja mówię, że warto. Naprawdę warto po nią sięgnąć a Nora Roberts spisała się znakomicie wymyślając i pisząc tę historię. Autorka jak zwykle spełniła moje oczekiwania i jestem pewna, że nie tylko moje ale i innych swoich fanów.

154) "Hades"

Twórczość Alexandry Adornetto jest mi obca. Zanim sięgnęłam po książkę, poczytałam sobie trochę o pierwszej części rozpoczętej trylogii "Blask" a także też o drugiej pod tytułem "Hades".

Historia rozpoczęta w "Blasku", powraca w "Hadesie". Jako, że nie czytałam pierwszej części, toteż nie zamierzam o niej nic pisać. Za to napiszę o "Hadesie". 

Bethany jest Aniołem, przebywającym na Ziemii. Wraz z bratem Gabrielem i siostrą Ivy, mają misję jako Anioły. Bethany i Xavier są parą. Pomimo,że Xavier jest człowiekiem, został dopuszczony do sekretu swojej ukochanej.
Oboje są w ostatniej klasie liceum. Jest to czas w którym muszą podjąć decyzję - co będą dalej robić w swoim życiu, kim chcą być. Przed nimi zabawa w święto Haloween.
Choć Bethany najchętniej wolałaby zostać w domu, to jednak daje się namówić Molly i innym koleżankom na urządzenie seansu spirystycznego - pomimo jej protestów, jako Anioła, który wie, że w taką noc nie powinno się tego robić. 
Podczas seansu, ich zmarła przyjaciółka Taylah, informuje Bethany o nadchodzącym bezpieczeństwie. Jednak nasza bohaterka i jej ukochany nie zdają sobie sprawy z nadchodzącego niebezpieczeństwa...
Bethany zostaje podstępem ściągnięta do Piekła przez Jake'a. Jake Thorn,ma nadzieję, że Beth mu ulegnie i zostanie w Piekle. Jednakże Beth nie ma zamiaru być uległą i posłuszną i szuka drogi ucieczki z Hadesu. 
Znajduje oparcie w Hannie - młodej służącej i Tuckerze - podwładnym Jake'a, który podpowiada Bethany sposób na zobaczenie jej rodziny. Przez cały czas bohaterka wierzy, że jej rodzina znajdzie sposób by się do niej dostać i ją uratować. 

Ivy, Gabriel i Xavier, obmyślają sposób, by wydostać Bethany. Niestety nie jest to takie proste, gdyż Anioły nie mają wstępu do Hadesu. Z pomocą przychodzi im Michał - daje im wskazówkę by udali się do Klasztoru w Tennessee. Tam Ivy i Gabriel, mierzą się z Demonem, dostając wskazówkę, gdzie znajdą portal do Hadesu. 

Tymczasem, przeciwniczka Bethany, chce jej pomóc wydostać się z Hadesu. Oczywiście ma w tym interes - kiedy pozbędzie się Bethany, to Jake się nią zainteresuje. Ale Bethany nie korzysta z szansy ucieczki, powraca z powrotem do hotelu "Ambrozja". 

Rodzeństwo Bethany odnajduje portal. W tym czasie Jake chce Bethany tylko dla siebie. W końcu Bethany ulega Jake'owi, wierząc, że w końcu nadejdzie pomoc...

Co do książki... Mam mieszane wrażenia. Z jednej strony: jest akcja (miejscami się ciągnie), ciekawy wątek z magią i Aniołami (czyli tym co lubię) a z drugiej taka ufność i wierność w ukochanego ( wszystkie nastolatki są takie trochę naiwne w tym)? Miałam nadzieję, że coś się rozwinie pomiędzy Molly a Gabrielem, ale zawiodłam się. Myślałam, że Gabriel dłużej się będzie wahał, a tak... 
Dlatego twierdzę, że to książka dla nastolatek. Ja już wyrosłam z tej przesadnej wiary i ufności... Poza tym czarny charakter był dla mnie ciut miękki, mógł usunąć wspomnienia Bethany, albo uniemożliwić jej kontakt z rodziną ( to by było naprawdę interesujące) a tak... 
Za to plus ma zakończenie. Xavier i Bethany znikają podczas szkolnej uroczystości i tam Xavier robi niespodziankę Beth, bardzo przyjemną zresztą... Ale to nie koniec...
Niech za moją ostateczną ocenę będzie liczba gwiazdek.

155) "Pocałunek Archanioła"

Moje pierwsze zetknięcie z twórczością Nalini Singh. 

Elena Deveraux, przynależy do Łowców Gildii. Jest znakomitą łowczynią, która zostaje przemieniona w Anioła. Po roku, wybudza się ze śpiączki i odkrywa, że jej ukochany Rafael oczekuje, iż Elena będzie przestrzegać jego zasad i będzie mu bez protestów posłuszna. 

Nowa sytuacja jest dla Eleny dziwna. Rafael stara się ją przygotować na pierwszy lot do Pekinu i na jej nowe życie jako Anielicy. Elenie ciężko jest się przyzwyczaić do faktu, że ma skrzydła. 

Wielu podwładnych Rafaela uczy Elenę wykorzystywać jej umiejętności. Ciągłe treningi sprawiają, że Elena przyzwyczaja się do swojej sytuacji. W tym samym czasie Elenie grozi niebezpieczeństwo - ktoś próbuje ją zabić. Jej ukochany Rafael zrobi wszystko, by ocalić Elenę przed jej koszmarami z dzieciństwa i obawami...

Nadchodzi czas pierwszego lotu Eleny. Rafael wraz z Eleną odwiedzają Lijuan, najstarszą archanielicę, która swoją moc czerpie z umarłych. Jednakże niebezpieczeństwo wciąż czyha na Elenę... Czy Rafael zdąży uratować Elenę? Czy bohaterowie odkryją kto stoi za atakami na Elenę? Komu marzy się władza? 

Te wszystkie odpowiedzi uzyskacie podczas czytania książki. Mnie najbardziej podobał się ukazany wątek miłosny Eleny i Rafaela. Autorka przedstawiła związek dwóch osób z różnymi charakterami osobowości. Świat Aniołów jest również świetnie ukazany. 

Nie tak dawno miałam okazję przeczytać książkę "Hades" o podobnej tematyce. Szczerze przyznam, że "Hades" nie ujął mnie tak samo jak ta książka. Historia Bethany i Xaviera jest całkiem nieciekawa w porównaniu do historii Eleny i Rafaela. 

Ponadto Elena nie denerwowała mnie tak jak Bethany w "Hadesie". Tzn, Elena miała rozum z którego korzystała i nie była naiwna i głupia jak but. 
Jedyne czego żałuję, to tego, że nie przeczytałam pierwszego tomu. Czuję, że spodobałby mi się tak samo jak druga część. Polecam.

156) "Love story, Opowieść Oliviera"

Moje nie pierwsze spotkanie z panem Segalem. 

Oliver Barret IV, ma wszystko dom, rodzinę i pieniądze. Oraz także kompleks nazwiska i wymagania swojego ojca. Ojca, z którym Oliver nie może się porozumieć. A ich rozmowy dotyczą "tylko przyszłości" Olivera.
Kiedy więc spotyka Jenny Cavilleri, w bibliotece Radcliffe, Oliver czuje, że coś się w jego życiu zmienia. I tak jest istotnie - Jenny ma ogromny wpływ na bohatera. 

Oliver zawozi Jenny do domu, aby przedstawić ją rodzicom. Niestety rodzice Olivera mają duże wymagania, a Jenny jest biedna jak mysz kościelna. Bohater zakochany w Jenny robi rodzicom na przekór - żeni się z Jenny, mając poparcie jej ojca Phila.Tym samym wyrzeka się rodziców i ich majątku. 

Oliver jest szczęśliwy z Jenny, oboje pragną mieć dzieci. Niestety okazuje się, że Jenny jest chora na białaczkę, a to uniemożliwia jej zajście w ciążę. Nastaje trudny okres w życiu bohaterów - nie wiedzą jak zachowywać się w tej sytuacji. 

W końcu Jenny umiera. Oliver zostaje sam, wprowadza się do niego Phil. Bohater pogrąża się w pracy by zapomnieć o smutku po śmierci Jenny. Nie jest to takie proste. Przyjaciel próbuje wyswatać Olivera z Joanną, ale niestety to mu się nie udaje. 

Potem Oliver spotyka Marcie Nash. Kobieta okazuje się być zagadką, a Oliver chce dowiedzieć się kim tak naprawdę ona jest. Po dość długim czasie Oliver, dowiaduje się kim jest Marcie, a ona dowiaduje się kim on jest. 

Marcie i Olivera dużo łączy. Oboje mają kompleks nazwiska. Świetne posady, dobrą pensję. Pomimo tego, Oliver nie czuje się tak samo jak w związku z Jenny. Oliver nieustannie porównuje obie kobiety do siebie.

Tak naprawdę Oliver pragnie kobiety, która spędzi z nim dużo czasu. A Marcie nieustannie podróżuje. To cały czas wystawia ich związek na próbę. I to nie jedną. Czy jednak prawnicze zasady Olivera wezmą górę nad nim? A może bohater zdoła pokochać Marcie?

"Czy los może dać drugą szansę"? - takie pytanie stawia nam książka. Odpowiedź jest prosta: Tak, los może dać nam drugą szansę, ale tylko wtedy kiedy ją wykorzystamy. No i następne pytanie czy potrafimy ją wykorzystać i czy z niej skorzystamy?

Erich Segal, nieznany mi odtąd z tej strony, zaserwował mnie i innym czytelnikom, historię z życia wziętą. Historia Olivera i Jenny, bardzo mnie wzruszyła. I żałuję, że Jenny nie przeżyła, a Oliver nie mógł być szczęśliwy. Segal skupił się tutaj na wątku miłości, ale nie tylko. Mamy ukazany język studentów, opisy pięknych miejsc, pracy Olivera i Marcie. 

" Miłość oznacza, że nigdy nie musisz mówić <przepraszam>". Tym cytatem Segal mnie uwiódł. Tym i całą cudowną powieścią na kartach książki.

157) "Złamane wersety"

Moje pierwsze zetknięcie z twórczością Kamili Shamsie. 

"Nietuzinkowa powieść o rozpaczy i stracie, o bohaterstwie i cichym trwaniu" - oto co jest napisane na okładce książki.

Aasmaani Inqalab jest trzydziestojednoletnią kobietą. Kobietą, która miała nieszczęśliwe dzieciństwo, której matka - aktywistka walczyła o prawa dla kobiet, lepszy świat. Do dziś Aasmaani nie może się pogodzić z jej stratą i Poety - mężczyzny, którego kochała jej matka. 

Ed, właściciel STD, jest synem Szinaz Said, która zrezygnowała z kariery dla swojego syna. Minęło już piętnaście lat, i właśnie teraz Szinaz wraca z powrotem do karery aktorskiej. 

Aasmaani przyjmuje ofertę pracy w STD, w firmie Eda, który swoją drogą nie jest jej obojętny. Szinaz przekazuje Aasmaani zaszyfrowaną wiadomośc szyfrem, którego używali jej matka Samina i jej ukochany Poeta. 

Aasmaani odszyfrowuje wiadomość. Na początku nie chce wierzyć, że Poeta żyje. Pojawiają się kolejne zaszyfrowane wiadomości, a kobieta zaczyna wierzyć, że Poeta nie odszedł, lecz żyje i ktoś go uwięził....

Aasmaani rozpoczyna poszukiwania. Dociera do Archiwum, czytając wycinki z gazety, próbując ustalić czy jest dowód, że Poeta mógł przeżyć. Kiedy wreszcie dostaje kolejny zaszyfrowany list z wiadomością, że oglądał program telewizyjny, kobieta postanawia przesłać mu wiadomość w lokalnej telewizji...

Co ta wiadomość może zmienić w życiu bohaterów? Czy Aasmaani dowie się prawdy o Poecie i swojej matce? Czy będzie jej dane przeżyć wielką miłość z Edem? Na te pytania odpowiedzi zajedziecie w książce. 

Autorka mile mnie zaskoczyła. Fakt, w niektórych miejscach książka się ciągnie, ale dla namiętnego czytelnika książek jest to coś w rodzaju delektowaniem się kawy itd. Ja cały czas zastanawiałam się czy Poeta żyje i dopiero pod koniec książki dostałam odpowiedź na moje pytanie - nie spodziewałam się takiego obrotu akcji...

Podsumowując:
1) Pierwsze spotkanie z autorką udane
2) Jeśli wpadnie mi w ręce książka z jej nazwiskiem to ją kupię
3) Wątek miłosny jest tu na drugim planie
4) Dla pasjonatów zagadek i akcji - znajdziecie tu coś dla siebie. 

Karaczi, ciekawy kraj, ciekawa kultura. Czy polecam? Jak najbardziej.

158) "Kolory tamtego lata"

Moje kolejne spotkanie z panem Evansem. 

"Kolory tamtego lata" są historią autentyczną. Pisarz spotyka na basenie kobietę, która czyta romans. Richard nie zna dość dobrze włoskiego i nie wie czego chce od niego mężczyzna pracujący na basenie. Wtedy kobieta przemawia do niego po angielsku i tak zaczyna się rozmowa dwojga ludzi. Zwykłe uniwersalne tematy, a potem Eliana opowiada Pisarzowi swoją historię. 

Eliana studiowała na uczelni w Ameryce. Jednak poznała swojego przyszłego męża Maurizia i wyjechała z Vernal. Przeniosła się do Włoch kraju" w którym język brzmi jak ambrozja a jedzenie smakuje niczy dar z niebios."

Niestety życie nie jest bajką i Eliana wkrótce musiała zmierzyć się z rzeczywistością. A wygląda ona tak: syn, chory na astmę przy którym Eliana cały czas czuwa i się nim zajmuje oraz jej mąż Maurizio jest cały czas w rozjazdach, prawie nigdy nie ma go w domu. Eliana czuje się samotna. 

Ross Story również nie miał życia usłanego różami. Oskarżony o zbrodnię, odsiedziawszy trzy lata, wychodzi na wolność. Jego marzeniem było opuścić Stany i wyjechać. Celem jego podróży stały się Włochy. Tam znajduje pracę, mieszkanie do wynajęcia i poznaje Elianę - która wpada mu w oko. 

Niestety życie nie jest takie piękne. Eliana jest mężatką i matką. Nigdy nie odważyłaby się zdradzić swojego męża. Zaprzyjaźnia się z Rossem, odwiedzają się wzajemnie. Eliana postanawia namalować jego portret. 

Oboje są nieszczęśliwi, doświadczeni przez los, trudno jest im uwierzyć w szczęśliwe zakończenie. I kiedy tak naprawdę myślą, że już może im się udać, wtedy napotykają kolejne przeszkody...

Bohaterowie powieści są nieszczęśliwi i okrutnie doświadczeni przez los. Ich miłość rozwija się powoli, ale jest widoczne to, że są ze sobą szczęśliwi. Niestety szczęśliwe zakończenia nie przychodzą łatwo i tak jest w przypadku Eliany i Rossa. 

Richard Paul Evans jest świetnym pisarzem. Ma lekkie pióro, dzięki czemu historia czyta się właściwie w dość szybkim tempie. Nie ma tu przerysowanych i przesłodzonych postaci, wszystko jest autentyczne i łatwo wczuć się w historię bohaterów. Mnie książka przypadła do gustu, więc polecam. 

Świetna, nieprzerysowana, taka realistyczna i życiowa. Polecam. Pięknie opisane krajobrazy Włoch.

159) "Stokrotki w śniegu"

Kolejna książka pana Evansa. 
Tym razem autor przenosi nas do Salt Lake City. Do amerykańskiego stanu. 

Głównym bohaterem powieści jest James Kier. Bizmesmen, dążacy po trupach do celu, do zaspokojenia swoich potrzeb, próżności. Egoista, tak można go jednym słowem opisać - nader trafnym pragnę dodać. 

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się jak to by było, gdybyście przeczytali własny nekrolog i usłyszeli opinię ludzi o samym sobie? O tym jak Was oceniają? James miał to szczęscie w nieszczęściu, że to go spotkało. 

James Kier, dowiedział się, że nie żyje... podczas gdy tak naprawdę żył. Ale to nie nekrolog był najgorszy, lecz opinie które pod nim przeczytał...

Twardy i bezwzględny bizmesmen, dążacy i osiągający własną korzyść postanowił naprawić krzywdy wyrządzone innym ludziom. Ludziom, których wykorzystał i skrzywdził. 

Świąteczna lista na której widnieje pięć nazwisk. Pięć spotkań, które odmienią Jamesa, zmuszą do refleksji nad sobą i nad swoim życiem. Spotkania, które będą mieć wpływ na jego późniejsze podjęte decyzje...

Znacie to powiedzenie "Lepiej późno niż wcale" ? Ono najlepiej oddaje Jamesa Kiera. I podobnie jak Scrooge , James przechodzi przemianę - nie jest tym człowiekiem co wcześniej. Zaczyna dostrzegać to co jest najważniejsze. 

Polecam tę książkę. Jest refleksyjna, interesująca i ciekawa. Pomimo schematu wykorzystanego z "Opowieści wigilijnej" jest warta uwagi. Naprawdę polecam tę książkę. Szybko się ją czyta.

160) "Obiecaj mi"

Moja ostatnia książka tego autora w mojej bibliotece. 

Na początku książki, poznajemy jej główną bohaterkę Beth Cardall. Opowiada ona o Świętach Bożego Narodzenia w 2008 roku. Mówi o najszynikach, które dostała od dwóch mężczyzn, a ktorych nie nosi. Opowiada o świątecznej atmosferze panującej w domu. 

Potem Beth przenosi nas w początek swojej historii do roku 1989. Jest mężatką, matką i ma dwadzieścia osiem lat. Pracuje w pralni chemicznej, zajmuje się domem, podczas gdy jej mąż jest w rozjazdach. Beth stara się aby jej rodzina była szczęśliwa. 

Najpierw Beth dowiaduje się, że jej córka źle się czuje. Jedzie od razu do szkoły by odebrać Charlotte (na męża nie może liczyć bo jest w rozjazdach) i dowiaduje się, że boli ją brzuch. Kobieta ma nadzieję, że stan jej córki się poprawi. Jednak nic takiego się nie dzieje, a kobieta chodzi od lekarza do lekarza. Jednakże oni nie wiedzą co dolega jej córce. 

W międzyczasie Beth dowiaduje się, że jej mąż poważnie zachorował. Pomimo tego, że zdecydowała się od niego odejść, to jednak przy nim zostaje. Marc, zmagający się z poczuciem winy i chorobą, mówi Beth, ze w jego życiu było więcej kobiet, niż ta jedna o której się dowiedziała...

Potem los zsyła Beth Matthew. Matthew to przystojny Włoch, sprawiający, że po jakimś czasie troski Beth usuwają się w cień. Rozwiązuje jej problemy, stawia trafną diagnozę choroby Charlotte, ogarnia nawet sytuację finansową. Tak, możemy odnieść wrażenie, że Matthew jest ideałem. 

Kobieta odważyła się mu zaufać po to by później dowiedzieć się, że wybrał wszystkie pieniądze z jej konta. Jej oszczędności. Beth jedzie szukać mężczyzny by wyjaśnić sprawę. A kiedy on zjawia się u progu jej drzwi - ona go wyrzuca. Lecz później znów się spotykają i Matthew mówi jej prawdę o sobie. 

Beth czuje się jakby ktoś wylał na nią wiadro zimnej wody. Mężczyzna, który jej się podoba, z którym może nawet planowała życie tak naprawdę jest mężem jej córki!!!!!!

W tej sytuacji oboje postanawiają wykorzystać dany im czas i pieniądze, zanim Matthew i Beth wrócą do przyszłości....

Polecam przeczytać tę książkę. Autor świetnie opisał krajobrazy takich miast jak Włochy czy Francja. Od początku książka mnie zaskoczyła: po pierwsze narracja jednoosobowa, po drugie Matthew, po trzecie wątek z podróżowaniem w czasie (zdecydowanie uwielbiam ten wątek w książkach)!!!

Richard Paul Evans przestawia w książce Nam czytelnikom wartości, którymi powinniśmy się kierować i mówi także o tym, że czasami należy wyrzec się miłości do mężczyzny, którego się kocha. Książkę pomimo poważnego początku czyta się lekko i w zasadzie odczuwam takie wrażenie, że czytała się ona sama co rzadkością, naprawdę prawdziwą rzadkością wśród książek.

161) "Absolwenci"

Druga i ostatnia książka Ericha Segala na mojej półce. 

Rok 1958. Na Harvardzie aż roi się od podań na tę uczelnię. Na Harvard dostaje się wiele osób, ale nam dane jest poznać tylko pięcioro kandydatów:
- Andrew Elliot - chłopak z kompleksem wielkiego nazwiska, niepewny siebie, próbujący dorównać i sprostać oczekiwaniom od rodziców i nazwiska, które nosi
- Daniel Rossi - chłopak, pragnący zaimponować ojcu w dziedzinie sportu, mający wielkie ambicje i umiejętności gry na fortepianie
- Jason Gilbert - Żyd, osiągający najlepsze wyniki w sporcie, stara się ukryć swoje pochodzenie 
- Ted Lambros - miłośnik literatury filozoficznej, pracujący w rodzinnie restauracji
- George Keller - Uchodźca z Węgier, zmagający się z poczuciem winy, zostaje przyjęty do Harvardu. 

Każdy z nich ma swoje plany i marzenia. Bohaterowie spotykają się na Harvardzie, ich ścieżki czasami splatają się ze sobą. Tam studiują i poznają swoje przyszłe żony. Gdy kończą Harvard, zamierzają osiągnąć swoje marzenia. 

Andrew postanawia się ożenić. Żeni się z Faith, która rodzi mu dwójkę dzieci : Andy' ego i Lizzie. Bankier. 
Daniel światowej sławy pianista. Żeni się z Marią, stale koncentruje, gdyż uwielbia blaski reflektorów. Ma później dwie córki. 
Jason zakochany w Fanny, przeżywający jej odejście. Wyjeżdża do Izraela, by oddać się służbie wojskowej. Tam poznaję Evę i bierze ją sobie za żonę, ma potem dwójkę synów. 
George, zostaje zastępcą sekretarza stanu. Nieumiejący się otworzyć na miłość, żeni się z Cathy, ale potem ich drogi się rozchodzą. Protegowany Kissingera, za wszelką cenę chce zapomnieć o swoim pochodzeniu. 

Tych oto czterech wówczas chłopców spotka się później na Zjeździe Absolwentów. (Zdradzę Wam, że jeden z bohaterów umrze). Po 25 latach, Ci studenci są zmuszeni podsumować swoje życie : ich porażki i sukcesy. No i zadać sobie pytanie - jak daleko można się posunąć do osiągnięcia swoich marzeń? Czy istnieje jakaś granica moralna? 

Nie zdradzę Wam wszystkiego, ale powiem jedno - ta historia dała mi do myślenia. Pięć osób, pięć różnych historii, pięć historii miłosnych (niekoniecznie ze szczęśliwym happy endem). 

Najbardziej współczucie wzbudzili we mnie: 1) George 2) Jason 3) Danny. Ich historie poruszyły mnie najbardziej. Teda lubiłam na początku, ale potem moja sympatia nie była taka ciepła jak na początku. Nie mogę zrozumieć jak tak mógł potraktować kobietę, którą kochał! 

No i Andy. Zastanawiający się chłopak, a potem mężczyzna nad swoimi decyzjami. To właśnie on jest najbardziej ukazany w powieści z powodu prowadzonego przez siebie dziennika. Poznajemy jego uczucia, pragnienia, marzenia. 

" Żaden z nich nie miał recepty na szczęście. Tego jednego nie można nauczyć się na Harvardzie". - Ten cytat podsumuje całą książkę. 

Polecam książkę fanom autora, a także tym którzy lubią ciekawe i trudne historie, zawirowania bohaterów. Polecam!!!!

162) "Moje życie w haremie"


Z twórczością tej autorki spotkałam się pierwszy raz. I za każdym razem, gdy czytałam książkę, miło ją potem wspominałam...

Książka zaczyna się kiedy Jill ma wsiąść do samolotu lecącego do Brunei. Dziewczyna w wieku szesnastu lat, Jill opuściła dom rodzinny swoich adopcyjnych rodziców. Postanawia iść do szkoły, by potem ją rzucić i zarabiać na życie. Pracuje w teatrze, ale niestety nie w roli swoich marzeń. Jednak pieniędzy brakuje i Jillian postanawia zatrudnić się jako call girl. 

Jill zostaje zatrudniona jako call girl. Ma swojego chłopaka Seana, któremu nie mówi o swojej pracy. Pewnego dnia do jej pracy przychodzi Ari w poszukiwaniu dziewcząt do haremu księcia Brunei. Jill przechodzi selekcję i wyjeżdża do Brunei. 

Tam Jill poznaje życie w Brunei; dowiaduje się, że bez znajomości i podlizywania się, daleko nie zajdzie. Postanawia więc zaprzyjaźnić się z dziewczynami. W oko wpada jej Robin, książę Brunei. Pomimo, że książę wezwał ją do siebie raz, Jill marzy o tym by zostać jego czwartą żoną. Sułtanką. 

Telefon od rodziców sprawia, że Jill wyjawia im prawdę. Prawdę o tym, że nie pojechała do Brunei, żeby zostać sławną aktorką, lecz aby być dziewczyną z haremu. Dziewczyna postanawia wyjechać do Nowego Jorku. 

Jill wraca do Nowego Jorku. Do przyjaciół i rodziny. Kiedy nadchodzi dzień powrotu Jill postanawia nie wyjeżdżać. Jest jej dobrze w rodzinnych stronach, ma chłopaka Andy' ego. Jednakże życie Jill nie zawsze jest usłane różami. Pomimo tego, że zagrała w sztuce (poważnej sztuce) to jednak musi się pogodzić z tym, że jej ukochany nie ma dla niej tyle czasu, ile by chciała. 

Dziewczyna zachodzi w ciążę. Mówi o tym Andy' emu. Andy każe jej się pozbyć "problemu". Jill usuwa ciążę, mając na uwadze to co przydarzyło się jej matce. Jednak Jill żałuje swojego postępku i postanawia opuścić Nowy Jork i wrócić do Brunei. 

Jill wraca do Brunei. Dziewczyna szybko odkrywa, że przez rok dokonało się wiele zmian. Odkrywa też, że już nie jest tą samą dziewczyną co wcześniej. Nie bawi ją i nie ekscytuje życie w haremie. Zamyka się w pokoju i pisze opowiadania przesyłając je przyjacielowi. Potem postanawia wrócić do domu. 

Jak dalej potoczy się historia Jill? Tego Wam nie zdradzę( nie chcę psuć niespodzianki). Dobrze mi się czytało tę książkę. Może to dlatego, że jest na faktach autentycznych oraz napisała ją osoba, która to wszystko przeżyła? Całkiem możliwe. Jako bohaterka Jill mnie intrygowała, rozbawiała. Miała kilkanaście lat i swoje marzenia. Czy się spełniły? Czy odwróciła się zła passa? 

Ja mogę tylko polecić książkę. Moje pierwsze podejście z Jillian Lauren , zaliczone na 10 gwiazdek!!! Naprawdę polecam.

163) "Urocza i nieznośna"

Drugi tom z serii "Siostry Holt".

Bohaterką wyżej wymienionego tomu jest Sylvie Lamoreux. Najstarsza z sióstr. 

Sylvie jest primabaleriną w Operze Paryskiej. Ma kochanka Etienne' a, francuskiego arystokratę. Sylvie została adoptowana przez Claude, pragnie dowiedzieć się czegoś więcej o swojej przeszłości, gdy dostaje tajemniczy list od Susannah Whitelaw, swojej młodszej siostry. Doskonale wie, że jej kochanek nie zgodzi się na jej wyjazd, Sylvie wbrew wszystkiemu postanawia wyjechać do Anglii. 

Tom Shaughnessy, impresario teatralny, właściciel Białej Lilii, podczas podróży dyliżansem, spotyka Sylvie - znaną primabalerinę. Kobieta, od początku jest dla niego zagadką i wbudza w nim zainteresowanie. Jednak podczas przygody w trakcie podróży dyliżansem ich drogi się rozchodzą. 

Sylvie udaje się do domu swojej siostry. Jednak nie zastaje tam Susannah, wicehrabiny. Wtedy Sylvie, szybko ocenia sytuacje i udaje się do Białej Lilii w poszukiwaniu pracy. 

Tom jest zaskoczony takim obrotem sprawy i przyjmuje Sylvie. Bardziej z kaprysu niż z powodu jej umiejętności. Sylvie jest zaskoczona, widząc spektakle teatralne w Białej Lilii i dowiadując się, że "balet" nie jest dochodowy w Anglii. 

Pomiędzy bohaterami rodzi się miłość. Jednak oboje tego nie zauważają. Tom imponuje Sylvie kupując jej lustra, aby mogła swobodnie ćwiczyć balet, do którego jest przyzwyczajona. Tym sposobem Sylvie, przychodzi do Toma. 

Jednak to nie koniec przeszkód i niespodzianek. Cóż by to był za romans, gdyby tego zabrakło!!!

Tom i Sylvie są szczęśliwi, ona dowiaduje się prawdy o sobie i poznaje swoją siostrę, ale to jeszcze nie koniec komplikacji w życiu Toma i Sylvie...

285 stron, ciekawej i przejmującej historii. " Urocza i nieznośna" jest ciekawym historycznym romansem, ma wszystko co trzeba: ciekawych bohaterów z przeszłością, dodajmy trudną i tajemniczą, akcję toczącą się w swoim rytmie, świetne opisy postaci drugoplanowych i ich życiorysów, dobrze opisana miłość głównych bohaterów, ciemne charaktery w powieści również bez zarzutu... 

Więc jeśli lubicie dawkę śmiechu, tajemnicy, miłości i nienawiści, sławy i fortuny i czasy historyczne oraz romanse, to ta książka jest dla Was!!!

164) "Cała nowa ja"

Moje pierwsze spotkanie z Shari Low. 

"Cała nowa ja" jest to przezabawna historia 27 Leni Lomond. Leni ceni sobie stabilizację i spokój, ale co roku w Sylwestra wygłasza swoje noworoczne postanowienia. Jej przyjaciele Stu i Trish, nie zwracają za specjalnie na to uwagi - w końcu Leni robiła to co roku... A jednak...

A jednak Leni tym razem jest naprawdę zdeterminowana. Trish znajduje jej pracę u Zary Delty - słynnej pani astrolog. Poza tym, że Leni uważa swoją pracodawczynię za "nieco dziwną" to jednak podejmuje się pracy. 

Zara Delta,od razu rzuca swoją asystentkę na głęboką wodę - Leni ma do załatwienia dwanaście randek z każdym znakiem zodiaku. Nasza bohaterka spotyka wielu nietuzinkowych mężczyzn: maklera giełdowego, terapeutę od związków, muzyków chcących zdobyć sławę, kłamców a nawet moi drodzy dilera narkotyków. 

Jednakże pomimo, "randek", nowa praca satysfakcjonuje Leni. Poznaje nowych ludzi, stara się być bardziej otwarta i wyrozumiała. Pewnego razu po pechowej randce trafia do szpitala i poznaje przystojnego lekarza Dave' a. Oboje przyjemnie spędzają ze sobą czas, by potem Leni dowiedziała się, że jednak Dave nie jest wolny...

"Cała nowa ja" to lekka, zabawna, szybka, komediowa książka. Wprawia w optymistyczny nastrój i chęć zrobienia postanowień noworocznych(naprawdę nie żartuję)! Poza tym Leni jest dość nieśmiałą, zakompleksioną 27, która poznaje świat na nowo. Wyniknie z tego masa komplikacji, ale to nie tylko w życiu Leni bo jej przyjaciół również!

Więc jeśli chcecie się odprężyć, poczytać o postanowieniach noworocznych, nowych zmianach i o astrologii, pośmiać się na głos - to ta książka jest dla Was!!!

165) "Dawna miłość"

Ostatnia książka z serii Pennyroal Green autorstwa Julie Anne Long na mojej półce. 

Tom 3 "Dawna miłość"

Chase Eversea będąc na wygnaniu zorganizowanym przez jego rodzinę, spotyka brudnego ulicznika, przekazującego mu list z prośbą o spotkanie w Museum Montmorency. Chase wybiera się do muzeum i spotyka tam... Rozalindę March, kobietę, której nigdy nie przestał kochać. 

Rozalinda March, wdowa po pułkowniku March, zwraca się z prośbą o pomoc do Chase'a. Początkowo chłodny i nieprzyjemnie nastawiony Chase, zgadza się pomóc Rozalindzie w znalezieniu jej siostry - Lucy. 

Jednakże Rozalinda nie chce siedzieć bezczynnie i postanawia porozmawiać z Kinkade'm, który jako ostatni rozmawiał z Lucy. Bierze ze sobą broń i wślizguje się na przyjęcie. 

Tam spotyka kapitana Eversea. Dochodzi między nimi do wymiany zdań i ... czegoś więcej. 

Rozalinda i Chase z pomocą Liama, rozpoczynają śledztwo w sprawie zaginięcia Lucy i jeszcze innych dwóch dziewczyn. Jedyna poszlaki jakie mają to: przejście w muzeum, nazwisko Kinkade' a, obraz pastoralny i nieznanego malarza...

Czy dawne uczucie może ożyć? Czy dawne nieporozumienia zostaną wyjaśnione? Czy miłość zatriumfuje? Czy zagadka zostanie rozwiązana?

Piękna historia o tym, że miłość nawet po latach może przetrwać. Polecam

166) "Pierwszy taniec"

Pierwszy tom sagi "Trzy Siostry".

Już od jakiegoś czasu, pierwszy tom stał na mojej półce z książkami. Postanowiłam przeczytać lekką książką, niezbyt długą i wybór padł na "Trzy Siostry" tom 1 pt " Pierwszy taniec".

Bohaterkami sagi są trzy dziewczyny: Ingrid, Stina i Aile. Połączyła ich przyjaźń, ale także tragiczne zdarzenie z przeszłości - to ono spowodowało, że poowstała między nimi więź przyjaźni.

Przyjaźń przetrwała po owym feralnym wydarzeniu. Dziewczyny nazywają siebie siostrami pomimo, że nie są ze sobą spokrewnione.

W 1873 roku mieszkańcy Malsnes i okolic gromadzą się by powitać króla Oskara II. Wśród tych mieszkańców znajdują się Ingrid, Stina i brat Ingrid - Iver.

Matka Ingrid, w wyniku nieplanowanego zbiegu okoliczności - pupstego dyszla w łodzi - udziela córce pozwolenia na pójście na zabawę pod bacznym okiem brata. Iver zgadza się zająć siostrą, ale ona wie, że tak naprawdę zostawi ją samą sobie.

Na zabawie Ingrid poznaje Arona, który jest przystojnym mężczyzną, świetnie grającym na skrzypcach. Robiąc sobie przerwę, Aron postanawia zatańczyć z Ingrid. Dziewczyna jest nim zauroczona od pierwszego wejrzenia i zapomina o spotkaniu z przyjaciółką i pilnującym ją bracie. Oczywiście niewinny z pozoru taniec, zostaje zakończony przez Ivera.

Dziewczyna wciąż myśli o przystojnym skrzypku. Los postanawia ponownie połączyć ich drogi. Aron wraz z Larsem, szukają pracy na lato. Znajdują ją w Jakobvollen, gospodarstwie należącym do ojca Ingrid i Ivera. Ingrid jest zaskoczona ponownym spotkaniem z Aronem.

Aron i Ingrid wyznają sobie swoje uczucia. Niestety Iver postanawia pilnować siostry, z góry oceniając Arona jako kobieciarza. Bohaterowie są szczęśliwi potajemnie się spotykają, ale ich szczęście nie trwa długo...

Wypadek Anny i Ingrid niszczy spokojne życie w Jakobvollen. Anna osłania córkę własnym ciałem i umiera. Ingrid obwinia się o śmierć matki...

Saga, która chwyta za serce - zgadzam się z tym. Pożyczyła mi ja znajoma mojej mamy, wiedząc, że uwielbiam czytać książki. Ten króciutki tomik, wstęp do sagi nie był lekki, jaki może się wydawać z pozoru. Jest to piękna historia o miłości, przyjaźni i tajemnicach. Z bohaterów najbardziej wkurzał mnie Iver. Miałam wrażenie, że czuje się niedowartościowany... Chociaż moim zdaniem w przeciwieństwie do Arona był kimś, miał korzenie i gospodarstwo do odziedziczenia.

Spodoba się zwolennikom akcji (nie brakuje tego w książce)dawnych czasów, gdy przestrzegało się konwenansów i miłośnikom książek. Polecam.

167) "Początek drogi"

Pierwszy tom sagi pt "Akuszerka"

Dwudziestoletnia Astri Schultz, studiuje medycynę, by spełnić największe marzenie swojego ojca i zastąpić mu syna, którego stracił. Niestety przed egzaminem, Astri rozchorowuje się i nie jest w stanie się do niego pouczyć. Do Astri przychodzi lekarz, wypisując jej zwolnienie z egzaminu. 

Astri nie jest pewna czy chce studiować medycynę. Wie natomiast, że jest to marzeniem jej ojca. Trond, jej przyjaciel z dzieciństwa, namawiają by spełniła swoje marzenie - by została akuszerką. 

Dziewczynie nie jest łatwo wrócić do domu. Obawia się tego co powie ojciec. I słusznie - doktor Schulz, karze jej pracować za darmo, sprzątać szpital, od wczesnego rana aż do wieczora. Astri ma tego dość, ale także też sposobu traktowania jej matki przez jej ojca. 

Astri wyjeżdża do rodzinnych stron matki i tam spotyka Tronda. Młodzi wyznają sobie swoje uczucia i pragną być we dwoje. Decydują się zatem na potajemne zaręczyny. 

Wspierana przez narzeczonego, Astri postanawia napisać list do Bergen, szkoły dla Akuszerek. Po wielu niedomówieniach i przeszkodach (głównie ze strony ojca) Astri zostaje przyjęta. 

Tam spotyka Ditleffa, natrętnego doktora, któremu wpada w oko. Dziewczyna nie jest nim zainteresowana i jasno daje mu to do zrozumienia. Niestety młody lekarz jest nieustępliwy i zrobi wszystko by zdobyć Astri... 

Pomimo 185 stron, tom był niezmiernie interesujący. Napisany prostym, nieskomplikowanym językiem. Świetne opisy wykładów i zajęć praktycznych Akuszerek ( miałam wrażenie, że uczestniczę w centrum tych zdarzeń). Główna bohaterka trochę przypominała mi mnie. I choć nie było wiele erotycznych scen ( no dobra była jedna i to nawet nie do końca) to jednak pierwszy tom mnie wciągnął. 

1927 rok, córka doktora, która zaczyna się buntować, jej narzeczony socjalista, walczący po stronie praw dla robotników... I całkowicie zgadzam się z opisem z tyłu okładki książki. To moja pierwsza styczność autorką, tom czytałam już po raz drugi. I nie żałuję, to był mile spędzony czas. 

Polecam. Świetna fabuła, opisy, dialogi i trudności losu oraz miłość w tle polecam.

168) "Spadek"

Moje pierwsze zetknięcie z Merete Lien. 

Sagę "Zapomniany Ogród", rozpoczyna tom pierwszy pt "Spadek"

Emily Meyer, dowiaduje się w pewnym momencie swojego życia, że jej życie było jednym wielkim kłamstwem - jej matka, po katasrofie na statku, którą obie przeżyły, postanowiła zatrzeć za sobą ślady i nie wracać do swojego dawnego życia i ropocząć nowe życie. 

Do Emily przychodzi list od jej ojca. Okazuje się, że on nie żyje, jednak dziewczyna może po nim odziedziczyć spadek. Emily musi wyjechać do Kragero. Pragnie odkryć prawdę, poznać swoje korzenie i tajemnice, które skrzętnie ukrywa przed nią matka. 

W między czasie odkrywa wiele tajemnic swojej matki. Przywłaszczenie imienia swojej siostry, to że naprawdę nie nazywa się Emily Meyer, tylko Amelia Victoria Egeberg i jej ojcem był Wilhelm August. 

Emily wyjeżdża z Bergen do Kragero. Tam poznaje rodzinę swojego ojca, jego żonę, którą opuścił Rebekkę, która nie jest zachwycona pojawieniem się Emily, jej syn Gerhard również nie patrzy na nią przychylnym okiem. 

Po odczytaniu testamentu ojca, Emily postanawia zająć się hotelem. Ma nadzieję, że tam kryją się odpowiedzi na jej pytania, ale jednocześnie boi się prawdy. W Kragero spotyka mężczyznę swojego życia, który również się w niej zakochuje... 

Świetny tom, nie jest lekki i odprężający. Coś się dzieje, tajemnica wisi w powietrzu, są ciągłe zwroty akcji, listy, które Emily wysyła do matki... Bez wątpienia coś się dzieje...

Czy Emily będzie szczęśliwa i zaakceptuje to kim jest ? Czy będzie szczęśliwa z mężczyzną swojego życia? Czy wszystko się w końcu ułoży? Czy Emily rozkręci hotel?

Na te wszystkie pytania odpowiedź znajdziecie w pierwszym tomie sagi. To historia o tajemnicach, miłości, zazdrości, zdradzie, o ludzkich słabościach, trudnych wyborach. Czy polecam? Jak najbardziej.

169) "Godzina przeznaczenia"

Moje pierwsze spotkanie z Lailą Brenden i sagą pod tytułem "Hannah".
Zacznę od tego, że nie przeczytałam poprzednich tomów te sagi, aczkolwiek nie zaprzeczę, że nie wiedziałam o sadze. Tak więc, po przeczytaniu opisu z okładki stwierdziłam, że to będzie odprężająca lektura i króciutka. 

Pierwsze rozdziały nie odpowiadają bezpośrednio o bohaterce, ale ukazują życie jej syna Olego. Ole jest gospodarzem Rudningen, mającym swoje gospodarstwo oraz dar przewidywania. I to właśnie ten dar, a także czyn Ashild, doprowadził ich do nieprzyjemnej i trudnej sytuacji. 

W Hemsedal, odbywa się pogrzeb Sjurguda Slettena, tego samego, który chciał odebrać Olemu życie, ale nie zdąrzył, gdyż przeszkoddziła mu w tym Ashild. Niestety jej czyn, ma konsewkencje - zostaje wezwana na rozprawę sądową. Mąż pociesza się i mówi jej, że wszystko dobrze się skończy. 

Rozprawa kończy się dobrze dla Ashild i Olego, ale sędzia wyznacza Olego do zajęcia się rodziną zmarłego, w dostarczaniu im pożywienia i w innych obowiązkach. Po tej rozprawie Ole i Ashild decydują się na wyjazd do Sorholm. 

W Sorholm czekają na nich inne problemy. Pomimo tego rodzina wita ich z otwartymi ramionami. W międzyczasie Ole załatwia sprawy z bankiem, Hannah prowadzi gospodarstwo z pomocą Ashild. 

Za niedługo Ashild odkrywa, że jest w ciąży. Razem z mężem nie posiada się ze szczęścia. Jednakże ich szczęście nie trwa długo, gdy Hannah przytrafia się wypadek...

Tom dziesiąty "Godzina przeznaczenia" jest bardzo wymowny i możemy się domyślić, że ktoś umrze. Polubiłam bohaterów sagi, ich problemy oraz stawianie czoła przeciwnościom losów zrobiły na mnie wrażenie. Wszyscy bohaterowie są dobrze wykreowani i przedstawieni, świetne opisy miejsc oraz tajemnicze listy. 

Jedyne co mogę zrobić to tylko polecić. Książka nie tyle odprężająca co i przyjemna, króciutka. Tak na kilka wieczorów w sam raz.

170) "Z tobą lub bez ciebie"

Moje spotkanie z Carole Matthews dobiegło końca. I choć przyznam szczerze - nie pierwszy raz, czytam tę książkę. I po raz kolejny mnie zachwyca, zdumiewa. 

Lyssa Allen, ma trzydzieści cztery lata, świetnie płatną posadę w "Moim Dziecku", partnera Jake' a Swifta, pracującego w firmie Dunstona i Bradleya, zajmuje się reklamowniem produktów. Możnaby pomyśleć, że Lyssa i Jake są szczęśliwi - ale tak nie jest...

Po kolejnej nieudanej próbie in vitro, Jake postanawia opuścić Lyssę, aby "odpoczęli od siebie", kobieta jest załamana, nie rozumie i nie ma pojęcia, że Jake ma inną kobietę. Kobietę, która w przeciwieństwie do niej, nie stara się o dzieci. 

Oczywiście Lyssa, załamuje się po odejściu ukochanego, ale po jakimś czasie, stwierdza, że to na dłuższą metę nie jest najlepsze rozwiązanie. Postanawia dowiedzieć się, czy Jake faktycznie zostawił ją dla innej kobiety. 

Kobieta dowiaduje się, kim jest nowa kobieta Jake' a. Lyssa jest jeszcze bardziej załamana i zszokowana - Neve jest kobietą typu "Action Women" - siłownia, clubbing, trekking. 

Wtedy Lyssa podejmuje decyzję - postanawia jechać na trekking do Nepalu, zamiast czekać na skruszonego Jake' a. Oczywiście Jake nie jest zadowolony z jej decyzji, ale nikt i nic nie zdoła powstrzymać Lyssy przed podjętą decyzją.

W Nepalu, Lyssa poznaje przystojnego Deana, który mieszka w Nepalu, a pochodzi z Kalifornii. Między tą dwójką, wyraźnie iskrzy. Lyssa zaczyna się świetnie bawić, nie przejmuje się swoją niepłodnością i nie myśli o Jake' u. 

Tymczasem Jake, pozostaje rzucony przez Neve, kiedy okazuje się, że sypia z ich szefem. Wtedy Jake postanawia zaczekać na Lyssę, żeby powiedzieć jej, że popełnił swój wielki błąd i chce drugą szansę...

"Zabawna i mądra opowieść o każdej z nas". Czyli pytanie z cyklu:" Czego tak naprawdę pragnie Kobieta?" - odpowiedź znajdziecie w książce. Ja dodam od siebie, że nie żałuję czasu spędzonego przy tej książce - wręcz przeciwnie, cały czas kibicowałam Lyssie, Edie, Pipowi( cóż Jake' a nie mogłam zrozumieć, niestety. Jeśli się kogoś kocha, nie porzuca się go w takim momencie.) i Lee, który wraz z swoją żoną, zrobili niezłą "Prokreację". 

Jeśli chcecie się odprężyć, macie wrażenie, że jesteście zmordowani po pracy, to sięgnijcie po tę książkę. Świetny relaks i wartka akcja. Nie będziecie się nudzić, zapewniam Was.

171) "Dom Róż"

Moja pierwsza styczność z Sarah Harvey. 

"Jedna rzecz jest w stanie zmienić całe Twoje dotychczasowe życie".

"Dom Róż" opowiada o małżeństwie z kilkuletnim stażem, którzy mają swoje ustabilizowane i wygodne życie w Londynie. Lily, pracuje w Galerii, natomiast Liam jest architektem. Pewnego dnia odwiedza ich przyjaciel - Peter, który proponuje spółkę w firmie jego ojca...

Lily jest sceptyczna co do tego pomysłu jak i do przeprowadzki do Kornwalii. Oznacza to bowiem, że kobieta, nie będzie mogła pracować w Galerii. Jednakże Liam w przeciwieństwie do Lily nie waha się - uważa, że powinni skorzystać z szansy, którą daje im los...

Lily wbrew sobie, zgadza się na przeprowadzkę do Kornwalii. Ich życie zmienia się nie do poznania: Liam ciągle pracuje, Lily jest sama w domu, a Liam ciągle ma jakieś wymówki związane z pracą i nie zjawia się na umówioną godzinę w domu. Jeden dzień jednak zmienia wszystko w życiu Lily i Liama...

Wypadek Liama sprawia, że mężczyzna nie jest w stanie radzić sobie sam z prostymi czynnościami życiowymi. Najbardziej obrywa się jego żonie, która robi wszystko, by Liam czuł się dobrze. Niestety nie wychodzi jej to. Peter postanawia skontaktować się z szefem, a ten przysyła Dylana. 

Dylan pomaga Liamowi przystosować się do jego nowego życia. Mężczyźni się lubią, razem spędzają czas, zostawiając Lily samą sobie. 

Lily nienawidzi mieszkania w Kornwalii, ale zmienia zdanie jak poznaje Abi, Boba i Nathana, któremu się podoba...

Powiem tak: pierwszy rozdział - krótki, następne rozdziały trochę się dłużyły, a potem nie mogłam przestać czytać. Książka mnie tak wciągnęła, że nie mogłam doczekać się tego co będzie dalej. 

"Dom Róż" jest mocną opowieścią w dobrej cenie (10.00zł), która mówi, że : " Czasem, aby zyskać szczęście, trzeba stracić wszystko". I co najważniejsze czy potrafimy komuś wybaczyć, zatajenie prawdy, zdradę, tajemnicę... O tym przede wszystkim jest ta książka. 

Bardzo polecam. Wbrew pozorom nie jest to kolejna banalna historia miłosna. To historia, która mogłaby się zdarzyć każdemu z nas.

172) "Jeden Dzień"

Moje pierwsze zetknięcie z Davidem Nichollsem. 

"Jeden dzień" to historia zgranych przyjaciół: Emmy i Dextera. Ona jest zakompleksioną dziewczyną, która chce zmienić świat, on z kolei jest bogatym chłopakiem, który nie wie co chce w życiu robić. Trudno o mniej pasującą parę przyjaciół, prawda? 

15 lipiec 1988 rok - to data zakończenia studiów Dextera i Emmy. To ostatni dzień, w którym są razem, jutro rozejdą się ich drogi. Co będą robić tego samego dnia za rok, dwa, kilka lat? Czy wciąż będą zgranym duetem przyjaciół?

Emma chce napisać książkę. Pracuje w restauracji, gdzie poznaje Iana z którym później zamieszkuje. Następnie zostaje nauczycielką, ma romans z własnym szefem, rozstaje się z Ianem.

Dexter marzy, żeby zaistnieć w mediach. Zostaje prezenterem w programie "tak się bawimy".Jednakże przez swój chulaszczy tryb życia, alkohol, narkotyki a także kobiety, Dexter odchodzi z mediów. Poznaje Stephanie, zakłada z nią rodzinę, żeni się. 

JEŚLI MYŚLISZ, ŻE TO TYPOWY ROMANS Z BANANLNĄ HISTORYJKĄ JAKICH WIELE - TO ODRAZU WYPROWADZĘ CIĘ Z BŁĘDU!!!

Akcja książki toczy się na przestrzeni kilkunastu lat, a przyjaźń Emmy i Dextera, niejednokrotnie zostanie wystawiona na próbę. Jeśli chcesz wiedzieć jak potoczą się losy Emmy i Dextera, to polecam przeczytać!

Bohaterowie są inni niż w tych książkach, które czytam. Najbardziej wkurzał mnie Dexter i jego tryb życia. Mam wrażenie, że nic innego w tej książce nie robił oprócz picia wódki. Plusem jest to, że później się zmienił i spotkał odpowiednią kobietę. 

Z kolei Emma z zakompleksionej dziewczyny zmieniła się w piękną kobietę, która wreszcie pozbyła się Iana, którego ani trochę nie kochała.

Podsumowując: Widoczne wady i zalety bohaterów, ich postępowanie i wybory życiowe, aby w końcu pokazać nam czytelnikom, że "To czego szukasz jest tuż przed Tobą."

173) "Usidlić piękność"

2 tom "Bojowych Zalotow" - czyli po długiej przerwie lektura z Nicole Jordan. 

Nie tak dawno czytałam historię Arabelli i Lily, teraz skończyłam czytać historię Roslyn. 

Roslyn Loring jest młodą kobietą, która zamierza wyjść za mąż wyłącznie z miłości. Niestety nie jest to takie łatwe, gdyż mężczyźni zazwyczaj ukazują swoje uczucia kochankom. W tym celu Roslyn pojawia się na balu maskowym z pomocą swojej przyjaciółki Fanny Irwin, znanej kurtyzany. 

Jednakże od początku plan Roslyn, by poznać sztuczki kurtyzan nie udaje się z powodu Księcia Arden. Książę przez pomyłkę bierze szlachetnie urodzoną damę za kurtyzanę.

Andrew Monscrief, Książę Arden, przychodzi na bal maskowy w poszukiwaniu kochanki. Nie wie jednak, że kobieta, która mu się spodobała jest szlachetnie urodzoną damą i gardzi aroganckim księciem, który oczekiwał, że Roslyn rzuci mu się do stóp...

Potem Książę i Roslyn znów się spotykają. Tym razem, Fanny proponuje aby to Arden nauczył ją jak uwodzić mężczyzn. Początkowo nieprzychylny książę, nie chce się na to zgodzić, ale potem zmienia zdanie...

Drugi tom(moja niekolejność czytania tomów) jest napisany świetnym językiem, z wartką akcją jak u Julie Anne Long, plusem są sceny erotyczne - autorka się naprawdę postarała. 
Jednakże największym plusem byli bohaterowie. Arden - zdeklarowany kawaler, ani myślący się ożenić, na trzeźwo analizował sytuację - a znowu Roslyn - myśląca, romantyczna kobieta, która głośno wypowiada swoje zdanie. Także posiadająca analityczny umysł. 

Podsumowując: jest to historia o Kobiecie, która chce wyjść za mąż z miłości i o Mężczyźnie, który pragnie być kochanym. Co z tego wyniknie? Dowiecie się czytając. 

Ach, jaka szkoda, że Anastasia Steel z 50 Twarzy Greya, nie miała osobowości Roslyn. Film i książka dużo by na tym zyskały. 

Polecam jest to przyjemny romans, cały czas coś się dzieje.

174) "Szkarłatna wdowa"

Po długiej przerwie przeczytałam kolejną książkę Nicole Byrd z cyklu Saga Rodziny Siclair, tom 3. 

Wicehrabia Richmond ma tajną misję do wypełnienia - musi odnaleźć sławny rubin z Mandalay zwany Szkarłatną Wdową. Niestety wicehrabia nie ma żadnych poszlak, ani wskazówek - poza jedną...

Lucy Contrain jest w kiepskiej sytuacji finansowej - po śmierci męża, została bez środków do życia, z długami, które narobił jej zmarły mąż, z jedną służącą, która nie chce zapłaty za swoje usługi - o, tak Lucy musi zaciskać pasa, bo właściwie nie ma już co sprzedać. 

Wicehrabia Richmond udaje się do Lucy Contrain, gdyż uważa, że jej mąż ukrył gdzieś rubin. W trakcie wizyty, pomaga Lucy spłacając dług Stanleya i udaje mu się porozmawiać z wdową. 

Lucy nie może uwierzyć w insynuacje nieznanego mężczyzny, ale zamierza mu pomóc w poszukiwaniu rubinu, za którego dostaną nagrodę. Niestety odnalezieniu rubinu nie będzie takie łatwe jak im się wydawało... 

Cóż... mam mieszane uczucia co do tego romansu. Z jednej strony jest ukazana miłość bohaterów, z drugiej akcja nie toczy się szybko i obawiam się, że nie wszystkim ta pozycja przypadnie do gustu. Ale dla zwolenników tego gatunku - bierzcie śmiało, nie zawiedziecie się. 

W zasadzie minusem jest brak poszlak, powolna akcja, mało informacji o mężu Lucy... Plusem są sceny erotyczne, a końcowy rozdział wynagradza powolną akcję... 

Czy Lucy i Nicholas odnajdą klejnot? Czy uda im się dostać nagrodę? A może razem odnajdą coś cenniejszego od klejnotu? 

Polecam zwolennikom romansów, zagadek i powolnej akcji. Ode mnie 7 gwiazdek!!!

175) "Kaprys panny młodej"

Drugi tom "Sezon na Panny Młode" autorstwa Connie Brockway. 
Po dłuższej przerwie wróciłam do romansów historycznych. Tak więc, sięgnełam po "Kaprys panny młodej", przeczytałam a teraz napiszę co myślę o książce. 

Evelyn Cummings White jest brzydkim kaczątkiem, które ma talent do organizowania imprez weselnych. Po ucieczce jej ciotki Agathy, Evelyn bierze rodzinną firmę pod swoje kierownictwo. Niestety wesela okazują się być jedną wielką klapą, wtedy Evelyn postanawia zasięgnąć spłaty długu od pewnego donżuana...

Justin Powell, uważany przez elitę za hulaka i rozpustnika, w rzeczywistości ma do zadania wykonanie pewnej misji - musi odebrać tajną przesyłkę i zostać przynętą dla innego tajnego agenta. Pewnego dnia, przez jego okno wchodzi do domu młoda dama, prosząca go o przysługę...

Evelyn przekonuje Justina do wynajęcia starej rudery jego dziadka w której przyszła panna młoda chce wyprawić wesele. Justin choć niechętnie zgadza się na przekształcenie "starej rudery" w weselny bankiet. 

Gdy Evelyn przyjeżdża do North Cross Abbey, poznaje Blumfielda, o którego Justin jest zazdrosny i podejrzewa, że to on jest tajnym agentem. Tymczasem do North Cross Abbey zjeżdżają się goście co utrudnia odnalezienie wrogiego agenta wywiadu...

UWAGA: Moi drodzy ten romans historyczny należy do lekkich, banalnych. Jeżeli szukać szybkiej akcji i wytrawnego romansu - to ostrzegam tutaj tego nie znajdziecie. 

Bohaterowie są prości, komiczni, niezdecydowani. Nie ma tu dużo scen romantycznych, akcja nabiera tempa dopiero pod koniec. 

MOJA RADA: Jeżeli chcecie się pośmiać, mieliście ciężki dzień, chcecie się wyluzować w weekend to ta pozycja jest jak najbardziej odpowiednia. 

P.S Pierwsza część miała w sobie więcej dramatu.

176) "Zdradzona"

4 tom cyklu Siostry Applegate. 
Poprzednim razem czytałam historię Juliany, która uciekła z Yorkshire przed największą plotkarą. Teraz zapoznałam się z historią Maddie. 

Madeline jest najstarszą z sióstr, której przypadł w udziale los opieki nad ojcem. Gdy umierała jej matka, wymogła obietnicę na Maddie, że ta zajmnie się ojcem. 

Juliana i bliźniaczki założyły rodziny, Lauryn owdowiała i zajmuje się teściem... Życie Maddie jest proste i nieskoplikowane, pomaga służbie i pilnuje domu. 

Pewnego razu Maddie wybiera się do miasta. Niestety zastaje ją ulewa i wtedy ujawnia się straszny ból głowy. Adrian, wicehrabia Weller nadchodzi jej z pomocą, nie mając pojęcia, że nadszarpuje reputację Maddie...

Kiedy wszyscy dowiadują się o tym, że Adrian ocalił życie Maddie, kłamiąc, że są ze sobą zaręczyni - nie pozostaje nic innego jak wziąć ślub. 

Adrian wyjawia Maddie, że jest ścigany przez własnego kuzyna i że brał udział w nielegalnym pojedynku. Mówi jej także, że nie chce narażać życia innych osób i sam pragnie rozliczyć się z kuzynem... Czy Maddie i Adrian mogą liczyć na udany happy end? Sprawdźcie sami!!!

Ja bym tę pozycję zaliczyła do udanych. Książka jest krótka, dużo się dzieje przez co nie jest nudno. A właśnie o to chodzi, żeby nie było nudno, prawda? Główni bohaterowie to nieprzerysowane postacie, a ich uczucie rodziło się stopniowo i to mi się podobało. Wątek z kuzynem też jest na plus. Duży plus za zakończenie i za udział w historii sióstr bliźniaczek. Polecam.

177) "Porwana narzeczona"

Po dość długiej przerwie powróciłam do romansów Johanny Lindsey. Autorka znana jest czytelnikom i miłośnikom romansów z sagi o rodzinie Mallory. Lindsey tworzy świetne, interesujące i często nierealne fabuły, choć dość przewidującą akcję i umiejętnie dawkowane napięcie. 
Jako, że to jest romans i do tego historyczny, należy tak podejść do czytania tej książki. 

"Porwana narzeczona" jest to historia Christiny Wakefield, która w 1883 roku, wyrusza wraz z bratem do Londynu, by zadebiutować na salonach. Jest młodą, urodziwą i inteligentną dziewczyna i bardzo szybko wpada w oko mężczyznom - a szczególnie jednemu - Phillipowi Caxtonowi. 

Phillip Caxton, proponuje małżeństwo Christinie, lecz ta mu odamawia. Mężczyzna próbuje zdobyć względy pożądanej przez niego kobiety, lecz ta nie jest mu ani trochę przychylna. 

Kiedy więc typowe metody uwodzenia zawodzą, Phillip postanawia podstępem zdobyć Christinę...

W tym czasie, Christina i jej brat, wyjeżdżają do Kairu, by jej brat mógł się tam wstawić na wezwanie. Jednak od pierwszej chwili wszystko wydaje się być podejrzane. 

Wkrótce Christina zostaje porwana. Wieziona przez pustynię przez Beduinów jest pełna lęku z tym co z nią zrobią. Gdy mężczyźni docierają z nią do obozowiska, tam Christina poznaje tożsamość szejka... którym okazuje się jej natrętny adorator...

Christina jest oburzona jego insynuacjami, że mu się odda, ponieważ pragnie wrócić do domu, do brata. Dziewczyna długo się opiera Phillipowi, jednak dociera do niej, że jej buntownicza postawa na nic się zda. 

Wkrótce zarówno Christina jak i Phillip staną przed trudnym zadaniem - czy przyznają się sobie do swoich uczuć? Jak skończy się ta historia...?

Bohaterowie są świetnie wykreowani, dialogi też są na poziomie, plusem jest inna kultura ukazana w książce, jak i miłość głównych bohaterów, którzy oboje byli uparci i niełatwo przyszło im wyznać sobie miłość. 

Polecam, najlepszy był wątek porwania i miłości wystawionej na wiele prób.

178) "Dziki wiatr"

Nieposkromiona i nieokiełznana namiętność z Dzikim Zachodem w tle, czyli kolejna książka Johanny Lindsey. 

Na początku książki, Thomas Blair dowiaduje się o rzekomej zdradzie żony, bije ją i wyrzuca z domu, kiedy ta jest w ciąży. Oczywiście Thomas nie ma o tym pojęcia. 

Mijają lata. Rachel, była żona Thomasa przyjeżdża na ranczo do Rocky Valley. Niestety jej obecność nie podoba się Jessice, jej córce, która została wychowana przez ojca i której została wpojona nienawiść do matki. 

Jakby tego było mało to na ranczo przyjeżdża Chase Summers. Już od pierwszego spotkania dziewczyna go nienawidzi, a on jej pożąda. Niestety Jessie jest wybuchową, tenperamentną dziewczyną, której nikt nie okiełznał. 

Rachel, matka Jessie, nie wie jak rozwiązać problem z ranczem i z córką. Kiedy Chase proponuje, żeby wydała ją za mąż, Rachel proponuje mu małżeństwo z Jessie...

Jednakże Chase odmawia, a Jessica słysząc ich rozmowę postanawia zemścić się na Chasi' e...

Jedna z pierwszych przeczytanych przeze mnie książek. Jest tu akcja, opisy ludzi z Zachodu, miłość, nienawiść... Wszystko to znajdziecie w tym romansie.

Czy Jessie wybaczy matce? Czy Chase poskromi piękną i nieprzewidywalną Jessie Blair? I co najważniejsze - czy to zadanie jest wykonalne? 

Polecam gorąco. Zwolennicy akcji, nie będą narzekać.

179) "Podstęp"

Kolejna książka genialnej Amandy Quick. 

Olimpia Wingfield jest pasjonatką legend. W jej domu panuje chaos, gdyż trzej bratankowie są niesfroni. Na pomoc Olimpii przybywa Jared, który wygląda jak Pirat. Podejmuje się posady nauczyciela chłopców, choć jego intencje są zupełnie inne...

Pamiętnik prababci Jareda zawiera tajemnicę o ukrytym skarbie. Jednakże skarbem bardziej interesuje się ojciec i wujek Jareda niż on sam. Między Olimpią i Jaredem rodzi się powoli uczucie. Są kochankami, ale muszą to ukrywać. 

By odkryć tajemnicę ukrytego skarbu, Olimpia wyjeżdża do Londynu. Stwierdza, że to najlepsze co może zrobić w tej sytuacji. Tam w Londynie czekają na nich kolejne niespodzianki... 

Podobnie jak rodzina Jareda jest jeszcze jedna osoba, która interesuje się skarbem i zrobi wszystko aby go zdobyć. W obliczu plotek, Olimpia i Jared są zmuszeni urzeczywistnić swoje rzekome małżeństwo...

Książka nie jest zła. Mamy dużo tropów do odgadnięcia zagadki, chociaż i tak wiedziałam z góry kto interesuje się skarbem. Jest też ciekawa historia Jareda i Demetrii a także Constancii oraz happy end zakończonego sporu pomiędzy dwoma rodami dwóch korsarzy: Rydera i Yorke' a. 

Polecam, książka ani długa ani krótka w sam raz na kilka wieczorów.

180) "Pojedynek"

Powrót do książek Mary Balogh. 

Książe Tresham znany jest ze swojego hulaszczego trybu życia. Nic więc dziwnego nie ma w tym, że książę pojedynkuje się z mężem damy z którą rzekomo miał romans. 

Jednakże pojedynek zostaje przerwany przez dziewczynę idącą do pracy, a przeciwnik księcia postrzela go w nogę. Ani dziewczyna ani książę, nie mają pojęcia jak to jedno wydarzenia zaważy w ich życiu...

Jane Ingleby, traci pracę u modystki i idzie do księcia Tresham, który ma napisać list potwierdzający wersję jej wydarzeń. Niestety książę nie zamierza napisać listu, ale postanawia ukarać Jane za przerwanie pojedynku co było niezwykłym zuchwalstwem...

Kto kogo ukarze? Kto skrywa tajemnice o których wolałby nie mówić? I co najważniejsze jak dwie temperamentne osoby się dogadają?

Jedno z nich skrywa sekret tak wielki, że może wybuchnąć ogromny skandal towarzyski...

Jocelyn i Jane (Sara) to dwie osoby, które mają ogromny temperament, odcinają się sobie za każdym razem - ona nie pozostaje wobec niego dłużna - tak samo jak on wobec niej. Ogólnie lubię takie postacie, napędzają akcję, jest ciekawiej w książce. 

Jocelyn czyli książę Tresham okazuje się mieć uczucia, to wrażliwy mężczyzna, który nie łatwo się przed wszystkim odsłania, a Jane udaje się skruszyć jego mury obronne. 

Polecam. Świetne dialogi, wartka akcja i świetne pióro pani Balogh.

181) "Kobieta, której nikt nie znał"

Książka mnie tak wciągnęła, że żałowałam, iż to koniec. Była naprawdę świetna, miła odskocznia od romansów i miłości od pierwszego wejrzenia. Jeśli znudziły ci się przewidywalne lektury to polecam sięgnąć po "Kobietę, której nikt nie znał". 

Czytając tę książkę, miałam w głowie słowa piosenki Tiffany Giardiny "Secrets". "Bez sekretów nasze życie byłoby tak nudne, tak nudne" - trudno byłoby mi się z tym nie zgodzić. 

Kate i Dexter Moor' owie są małżeństwem z dwójką synów: Jak' em i Benem. Na pozór są zwyczajną rodziną, gdzie wszystko toczy się najzupełniej normalnie. Ale to tylko pozory, gdyż tak naprawdę wszystko nie jest takie jak się wydaje... 

Kate Moore jest byłą agentką CIA( nikt z jej rodziny i otoczenia o tym nie ma pojęcia)gdyż pragnie uchodzić za wzorową matkę i panią domu. Według oficjalnej wersji pisze memoranda, a jej mąż Dexter pracuje w banku. 

Pewnego dnia Dexter dostaje propozycję pracy za granicą w Luksemburgu. Kate nie jest tym zachwycona, ale nie protestuje, gdyż musiałaby wtedy powiedzieć mężowi prawdę. Postanawia odejść z CIA i zacząć normalne i poukładane życie. 
Niestety życie w Luksemburgu jest dla Kate samotnością. Męża nie ma w domu, a jak już w nim jest to jako gość, także wszystko spoczywa na barkach Kate, która usiłuje dostrzec drugie dno tej sytuacji. 

W międzyczasie Kate poznaje w Luksemburgu Julię i Billa, którzy podobnie jak Dexter i Kate są emigrantami. Nasza bohaterka uważa, że para kłamie i zamierza to udowodnić... 

Oczywiście Kate nie zdaje sobie sprawy z tego, co może odkryć. I jak to wpłynie na jej życie... 

Co odkryje Kate? Czy jej tajemnice wyjdą na jaw? Kto kłamie, dlaczego i w jakim celu? Dowiesz się tego sięgając po książkę. 

Pierwszy raz zetknęłam się z suspensem. I mam bardzo pozytywne odczucia. Po pierwsze książka utrzymuje nas w napięciu, po drugi bardzo łatwo się w nią wciągnąć, a po trzecie żałujesz, że skończyłeś ją czytać. I wcale się nie dziwię, że książka zdobyła nagrodę, bo ma świetną fabułę a i odejście od standardów książek to miłe zaskoczenie.

182) "Powtórka z miłości"

"Powtórka z miłości" to trzy historie par, które na pozór skończyły swoje związki, ale tak naprawdę nigdy nie zapomnieli o uczuciach jakie do siebie żywili. Jak mówi przysłowie "Stara miłość nie rdzewieje" i tu mammy na to żywy dowód. 

"Wielka wygrana"
Heather Jackson, przed laty wzięła ślub na studiach. Jednak wypadek rodziców i inwalidztwo matki sprawiło, że wycofała się ze swojego szczęścia i pozwoliła ukochanemu odejść. 
Po latach, Heather i Hunter się spotykają. Kobieta widzi szansę na odrodzenie ich relacji poprzez wyjazd na obóz campingowy. Pragnie wyjaśnić ukochanemu powody swojej decyzji i spróbować z nim jeszcze raz stworzyć udany związek...

"Uciekająca panna młoda" 
Jack i Catherine przed laty byli parą. Jednak ambicje zawodowe i nieporozumienia sprawiły, że zerwali ze sobą. Jednakże po latach znów się spotykają i powoli zaczyna odradzać się między nimi uczucie, a także wyjaśniają sobie nieporozumienia z przeszłości...

"Znowu razem"
Abbey pragnie wyjść za Paula, ale musi rozwiązać jeden problem - JEST MĘŻATKĄ! NIKT nie ma o tym pojęcia, nawet jej matka. Abbey postanawia napisać list do męża, który nie pokazał się od ośmiu lat, pomimo złożonej obietnicy. W końcu Ethan przyjeżdża do Irlandii, aby poznać kobietę, którą poślubił. Okazuje się, że ich związek ma szanse na odrodzenie...

Trzy historie - choć ja nazwałabym to luźnymi opowiadaniami, zawierają w sobie jedną prawdę "miłości nie da się oszukać". Czy polecam? Jak najbardziej. Mnie wszystkie historie przypadły do gustu, chociaż mój ranking jest taki:
1)"Znowu razem"
2)"Wielka wygrana"
3) "Uciekająca panna młoda".

183) "Kochaj mnie zawsze"

Historia panny na wydaniu poszukującej męża. Historia ubogiego lorda szkockiego poszukującej panny na wydaniu, którą ma pojąć za żonę. 

Lachlan MacGregor jest szkockim, ubogim lordem, który w wyniku ucieczki swojej macochy, został przez nią okradziony z dóbr materialnych i pieniędzy. 

Jedynym wyjściem, jakie ma przed sobą MacGregor to znalezienie żony. Bogatej żony, z dobrym pochodzeniem i pokaźnym majątkiem. Jednakże jego myśli są skupione przy Megan - żonie Devlina, właściciela Sherring Cross. 

Kimberly Richards, ma dość swojego apodyktycznego ojca, który tylko patrzy, aby ją wydać za mąż. Oczywiście, kandydat musi zostać przez niego zaakceptowany i uzyskać zgodę na ślub. Jej ojciec planuje się ożenić z Winnifredą i na rękę jest mu odejście Kimberly z domu. Mając znajomości z księciem i właścicielem Sherring Cross, Kimberly dostaje zaproszenie na przyjazd. 

Megan, gospodyni Sherring Cross i żona Devlina, ma genialny plan: zeswata Lachlana z Kimberly. Ale wszystko idzie nie po jej myśli, gdyż oboje nie przepadają za sobą i nieustannie drą ze sobą koty. Jednakże księżna nie zamierza się poddawać, gdyż czuje, że oboje są dla siebie stworzeni. 

Lachlan zostaje oskarżony o ukradnięcie koni księcia. Kimberly wie, że Lachlan jest niewinny i zamierza to udowodnić razem z Megan. Niestety nie okazuje się to być takie proste, gdyż winowajca rozpoznaje głos Lachlana...

W pewnym momencie, bohaterowie ( a zwłaszcza Kimberly) staje przed trudnym wyborem: albo zniszczy swoją reputację i ujawni co zrobiła z Lachlanem, albo będzie milczeć i pozwoli mu iść do więzienia. 

Zważywszy na okoliczności, Kimberly i Lachlan muszą się pobrać. W tym czasie Lachlan odkrywa, iż jego macocha jest przyszłą żona hrabiego Richardsa, a Kimberly odkrywa prawdę o swoim pochodzeniu... 

Czy Kimberly i Lachlan będą szczęśliwi? Czy oboje wyznają sobie uczucia? I jak przebiegnie spotkanie MacGregrów z MacFearsonami? Tego dowiecie się czytając książkę. 

Ja mogę tylko polecić. Dużo humoru, scen miłosnych jest nie mało, a charakterna Kimberly i nieustępliwy Lachlan to świetna para, która rozbawi was i wzruszy do łez. Polecam!


184) "Ogrody szczęścia"

Kolejny Harlequin z trzema luźnymi opowieściami, których autorką jest Liz Fielding. 

"Niecodzienny spadek"
Guy Dymoke jest zakochany we Francesce od dnia w którym ją zobaczył. Jednakże Francesca była dziewczyną jego brata, a ten zamierzał się z nią pobrać. Guy chcąc nie chcąc usunął się drogi bratu i wyjechał za granicę. 
Po kilku latach Guy wraca w rodzinne strony, kiedy dowiaduje się, że jego brat nie żyje. Razem z Francescą, która bynajmniej nie jest zadowolona z jego przyjazdu, poznają ostatnią wolę Stevena. 
Francesca ma wyjść za Guya, tak aby ona i Toby mieli zapewniony byt. Jednakże kobieta jest temu przeciwna. Guy proponuje małżeństwo na niby z tak zwaną wyjściową furtką, korzystną dla niej...

"Ogród szczęścia"
Kay uwielbia spędzać czas w ogrodzie. W tym miejscu zapomina o swoich kłopotach i zmartwieniach. Kiedy idzie do opuszczonego ogrodu z altaną tak jak weszło jej to w zwyczaj - nie spodziewa się ujrzeć przystojnego nieznajomego, który bez ostrzeżenia zaczyna ją całować. 
Dominic i Kay, wyjaśniają sobie to nieporozumienie. Kay zaczyna pracować dla Dominica, porządkując i upiększając ogród. Kay zaczyna więcej czasu spędzać z Dominikiem i oboje zaczynają czuć do siebie coś więcej...

"Szalona miłość"
Miranda Grenville, ma trudną przeszłość od której woli uciec. Wiele wycierpiała i nie chce by inni przez nią cierpieli. Miranda planuje odciąć się od rodziny, wyjeżdżając na rajską wyspę. Jednakże pada ofiarą trzęsienia ziemi i zostaje uwięziona w ruinach starej świątyni. Okazuje się, że jednak nie jest sama, ale osoba z którą jest wcale nie zachowuje się jak wybawca.
Z powodu trzęsienia ziemi Nick i Miranda, powierzają sobie swoje najskrytsze sekrety oraz ukryte pragnienia. Czy to może być szalona miłość? Czy dwoje ludzi będących w zamknięciu w starożytnych ruinach, mogą poczuć do siebie coś więcej?

Wszystkie trzy opowiadania są fajne i czyta się je w miarę szybko. "Miłość można spotkać wszędzie" - oto podsumowanie wszystkich trzech historii. 

Mój ranking wygląda tak:
1)" Szalona miłość"
2) "Ogród szczęścia"
3)"Niecodzienny spadek"

Podsumowanie: "Niecodzienny spadek" to prosta historia miłosną, którą łatwo przewidzieć, by dowiedzieć się co zrobi zakochany mężczyzna. "Ogród szczęścia" tak wysoko u mnie w rankingu, gdyż bohaterowie nie mieli lekko w życiu, ale dzięki sobie zrozumieli co jest w życiu najważniejsze i w porę wyznali sobie uczucie. "Szalona miłość" zdecydowanie najlepsza, bardzo współczułam obu bohaterom tego, że nie mogli mieć szczęśliwego życia rodzinnego. I te sekrety, które przed są odkrywali stopniowo...

Polecam po ciężkim dniu pracy, dla odprężenia, dla rozrywki.

185) "Podarunek śmierci"

Moje pierwsze zetknięcie z Bree Despain. 

Zaznaczam, że nie czytałam poprzednich części, więc oceniam tylko i wyłącznie tą. 

Grace Divine jest córką pastora i stara się być normalną dziewczyną. Na tyle na ile to jest możliwe będąc wilkołakiem. 

Życie Grace jest skomplikowane: Daniel jest wilkiem, Talbotowi już nie może zaufać, a jej brat jest w przeciwnej grupie watahy po stronie Caleba. 
Tak więc, dziewczyna musi radzić sobie sama - z pracami domowymi Daniela i swoimi, z podaniami do szkoły, z normalnym funkcjonowaniem. Niestety nie jest to takie proste. 

Ojciec dziewczyny wraz z Talbotem i Marcosem postanawiają przeszukać magazyn. Niestety okazuje się to nie być najlepszym rozwiązaniem, gdyż pastor trafia do szpitala...

Szeryf zamierza urządzić polowanie na wyjącego wilka. Grace, musi ochronić Daniela i siebie oraz innych wilkołaków. Postanawia odszukać księżycowego kamienia wraz z pomocą ojca i kilku innych osób z watahy Daniela. 

W końcu Grace odnajduje kamień księżycowy, który daje jej Talbot. Dziewczyna jest na niego wściekła, że nie powiedział jej, że go ma. Grace przywraca Danielowi ludzką postać, ale muszą się ukrywać przed myśliwymi. 

Jednakże prawdziwe kłopoty, zaczynają się dopiero wtedy kiedy okazuje się, że Pete Bradshow żyje i jest Akhiem. Grace razem z Danielem udają się na trance party, aby go pokonać....

Kiedy już się okazuje, że nie może być gorzej, to jednak jest. Bohaterom przyjdzie stawić czoła takim wyzwaniom jak: walka, przebaczenie, nienawiść i miłość...

Na tym kończę moją opinię. Nie będę się rozpisywać tak jak zwykle, ale powiem, że mnie ten paranormalny romans przypadł do gustu. Myślałam, że Daniel odnajdzie się i przemieni w ludzką postać w połowie książki, a tu takie zaskoczenie... 

Dlaczego powinniście sięgnąć po tę książkę? Dobre dialogi, szybka akcja, walki wilkołaków, miłość Grace i Daniela oraz wiele przeszkód po drodze... Właśnie dlatego powinniście sięgnąć po tę książkę.

186) "Kiedy odszedłeś"

Przyznam się szczerze, że książka "Zanim się pojawiłeś" poruszała mnie do głębi. Naprawdę. Minęło sporo czasu, a ja nie umiałam pogodzić się z zakończeniem tej książki. 
Mimo wszystko, sięgnęłam po kontynuację. Była promocja w postaci 25% rabatu, no a poza tym, ciekawiły mnie dalsze losy Lou. 
Czy naprawdę kontynuacja przygód Louisy Clark była potrzebna? Wg zwolenników pierwszej części - jak najbardziej nie. A wg mnie? Odpowiedź znajdziecie poniżej. 

Louisa wciąż nie może pozbierać się po śmierci Willa. Pracuje w barze pod Koniczynką, zarabia marne grosze, nie ma faceta i wciąż ma poczucie, że nie dotrzymuje słowa danego Willowi. Alle wciąż stara się znaleźć powody, dla których warto żyć. 

Nigdy nie wiesz, co się stanie kiedy spadniesz z pięciu metrów. Nigdy nie wiesz, kiedy spotkasz szczęście na swojej drodze... Ale, jeśli tak się stanie - to należy uznać, że powinno się cieszyć życiem. 

Louisa przeżyła upadek z pięciu metrów. Oczywiście, nie wyszła z tego bez szwanku, ale jednak żywa. Po opuszczeniu szpitala, kobieta przebywa w domu. Rodzice, myślą, że chciała się zabić. Lou, próbuje im to wyjaśnić, ale jej nie słuchają. 

Bardzo szybko okazuje się, że po śmierci Willa, wszyscy się pozbierali. Jego rodzice, przyjaciele... Wszyscy z wyjątkiem Louisy, która kochała Willa. 

Dlatego Louisa, chodzi na spotkania grupy wsparcia. To właśnie, dzięki tym spotkaniom, poznaje Sama - ratownika, który ocalił jej życie. To właśnie z nim zaczyna się spotkać, dzielić troskami i radościami.

Jednak w jej życie wkracza jeszcze jedna osoba. Córka Willa. Piętnastolatka ze skomplikowanymi problemami, z buntowniczą naturą, która czuje się niekochana. Lou, przygarnia ją do siebie i chce pomóc jej wyjść na prostą. Ale to właśnie, dzięki Lily, Louisa zdaje sobie sprawę, że powinna żyć. Przecież to w końcu obiecała Willowi, prawda? I Louisa tak robi. Zaczyna żyć, ze skomplikowaną piętnastolatką, zaprzyjaźniając się z Samem i resztą grupą wsparcia. 

Czy Louisie uda się dotrzymać przyrzeczenia danego Willowi? Czy można spotkać drugiego mężczyznę, który cię zrozumie i wesprze? Czy warto żyć?

Na te pytania, odpowiedź jest w książce. 

Jojo Moyes, po raz kolejny wprawiła mnie w refleksję. Książka zostaje w pamięci, szybko się ją czyta. Napisana lekkim stylem. 
Oczywiście autorka podjęła się kontynuacji. To naprawdę odważne z jej strony, gdyż czasami takie kontynuacje są po prostu potępiane za to, że autor je napisał. 
Książka mi się podobała, spełniła świetnie swoje zadanie, a przygody Louisy śmieszyły mnie, albo smuciły. Były wzloty i upadki - jak to w życiu. 
Co do kontynuacji? To polecam, ale ostrzegam jest w zupełnie innym tonie niż pierwsza część książki.

187) "Wyjazd z Morganville"

Wampiry z Morganville, tom czternasty. 

Na wstępie, zaznaczam, że nie czytałam całej serii, więc opisze tylko ten tom. Bardzo mi sie podobała 316- stronnicowa wycieczka z Claire, Shane', Evie, Michaelem i innymi. 

Claire Danwers jest osiemastolatką, która ma możliwość studiowania na MIT.Aby jednak urzeczywistnić tę możliwość, musi wyjechać z Morganville, które przestało już być bezpieczne. 

Czasami lepiej jest się zdystansować. Spojrzeć na swoje życie od innej strony. Na siebie, innych... Po prostu nabyć nowe doświadczenia, żeby móc iść dalej... 

Wyjazd z Morganville jest sznasą dla Claire i jej związku z Shane'm. Nie układa im się najlepiej, a Claire pragnie spróbować czegoś nowego. Oczywiście, Shane' a to denerwuje, bo chce mieć ukochaną obok siebie, ale rozumie, że potrzebuje trochę czasu. 

Claire wyjeżdża z Morganville, a Shane za nią. Postanawia nic nie mówić o tym dziewczynie, ale pragnie być w pobliżu, na wypadek gdyby coś poszło nie tak. Zatrudnia się na zmywaku we Florey's i tam poznaje Pete' a, który jest bramkarzem i Jesse - wampirzycę. 

Claire zamieszkuje z Elizabeth - dawną przyjaciółką ze szkoły, jednak szybko odkrywa, że jest z nią coś nie tak. Elizabeth się zmieniła, ma inne poglądy, wygląd. I jest gotowa wysłać przyjaciółkę na randkę. 

Sekretem Elizabeth jest jej były chłopak szantażysta. Dziewczyny próbują się go pozbyć. Nie idzie im to najlepiej. W między czasie, Claire zdradza Anderson, że ma wynalazek, który może kontrolować Wampiry. Wtedy Claire nie ma pojęcia w jakie kłopoty się wpakuje...

Wampiry są wszędzie. Boston może się okazać bardziej niebezpieczny niż Morganville. Powszechnie wiadomo, że to co znane nie jest wcale takie straszne... 

Czy Claire wybaczy Shane' owi? Czy ta parka będzie razem? Co się stanie z wynalazkiem i czy to koniec przygód Shane' a i Claire?

Podsumowując: Świetny tom, wciągający. Nie wiesz co się wydarzy, akcja goni akcję. Genialnie napisane dialogi, czuć atmosferę rodzinną na stronach książki, świetnie przedstawiony świat Wampirów - można się o nich sporo rzeczy dowiedzieć. Jedyny minut taki, że Claire nie znalazła sobie kogoś innego choćby na chwilę. Podziwiam jej lojalność. Znajdziecie tu wszystko czego się szuka w książkach o Wampirach.

188) "Ludzie z wysp"

Moja pierwsza styczność z tą autorką. Co sprawiło, że sięgnęłam po książkę? Treść, tytuł no i ładna okładka. Czy warto? Zaraz się dowiecie. 

Z treści wynikało, że będzie to historia miłosna, z wieloma przeszkodami, oczywiście odwzajemniona, nienawiść wyspiarska... I to było, ale trochę inaczej wyobrażałam sobie to wszystko... 

Courne Haven i Fort Niles - to dwie sąsiadujące wyspy u wybrzeża Maine, bardzo wrogo do siebie nastawione. Próby zjednoczenia wysp, kończyły się zazwyczaj fiaskiem. 

Mieszkańcy obu wysp różnią się jak woda i ogień. Na Fort Niles, żyje Ruth Thomas. Dziewczyna, pragnie w przyszłości robić to co ojciec - czyli zostać poławiaczem homarów. Ojciec wyśmiewa jej pragnienie, podobnie jak inni. 

Ruth jest inna. Bystra, energiczna, nie bojąca się wyzwań. Jej rodzice się rozeszli, a dziewczyna została z ojcem. Dziadkowie dziewczyny posyłają ją do szkoły w mieście. Ruth jedzie się tam uczyć i wraca na wyspę tylko wtedy kiedy ma wakacje od szkoły. 

Matka Ruth, została zaadoptowana przez Ellisów i wyszła za mąż za Thomasa. Potem oni się rozstali i matka Ruth została służącą pani Very, podobnie jak jej matka. Jej rodzice później się ze sobą nie kontaktowali. 

Dziewczyna jest powściągliwa w stosunku do matki. Po skończonej szkole wraca na wyspę. Ale tam dla dziewczyny nie ma żadnej pracy. Dnie spędza u pani Pommeroy, albo z Senatorem Addamsem i Websterem - jednym z licznych synów pani Pommeroy. 

Pani Pommeroy, dostaje zaproszenie na wesele na Courne Haven. Zabiera ze sobą siostry i Ruth. Tam Ruth ponownie spotyka Owneya, który jej się spodobał. Dzięki pomocy Kitty, Ruth się upija i idzie do Owneya. 

Ruth i Owney kochają się. Ruth wraca na wyspę. Jej ojciec dowiaduje się o ciąży...

Koniec jest taki: Ruth jest żoną Owneya, który został poławiaczem homarów, jest ponownie w ciąży, założyła Spółdzielnię Rybacka Skillet, która przynosi zyski w handlu. 

Jeśli chodzi o wątek miłosny to mam niedosyt. Został szybko rozwiązany. Natomiast w zamian w nagrodę mamy historię babki Ruth, jej matki i ojca, oraz historię dwóch nienawidzących się wysp. Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale główna para bohaterów spotkała się ze dwa razy; potem był szybki koniec więc historia miłosna nawet dobrze się nie zaczęła, a się już skończyła. 

Pomimo moich powyższych uwag, warto jednak przeczytać książkę. Mamy ciekawy obraz społeczności rybackiej, opisy wojen pomiędzy Rybakami, no i trochę wątku miłosnego. 

Podsumowując: Książka jest rewelacyjna, literatura wysokich lotów. Jeśli interesuję cię ta tematyka, to polecam.

189) "Wampiry z Hollywoodu"

Moje pierwsze zetknięcie z Adrienne Barneau i Michaelem Scottem. 
Rzadko czytam książki, które są napisane przez dwie osoby czy nawet trzy. Kupiłam Wampiry Hollywoodu ze względu na fabułę, okładkę i na dobrze zapowiadająca się książkę. I nie zawiodłam się ani odrobinę. 

Ovsanna Moore - kasztelanka klanu Danhkar, znana jest pod tym nazwiskiem jako reżyserka i aktorka. Jest młoda i utalentowana, prowadzi studnio Anticipations Studio, gdzie reżyseruje swoje filmy. 

Ovsanna ma swój sekret - jest wampirzycą. Ten sekret zna Maral Mckenzie, jej najlepsza pryzjaciółka. Ovsanna należy też do Wampirów, które maja prawo do Hollywoodu - miasta gwiazd. 

Niestety nie dzieje się dobrze w Hollywood. Tracą życie ludzie ze studia Ovsanny, która jest tym niezmiernie wkurzona. Rada Wampirow Hollywoodu, daje jej dwa wyjścia: albo złapie mordercę, albo zniknie na kilka wampirzych lat. 

Ovsanna planuje dopaść mordercę, zwanego Kinowym Korsiarzem. Tym śledztwem zajmuje się również Peter King, świetny wywiadowca komendy Beverly Hills. Na jego liście podejrzanych jest Ovsanna i Maral. Peter próbuje rozwiązać tę zagadkę, wykorzystując swoje kontakty z Billym i wieloma innymi osobami. 

Ovsanna wolałaby, żeby Peter nie mieszał się w tę sprawę. Dlatego wyjeżdża do Palm Springs, by stawić tam czoło Lilith - najwyższej z Wampirzyc. Jak zakończy się to spotkanie? I czy wywiadowca King odpuści rozwiązanie tek irytującej zagadki? Dowiecie się czytając....

Świetne wątki, dobre i śmieszne dialogi, poznajemy historię Ovsanny, no i rzecz jasna tożsamość Kinowego Korsiarza. Ja się domyślałam kim on jest. To było łatwe do przewidzenia. 

Podsumowując: Książka to niezłe czytadło, świetnie się przy niej bawiłam, uśmiałam się z postaci, szczególnie z Petera i bardzo się cieszę, że to jeszcze nie koniec. W kolejce do przeczytanie Miłość Kąsa, czyli dalsze losy Petera i Ovsanny.

190) "Miłość kąsa"

Drugi tom Wampirów z Hollywoodu, czyli kontynuacja przygód Ovsanny i Petera. 

Po przygodzie w Palm Springs i po załatwieniu Lilith, wywiadowca King i Ovsanna zaczynają się ze sobą spotykać. Jego rodzina uważa, że Ovsanna jest za stara dla niego (albo w zasadzie tak twierdzi jego matka), która chce dla niego jak najlepiej. 

Niestety zakochanym nie dane jest cieszyć się spokojem zbyt długo, gdyż kolejne istoty rodem z filmowych produkcji aktakują ponownie. Ta wyjątkowa para ponownie zawrze szyki, by dopaść istotę odpowiedzialną za chaos.

Wszystko zaczyna się od morderstwa dilerki narkotykowej. Później jest napad na Ovsannę przez wilkołaka. Następnie Maral, przyjaciółka Ovsanny, udziela koledze bratu noclegu w hotelu opłacanym przez studio. I na koniec: co mają z tym wspólnego paparazzo? Jak bardzo są w to wmieszani? 

Kolega brata Maral jest zamieszany w śledztwo. Ponadto Maral, staje się dziwna; wypowiada zaklęcia, pali świeczkę na cmentarzu, ma kotewkę. Ovsanna orientuje się, że jest coś nie tak i zasięga rady u pewnej znajomej. 

Ovsanna i Peter, nie mają jeszcze pojęcia z czym przyjdzie im się zmierzyć, kiedy odkryją sprawcę, który bynajmniej nie jest ludzką istotą... Kiedy dowiedzą się, kto nastaje na życie Petera...

Autorka mnie nie zawiodła ani odrobinę. Książkę szybko się czyta, trzyma w napięciu i niechętnie się ją odkłada. Przyznam, że Maral mnie strasznie wkurzała w tym tomie i dobrze się stało, że Ovsanna się w końcu jej pozbyła.

Książka zaliczona na 10/10.

191) "Ona pierwsza"

Czego oczekuje się od książki? Dobrej rozrywki, odrobinę refleksji, jakieś nauki. Czegoś prawdziwego - czegoś realnego. Jeśli chcesz coś takiego przeczytać to sięgnij po "Ona pierwsza" O' Farrell. 

Z twórczoscią autorki spotykam się pierwszy raz. Zarówno fabuła jak i okładka spodobały mi się i postanowiłam kupić książkę. Naprawdę z ręką na sercu mogę powiedzieć, że nie żałuje. 

O' Farrell, opisuje dwie historie Alexandry Sinclair i Eliny Valknury. Dodajmy, że autorka posługuje się narracją dwutorową. Na początku, nie mogłam się przyzwyczaić, a potem ciężko się było oderwać od książki. 

Alexandra Sinclair, mieszka w wiosce. Pewnego razu spotyka Innesa, który się jej bardzo podoba. Jest inny niż wszyscy przystojny, elgancko ubrany, wysławia się jak człowiek z wyższej sfery. Alexandra zwierza mu się ze swoich marzeń i Innes da jej wizytówkę ze swoim adresem w Londynie. 

Alexandra, albo raczej Lexie dostaje mieszkanie i pracę w Londynie. Tam ponownie spotyka Innesa, który zatrudnia ją u siebie i postanawia z nią zamieszkać. Lexie zostaje w opinii innych osób kochanką Innesa. Jej życie rozkwita do czasu śmierci Innesa... 

Elina, została matką. Po traumatycznym porodzie usiłuje się odnaleźć w roli matki. Niestety jej partner Ted, ma swoje problemy związane z przeszłością czyli własnym dzieciństwem. Wersja rodziców plączę się z jego własnymi wspomnieniami.

Po jakimś czasie, Elina radzi sobie coraz lepiej z byciem matką. Ale jej mąż ciągle tkwi w zawieszeniu. Pomaga jej z opieką nad dzieckiem, ale wciąż nie może uporać się z przeszłością. Dlatego postanawia zapytać o wszystko swojego ojca... 

Książka mnie urzekła. Rzadko zdarza mi się przeczytać, trudną literaturę. Ostatnio była to Jojo Moyes teraz Maggie O ' Farrell. Nie zawiodłam się ani odrobinę kupując książkę i czytając ją. Spędziłam świetnie przy niej czas, a autorka napisała ciekawą historię od której ciężko się oderwać. Polecam.

192)"Magiczny ogród"

Moja pierwsza styczność z tą autorką. 

Nigdy nie czytałam jej książek - ale ostatnio mam coś takiego, że staram się próbować czytać różnych autorów, żeby wyrobić sobie gust literacki. Tak, więc tym o to sposobem kupiłam na wyprzedaży "Magiczny ogród" S. A. Allen. 

W Boscom, mieszka Claire Waverley - uważana przez wszystkich za dziwaczkę. Ma trzydzieście cztery lata, pracuje w cateringu, robi różne słodkości dodając owoce z własnego ogrodu, które mają (podobno!) magiczne właściwości. 

Podczas obsługiwania przyjęcia w szkole, poznaje Tylera, któremu Claire się podoba. Niestety ona próbuje unikać z nim kontaktu, ale on nie daje za wygraną. 

Jakby tego było mało do Bascom przyjeżdża siostra Claire - Sydney. Sydney, dziesięć lat temu opuściła Bascom i wyjechała do Nowego Jorku. Zrobiła kurs w salonie fryzjerskim, zaczęła pracowac w zakładzie i poślubiła Davida. Niestety nie była z nim szczęśliwa, ale nie mogła odejść, gdyż spodziewała się jego dziecka. 

Relacje sióstr nigdy nie były dobre. Claire była spokojna i skryta, natomiast Sydney była jej przeciwieństwem. Jednak Claire pozwala zostać siostrze w domu i nie zadaje pytań. 

Z czasem życie sióstr się zmienia - jest wesoło, troski odchodzą, Sydney pracuje w zakładzie fryzjerskim, Claire ma catering. Siostry lepiej się dogadują. 

Jest jednak ktoś kogo niepokoi przyjazd Sydney. To Emma Clark jej była koleżanka, która wyszła za mąż za miłość swojej przyjaciółki. Emma robi wszystko, by mąż od niej nie odszedł. Boi się, że wróci jego uczucie do Sydney. 

Fred, właściciel delikatesów ma kryzys związkowy. James, jego partner, nie przyjeżdża do domu, pracuje w Hickory i nie wygląda na to, żeby to miało się zmienić. Fred jest załamany, wyprowadza się do Evanelle - która odczuwa dziwną potrzebę dawania komuś jakiś rzeczy. 

Czy wszyscy bohaterowie znajdą swoje szczęśliwe zakończenie? Czy przeszłość nie powróci w najmniej oczekiwanym momencie? I czy miłość zatriumfuje? 

Książka napisana lekkim stylem w sam raz na kilka letnich wieczorów. Jest w niej wszystko miłość, nienawiść, siostrzana miłość i magiczny ogród z jabłonką. Książka pozytywnie nastawia do życia. 

Czy polecam? Jak najbardziej w sam raz lektura na lato.

193) "Król Cieni"

Moja pierwsza styczność z twórczością Eve De Castro. 
Moja pierwsza myśl, kiedy skończyłam czytać książkę: "To już naprawdę koniec?"

Francja. Czasy rządów Ludwika XIV. Budowa słynnego Wersalu, najpiękniejszej budowli, mającej uczynić Króla Ludwika, potężnym monarchą. Jak było w istocie? Czy, aby na pewno Ludwik XIV był dobrym, godnym do naśladowania królem? A może budowa Wersalu to kaprys? 

Ludwik XIV został królem w wieku pięciu lat. W jego imieniu sprawowała rządy jego matka. Król miał brata, księcia Filipa z którym nigdy nie był szczególnie w dobrych stosunkach, a wszystko to przez kobietę. 

W czasach jego panowania, poznajemy Nine La Vienne i Batiste' a Le Jongleura, ludzi nazywanymi "cieniami". Nine, córka właściciela Łaźni, potem perukarka, Batiste, parający się nielegalnym handlem, później budowniczy Wersalu. 

Ludwik XIV żyje ponad stan, wypowiada wojny po śmierci swojej matki. Brata unika i źle traktuje, a narazić się mu jest bardzo łatwo. Ma kochanki, robi żonie dzieci, są spełniane wszystkie jego kaprysy łącznie z Wersalem. 

Nine La Vienne, marzy aby być lekarką, ratować ludzkie życie. Ojciec oddaje ją pod opiekę swojemu bratu, który zajmuje się perukami. Jednakże Nine, choć potulnie zgadza się na to co zgotował jej ojciec i tak zajmuje się eksperymentami. 

Batiste, pomaga ojcu chrzestnemu w nielegalnym handlu. Potem znajduje pracę przy budowie Wersalu. Przespawszy się z żoną majstra, awansuje wyżej. Jego matka, potępia go i nazywa szatanem. Batiste ma starszego brata Pierre'a i młodszą siostrę Blanche. 

Zarówno Nine jak i Batiste, nie mają łatwego życia. Batiste, chce zostać wynalazcą, Nine chce leczyć innych. Spotykają się w nietypowych okolicznościach, kiedy Nine obcina nogi bratu Batiste' a, a ten wtrącił go do fontanny. Te nietypowe okoliczności sprawiają, że zakochują się w sobie...

Jeśli ktoś myśli, że zakochani żyli długo i szczęśliwie to się myli. Nine, została wydana za mąż za brutala, ponieważ taki rozkaz wydał król. Batiste dalej pracuje przy budowie Wersalu i spotyka się z kochankami, którym zrobił dzieci. 

Jak skończy się historia Nine i Batiste' a? Czy przeżyją? Czy nie narażą się królowi Ludwikowi? Czy ich uczucie przetrwa? 

Dodam, że pomimo długości książki (która może przerażać) czytało mi się dobrze tę pozycję i przypomniały mi się lekcję historii, kiedy mówiliśmy o Francji i jego monarchach, a najbardziej zapadła mi w pamięć fotografia Wersalu. Tylko, że wtedy nie miałam pojęcia, że tyle ludzi musiało umrzeć przy jej budowie.

194) "Wyznania buntowniczki"

Moja pierwsza styczność z tą autorką. 

Lucky Santangelo jest córką biznesmena Gina Barana. Ma brata Daria, szofera Marca, w którym jest zakochana. Jednak życie Lucky, nigdy nie było łatwe; w wieku pięciu lat, straciła matkę i to ona znalazła jej zwłoki. Za śmierć matki, obwinia ona swojego ojca. 

Lucky, ma już piętnaście lat. Jej marzeniem jest zarządzanie interesami Gina, ale on uważa, że kobiety się do tego nie nadają. Uważa natomiast, że kobiety nadają się do małżeństwa i rodzenia dzieci. Postanawia zapisać córkę do szkoły w Szwajcarii. 

We Szwajcarii, Lucky poznaje Elizabeth i Olympię. Wszystkie trzy wymakają się ze szkoły, aby robić "prawie" z chłopakami. Bohaterka poznaje wielu chłopców, ale wciąż jest zakochana w Marco. Wraz z Olympią, postanawiają przemycić chłopaków do szkoły. Dyrektorka zastaje je z chłopakami, nagie w łóżku. Lucky i Olimpia zostają wyrzucone ze szkoły. 

Mogłoby się wydawać, że Gino zrozumie aluzję córki mówiącą " Nie chcę się uczyć, tatusiu. Chce pracować z Tobą". Ale, nie. Gino, jako gatunek męski nie zawodzi nas czytelników i ponownie wysyła Lucky do szkoły, tym razem w Connecticut.

Oczywiście i stamtąd, Lucky się wydostaje z pomocą Olympii. Razem wyruszają do Paryża, aby się dobrze bawić i spędzić niezapomnianą przygodę. Wszystko niestety się zmienia, kiedy Olympia zaczyna palić trawkę i poznaje Pierre' a i potem Warrisa. 

Lucky, planuje ucieczkę z Francji. W tym czasie, Gino i Dimitri, odnajdują swoje córki. Gino zabiera Lucky do domu... Ma wobec niej własne plany. 

W dniu szesnastych urodzin, Lucky dowiaduje się, że ojciec chce wydać ją za mąż. Oczywiście to Daria, widzi w roli następcy do interesów. Lucky nie chce wychodzić za mąż za Cravena, ale zgadza się na to, albowiem ma w zanadrzu jakiś plan...

"Wyznania buntowniczki" to lekka, niebanalna, śmieszna historia Lucky, która pragnie być normalną dziewczyną, ale ojciec jej na to nie pozwala. Jest to lekka pozycja, czyta się właściwie sama ( a może to za sprawą bohaterki?) w bądź każdym razie, podobały mi się przygody Lucky Santangelo. Liczę, że autorka napisała kolejną część. Nie pamiętam, kiedy ostatnio w tak szybkim tempie przeczytałam książkę.

195) "Klaudyna w Paryżu"

Mój pierwszy raz z Colette i jej twórczością. 

Kupiłam trzy książki z cyklu "Klaudyna", z powodu imienia głównej bohaterki. W książkach, zetknęłam się z różnymi imionami. Klaudyna to starsza forma współczesnego imienia Klaudia.

Jako, że rzadko w książkach spotykam swoje imię i to jeszcze w osobie głównej bohaterki, postanowiłam przeczytać Klaudynę w Paryżu. 

Klaudyna ma siedemnaście lat - jest to już wiek dorosłości, wiek w którym kobiety wychodzą za mąż. Jej ojciec pisarz, postanawia przeprowadzić się z Montigny do Paryża. 

Klaudyna, źle znosi przeprowadzkę. Choruje, ścina włosy, ma gorączkę. Powoli jednak, bohaterka zaczyna odkrywać uroki mieszkania w Paryżu. Poznaje swoją ciotkę, Marcela - swojego kuzyna i Renauda - ojca Marcela. 

Ojciec Klaudyny, pragnie aby wyszła ona za pana Maria, który pomaga mu w pracy. Jednakże, Klaudyna nie ma zamiaru zostać mężatką - woli być niezależna i sama. Czytać książki jakie chce i kiedy chce. Może robić wszystko co jej się podoba, bo jej ojciec nie kontroluje ją.

Marcel, kuzyn Klaudyny, chce dowiedzieć się co łączy ją z Łusią. Klaudyna, zbywa go, pilnując skrycie swojego sekretu. Łusia tymczasem przeprowadza się do Paryża do swojego wuja, który traktuje ją jak kochankę. 

Bohaterka, poznaje jeszcze Renauda, ojca Marcela. Ci, dwaj pomimo, że spokrewnieni - nie dogadują się ze sobą. Marcel, udaje grzecznego w obecności ciotki, ale tak naprawdę jest gejem i spotyka się z Charlie'm. Renaud nie jest z tego powodu zachwycony. 

Klaudyna lubi Marcela, bo może go bardzo łatwo oszukać. Np czytała jego listy z portmonetki. Klaudyna jest pod wrażeniem Renauda, czterdziestoletniego mężczyzny, który jej się podoba - nie waha się mu mówić, że wie o jego kobietach - i z tego powodu jest mu nieprzychylna. 

Klaudyna, nie chce się poddać dominacji mężczyzn, ale w czasach w których żyje - nie jest możliwe być sobie panią swego losu. Klaudyna, wyznaje swoje uczucia Renaudowi, ale nie chce zostać jego żoną - Marcel, twierdzi, że zrobiłaby to dla pieniędzy. Klaudyna, chce być kochanką Renauda...

Mam nadzieję, że tym opisem zachęciłam Was do zapoznania się z cyklem Klaudyna. Druga część cyklu nie jest gorsząca - niestety tego oczekiwałam - ale przygody Klaudyny były oczywiście zabawne, przewrotne i szalone, tak jak bohaterka książki. 

Czy, aby na pewno, Klaudyna może zostać tylko kochanką Renauda? Czy bohaterka może być panią swego losu? A może tak jak swoje koleżanki - wyjdzie za mąż? Jedno jest pewne - zakończenie może zaskoczyć, zwłaszcza trzy ostatnie zdania. 

Czy polecam? Owszem, polecam. Komu? Miłośnikom książek, którzy chcą pogłębiać swoją wiedzę i horyzonty czytelnicze.

196) "Wiedziałam, że tak będzie"

"Wiedziałam, że tak będzie" to moja pierwsza styczność z polskim pisarstwem. W mojej biblioteczce znajdzie się wiele zagranicznych autorów (przeważnie amerykańskich) ale nie polskich. Niestety prawda taka, że Polacy nie czytają Polaków...

I właśnie dlatego postanowiłam to zmienić. Książka, skusiła mnie okładką, fabułą i ceną przystępną. 

Co zrobiłbyś/aś gdybyś wygrał/a milion? Kupiłabyś wszystkie drogie ciuchy, może podróżowałabyś w myśl idei, że podróże kształcą? A może nikomu byś nie wyjawiła swojej tajemnicy?

To właśnie przydarzyło się Weronice i Laurze. Weronika, pracuje jako pedagog. Jej małżeństwo jest skończone odkąd mąż ją zdradził z jej uczennicą. W poszukiwaniu dowodów, udała się do Włoch i tam postanowiła zagrać w Enalotto. 

Pierwszą osobą, powiadomioną o wygranej jest Laura, przyjaciółka Weroniki. Laura, pracuje w magazynie modowym, jest singielką. Nie spotkała jeszcze tego kogoś, kto namówiłby ją do zmiany stanu cywilnego... 

Przyjaciółki, postanawiają wziąć wolne od pracy i zastanowić się co zrobić z wygraną. Problem w tym, że to strasznie dużo pieniędzy, które nie warto stracić na głupoty! Dziewczyny postanawiają pojechać do Włoch, aby odebrać nagrodę. Potem będą myśleć co dalej. 

We Włoszech, spotykają Alessandra i jego rodzinę. To właśnie oni pomagają im z samochodem. Maria, matka Alessandra proponuje dziewczynom nocleg. Dziewczyny zgadzają się. Laurze przypada do gustu Alessandro.

Przyjaciółki spędzają przyjemnie urlop, ale muszą wrócić do Polski. Szczególnie po tym jak Laura zawiodła się na swoim włoskim amancie. Jednakże mężczyzna nie daje za wygraną...

Włoskie klimaty, wiara w marzenia i mamy powieść doskonałą. Cóż... nie do końca, ale jak na wyżyny pisarstwa polskiego - to książka ok. No dobrze, więcej niż ok. Ale to lekka, szybka książka na dwa, góra parę wieczorów (w zależności od tempa czytania i czasu). 

Siedem gwiazdek za Włochy, szalone przygody, ciekawostki o Włoszech i za poczucie humoru w książce. 

Śmiało możecie czytać. Książka w sam raz na lato.

197) "Małżeństwo Klaudyny"

"Małżeństwo Klaudyny" trzecia część cyklu o Klaudynie. 

To już moje drugie podejście z tą autorką. Poprzednia część, nie była gorsząca ani odrobinę. Czy coś się zmieniło w trzeciej części? Owszem i to bardzo! 

Klaudyna wychodzi za mąż za Renauda. Wszystko jest w porządku, dopóki nie powracają z podróży poślubnej. Obowiązkiem żony jest przyjmowanie gości, sprawianie sobie nowej garderoby itp. Niestety Klaudyna, bardzo tęskni za Montigny. 

Renaud, robi wszystko, żeby Klaudyna była szczęśliwa. Niestety tęsknota za rodzinnymi stronami jest bardzo wielka. W roli żony, Klaudyna nie do końca się odnajduje. Jednakże wszystko się zmienia, kiedy Klaudyna poznaje Rezi. 

Rezi, żona angielskiego oficera w stanie spoczynku, zaprzyjaźnia się z Klaudyną. Na początku przyjaźń ta nie jest szkodliwa, ale z czasem początkowa przyjaźń, zamienia się w erotyczną facynację. 

Rezi i Klaudyna, zostają kochankami. Początkowo ich spotkania są krótkie i to nie wystarcza kobietom. Klaudyna prosi o pomoc Renauda. Mąż zgadza się jej pomóc. Ale on cały czas zawadza kobietom. 

Z tego powodu, Klaudyna prosi Marcela o przysługę. Marcel daje klucze do mieszkania. Pewnego razu, Klaudyna nakrywa Rezi i Renauda na zdradzie. Niewiele myśląc, Klaudyna wraca w rodzinne strony...

Jak się rozwiąże ten miłosny trójkąt Klaudyna-Renaud - Rezi? Czy Renaud przekona Klaudynę do powrotu? Co będzie dalej z ich małżeństwem?

SPOILER - Trzecia część jest gorsząca i ciekawa. Na półce czeka na mnie jeszcze czwarta część. Na razie trzecia jest the best. 

Polecam. Książki są króciutkie i szybko się je czyta. Naprawdę wciągaj

198) "Klaudyna Odchodzi"

Ostatnia część cyklu Klaudyny. 

W ostatniej części narratorką dziennika/pamiętnika jest Annie. Jej mąż wyrusza w daleką podróż, zostawiwszy ją ze wskazówkami; co ma robić, czego ma nie robić, kogo ma widywać, a kogo ma nie widywać. Do ostatniej kategorii zaliczył Klaudynę z Renaudem. 

Marta, siostra Alaina, zobowiązała się do zajęcia się Annie. Jednakże Marta stawiana za wzór, okazuje się przyprawiać rogi mężowi, który jako pisarz tego nie dostrzega. Marta zdradza męża z Maugisem, a na zdradzie nakrywa ją Annie. 

Podróż w jaką uda się Annie, uświadomi jej, jak bardzo podporządkowana była mężowi, konweansom, otoczeniu i wpływom innych. To właśnie, zakazana znajomość z Klaudyną, otworzy jej oczy i stanie się procesem przejmowania kontroli nad własnym życiem. 

A co z Klaudyną? Klaudyna odchodzi. Tak kończy się cykl Klaudyny, gorszycielki XIX wieku. 

Polecam, jeśli lubicie krótkie książki z odrobiną złej reputacji autorki, jaką bez wątpienia była Colette.

199) "Burza i blask"

Mój powrót do romansów historycznych. 

Przyznam całokowicie szczerze, że nie spodziewałam się, aż tak dobrej lektury. No, ale Napoleon Bonaparte, spisek i harem zrobiły swoje. I tak oto, żałuję, że to już koniec. 

Julia Dupre jest pięknością z Nowego Orleanu. Wraz z ojcem, planują uwolnić Napoleona przy pomocy innych jego zwolenników. Wśród nich jest także Rudyard Thorpe, amerykański dowódca statku Sea Jade. 

Wydawać by się mogło, że plan się powiedzie. Przecież wszystko zostało zaplanowane, ale niestety życie robi nam niespodzianki...

W trakcie podróży umiera ojciec Julii. Rudyard, postanawia spełnić obietnicę ojca Julii i ją poślubić. Niestety nie jest to takie proste, gdyż Julia nie lubi kapitana statku i wszystko utrudnia, uciekając z Marcelem. 

Bardzo szybko, nasza bohaterka, przekonuje się, że popełniła błąd. Marcel, próbował wziąć ją siłą. Na szczęście z opresji, ratuje ją Thorpe. Julia, nie ma wyjścia - musi wyjść za kapitana. 

Po ślubie, plany z ucieczką Napoleona nie ulegają zmianie. Razem z Julią, Thorpe jedzie na Wyspę Świętej Heleny i tam poznają gubernatora Lowe' a. On załatwia im widzenie się z Napoleonem. W trakcie ucieczki Napoleona, jego sobowtór zostaje na jego miejscu, a sam cesarz ucieka w prostym ubraniu. 

Marcel, zraniony odrzuceniem Julii, wyznaje jej i cesarzowi, że Thorpe działa na polecenie swojej Ojczyzny - miał za zadanie przewieść Napoleona do innego więzienia. Wszystko się jednak komplikuje, gdy turecka flota zatrzymuje statek Sea Jade...

Julia trafia do haremu gubernatora Mehemeta, a O'Tolle i Thorpe trafiają do marynarki. 
Mija parę lat. Władzę w haremie przejmuje Ali Pasza. Jego zaufanym człowiekiem jest Thorpe. Czy Julii i Rudyardowi będzie pisany happy end?

Szczerze, kiedy książka trafiła mi do rąk, nie pomyślałam, że będzie tak ciekawa. Główna para, nie miała łatwej drogi do szczęścia, i wyznanie miłości również nie było dla nich łatwe. Oboje z temperamentem, ale zdolni do poświeceń. 

Jedyne czego zabrakło to opisów scen haremowych w łóżku, ale pomimo tego, książka warta przeczytania. Niech ilość stron nie odstrasza.

200) "Cień Wiatru"

Moje pierwsze zetknięcie z Carlosem Ruizem Zafonem i na pewno nie ostatnie. 
Nie pamiętam, aby jakaś książka mnie tak porwała! No z wyjątkiem Ona pierwsza i Zanim się pojawiłeś. Teraz jest to Cień Wiatru. 

Bohaterem Cienia Wiatru jest Daniel Sempere. Jako dziesięciolatek, zostaje zaprowadzony przez ojca do Cmentarza Zapomnianych Książek. Zgodnie z tradycją, Daniel musi wybrać jedną książkę, którą ocali od zapomnienia. Tą książką jest Cień Wiatru Juliusza Caraxa, nieznanego Danielowi pisarza. 

Jedna książka może zmienić życie człowieka... Daniel Sempere, nie ma pojęcia, iż sięgając po tę książkę, jego życie ulegnie zmianie. Nie ma pojęcia, że doświadczy niezwykłej historii, wielkiej namiętności, która dorównywać będzie wielkiej nienawiści, skrywanej przez lata... 

Daniel, pragnie odkryć sekret autora. Gustavo Barcelo, opowiada mu to co wie o Caraksie. W tym czasie, Daniel poznaje Klarę, w której się zakochuje. Niestety uczucie to jest jednostronne, bo jak przyjdzie się dowiedzieć naszemu bohaterowi, Klara kocha kogoś innego - swojego nauczyciela muzyki. 

Dostając niezłą nauczkę od Nuriego, Daniel poznaje Fermina. Fermin to człowiek żyjący na ulicy, który bezinteresownie pomógł Danielowi. Ten chcąc się odwdzięczyć proponuje mu pracę w księgarni. 

Fermin i Daniel zaprzyjaźniają się. Z czasem Daniel wyjawia Ferminowi, że chce dowiedzieć się czegoś więcej o Caraksie. Fermin podejmuje się z Danielem razem tego wyzwania, a ojciec Daniela, udaje, że niczego nie dostrzega. 

Komuś bardzo zależy na spaleniu twórczości Caraxa. Jednak Daniel ukrywa książkę w bezpiecznym miejscu, tam gdzie ją znalazł. 

Idąc powoli tropami jakimi dysponują, Fermin z Danielem odkrywają jakie było życie Caraxa. Dowiadują się o jego niespełnionej miłości do Penelope, o jego dzieciństwie, a także rzekomej śmierci...

W tym czasie między Danielem a Betriz, siostrą jego najlepszego przyjaciela zaczyna rodzić się uczucie. Czy Daniel podzieli los Juliana Caraxa czy też może będzie pisany mu happy end? I co tak właściwie stało się z Caraxem, który jest jedną wielką tajemnicą? 

Jeżeli lubicie XIX Barcelonę, trudną literaturę, książkę wysokich lotów, pełną zagadek i niewiedzę, gdy już myślicie, że wiecie co się stanie to polecam. Dawno nie natknęłam się na ten wątek z księgarnią, książkami w takim wydaniu. Zafon i ja przypadliśmy sobie do gustu.

201) "Gra Anioła"

Cmentarz Zapomnianych Książek, czyli Carlos Ruiz Zafon, ponownie przeze mnie przeczytany. 

Kiedy następnym razem będziesz chciał uratować jakąś książkę, nie ryzykuj życia... Zabiorę cię do tajemnego miejsca, gdzie książki nigdy nie umierają i nikt nie może ich zniszczyć.

Wiek XX, Barcelona. Bohaterem książki jest David Martin, który jest młodym pisarzem i żyje swoją obsesją na punkcie książek. Marzy, aby zostać zapamiętanym pisarzem ( w końcu, który pisarz o tym nie marzy?)ale rzeczywistość jest inna - pracuje w redakcji, jest świetny w tym co robi i nie ma wielu przyjaciół z powodu swojego talentu. 

David został sierotą w dzieciństwie. Jego matka go opuściła (chłopak stwierdził, że to dlatego, iż często chorował bo był słabego zdrowia) a ojciec odsłużywszy służbę wrócił do domu. Niestety nie dane było mu długo żyć, gdyż para rzezimieszków odebrała mu życie. Tak więc, David został sam. Jego ojciec nie przepadał za książkami, dlatego chłopak trzymał je potajemnie w domu i czytał. Sempere dał mu książkę Wielkie Nadzieje, którą chłopak z powrotem mu oddał w strachu przed ojcem.

Pod swoje skrzydła wziął Davida Pedro Vidal. Ten bogaty człowiek załatwił pracę Davidowi i mieszkanie w redakcji. Od najmłodszych lat, Martin tam pracował, aby potem pisać w gazecie. 


Życie Davida zmienia się kiedy szef redakcji, każe napisać mu coś czego on jeszcze nie czytał. David napisał to czego chciał szef i pisał dalszy ciąg historii, narażając się na grobową atmosferę w firmie. 

David odkrywa Cmentarz Zaginionych Książek i chowa tam Miasto przeklętych, a wybiera sobie książek Lux Aeterna D.M. David jeszcze nie ma pojęcia, że ta książka bardzo odmieni jego życie... 

David jednak zostaje zwolniony - koledzy nie chcą z nim pracować. Vidal załatwia mu pracę w innym wydawnictwie. David pisze dalszy ciąg Przeklętego Miasta i zarabia mało. Kiedy już się wydaje,że tak będzie dalej w jego życiu, pojawia się Andreas Corelli, który proponuje mu napisać książkę o tematyce religijnej. 

David przyjmuje propozycję - w końcu dziesięć tysięcy franków nie chodzi piechotą, ani nie rośnie na drzewie. Na początku bohater nie zauważa nic dziwnego w związku ze swoim pryncypałem, ale potem staje się podejrzliwy...

Cristina jest ukochaną Davida. Łamie mu serce wychodząc za Vidala. David nie może się po tym pozbierać, ale ma do rozwiązania tajemnicę w związku ze swoim wydawcą, Irene Sabino, Diego Marlascą i policjantami, którzy siedzą mu na karku... 

Pierwsza część mnie zachwyciła, dlatego sięgnęłam po drugą. W tej wiele rzeczy nie zostało wyjaśnionych. Są w książce Semperowie, ale zdaje mi się, że Daniel jest wymieniony tylko w prologu. W bądź każdym razie uważam, że Gra Anioła powinna być pierwszym tomem a drugim Cień Wiatru. 

Pomimo moich zastrzeżeń, książka mi się podobała i na pewno jeszcze niejeden raz sięgnę po twórczość Zafona.

202) "Jak się pozbierać"

Moja pierwsza styczność z tą autorką. I przyznam, że przyjemnie spędziłam czas, nie wiadomo kiedy wciągając się w książkę i historię bohaterów. 
"Jak Się Pozbierać" to w zasadzie świetny umilacz, z małą ilością stron(tylko 271 stron) i z historią miłosną, która skończy się happy endem i będzie Hapilly Ever After. No i w zasadzie tak jest, ale...
No właśnie jest jedno ale...

Nie spodziewałam się paru niespodzianek. Tego, że się wciągnę, że szybko ją przeczytam, że zżyję się z bohaterami i otrzymam powieść wybitną. Czytałam masę romansów, więc niewiele mnie zaskoczy. A jednak. Romans wcale nie musi być nudny i się dłużyć i to Miller udowodniła tą książką. 

"Jak Się Pozbierać" to historia Amandy Scott i Jordana Richardsa. Spotykają się w kolejce po książkę Jak Się Pozbierać. Amanda zagaduje Jordana, po czym idą na sesję zorganizowaną przez autorkę książki. Tam wychodzą na jaw ich największe porażki życiowe...

Jordan nie umie pozbierać się po śmierci żony, choć minęły trzy lata. Obwinia się o wypadek i o to, że nie zapanował nad kierownicą. Amanda skończyła związek z żonatym mężczyzną (nie miała pojęcia o jego stanie cywilnym). Teraz Amanda nie ufa swojemu instynktowi i nie spotyka się z nikim.

Na początku znajomość Amandy i Jordana przypomina przyjaźń. Ich życie staje się bardziej kolorowe, pomimo, że ciężko im obnażyć swoje tajemnice przed sobą. Nie poruszają tematu Jamesa, zaczynają się bliżej poznawać. 

Wkraczają w sferę związku. Jordan zabiera Amandę na weekend, poznaje ją z córkami, pokazuje swoje miejsce zamieszkania. Niestety w życiu nie ma bajek i jest przeszkoda w postaci Jamesa, byłego kochanka Amandy, który nie zamierza jej pozwolić odejść...

Jak się potoczą losy ich obojga? Czy Jordan i Amanda dojdą do porozumienia i pokonają przeciwności losu i wszelkie przeszkody? Czy będzie im pisany happy end? Jeśli chcesz znać odpowiedzi - to po prostu przeczytaj tę książkę. 

Jak najbardziej polecam na deszczowy dzień, na poprawę humoru, na zły dzień by uświadomić sobie, że nie tylko my mamy problemy w życiu, a przy okazji trochę się pośmiać. 

Po raz pierwszy okładka odpowiada wyglądowi bohaterce.

203) "Legenda"

Moje drugie podejście do drugiego tomu Trzech Sióstr. Czytałam ją dawno temu i wywołała we mnie zachwyt. Czy teraz też tak będzie? Zaraz się przekonamy. 

Bohaterką "Legendy" jest Ripley Todd, zastępca szeryfa. Jest to ironiczna, cięta,odważna, pragnąca sprawiedliwości kobieta. A jednocześnie ze swoimi licznymi wadami - jest czułą kobietą, kochającą swoich bliskich i zrobi wszystko, aby ich ochronić. 

Niestety w swoim życiu Ripley nie akceptuje jednej rzeczy - bycia czarownicą. Do tego podchodzi bardzo sceptycznie - w końcu ma spokojne i satysfakcjonujące życie, nie potrzebna jej magia tak jak Nell czy Mii. 

Kiedy zjawia się na Wyspie MacAllister w celu badań zjawisk nadprzyrodzonych i Wyspy, Ripley czuje niepokój. Traktuje badacza jako intruza, który zakłóca spokój wyspie. Mac, odkrywa, że Ripley jest czarownicą i nienawidzi swoich zdolności. 

Jednak "kto się czubi, ten się lubi" i tak jest w przypadku Maca i Ripley. Mac, jest osobą chodzącą w chmurach, zamyśloną i pochłoniętą swoimi badaniami. Ripley, za to twardo stąpa po ziemi, szuka sprawiedliwości i jest świetna w swojej pracy. W przeciwieństwie do Maca, trzeźwo myśli. Czy możliwe jest połączenie tak dwóch rożnych osób? Okazuje się, że tak i w końcu Ripley i Mac zostają parą. 

Okazuje się, że Mac jest związany z wyspą, podobnie jak Ripley. I pomimo szczęścia jakie zagościło w życiu czarownic, okazuje się, że to nie koniec kłopotów. Były mąż Nell dalej chce się zemścić, tylko tyle, że teraz zło przybiera inną postać...

W Wyspie Trzech Sióstr, Nell jako pierwsza przeszła próbę. Teraz w Legendzie przed taką próbą stanie Ripley. Czy przejdzie próbę tak pozytywnie jak Nell? Czy może jednak podzieli los swojej poprzedniczki?

Po przeczytaniu Legendy mam niedosyt. Chciałabym jeszcze więcej, ale czytałam już Czarodziejskie Więzy i Wyspę Trzech Sióstr, może Roberts wróci jeszcze do tych bohaterów i opisze ich dalsze losy? Bardzo chętnie bym przeczytała. 

Podobała mi się historia Ripley. Dlatego, że mogłam utożsamić się z bohaterką oraz to, że Ripley nie chciała zaakceptować faktu bycia czarownicą.Czyli całkowicie odchodziło to od części 1 i 3. To mi się podobało, naprawdę świetne urozmaicenie w tej historii i powrót Remingtona. No i postać Maca, odchodziła od standardów, ale skoro Ripley była taką siłaczką, to pasował jej logicznie myślący i spokojny facet. 

Na co możecie liczyć sięgając po książki Nory Roberts? Na humor, romans połączony z magią i na magię jaką tylko Roberts potrafi wyczarować w swoich książkach. Polecam gorąco i NIE POŻAŁUJECIE!

204) "Między książkami"

Pierwszy raz mam do czynienia z Gabrielle Zevin. Jest tyle autów książek, że życia nie wystarczy, aby ich przeczytać. 

Sięgnęłam po "Między książkami" z powodu okładki, treści i głównie dlatego, że bohaterowie nie zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. A to jest wielki cud, gdyż przeważnie bywa na odwrót. 

Ajay jest właścicielem księgarni i ma dość specyficzny sposób bycia. Amelia pracuje dla wydawnictwa Pterodactyl i przyjeżdża z ofertą książkową na Alice Island. Ajay od razu daje jej do zrozumienia, że nie umie trafić w jego gust. Zniechęcona Amelia zostawia mu Roślinę późno kwitnącą i odjeżdża. 

Życie Ajaya zmienia się, gdy dostaje pod opiekę Maję. Dwuletnią dziewczynkę, zafascynowaną książkami. Od teraz Ajay nie ma czasu się upijać, tak jak robił to wcześniej. Przejmuje opiekę nad dzieckiem, a jego klienci dają mu rady na temat wychowania dziecka. Trzeba przyznać, że Ajay świetnie sobie radził jak na kogoś kto nie miał dzieci. 

Drogi Amelii i Ajaya się krzyżują. Na początku są to drogi zawodowe, potem miłosne. Amelia zrywa ze swoim narzeczonym i spotyka się z Ajayem. W końcu zostają parą. Ajay wie, że Amelia nie może bez końca podróżować do Alice Island i do swojego domu. Dlatego postanawia się jej oświadczyć. I robi to po spotkaniu autorskim Leona Friedmana (czytaj zaraz po sprzątnięciu wymiocin). 

W między czasie Ismay, bratowa Ajaya odkrywa zdradę męża. Daniel to pisarz książek, który ma wielkie powodzenie u kobiet. Większość czasu spędza na podróżach. Pewnego razu, Ismay wyznaje prawdę Danielowi - wie o tym co zrobił, że ją zdradził. Wtedy właśnie oboje mają wypadek...

W drugiej części Nasza rodzina planuje przeprowadzić się do większego domu - tamten zrobił się za ciasny. Ajay dowiaduje się, że ma nowotwór. Maja wyrasta na piękną dziewczynę i bierze udział w konkursie pisarskim. Nie wygrywa głównej nagrody, po czym wszyscy ją pocieszają. 

Ismay zostaje umówiona na randkę z Lambiase' em. Jest wdową po Danielu. Wtedy Lambiase odkrywa co się stało ze skradzionym dziełem, które było cenne dla Ajaya. 

Ajay ma operację. Jednak wie, że nie zostało mu dużo życia. Dlatego codziennie pisze dla córki rady w postaci notatek książkowych. Jednak walka z nowotworem nie zawsze kończy się sukcesem...

"Między książkami" to książka z dobrym morałem. Książka z historią, która mogłaby wydarzyć się naprawdę. A morał jest taki " Cieszmy się życiem, bo nie wiemy ile go dostaliśmy". 

Książka mi się podobała. Można było się wzruszyć, pośmiać i czegoś nauczyć. Z pozoru książka wydaje się być kolejnym romansidłem, ale tak nie jest. Jest to jedna z życiowych książek. Krótka, ale warta uwagi. Na pokrzepienie duszy.

205) "Ja, Diablica"

Ta książka naprawdę wywróciła moje wyobrażenia o Niebie i Piekle i o Biblii przede wszystkim...

Mówi się, że "Wszyscy święci balują w niebie", ale to nieprawda. "Wszyscy święci balują w Piekle", a w Niebie są tylko śpiewy. Ale może tak od początku...

Wiktoria Biankowska trafia do Piekła. Przechodzi procesy urzędowe (czytaj biurokrację) i zostaje Diablicą. Oczywiście Wiki nie godzi się tak łatwo ze stratą życia ziemskiego(pomimo, iż w Piekle jest tyle zabawy).

Rzecz jasna, Wiktoria w Los Diablos dostaje zadanie - ma targować się o dusze zmarłych i namawiać ich, aby przyszli do Piekła. Niestety nie od razu się to jej udaje, a w konsultacjach pomaga jej Beleth - przystojny i czarujący Diabeł. 

Beleth jest zauroczony Wiki, która z kolei zdaje sobie sprawę, że jest zakochana w Piotrku. To właśnie on jest powodem jej powrotów na Ziemię i wciąż intryguje Wiktorię dlaczego umarła (zwłaszcza kiedy dowiaduje się, że jej śmierć nie była zwyczajna, tylko została zaplanowana). 

Azazel podpuszcza Wiktorię, aby odnalazła swojego mordercę i go zabiła. Jednak Wiki nie jest zabójczynią i postanawia dać nauczkę mężczyźnie razem z Kleopatrą. Oczywiście obie kobiety (a raczej Diablice) nadrabiają tyle zamieszania, że potem Wiki tłumaczy się z tego Belethowi. 

Kleopatra i Wiktoria zostają przyjaciółkami. Wiktoria akceptuje życie w Piekle, ale tęskni za Ziemią. Postanawia się dowiedzieć jaka była przyczyna jej zgonu (wykastrowany facet niewiele jej pomógł) tak więc dziewczyna udaje się do Urzędu. 

I tam, czeka na nią niespodzianka - odkrywa, że Azazel i Beleth maczali palce w jej śmierci! Wiktoria jest na nich wściekła ( o zatajenie przed nią prawdy). Azazel zostawia Beletha, żeby sam wytłumaczył wszystko Wiktorii. Tak więc Beleth wyjaśnia Wiktorii, dlaczego umarła. 

W międzyczasie między Wiktorią a Piotrusie zaczynała się układać( w końcu Wiktoria wyznaje mu miłość, a Beleth akceptuje jej stratę na rzecz innego) ale to nie koniec kłopotów. Okazuje się, że Wiktoria ma Iskrę Bożą i jest wiele innych ludzi, którzy ją posiadają. Wraz z Azazelem i Belethem, Wiktoria rusza ich ratować...

Jak to się wszystko skończy dla naszej bohaterki? Czy uda się uratować wszystkich z Iskrą Bożą? Jak przebiegnie proces? I co się stanie z naszą Diablicą?Odpowiedź znajdziecie w książce...

Moje pierwsze spotkanie z Miszczuk. I całkiem możliwe, że nie ostatnie (dalej ciekawią mnie losy Wiktorii) i całkiem możliwe, że sięgnę po część drugą. Świetna książka jako czasoumilacz, przenosi nas w inny świat i wywraca do góry nasz światopogląd religijny (nie żartuje) Kryminał, Fantasy i Romans w jednym! Świetne połączenie trzech gatunków w jednej książce. Pani Miszczuk mile mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się tak dobrej lektury. To dzięki naszej Diablicy i innym bohaterom śmiałam się nie raz czytając książkę. Naprawdę polecam!

206) "Powrót do domu"

Mój powrót do twórczości Danielle Steel.

"Powrót do domu" to książka jak najbardziej życiowa. Przez 254 strony, zastanawiałam się co się jeszcze wydarzy, chociaż podglądnęłam już zakończenie...

Gillian Forrester po nieudanym małżeństwie wyjeżdża do San Francisco. Zamierza ułożyć sobie życie od nowa. W nowej pracy jako dekoratorka pracująca przy ujęciach w filmie poznaje Chiristophera Matthewsa, któremu od razu wpadła w oko.

I tak oto Gillian się "zakochała" w Chrisie, dając mu się łatwo uwieść. Na początku w związku się wspaniale układa, ale z czasem pewne rzeczy przeszkadzają Gillian. Pomimo tego, kobieta toleruje zasady i charakter swojego partnera, mając nadzieję, że z czasem będzie lepiej.

"Otrząśnięcie" Gillian następuje w chwili, gdy dowiaduje się, że będzie miała dziecko. Dla Chrisa - człowieka, który nie lubi zobowiązań nie jest to komfortowa sytuacja. Ale on już ma plan co zrobić z tym "fantem". Jednak Gillian nie zgadza się na to rozwiązanie. Pragnie urodzić dziecko.

Więc Chris wysyła ją do Nowego Jorku, bo musi to wszystko przemyśleć. Gillian wraca do Nowego Jorku, tęskniąc za Chrisem. Znajduje pracę w redakcji "Women' s Life" i poznaje Gordona Harte' a, który bynajmniej nie wydaje się być miło usposobiony do kogokolwiek. Później jak się przekona Gillian, było to jak najbardziej mylne wrażenie.

To co się dzieje dalej jest jeszcze lepsze. Gillian jest rozbita pomiędzy dwoma facetami tak różnymi od siebie. Ale to nie koniec!!! Gillian w końcu dokonuje wyboru pomiędzy Chrisem a Gordonem. Czy to był dobry wybór? Okaże się jak przeczytacie.

"Powrót do domu" porusza wiele tematów, nieobcych nam ludziom. Steel pokazuje, że możliwa jest prawdziwa przyjaźń i można mieć prawdziwą przyjaciółkę, która wyłoży kawę na ławę niczego nie przeoczając, o miłości matki do córki, o wewnętrznym rozdarciu emocjonalnym, o aborcji, o marzeniach.... Najprościej mówiąc Steel porusza życiowe tematy, bo jak sama twierdzi " Życie samo pisze scenariusze".

Zazwyczaj lubię główne bohaterki. Co do Gill mam mieszane uczucia. Ja na jej miejscu dokonałabym innych wyborów, inaczej postąpiła. Jak można dać się tak łatwo zauroczyć facetowi? I pozwolić mu się tak łatwo zdobyć? O czym to świadczy? O braku rozsądku i ilorazie inteligencji. Jak można dać sobie wmówić, że to wszystko to była twoja wina przez faceta? Tak, więc mogę pisać w nieskończoność, ale mimo wszystko szkoda mi Chrisa. Jego też nie lubiłam, ale mógłby sobie inną znaleźć czy coś...

W bądź każdym razie mój powrót do Steel, nie zraził mnie, aż tak bardzo i chętnie sięgnę po inne książki tej autorki.

207) "Zegarek z różowego złota"

Moje niespodziewane spotkanie z Evansem.

Kiedy myślałam, że moja przygoda z tym autorem dobiegła końca, zostałam w sklepie "Zegarek Z Różowego Złota" i jak łatwo się domyślić, po miłych doświadczeniach z tym autorem ponownie zakupiłam kolejną książkę.

Historia Davida i Marry Anne rozpoczyna się w XX wieku, na początku XX wieku. David Parkin zajmuje się dobrze prosperującą firmą. Mary Anne przychodzi na rozmowę kwalifikacyjną i otrzymuje pracę sekretarki.

Miłość głównych bohaterów nie rozwija się w schemacie ( pierwsze spojrzenie i miłość) oj, nie, jeśli tego szukałeś/aś to trafiłeś/aś na nieodpowiednią książkę.

Po pewnym czasie David czuje, że powinien się ustatkować. Oświadcza się Mary Anne i biorą ślub. Oczywiście Elita Towarzyska nie jest temu przychylna, ale z ciekawości przychodzą na przyjęcie.

Mary Anne rodzi córkę. David jest bardzo szczęśliwy. Ma rodzinę, przyjaciół, ale jednak...

Jednak nie jest łatwo. Nie ma bez końca Happy Endu i David musi stawić czoła swoim poglądom, tragedii, która nadejdzie...

W książce jest ukazana miłość, rasizm ( a raczej brak jego tolerancji), wielka tragedia i zegary, które mają ogromne znaczenie w powieści.

Jeśli lubisz Evansa, albo jesteś jego fanem to jest to obowiązkowa lektura dla ciebie.

208) "Wypadek"

Moja kolejna książka Danielle Steel.

Główną bohaterką książki jest Page, która ma dwójkę dzieci: syna Andy' ego oraz córkę Allyson i męża Brada. Page prowadzi ustabilizowane życie, jest szczęśliwą matką i żoną. Jej mąż Brad często wyjeżdża w interesach, a ona bardzo chciałaby aby był z nią i z rodziną.

Nastolatkowie potrafią wpaść w kłopoty i to bardzo łatwo. Allyson i Chloe, umawiają się, że nie powiedzą rodzicom o randce z chłopcami. Doskonale zdają sobie sprawę, że ani Page czy Trygve nie wyraziliby na to zgody.

Randka przebiega spokojnie i nastolatkowie miło spędzają ze sobą czas. Jednak w drodze do domu mają wypadek, ale Page jest spokojna przecież jej córka i Chloe są razem z Trygvem. Niestety Page dowiaduje się o wypadku i przyjeżdża do Marin General.

Tam spotyka Trygvego. Okazuje się, że ich córki oszukały ich i nie powiedziały o randce. Oboje siedzą w poczekalni czekając na dobre wieści. Niestety na próżno.

Brad przyjeżdża zaraz po telefonie Page. Page od razu, gdy tylko go widzi wie, że ich małżeństwo jest fikcją, w której ona żyje. Już Brad nie jest idealnym mężem, tylko mężczyzną, który ją zdradził po szesnastu latach małżeństwa.

Tak rysuje się zarys książki pod tytułem "Wypadek". Dzięki wypadkowi Page odkrywa zdradę męża, poznaje prawdziwego mężczyznę, który zawsze był przy niej, przeżywa miłość, niepewność, radość i smutek. Tak jak w życiu.

Dodam, że Brad był strasznym dupkiem i grał na dwa fronty. Nie umiał w odpowiednim momencie wybrać wyjścia, tylko prosił Page, aby ona zrobiła to za niego. Jak tak można? Wracać od kochanki do żony i jeszcze twierdzić, że nie powinna robić nic bez konsultacji z nim. A ciekawe co on by zrobił w jej sytuacji?

Podsumowując: Steel napisała wzruszającą książkę, opowiadającą o życiu i rodzącej się miłości, o tym jak Page poświęcała się dla wszystkich ( podziwiam ją za to, że była taka wytrwała i że była dobra matką) nawet dla Brada była wyrozumiała. Ja bym tak nie umiała.

Książka na pewno przypadnie do gustu czytelnikom Steel, a już na pewno rodzicom, którzy wiedzą jak to jest kiedy czeka się na cud, aby znowu zobaczyć swoje dziecko całe i zdrowe.

Po tym co przeszła Page ma prawo być szczęśliwą. Im bliżej książki tym więcej się wyjaśnia i możemy liczyć na happy end. Steel stanęła na wysokości zadania.

209) "Sprawa Niny S"

Szkoda, że książka ma tak niską ocenę... Ja uważam, że to była jedna z najlepszych książek polskich, jakie miałam okazję przeczytać. Wiem, przeczytałam mało polskich książek, ale nawet bez tego umiem rozpoznać naprawdę dobrą książkę.

"Sprawa Niny S" opowiada o popełnionej zbrodni, o miłości matek i córek, o godności, a przede wszystkim ślepocie kobiet - w tym tytułowej bohaterki.

Kiedy Jerzy Baran (mogli mu dać lepsze nazwisko) zostaje zabity, komisarz Zawadka musi zająć się tą sprawą. Nina, tytułowa bohaterka od razu przyznaje się do przestępstwa. Ale niestety komisarz wyczuwa, że kobieta kłamie, aby kogoś ochronić.

Podejrzenia komisarza, potwierdza dziennik Niny S. Nina zakochała się w Jerzym, oddała mu swój dom, miłość i prawie wszystko co miała. Z pomocą córek usiłuje odzyskać swój dom, ale Jerzy to uniemożliwia.

Książkę czyta się szybko, na brak akcji nie da się narzekać i już pod koniec wiedziałam (a może nawet wcześniej) kto zabił Jerzego Barana. Czyli nie byłam zaskoczona tym faktem.

Nina była pisarką ( a ja uwielbiam takie wątki w książkach)zakochaną kobietą i matką. Była biedną kobietą, która straciła godność i uczucie, a raczej walczyła o te dwa czynniki.

Akcja toczy się płynnie, jedyne co może zirytować to przeskakiwanie z przeszłości do teraźniejszości, i na odwrót z teraźniejszości do przeszłości.

Mocna opowieść w dobrej cenie - cena na pewno dobra, a opowieść też.

W tej historii za fasadą pozorów, kryje się prawda. Oczywiście główna bohaterka została zmanipulowana przez partnera, który ją totalnie ogłupił, ale zapłacił za to najwyższą cenę. Końcówka historii - czyli rozwiązanie zagadki i zakończenie mogą zaskoczyć...

Więc tak w porównaniu do Wiedziałam, że tak będzie Pisarskiej, która przy Sprawa Niny S, wypada na 7 gwiazdek to Sprawa Niny S dostanie 10 gwiazdek.

Dostałam kryminał, ale oprócz tego dobre stadium psychiki ludzkiej oraz realną i brutalną historię o tym, że wystarczy być dobrym manipulatorem i znać kruczki w prawie, aby wygrać coś co prawnie mu się nie należy.

210) "Dziewczyna, którą kochałeś"

Moje trzecie spotkanie z Jojo Moyes.

Moja przygoda z autorką zaczęła się od słynnej książki "Zanim się pojawiłeś". Potem po niej sięgnęłam do "Kiedy odszedłeś" (głównie z powodu Louisy). Oba spotkania z twórczością skończyły się pozytywnie i nikogo nie zdziwi moje trzecie podejście do Jojo Moyes.

"Dziewczyna, którą kochałeś" to krótko mówiąc, a nawet streszczając fabułę historia obrazu, która łączy przeszłość i teraźniejszość, a także losy dwóch różnych kobiet. Tymi kobietami są Sophie i Liv.

Sophie, to bohaterka części pierwszej. Pracuje w sklepie, poznaje Edourda i zostaje jego żoną. Edouard jest malarzem, który pragnie namalować portret Sophie - w ten oto sposób łączy ich miłość.

Jednak bohaterka żyje w czasach I Wojny Światowej. I razem z siostrą Helene, zostają same bez mężów. Sąsiedzi dobre ich traktują, dopóki nie zaczynają stołować u nich Niemcy, a Sophie nie wdaje się w zażyłość z Kommandantem.

Bohaterką drugiej części jest Liv. Liv, jest wdową od czterech lat. Mieszka w szklanym domu, na który ją nie stać. Jej ulubioną rzeczą w domu jest obraz "Dziewczyny, którą kochałeś". Z trudem stać ją na utrzymanie domu i siebie. Pewnego wieczoru, idzie do baru gejowskiego i tam spotyka Paula, byłego policjanta.

Między Paulem a Liv rodzi się uczucie. Spędzają ze sobą noc po czym... Paul odkrywa, że to Liv jest właścicielką obrazu, którego szuka. Praca Paula, obraz i zasady ich dwojga powodują, że zaczynają walczyć przed sądem.

Jednak jak wiadomo powszechnie "miłość zawsze wygrywa" i to jest prawda. Nie zdradzę jak skończyła się historia( nie będę psuć wam tej przyjemności, jeśli sięgnięcie po pozycję)i może dopiszecie Moyes do listy ulubionych autorów.

Jeśli mam być szczera: Spodziewałam się typowego romansu- on i ona zakochani, rozdzieleni na wskutek intryg i niedopowiedzeń, po latach się spotykają i on pragnie znowu zdobyć jej miłość... Ale na szczęście Moyes, stworzyła coś czego się nie spodziewałam.

Książka zostaje na długo w pamięci. Gwarantuje to i WARTO!

211) "Pegaz"

Moja kolejna książka Danielle Steel kupiona za przystępną cenę w postaci 9,oo zł.

Książka opowiada o losach dwóch rodzin: Von Bingenów i Von Hemmerle. Nicolas i Alex przyjaźnią się od dziecka. Obaj są wdowcami: Alex ma córkę Marlene, Nicolas dwóch synów: Toby' ego i Lucasa. Pasją przyjaciół są konie, co można wywnioskować z okładki książki.

Życie przyjaciół toczy się monotonnie, aż do pewnego dnia... kiedy Nicolas odkrywa, że jest w połowie Żydem i musi udać się na przymusową emigrację, albo spotka go marny los. Nicolas wciąż nie może uwierzyć w historię ojca i o pochodzeniu swojej matki, ale dla dobra dzieci postanawia wyjechać.

W wyjeździe pomaga mu Alex. Po darowuje mu parę koni w tym dwa Lipicany. Nicolas wyjeżdża na Florydę, aby pracować w cyrku. Jego życie i jego synów diametralnie ulega wielkim zmianom.

Po wyjeździe Nicolasa, Alex czuję się samotny. Ale nie ma czasu na nudę, bo Niemcy cały czas wyczyszczają kraj z Żydów. Alex, pragnąc zapewnić córce bezpieczeństwo oddaje pułkownikowi konia w zamian za papiery potrzebne na wyjazd córki.

Mijają lata. Dzieci przyjaciół dorastają: zaciągają się do wojska, zakochują się, pobierają się, mają dzieci, tracą bliskich... Przeżywają zwyczajne i ludzkie tragedie albo szczęście.

Nicolas przystosowuje się do życia w cyrku, bierze Christiannę za żonę, rodzi im się córka, ma w planach kupienie własnego rancza...

Książki Danielle Steel zawsze mi się podobają. Inne bardziej, drugie mniej... A jak jest z tą książką? Podoba mi się wątek wojenny(świetne opisy, autorka, wie co i jak) wątki miłosne( też nie są złe) ale, moim jedynym ale jest przyspieszenie akcji pod koniec książki. Opisy cyrku są w porządku, dużo opisów o Lipicanach, ale rozumiem, że tytuł zobowiązuje... Na początku akcja się wlecze, w środku nawet nawet, a pod koniec przyspiesza i bohaterowie mają happy end (chodzi mi o dzieci przyjaciół)gdyby książka była rozłożona na dwie części to byłoby do przyjęcia, ale tak... Można było chociaż oznaczyć daty czy coś, bo pod koniec się pogubiłam...

Książka nie jest zła, z bohaterami się zżyłam, wiele fajnych osób zostało uśmierconych... Ta książka jest po prostu dobra, większej oceny nie jestem w stanie wystawić... Ale to nie zmienia faktu, że nie przeczytam kolejnych książek Danielle Steel.

212) "Ta chwila"

Moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora.

"Nie zapominaj, że mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, gdy uświadomisz sobie, że żyje się tylko raz" - oto główna maksyma książki pod tytułem "Ta chwila".

Główni bohaterowie książki to przeciętni ludzie, żyjący w sposób podobny do nas - wegetują z dnia na dzień, chodzą do pracy, mają marzenia, są samotni... Ale to wszystko jest tylko do czasu.

Wydawać by się mogło, że "Ta chwila" będzie kolejnym romansem, książką w stylu Danielle Steel ( fani autorki będą wiedzieć o co chodzi) ale niestety muszę rozczarować tych, którzy pomyślą o zwykłym tanim romansidle. Bo owa książka się do nich nie zalicza, a kiedy patronatem jest serwis Lubimy Czytać, warto sięgnąć po książkę.

Artur Costello jest lekarzem. Z ojcem nie ma dobrych stosunków, ale to jednak on jest spadkobiercą Latarni Dwudziestu Czterech Wiatrów. Wbrew ostrzeżeniom, bohater zamierza odkryć sekret latarni, nie zdając sobie sprawy z grożącego mu niebezpieczeństwa...

Lisa Ames jest studentką szkoły aktorskiej i marzy, aby pracować w zawodzie. Niestety szara rzeczywistość zmusza ją do pracy w barze na Manhattanie. I właśnie tam, poznaje Arthura Costello. Ani on, ani ona, nie zdają sobie sprawy jak to spotkanie skomplikuje ich życie...

Jedyną osobą, która może pomóc rozwiązać sekret latarni jest Suvillan - dziadek Arthura. Wraz z pomocą Lisy, Arthurowi udaje się przewieźć dziadka do jego domu w Nowym Jorku.

Klątwa latarni odbija się na codziennym życiu Arthura. Jednak dla Lisy - swojej ukochanej - podejmuje walkę z czasem. Ale czy to aby na pewno jest dobre rozwiązanie? Czy można przechytrzyć przeznaczenie? Czy warto budować dom, rodzinę, małżeństwo, aby liczyć się z różnymi opcjami? Jeśli chcecie odpowiedzi to po prostu przeczytajcie książkę.

Na początku wspomniałam, że to mój pierwszy raz z tym autorem. Musso mnie mile zaskoczył- fabułą, zakończeniem, wątkiem miłosnym Lisy i Arthura.

" Twój ojciec się mylił. Problemem nie jest to, że nie można nikomu zaufać. Naszym największym wrogiem jesteśmy my sami"- kolejny ważny życiowy cytat z książki.

Co mogę dodać? Dobrze wykreowane postacie, podróże w czasie, tajemnicza zagadka i całkiem niespodziewane zakończenie... i tak sobie myślę, że Musso i ja spotkamy się ponownie przy lekturze.

P.S Opis opinii jest skrócony, żeby nie zdradzać wiele wydarzeń z książki.
P.S 2 Jak najbardziej polecam przeczytać książkę.

213) "Coś o czym chciałam ci powiedzieć"

Moja pierwsza styczność z Alice Munro.

Szczerze przyznaję, że nie miałam styczności z tą autorką. No, ale wiadomo "zawsze musi być ten pierwszy raz". Tak, więc zdecydowałam się to zmienić i sięgnęłam po książkę "Coś o czym chciałam ci powiedzieć".

Książka zawiera trzynaście opowiadań, zaczynające się od tytułowego "Coś o czym chciałam ci powiedzieć". Przyznam, że nie miałam styczności z opowiadaniami ( no chyba, że w szkole) i się odzwyczaiłam. Zazwyczaj czytałam książki z rozdziałami w narracji trzecioosobowej, albo dwutorowej.

Opowiadania są o prostych, zwyczajnych ludziach, mierzących się z życiem - tymi dobrymi i złymi stronami. Najlepsze opowiadania to (moim zdaniem ) są:
1) Coś o czym chciałam ci powiedzieć
2) Materiał
3) Jak poznałam swojego męża
4) Przebaczenie w rodzinie
5) Hiszpańska Dama
6) Odpowiedz tak albo nie
7) Dolina Ottawy
8)Ceremonia pożegnalna

Styl autorki jest luźny, refleksyjny... I choć podobały mi się opowiadania, to zastanawiam się jak ocenić tę książkę... Nie była ani słaba, ani zła... Po prostu była taka sobie.

Na zimowe wieczory lektura w sam raz... A u mnie na półce czeka w kolejce "Jawne tajemnice" tej samej autorki. Ale książka "Coś o czym chciałam ci powiedzieć" jest w sam raz książką do zapoznania się z twórczością Munro.

214) "Najdłuższa Podróż"

Moja kolejna przygoda ze Sparksem.

"Najdłuższa Podróż" to prezent, który sprawił mi mąż na Mikołajki. Zresztą nie tylko tę książkę, bo jeszcze wiele innych, ale przejdę do książki...

Książka opowiada o dwóch parach: Irze i Ruth oraz Luke i Sophii. Na początku mamy przedstawioną historię Iry i Ruth, którzy poznali się w niepewnych czasach.

Ira Levinson od początku wiedział, że Ruth jest mu przeznaczona. Ale jako, że był nieśmiały, to Ruth przejęła inicjatywę i okazała mu swoje uczucia.
Miłość bohaterów, rozwijała się stopniowo - najpierw chodzili ze sobą, potem Ira wyjechał na wojnę, potem oświadczył się Ruth i zostali małżeństwem... Obecnie Ira w powieści jest wdowcem, który ma już 90 lat i nie widzi sensu życia bez swojej kochającej żony, po której została mu kolekcja obrazów...

Sophia ma dość zdrad Briana, z którym w końcu zerwała. Jej przyjaciółka i współlokatorka Marcia, namawia ją do udziału w zabawie w McLeavinsse. Sophii, początkowo się nie podoba ten pomysł, ale po namyśle w końcu się zgadza. Tam poznaje Luke' a, który wybawia ją od nachalności Briana - między Luke a Sophią, zaczyna iskrzeć. Jednak Luke jest ujeżdżaczem byków i tak zarabiając na życie jest skazany na wielkie ryzyko. Jego matka, chce aby Luke nie jeździł na rodeo z powodu ryzyka, ale on się przy tym upiera, by pomóc spłacić długi, które zaciągnęła jego matka, aby opłacić szpital. Sophia i Luke zakochują się w sobie, ale na drodze ich miłości pojawiają się przeszkody np Brian, zawód Luke' a, długi rancza...

Obie historie mi się podobały. I autor mnie zaskoczył( oczywiście pozytywnie) bo nie zapowiadało się, że obie historie się połączą, że Luke i Sophia poznają Irę...

Ruth i Ira - prezentują miłość ukazaną w czasach wojennych, a Sophia i Luke - w czasach współczesnych. Naprawdę warto przeczytać książkę, pomimo długości stron.

Czy losy Iry, starszego i odchodzącego mężczyzny, mogą zmienić życie dwojga ludzi, którzy dopiero je zaczynają? Czy Luke' owi uda się uratować ranczo? Czy on i Sophia będą szczęśliwi? Czy dzięki wdzięczności i miłości, można być zdolnym do poświęceń? Czy naprawdę miłość przezwycięża wszystko, nawet ryzyko śmierci? Przekonajcie się czytając "Najdłuższą Podróż" jaką bez wątpienia jest życie.

215) "Świąteczne dzwonki"

 Moja pierwsza styczność z Sarah Morgan.

Wiem,że już dawno po świętach, ale sięgnęłam po tę książkę, bo dostałam ją w prezencie od mamy pod choinkę. Obiecałam sobie, że przeczytam, ale wcześniej czytałam "Najdłuższą Podróż" Sparksa i tym samym zaczęłam "Świąteczne dzwonki" Morgan nieco później.

"Świąteczne dzwonki" to historia 28-letniej Kayli Green, która nienawidzi świątecznego okresu świąt bożego narodzenia. Jest pracoholiczką, nie wiążę się z ludźmi, całe swoje życie poświęciła pracy przez złe doświadczenia związane z jej rodzicami, gdyż Kayla od trzynastego roku życia musiała sobie radzić sama.

Nikogo więc nie zdziwi, że Kayla jest gotowa poświęcić okres świąteczny na pracę dla Snow Crystal, zamiast siedzieć w Nowym Jorku i patrzeć na tę całą bieganinę w poszukiwaniu prezentów i patrzeć na rodzinną atmosferę, kiedy uświadamia sobie, że jest sama.

Jackson O' Neil, próbuje ratować Snow Crystal po śmierci ojca. Nie jest to takie proste, gdyż dziadek mu się sprzeciwia. Ma nadzieję, że Kayla mu pomoże przekonać Waltera, że warto ją zatrudnić.

Po przyjeździe do Snow Crystal, Kayla odkrywa, że to przed czym najbardziej chciała uciec jest niemożliwe. Rodzina O' Neilów jest przywiązana do świąt i tradycji rodzinnych. Ona czuła się wśród nich obco.

Jest to piękna świąteczna książka, którą czyta się lekko i szybko. Podnosi na duchu, przypomina o tym co najważniejsze, wprawia nas w świąteczną atmosferę, tak, że aż by się chciało być w Snow Crystal z tak liczną rodziną.

216) "Dziewczyna z pociągu"

Moje pierwsze spotkanie z twórczością Pauli Hawkins.

"Czasami wydaje nam się, że znamy ludzi z którymi żyliśmy"

"Dziewczyna z pociągu" jest jedną z głośnych i reklamowanych książek. Głównie przez to, wiele ludzi po nią sięga i doznaje zawodu. Gdybym czytała opinie innych, a nie sprawdzała książek sama, czasami mogłabym sporo stracić.

Książkę tę dostałam na Mikołaja od męża. Zadowolona, że będę mogła poszerzyć horyzonty czytelnicze, sięgnęłam po nią z obawą, że może mi się nie spodobać. Jak było naprawdę? O tym poniżej.

Główną i tytułową bohaterki "Dziewczyny z pociągu" jest Rachel Watson - niegdyś mężatka, teraz panna bez pracy, która popadła w alkoholizm.Jej współlokatorka Cathy, nie podejrzewa, że Rachel ją okłamuje w sprawie pracy i, że ma problemy finansowe jak i z porzuceniem alkoholu.

Rachel jest przykładem zwykłej szarej osoby - codziennie jeździ pociągiem, udając, że jedzie do pracy. Z pociągu obserwuje dom dwudziesty trzeci w którym mieszka według niej - idealne małżeństwo. Bardzo by chciała żyć tak jak oni i być szczęśliwa podobnie jak oni.

Życie Rachel się zmienia, w chwili, kiedy widzi coś nieoczekiwanego - oto "idealna żona" zdradza swojego "idealnego męża" z innym mężczyzną. Ten obrazek, widziany z pociągu, burzy jej idealne wyobrażenie o Jess i Jason - jak ich nazwała Rachel.

Jednak potem następuje coś jeszcze... Megan, zniknęła i nikt nie może jej odnaleźć. Policja przeszukuje wszystkie tropy i osoby, które mogą mieć coś z tym wspólnego: Scotta, terapeutę Megan i Rachel, która jak się okazuje była ostatnią osobą, która widziała Megan.

Od tej pory Rachel, zaczyna prowadzić swoje śledztwo. Idąc po tropach, którymi dysponuje, zaczyna powoli dochodzić prawdy...

Warto wspomnieć, że w opowieści występują trzy narratorki: Rachel - główna bohaterka, nieszczęśliwa z powodu rozstania z Tomem, alkoholiczka, Anna - żona Toma, matka Evie, nie lubiąca kręcącej się wokół ich życia Rachel i Megan - żona Scotta, matka dziecka, które nie żyje, nieszczęśliwa, nie mogąca poradzić sobie z własnymi problemami życiowymi.

Jestem bardzo zaskoczona, powieścią Hawkins. Thrillery mają to do siebie, że czasami są zbyt brutalne i, że wolno się rozwijają. I tak jest, ale jest coś takiego w tej książce co sprawia, że mimo wszystko chce się poznać dalsze losy bohaterów. Choć książkę można porównać do powoli jadącego pociągu na szynach - to pewne jest jedno - jestem mile zaskoczona, zakończeniem, rozwiązaniem zagadki i kto naprawdę jest odpowiedzialny za śmierć Megan...

Moja rada jest taka: Sami przeczytajcie książkę i dopiero wtedy wyrobicie sobie na jej temat zdanie.

217) "Zakochani w Rzymie"

Moje kolejne zetknięcie z Harlequinami. Tym razem scenerią są Włochy, a tym co łączy każdą historię to Fontanna di Trevi. Ale ja nie o tym... choć Włochy w takim wydaniu bardzo mi się podobały.


Powrót do Wiecznego Miasta
Elise długo tkwiła w wymuszonym, nieszczęśliwym małżeństwie. Po śmierci męża postanawia zacząć wszystko od nowa. Jedzie do Rzymu, gdzie przed laty poznała smak pierwszej miłości. Spragniona uczucia ulega urokowi przystojnego Włocha, Vincente Farnese. Ma nadzieję, że tym razem los będzie dla niej łaskawy. Nie wie, że Vincente chce tylko wyjaśnić tajemnicę z przeszłości i wyrównać rachunki...

Podsumowanie: Elise i Vincente to dwie silne osobowości żyjące z poczuciem winy (choć tu głównie Elise) i skrywające swoje uczucia (tu oboje), pałające chęcią zemsty (Vincente) i wyrównania rachunków. Ich kłótnie czy nawet rozmowy, sugerowały, że są godnymi siebie przeciwnikami. Uparci i dumni, niełatwo przyznają się do swoich uczuć.

Za każdą cenę
Allesandro zrobi wszystko dla kariery. Chcąc zostać prezesem firmy, zgadza się wziąć udział w prywatnej intrydze szefa. Ma za wszelką cenę zatrzymać w Rzymie Laurę, która chce jak najszybciej wrócić do Anglii. Zadanie jest trudne, bo Laura uosabia to, czego Allesandro nie znosi w kobietach - jest oschła, opryskliwa, a na dodatek nieatrakcyjna. Jednak pewnego dnia Laura przestaje być brzydkim kaczątkiem...

Podsumowanie: Allesandro otaczał się zawsze wokół pięknych kobiet. Laury Stowe, wnuczki swojego szefa, nie zalicza do grupy pięknych kobiet. Ale to wszystko się zmienia, gdy Laura pokazuje swój wygląd po metamorfozie. Oboje dają się ponieść uczuciu, ale co się stanie, gdy Laura odkryje prawdę?


Ta jedyna
Felicity poznaje Luigiego w dramatycznych okolicznościach, które sprawiają, że stają się sobie bardzo bliscy. Wkrótce biorą ślub i wprowadzają się do rzymskiej posiadłości. Sielankę przerywa wizyta Anny, dawnej przyjaciółki Luigiego, która nie przestała go kochać i zrobi wszystko, by pozbyć się Felicity...

Podsumowanie: Felicity, uległa szantażowi Matta, ale z pomocą przychodzi jej Luigi - właściciel hotelu i ośrodka jej ojca. Felicity wyjawia mu prawdę o szantażu i okolicznościach, które zmusiły ją do zaręczyn z Mattem. Luigi, proponuje jej fikcyjne małżeństwo. Niestety ich sielankę przerywa Anna, która pragnie odzyskać Luigiego. Czy Luigi i Felicity odkryją przed sobą swoje uczucia?

Podsumowanie ogólne:Wszystkie historie mi się podobały. Pierwsza miała wątek intrygi, uknutej według planu zemsty i małżeństwa z przymusu, które zakończyło się miłością. Druga miała wątek brzydkiego kaczątka, które przeistoczyło się w piękną i atrakcyjną kobietę, która podobała się każdemu mężczyźnie. Trzecia miała wątek fikcyjnego małżeństwa, które po wielu kłótniach, doszło do porozumienia i wyznało sobie miłość.

Książka ta była lekka, napisana prostym i nieskomplikowanym językiem, fabuły historyjek były proste, aczkolwiek czasami było, że poczułam zaskoczenie (historia pierwsza i trzecia) gdyż druga była tak naprawdę łatwo przewidywalna. Jednakże wszystkie trzy czytało mi się szybko, przyjemnie i wciągająco, pomimo że wszystkie są typowymi harlequinami. Nim się obejrzałam skończyłam czytać pierwszą i drugą historię, potem została mi trzecia.

Gdybym miała ustalić ranking, które mi się podobały od 1 do 3, to wyglądałby on tak:
1) "Powrót do wiecznego miasta" - wciągnęła mnie od pierwszej strony i trzymała w napięciu cały czas. Małżeństwo z poczucia obowiązku, przerodziło się w miłość, aczkolwiek nie było tak prosto.
2) "Ta jedyna" - pomimo irytującej postaci Anny, wtrącającej się do małżeństwa Felicity i Luigiego, to mimo wszystko małżeństwo z fikcji, niespodziewana ciąża, przemawiają na korzyść historii.
3) "Za każdą cenę" - Allesanro gotów jest na wiele poświęceń w imię kariery. Przede wszystkim irytujące było jak nazywał Laurę nieatrakcyjną, a potem się za nią uganiał, bo przestała być brzydkim kaczątkiem. Potem Allesandro zyskał w moich oczach.

Co ciekawe we wszystkich historiach, bohaterki zaszły w ciążę.

Moja ocena: Tak jak wspomniałam wszystko historie mi się podobały. Pierwsza i trzecia były dużo bardziej skomplikowane, dlatego są wyżej w rankingu. Druga tak po środku, bo motyw z brzydkim kaczątkiem występuje w wielu harlequinach, czyli nie jest wielkim zaskoczeniem.

Było lekko, przyjemnie i miejscami zabawnie. Jako, że to harlequin, to świetnie mi się go czytało. Proste i niezbyt skomplikowane historie, aczkolwiek miejscami mogą zaskoczyć. I pomimo gatunku książki to na odstresowanie się, po ciężkim dniu pracy, albo jak się ma zły humor to będzie jak znalazł.

218) "Mój na zawsze"

Nazwisko Bauer jest mi obce. Nigdy wczesniej nie czytałam tej autorki, ale widząc książkę "Mój na zawsze", stwierdziłam, że ją kupię. Im dłużej patrzyłam na książkę w supermarkecie, nabierałam na nią "większego apetytu". I w końcu kupiłam ją i przeczytałam. Czy było warto? Odpowiedź znajdziecie poniżej.

Czytając z tyłu okładki opis i pochlebne opinie magazynów, pomyślałam, że warto zapoznać się z twórczością autorki. Czy opinie były przesadzone? Moim zdaniem nie, nie były.

"Mój na zawsze" to książka opowiadająca o Carmen Garett. Właśnie w chwili kiedy ją poznajemy, umiera jej mąż, a ona zostaje wdową z trójką dzieci. Bardziej poruszające od tego co napisałam jest to, że Carmen, życzyła mężowi śmierci.

Wydawać by się mogło, że Carmen jest szczęśliwa, będąc wdową - bo może rozpocząć życie, takie jakim kiedyś chciała żyć. Niestety wszystko nie układa się po myśli Carmen - zajmowanie się dziećmi, staje się jej obowiązkiem, z którym nie radzi sobie. Dodatkowo jej kochanek, odkrywa, że grozi Carmen niebezpieczeństwo. Okazuje się, że Carmen ma raka.

Na początku Carmen, twierdzi, że to kara za to iż, nie kochała swojego męża. Kobieta zaczyna przypominać sobie swoje wybory życiowe, które zaprowadziły ją do tego miejsca w którym znajduje się obecnie.

Carmen, wywodziła się z biednej rodziny. W Londynie, poznaje Jobe' a w parku, kiedy wylewa mu napój na spodnie. Chłopak, oferuje jej pomoc, kiedy dowiaduje się, że została okradziona z pieniędzy. Jobe, dzieli łóżko z Carmen w hostelu. Kiedy Carmen ma kłopot natury kobiecej, on jej pomaga. Następnie Jobe, zaprasza Carmen do swojego domu.

Carmen, przyjeżdża do domu Jobe' a i poznaje jego rodzinę. Matka Jobe' a, stwierdza, że to jest idealna kandydatka dla jego syna na żonę. Carmen zamieszkuje z nimi, Garettowie opłacają jej studia, a kiedy je kończy Jobe się jej oświadcza. Następnie młodzi biorą ślub, a później rodzą im się dzieci.

Kiedy Carmen, choruje na raka, uświadamia sobie, że popełniła błąd wychodząc za Jobe' a. Ale stwierdza, że nie mogłaby żyć bez dzieci. W tym etapie życia, bohaterka widzi swoje błędy, pomyłkę wdzięczności z miłością, romanse z mężczyznami na boku... i jeszcze inne.

Mnie bardzo spodobała się ta książka. Czytając ją, zastanawiałam się, dlaczego Jobe i Carmen, mieli problem współżycia w małżeństwie. I byłam zaskoczona, że dorobili się trójki dzieci. Carmen "kochała" Jobe' a na swój sposób, sama to przyznała na którejś stronie książki.

Byłam pod wielkim wrażeniem tej książki. Podobała mi się, wprawiła mnie w głęboko refleksję i na pewno długo o niej nie zapomnę. Nauka z książki taka "Nigdy nie jest za późno, żeby się zmienić".

219) "Odpowiedni moment"

Po dłuższej przerwie spotkanie z Danielle Steel.

Wybierając tę książkę w ciemno, czułam, że się nie zawiodę. Dlaczego? Po pierwsze Steel, tworzy świetne historie, które lubię czytać, a po drugie, jeszcze się nie zawiodłam na tej autorce. Mogę przeczytać Steel w ciemno, a i tak będę zadowolona.

"Odpowiedni moment" to historia Alexandry Winslow, która nie miała łatwego dzieciństwa - jej rodzice się kłócili, matka wolała jeździć do Miami czy Las Vegas, ojciec poświęcał jej cały swój czas, rozwijając w niej pasję do kryminałów.

Jednakże w pewnym momencie w wypadku samochodowym ginie jej matka. Siedem lat później, umiera jej ojciec na Alzheimera. Prawnik jej ojca, zgodnie z radą żony, proponuje zakonnicom opiekę nad Alex. Tak więc, Alex zamieszkuje w klasztorze.

Przez kilka lat wychowują ją zakonnice, a Alex zostaje pisarką, tak jak kiedyś postanowiła. Pisze kryminały, ma do tego talent. Właśnie jej talent do pisania, powoduje, że mężczyźni się od niej oddalają. Po trzech nieudanych związkach, postanawia pogrążyć się w pisaniu.

Dwie jej książki, zostały sfilmowane. Pierwsza w Nowym Jorku, druga w Londynie. To właśnie w Londynie, spotyka Milesa, producenta, do którego czuje coś więcej. I to jemu wyjawia swoją tajemnicę.

Życie Alexandry powoli zaczyna się układać. Ma odpowiedniego mężczyznę, którego kocha, ale to nie trwa długo. Zostaje mężatką, matką i wdową. Nie pisze książek, stara się utrzymać farmę i zajmuje się córką.

I mogłoby tak pozostać, jednak Steel, wprowadza inne zakończenie...

Nie będę wszystkiego zdradzać, ale powiem jedno - książkę czyta się dość szybko, ciekawiły mnie dalsze przygody Alexandry, kibicowałam jej, i smuciłam się kiedy jej nie wychodziło. Moje odczucia do książki są pozytywne, a najbardziej podobało mi się ukazanie siedmioletniej Alexandry, która z biegiem lat, stała się dojrzałą kobietą. Wątek pisarki, zawsze jest na plus dla mnie, lubię czytać o pisarkach i o książkach, a najlepiej jedno i drugie. Zalety są takie: szybko się czyta, lekki i luźny styl, ciągle coś się dzieje, świetne zwroty akcji, ciekawie ukazany klasztor (może trochę przekoloryzowany, ale mi się podobał), minusem mogą być długie rozdziały, ale da się do tego przyzwyczaić. Kiedy skończyłam czytać, zorientowałam się dopiero po chwili.

Polecam książkę, bo Danielle Steel, po raz kolejny stanęła na wysokości zadania.

220) "Czereśnie zawsze muszą być dwie"

Moja pierwsza książka Magdaleny Witkiewicz. Gdybym miała coś o niej powiedzieć, to na początek to, że "Jak polak chce, to potrafi" - głównie dlatego, że przeczytałam dwie książki polskich autorek, które mi się nawet podobały, ale ta jest perełką. Naprawdę, taka prawdziwa perełka, bo jest w niej wszystko co trzeba. Dobrze stworzone postacie, historia trzech ludzi, których losy się złączyły i do tego w tle historia z przeszłości daje nam - PEREŁKĘ, COŚ CO CHCĘ ZNALEŹĆ W INNYCH KSIĄŻKACH.

Nie będzie to żadnym sekretem kiedy napiszę, że w książce mamy 5 części. Pierwsze trzy opowiadają o naszym trio:Marek, Zosia, Szymon. Kolejna opowiada o losach Anny, ubogiej dziewczyny, która wyszła za maż za bogatego fabrykanta. A piąta jest podsumowaniem całej historii.

Historia jakich wiele: Młoda Zosia, zakochuje się w Marku. Jest to bardzo dobra i naiwna dziewczyna, chętnie służy pomocą. Jej przyjaciółką jest Stefania, starsza pani, którą Zosia poznała dzięki pójściu na wagary, a jej karą było pomaganie starszej kobiecie.

Dzięki Stefanii, Zosia postanawia studiować architekturę. Zatrudnia ją Marek, jej chłopak, który nie podoba się Stefanii. Zosia jest w nim bardzo zakochana i nie dostrzega tego jaki jej chłopak jest naprawdę.

Jak wiadomo nawet bardzo ślepo zakochana osoba musi zdjąć różowe okulary. I tak się dzieje z Zosią, kiedy przyłapuje ukochanego na zdradzie, czego oczywiście nie może mu wybaczyć.

Postanawia wtedy wyjechać do Rudy Pabianickiej, do willi, którą przepisała jej w spadku, pani Stefania. Willa wymaga remontu, ale Zosia cieszy się, że będzie miała co robić, zastanowić się co dalej z jej życiem, w dodatku będąc w ciąży...

W drodze do Rudy Pabianickiej, spotyka Szymona, który pomaga jej przy samochodzie. Kiedy Zosia przebywa w Rudzie Pabianickiej, może liczyć na pomoc Szymona. Są przyjaciółmi, mogą na siebie liczyć, a w dodatku chcą rozwiązać tajemnicę z przeszłości...

Oczywiście historia nie może być, aż tak piękna, gdyż pojawia się Marek. Zosia znów daje mu się podejść, ale czy będzie żałowała swojej decyzji, czy wróci do Rudy Pabianickiej? Czy rozwiążą zagadkę związaną z Willą, którą Zosia nabyła w spadku...?

Książkę przeczytałam w trzy dni. Bardzo mnie wciągnęła i nie miała ochoty się od niej odrywać(no, ale spać kiedyś trzeba :)). Bardzo fajnie i przyjemnie spędziłam czas, który nie był stracony a wręcz przeciwnie bardzo edukacyjny i refleksyjny.

Co jeszcze mogę dodać? Z bohaterami się można utożsamić: Zosia to młoda, naiwna dziewczyna, która zaczyna podejmować samodzielne decyzje, Marek to nieodpowiedzialny mężczyzna, typu "wieczny chłopiec", goniący za każdą kobietą, Szymon to doświadczony mężczyzna ze zranionym sercem, tęskniący za żoną, nieumiejący poradzić sobie z jej śmiercią. Pani Stefani to świetne źródło życiowej mądrości, Pan Andrzej to świetny opowiadacz i romantyk, żyjący miłością.

Sięgnijcie po książkę. Ma naprawdę dobre przesłanie i pamiętajmy,że "Nawet najbardziej niepozorna decyzja wpływa na nasze życie, a przeszłość zawsze wybrzmiewa w teraźniejszości."

Czy sięgnę po panią Witkiewicz? Na pewno, jeśli będę miała okazję. Mam nadzieję, że jej pozostałe książki są tak samo dobre jak i ta.

221) "Czekając na Gonza"

Moje pierwsze spotkanie z Dave'm Cousinem.

Gdybym miała podsumować jednym zdaniem całą książkę, to powiedziałabym: "Wzruszająca, lekka z typową schematyką"- czyli na pozór książek jakich wiele.

"Czekając na Gonza", to historia Marcusa Osbourne'a, który razem z rodzicami i siostrą, przeprowadza się do tzw. dziury zabitej dechami, z jednym sklepem spożywczym, pubem Skinnerów, dziwnymi ludźmi (zwłaszcza Skinnerowie) a także nieco odmienny kolega Ryan, ze swoimi fantastycznymi upodobaniami. To oczywiście może doprowadzać nastolatka do szału, ale fakt, że tam nie ma prawie internetu jest jeszcze gorszy.

Marcus jest typowym nastolatkiem, wyrwany z miasta do wsi, bez kolegów, którzy szybko o nim zapominają, jest nękany w szkole przez Garetha i Psycholkę, a później przez swojego kolegę. To dla takiego nastolatka stanowczo za dużo.

Oczywiście, nie zapomnijmy wspomnieć o starszej siostrze Marcusa, Meg. Siedemnastolatka zachodzi w ciążę, jej chłopak umywa się do odpowiedzialności, ale wbrew przeciwnościom losu, decyduje się urodzić dziecko. Co najciekawsze, wspiera ją w tym jej młodszy brat, który nie może doczekać się Gonza.

Właśnie takie wydarzenia jak ciąża Meg i przeprowadzka na wieś, wzmacniają rodzinę. Oczywiście nie obywa się bez kłótni, trudnych początków w szkole, od dziewczyny, która cię nie lubi, ale potem się okazuje, że może być na odwrót...

Warto dodać, że podobała mi się postawa rodziców głównego bohatera. Mama, to twarda, surowa i zdecydowana kobieta, a ojciec to taki "koleżka" w stosunku do własnych pociech, spokojny, opanowany, zabawny. Myślę, że Marcus poczucie humoru miał właśnie po nim.

"Czekając na Gonza" jest lekką, śmieszną książką, tak na dwa dni. Ale uwaga, pomimo typowej fabuły, autor zaskakuje na każdym kroku. Szczególnie na końcu. Pamiętnik Marcusa, bo tak moglibyśmy nazwać "Czekając na Gonza", dostarczył mi wiele rozrywki, humoru, pomimo wyolbrzymionych problemów, z przyjemnością cofnęłam się w czasy szkolne. No i to tajemnicze "G". Na poprawę humoru, kilku godzin rozrywki, żeby oderwać się od rzeczywistości ponurej za oknami, jak najbardziej polecam.

222) "Piękne kłamstwa"


Jestem świeżo po przeczytaniu książki. Naprawdę żałuję, że to koniec. Ale może kiedyś upoluję drugą część książki (tak, tak Kochani, jest druga część) i poznam dalsze losy Rodley/Jessie.

Moje pierwsze zetknięcie z Lisą Unger. Niesamowity thriller, wciąż jestem pod wrażeniem.

My, Czytelnicy, jesteśmy poszukiwaczami dobrych, niezapomnianych i magicznych książek. Szukamy takich, które okażą się perełkami, jedynymi w swoim rodzaju. Nie jest to łatwe, ale się nie zniechęcamy i szukamy dalej.


"Piękne kłamstwa" to historia o Ridley Jones, której życie wywraca się do góry nogami. Ratując małego chłopca przed wypadkiem, zostaje okrzyknięta bohaterką, ale wtedy nie ma jeszcze pojęcia jak może to odmienić jej życie...

Życia nie da się zaplanować. Nawet jeśli masz stabilizację w postaci dobrej pracy, kochającej rodziny, byłego chłopaka, który być może ma nadzieję, że do niego wrócisz... to bywa i tak, że to się rozwala jak domek z kart - nagle i zupełnie niespodziewanie.

Telefony się nie urywają do Ridley. Ale dzieje się coś jeszcze - ktoś chce się upewnić czy łączą ją z nim więzy krwi. Ridley, nie ma pojęcia co robić, więc zwraca się z problemem do rodziców, którzy uważają, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i nie widzą potrzeby zmian, potem do Zacka, który radzi zostawić jej sprawę w spokoju i potem do przystojnego sąsiada, który się wprowadził całkiem niedawno do bloku.

Niestety, tajemnicza osoba, szukająca z nią kontaktu, nie ustaje w próbach. Po opowiedzeniu historii, swojemu sąsiadowi, ten przychodzi jej z pomocą, ukrywając prawdę o sobie. Ale Ridley nie naciska na niego. Czuje, że może mu zaufać.

I tak Ridley poznaje Christiana Lunę. I jest świadkiem jego śmierci. Policja zaczyna prowadzić śledztwo, rodzice i Zack, proszą ją, żeby zostawiła sprawę w spokoju, ale... jest już za późno, żeby się wycofać i udawać, że jest wszystko w porządku. Ta, Ridley, którą poznaliśmy na początku historii, zmienia się w trakcie, dojrzewa, przyjmuje prawdę na klatę, stara się zaakceptować prawdę... i zdoła jeszcze poczuć coś czego nigdy nie czuła...

Lisa Unger, wprowadza nas na początku powoli w akcję, ale nie można narzekać na nudę. Im dalej czytamy, tym więcej się dowiadujemy i akcja nabiera tempa. Wycinki z gazet, Projekt "Na ratunek", Przychodnia Aniołki, zaginione dzieci, którym zmieniają tożsamość... I śmierć rodziców dzieci zaginionych, gdzie tu miejsce na przypadek?

"Jedno wydarzenie, może zmienić całe twoje życie" i to jest prawda. To nie musi być coś wielkiego; może zacząć się od małej rzeczy np, można wybiec na pasy i uratować dziecko i właśnie to wydarzenie może uruchomić lawinę następnych zdarzeń.... może sprawić, że poznamy prawdziwe oblicze osób, które kochaliśmy i bezgranicznie im ufaliśmy, może też doprowadzić do prawdy...

Czy naprawdę można po takim wydarzeniu, spokojnie żyć? Czy można zaakceptować przeszłość, pogodzić się z ludźmi, którzy nas zawiedli? I czy naprawdę, powinniśmy być czyimś sędziami? Czy nie powinniśmy zaakceptować tego co się stało, bo w życiu, nie ma przycisku ripley?

Lisa Unger, mnie zaskoczyła. Fakt, oczekiwałam historię o odkrywaniu prawdy o sobie, ale może nie w wydaniu thrillera. Ale nie będę narzekać, książka naprawdę wciąga ( a ja jestem zwolenniczką romansów, więc powinnam zadać sobie pytanie co ja robię w thrillerach?)

Jeśli chcecie dobrej rozrywki, uwielbiacie kryminały i zagadki, to nie wahajcie się sięgnąć po "Piękne kłamstwa " Lisy Unger. Może to nie jest kryminał w stylu Kinga, ale zapewniam, że Unger trzyma naprawdę dobry poziom, językowo, akcyjnie, przygodowo i fabułowo.

Polecam i to bardzo gorąco.
223) "Mężczyzna, którego nie chciała pokochać"

Federico Moccia jest znanym włoskim pisarzem. "Trzy metry nad niebem", "Tylko ciebie chcę", "Tylko Ty", "Amore 14", "Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić", "Wybacz, ale będę ci mówić skarbie". A nawet jeśli te tytuły nic nie mówią, to na pewno kojarzycie ekranizację "Trzy metry nad niebem" albo "Tylko ciebie chcę".

Zastanawiałam się skąd taki fenomen wokół autora, chociaż ja sama mam na półkach kilka jego książek. Mój wybór, padł na "Mężczyznę, którego nie chciała pokochać". I nie żałuję, że zapoznałam się z twórczością tego autora, gdyż lubię poszerzać horyzonty czytelnicze.

"Mężczyzna, którego nie chciała pokochać" to historia tocząca się wokół trzech osób: Sofii, Andrei i Tancrediego.

Sofia, jest uznaną pianistką na całym świecie. Jej partnerem jest Andrea, dobrze zapowiadający się architekt. Niestety pewnego dnia, przydarza się wypadek Andrei. Zostaje operowany, a wtedy Sofia przysięga, że nigdy nie zagra na fortepianie. Operacja się udaje, ale w życiu Andrei i Sofii, wiele się zmieni...

Tancredi, jest bogatym i przystojnym mężczyzną, który może mieć każdą kobietę. Ma wszystko to co mają bogacze: luksusowe domy, samoloty, samochody a nawet własną wyspę. Jest zimnym człowiekiem, cynicznym, wyrachowanym, który nie może patrzeć na szczęście innych, bo woli je niszczyć...

Jednak los styka ze sobą Tancrediego i Sofię. Tancredi przed deszczem chowa się w Kościele. Tam, widzi jak Sofia daje próbę chórowi. Kiedy ona wychodzi z Kościoła, on zaprasza ją na kawę. Ona mu odmawia. Ale Tancredi się nie poddaje i już ma gotowy plan...

Na pewno plusem książki jest dopasowana okładka i bohaterka na okładce. Kolejnym plusem jest też, podpowiedź, że to nie będzie typowa historia po jaką zazwyczaj sięgamy. I trzecim plusem jest zakończenie książki z której można napisać kolejną część, gdyż historia pozostaje niedomknięta...

Była taka jak on. Była dryfującą duszą...

Kiedy pojawia się szansa, aby Andrea wyzdrowiał, Sofia zgadza się na warunki Tancrediego...

Czy naprawdę bogaci ludzie mają wszystko? A może czegoś im brakuje i tego szukają? Czy naprawdę warto poświęcić się dla człowieka, z którym jesteśmy szczęśliwi, ale nagle odkrywamy, że o czymś nie wiedzieliśmy?

Książka ma bogate przesłanie. Za pieniądze można kupić wszystko, ale nie miłość. Kłamstwa, zdrada, oszustwo zawsze wyjdą na jaw. A my musimy stawić temu czoła... i wybrać co jest dla nas najlepsze...

Cóż, mogę napisać... Federico Moccia, napisał jedną z tych książek, które są wyciskaczem łez. Historia mnie wzruszyła, miejscami zaskoczyła, ale podobała mi się. Ogólnie lubię czytać takie książki, przecież nie wszystkie muszą mieć happy end, prawda?

Sofia i Tancredi. Dwie dyfryjącę dusze, które szukają szczęścia. Czy je znajdą? Tego dowiecie się sięgając po książkę. A z mojej strony mogę zapewnić, że to nie ostatnie spotkanie z tym autorem.

224) " Ja, Anielica"

Druga część trylogii o Wiktorii Biankowskiej, czyli kolejne spotkanie z panią Miszczuk.

Tym razem akcja przeniesie się do Nieba. Pomimo stereotypów, jakimi uraczyły nas diabły w "Ja, Diablica", w Niebie wcale nie jest aż tak nudno. I niekoniecznie są tam modlitwy, czy nawet śpiewy.


Po zesłaniu Wiktorii na Ziemię, nasza była diablica żyje sobie spokojnie. Chodzi na uczelnię, imprezuje u znajomych, spotyka się z Piotrkiem. Niestety Beleth, nie może Wiktorii zostawić w spokoju, bo jak obiecał - zamierza ją zdobyć. Tak, więc, Beleth pojawia się na Ziemii i daje Wiktorii jabłko z Drzewa Szatana Lucyfera.

Zarówno jak i Wiktoria, tak i Piotr po zjedzeniu jabłka, wszystko sobie przypominają i wracają im moce. Ale to dopiero początek, gdyż... Wiktoria odkrywa, że ukochany ją zdradził - i to z Moniką! Była Diablica się wścieka i razem z Belethem, wraca do Piekła.

Diabeł na nowo stara się o względy Wiktorii(których nigdy nie miał) ale ona pozostaje nieugięta. Owszem, ma chwile wahania, jak to kobieta, ale ma nadzieję, że wraz z Piotrkiem wyjaśnią sobie sytuację.

Okazuje się, że Diabeł wcale nie jest dobrym samarytaninem - jest egoistą, myśli o swoich korzyściach, dlatego sprowadził Wiktorię, aby ta stworzyła mu skrzydła, jemu i Azazelowi.

Początkowo "Ja Anielica" opiera się na schemacie trójkątu, który znamy już z pierwszej części. Jednakże w późniejszych rozdziałach, pojawia się Moroni, rodzice Wiktorii, Gabriel.

Beleth, Azazel i Wiktoria wybierają się do Nieba i dostają tam obywatelstwo - Beleth z Azazelem, chcą zostać Aniołami, którymi byli przed laty. W Arkadii, Wiktoria spotyka swoich rodziców, poznaje Moroniego, który planuje rządzić całym światem. Oczywiście, nikt nie podejrzewa go o to, gdyż jest Aniołem. W międzyczasie, Wiktoria poznaje prawdę, Beleth usiłuje ją zdobyć (nowym sposobem i nie mówi cały czas podtekstów) , spotyka Piotrka, który wchodzi w układ z Moronim, a ona chce mu pomóc, bo ma nadzieję, że Anioł dotrzyma danego słowa.

Jednak zarówno Piotrek jak i Wiktoria są naiwni w stosunku do Moroniego. Uwalniają Beletha z więzienia, by ten pomógł im znaleźć kolejne artefakty. Mężczyźni cały czas kłócą się o względy Wiktorii, która już podjęła decyzję. Jaką? Dowiecie się czytając książkę.

Dużym plusem tej książki jest Azazel i Kleopatra. Wprowadzają dużo poczucia humoru, a ich związek jest tak poplątany, że bardziej się nie da takiego stworzyć.

Co się stanie z Wiktorią? Czy Azazel wyjdzie z więzienia z Arkadii? Jaką decyzję podjęła Wiktoria? I czy Mężczyźni potrafią przestać się kłócić i ze sobą współpracować? Czy Belethowi uda się pokazać jak mu zależy na Wiktorii?

Książka ma dużo humoru, romansu, fantasy czyli to co lubię. Nie zawiodłam się ani trochę na drugiej książce, pomimo, iż wiedziałam jak się skończy i jaką decyzję podejmie Wiktoria.

Po prostu uwielbiam takie klimaty o magii, romansie, o dużej dawce humoru. Polecam gorąco, jeśli chcecie wiedzieć, jak potoczyły się dalsze losy bohaterów.

Teraz pozostaje mi kupić "Ja, potępiona".

225) "Obsesja"

Tak jak zawsze, świetnie spędzony czas z Norą Roberts.

Nora Roberts jest jedną z tych "płodnych" pisarek. Napisała już dwieście powieści, które są chętnie tłumaczone na język polski i wydawane. Oczywiście jest także jedną z najbardziej poczytnych autorek, podobnie jak Danielle Steel.

Chyba nie ma nikogo, kto nie słyszałby o Norze Roberts. A jeśli tak, to powinien się zapoznać z jej twórczością.


Naomi Bowes, jako jedenastolatka, idzie za ojcem w ciemną noc do lasu. To właśnie wtedy, kończy się jej dzieciństwo, dociera do niej, że wcale nie znała swojego ojca.

Jak każda nastolatka, dociera za ojcem do lasu do miejsca gdzie - nie ma ani roweru, ani szczeniaka, natomiast jest dużo zdjęć kobiet, duszonych, gwałconych, zabitych i - na krześle jest związana kobieta, której Naomi pomaga się wydostać.

Naomi, zaprowadza kobietę do Szeryfa i obie zeznają przeciwko ojcu Naomi. Thomas zostaje aresztowany - i kończy się tutaj na pozór normalne życie rodziny, gdyż tym wszystkim interesuje się prasa, FBI. Thomas Bowes, zostaje uznany za psychopatę, z obsesją mordowania kobiet.

Naomi, razem z matką i bratem, przeprowadzają się do wujka Setha i jego partnera Harrry'ego, który pracuje w restauracji. Jednakże, nie jest im dane żyć spokojnie, gdyż mama Naomi, robi to co każe jej mąż. Sprowadza tym samym uwagę mediów na siebie i rodzinę, więc muszą przenieść się do Nowego Jorku.

W Nowym Jorku, zaczynają od nowa. Naomi, ma przyjaciół i normalne życie jak każda nastolatka. Niestety przeszłość znowu ją dopada w postaci filmu nakręconego na podstawie książki o jej ojcu i o niej.

Jako dorosła Naomi, przemieszcza się z miejsca na miejsce. Jednakże fotografka, zamierza osiąść na stałe w domu na skarpie. Tam będzie jej dom, będzie miała ciszę i spokój, samotność, którą lubi.

Niestety życie ma przewrotne poczucie humoru i zmienia plany Naomi. Kiedy psuje jej się opona, poznaje mechanika Xandera Keatona, który jest także muzykiem, i współwłaścicielem baru w miasteczku. Następnie przyjacielscy z natury mieszkańcy ,starają się zaprzyjaźnić z Naomi.

Bohaterka zaczyna nawiązywać przyjaźnie i wchodzi w związek z Xanderem. Remontuje dom na skarpie, przygarnia psa, Taga. Jest szczęśliwa... Jednakże, ktoś nie daje jej zapomnieć o tym co zrobił jej ojciec kobietom i to staje się jego obsesją.

Gdy wokół giną kobiety, komisarz próbuje sam rozwiązać sprawę, ale prosi o pomoc FBI. Wszystkie ślady, które zaczynała zostawiać za sobą Naomi o jej ojcu, nie zostają zapomniane. I ona musi stawić im czoła i odkryć prześladowcę...

"Obsesja" jest książką trzymającą w napięciu, chociaż i tak domyśliłam się przed końcem książki, kim jest prześladowca. To było takie oczywiste... Postacie świetnie skonstruowane, zawód fotografa na plus powieści... Jedyny minus to taki, że tajemnica wychodzi na jaw pod koniec książki a w trakcie mamy przedstawiony związek Xandera i Naomi, życie w miasteczku, przyjaciół Xandera, remont domu na skarpie....

Pomimo obszerności książki - 542 strony - nie żałuję spędzonego czasu z Norą Roberts. Dostałam tę książkę w prezencie od męża i przyznaję, że trafił na bardzo udaną książkę, a ja uwielbiam czytywać Norę Roberts.

Dla Miłośników Nory Roberts jest to wymarzona i obowiązkowa lektura. Mnie się bardzo podobała - fabuła, akcja, miłość i kryminał w jednym. A do czytania książek autorki, nie trzeba mnie specjalnie zachęcać.

226) "Lato pełne sekretów"

Mój kolejny harlequin.

Jak sprowadzić wnuków,na ranczo, które budzi jedno złe wspomnienie? Zadzwonić, poprosić, żeby przyjechali, czy może wysłać list? Nic z tego! Jeremiasz Lonergan, wraz z przyjacielem, który jest jego wspólnikiem, udaje umierającego, żeby sprowadzić wnuków i powiedzieć im coś ważnego.


To lato będzie dla Sama, Coopera i Jake’a Lonerganów przełomowe…

Razem przez życie
Maggie Collins pracuje u właściciela dużej posiadłości, Lonergana.
Starzec udaje chorobę, aby zmusić do przyjazdu swych trzech wnuków. Przed laty wszyscy przeżyli tu tragedię i rzadko odwiedzają dziadka. Jako pierwszy odpowiada na wezwanie najstarszy wnuk, Sam. Spotkanie z nim spowoduje spore komplikacje w życiu Maggie...
Podsumowanie:Sam, najbardziej odpowiedzialny z kuzynów, przyjeżdża do dziadka na ranczo. Staruszek, ściągnął go tu podstępem, ale gdyby nie to, nie poznałby Maggie. Niepewne kroki Sama, strach i lęk o stratę kogoś, kogo kocha, sprawiły, że nie chciał się zaangażować, ale zrozumiał, że w życiu należy ryzykować.



Duchy przeszłości
Kara Sloan jest od roku zakochana w szefie, który jej nie zauważa. Postanawia więc odejść z pracy. Kiedy zbliża się moment rozstania, Cooper Lonergan niespodziewanie ją uwodzi. Zmiana dotychczasowego układu przynosi nieoczekiwane konsekwencje...
Podsumowanie:Możesz uciekać od miłości i poczucia winy przez całe życie... ale w końcu będziesz musiał stawić im czoła... Cooper, jako pisarz, pisze kryminały.Ma asystentkę Karę, która potrafi mu zaplanować całe życie i jest cały czas pod komórką.Wreszcie nadchodzi czas, kiedy Cooper, zdaje sobie sprawę, że Kara to nie tylko jego asystentka, ale przede wszystkim kobieta...


Domowe ognisko
Jake Lonergan przyjeżdża po latach do domu rodzinnego w Coleville. Dowiaduje się, że powróciła tu również Donna - była dziewczyna tragicznie zmarłego kuzyna Lonerganów– wraz z synem Erikiem. Lonerganowie chcą przyjąć młodego Erica do rodziny. Jake, przed laty zakochany w Donnie, ma nadzieję, że teraz uda mu się stworzyć z nią szczęśliwy związek...
Podsumowanie: Jake, wraca do Coleville, bo obiecał dziadkowi spędzić tam całe lato.Trzeci z kuzynów, musi zmierzyć się z przeszłością, aby zaplanować przyszłość. Na dodatek, czuje się winny, gdyż to przez niego Eric nie ma ojca. I musi stawić czoło prawdzie, że nigdy nie przestał kochać Donny...


Podsumowanie ogólne: Trzy historie kuzynów: Sama - lekarza, Coopera- pisarza i Jake - rajdowca motorowego, są przeprowadzone podobnym schematem, ale lekko zmienione. Sam poznał Maggie nad jeziorem, Cooper, znał Karę od pięciu lat, bo była jego asystentką, a Jake znał Donnę od dziecka, przebywając na ranczu. Wszystkie historie są fajne i lekko się je czyta, nawet szybko.

Gdybym miała ułożyć mój ranking top 3, to wyglądałby tak:
1) "Duchy z przeszłości" - głównie dlatego, że mam słabość do wątku pisarzy w powieściach. Ponadto Cooper był najbardziej upartym z kuzynów. Ale w końcu, dostrzegł, że kocha Karę.
2) "Domowe ognisko" - wątek miłości młodzieńczej, zagwarantował miejsce nr 2, historii Jake' a, który od nastolatka był w Donnie zakochany. Ponadto oboje, musieli zrozumieć, że ich miłość, nie jest czymś złym i nie jest ona zdradą wobec Maca, który pragnąłby ich szczęścia.
3) "Razem przez życie" - szybko przeczytana, prosto poprowadzona.Sam, stara się ignorować uczucie do Maggie, ale dzięki jej nieugiętości i zdrowemu rozsądku - zrozumiał, że powinien pogodzić się ze śmiercią Maca, której nie jest winien.

"Lato pełne sekretów" to szybka i lekka książka, pomimo poruszanego tematu poczucia winy. Bardzo podobało mi się to, że było czuć w powieści ból, miłość, poczucie winy... Oczywiście jest to harlequin, który kończy się happy endem, ale co z tego? Co z tego, że wszystko jest przewidywalne i schematyczne? Pomimo tych banalności, książka niesie przesłanie, które mówi, że należy stawić czoła przeszłości, nie odmawiając sobie prawa do życia i szczęścia, które przysługują każdemu z nas.

Polecam. To jest harlequin z przesłaniem, na który zwróciłam szczególną uwagę z powodów wymienionych powyżej.

Jeszcze raz polecam!

227) "Wciąż o tobie śnię"


"Wciąż o tobie śnię" jest pierwszą książką autorki przeczytaną przeze mnie. I przyznam, że sporo czasu stała na półce. Po prostu tak wyszło...

Główną bohaterką książki jest Maggie Fortenbery, była miss Alabamy, a obecnie sześćdziesięcioletnia kobieta, która nie widzi sensu swojego życia. Pracuje w nieruchomościach, w firmie, która podupada, gdyż konkurencja stosuje nieuczciwe chwyty.

Od śmierci Hazel - właścicielki firmy, Maggie zdaje sobie sprawę, że dobra passa Red Mountain Realty się skończyła, a zaczęła się era nieruchomości Babs - bestii z Birminghtam. Ethel, Brenda i Maggie, robią co mogą, by utrzymać się na rynku, ale przeciwniczka jest sprytniejsza i podkrada im klientów.

Maggie, jest jedną z tych osób, które starają się żyć w zgodzie z innymi, często nie mówiąc tego co naprawdę myślą. Jednak można na nią liczyć i jej przyjaciele o tym wiedzą.

Nasza bohaterka przechodzi załamanie nerwowe, albo jak kto woli depresję - i postanawia zakończyć swoją egzystencję. Umiejętnie obmyśla plan w jaki sposób to nastąpi. Czuje, że jest przygotowana, aby wykonać swój zamiar, ale cały czas coś stoi na przeszkodzie...

Odkładając swój plan do zrealizowania, Maggie postanawia, że nie pozwoli Babs zgarnąć Crestwiev - miejsca, o którym marzyła od lat. Jednakże miejsce to nosi ze sobą poplątaną historię, którą Maggie stara się rozwiązać...

Na początku akcja książki, szła wolno i opornie mi się już czytało. Jednak w następnych stronach, akcja zaczęła nabierać tempa i nie mogłam się oderwać od książki. Podobała mi się fabuła (bohaterowie w książce byli w starszym wieku) co jest odmianą i miłą odskocznią - zazwyczaj czytam o historii młodych ludzi.

Urok Południa, czyli stanu Alabamy, ukazana w książce jak najbardziej. Motyw kryminalny i zagadkowa przeszłość - również ukazana w książce. Komizm - niektóre sceny były naprawdę zabawne. Każda z postaci w pewien sposób rozśmiesza czytelnika, ale w inny sposób. Np. Brenda nie umie sobie odmówić jedzenia, nawet w niezbyt sprzyjających temu okolicznościach, Ethel, non stop narzekająca na to, że świat się zmienił o sto osiemdziesiąt stopni, Maggie, starająca się dokończyć to co zaczęła, ale zmienia zdanie w ostatniej chwili (chociaż to jest pozytyw bohaterki) i Robbie, która potrafi przyłapać siostrę na gorącym uczynku, a także Babs, czyli bestia z Birminghtam, która ma gotowe cięte odpowiedzi.

To moje pierwsze spotkanie z Fannie Flagg i na pewno będę je miło wspominać. Pomimo mojego młodego wieku (rozumiałam bohaterkę i trzymałam za nią kciuki). Flagg, ukazała w książce coś jeszcze - starzenie się jest koleją rzeczy, których nie zmienimy, ale starsze panie pijące kilka drinków w pubie, to z pewnością nie jest to co ja sobie wyobrażam na temat starszych kobiet.

Książka śmieszy, ale i uczy. Kiedy się już w nią wciągniecie, będziecie żałować, że jesteście blisko końca!!!

I tak oto kończy się moja przygoda z "Wciąż o tobie śnię" i nie wykluczam, przeczytania w przyszłości innych książek autorki.

228) "Kłamca"

Kolejna książka Nory Roberts, którą dostałam na Mikołajki od męża.

Gdy ma się dwieście książek na koncie i co roku wychodzą następne, albo ukazują się w wydawnictwie, czuję się zobowiązana sięgnąć po pozycję Nory Roberts - większości czytelniczek, nie należy tej autorki przedstawiać! Nawet jeśli ktoś nie miał styczności z Norą Roberts, to jestem pewna, że o niej słyszał.

Shelby Pomeroy w jednym momencie zostaje sama - z dzieckiem, długami, tajemnicami i kłamstwami swojego męża. I z wielkim domem, oraz meblami, nie lubiąc tego miejsca w którym jest.

Jednak Shelby, nie ma czasu na łzy i rozpacz - ma córkę, która jej potrzebuje, masę długów i myślenie o tym co będzie dalej. Shelby postanawia sprzedać dom - w końcu i tak nic dla niej nie znaczył i wraca z powrotem do swojego rodzinnego miasta.

Gdy wraca do domu, orientuje się, że rodzina jest szczęśliwa jej powrotem, ale nie jej przyjaciółka Emma Kate, która ma jej za złe, że nie była przy niej w trudnych dla niej chwilach.

Shelby, ponownie wraca na prostą drogę życia - ustabilizowała się, pracuje w salonie swojej prababki, powiedziała swojej przyjaciółce prawdę i znowu się z nią zaprzyjaźniła, śpiewa w piątkowe wieczory i spotyka się z Griffinem, stolarzem.

Oczywiście, nie ma koloru i łatwo. Nie wszyscy cieszą się z powrotu bohaterki, która sprowadza kłopoty do Ridge. Jej wieczna rywalka Melody, zrobi wszystko by królować nad Shelby. I zastrzelona kobieta, prześladująca Shelby to dopiero początek kłopotów...

Przyznam, że najpierw przeczytałam "Obsesję ,którą się zachwyciłam. I przyznam, czytelnikom rację, gdyż Roberts zastosowała znane schematy - kobieta skrzywdzona przez los, starająca się cieszyć wolnością i myśląca, że przeszłość jest już za nią, kochający i troskliwy facet... Znajomi, którzy myślą o ślubie (odwrotność do Obsesji) kochająca rodzina, brat glina (znów wątek, który był w Obsesji) mogę wymieniać dalej, ale po co? Moim zamiarem nie jest zniechęcenie czytelnika, tylko uświadomienie podobieństwa schematów.


Jakby tego było mało, wydawcy zrobili spojler na zakładce! W fabule książki też, ale to można im jeszcze wybaczyć. Ale wybrać taki fragment, spośród książki, która liczy ponad 500 stron? Ale to nic nie szkodzi, bo domyśliłam się wszystkiego w miarę szybko, czytając książkę.

Nie przeszkadzał mi wątek zranionej kobiety, ani próba ułożenia sobie życia. W końcu jestem kobietą, więc rozumiem Shelby. Na plus przemawia to, że Richard był oszustem, kłamcą i złodziejem, oraz manipulatorem o to z jajami, że tak powiem. Czyli coś czego nie miał zły charakter w Obsesji.

"Kłamca"jest świetną książką, pomimo podobieństw do Obsesji. A poza tym mam słabość do Nory Roberts i jej książek. A, żeby być sprawiedliwą, powiem, że jeśli potraktuje się "kłamcę" jako odrębną książkę, to można przy niej świetnie spędzić czas.

Książka, utrzymywała mnie w napięciu, wspaniale spędziłam przy niej czas (te kilka dni) na pewno nie było straconym czasem. Polecam, jeśli tak jak, kochacie książki Nory Roberts.

229) "Nie ma jej"

Moje pierwsze zetknięcie z twórczością Joy Fielding.

Chcąc przetestować męża, czy aby na pewno zapamięta wszystkie rzeczy, które powiedziałam mu przez telefon, dodałam jeszcze "I książka, kochanie. Chcę książkę ze sklepu" - odpowiedziałam na jego pytanie, czy czegoś potrzebuje ze sklepu.

Zastanawiałam się cały czas, czy aby na pewno nie zapomni. W sumie, to książka nie była taka ważna, ale mąż wrócił z zakupami i z... książką. Co mogę powiedzieć? Byłam zaskoczona i to pozytywnie.

Od tego dnia, minęło sporo czasu, zanim sięgnęłam po książkę. Joy Fielding, nie była autorką o której istnieniu nie wiedziałam. W sklepie w mojej miejscowości, są wystawione książki Joy Fielding, a widząc wysokie oceny jej książek, pomyślałam "Przeczytam. Przekonam się czy na pewno jest aż taka dobra, a może to wyolbrzymione opinie?"

Zaczęłam czytać 17 marca, a skończyłam dzisiaj. To mój rekord, najlepszy w czytaniu książek. A teraz moja opinia na temat książki.

Okrągła dziesiąta rocznica ślubu, elegancki hotel Grand Laguna, wokół przyjaciele i dwie córki... To miała być niezapomniana rocznica, wspominana jeszcze przez kilkanaście lat...

Hunter i Caroline, postanowili uczcić swoją dziesiątą rocznicę ślubu. Mężczyzna nalegał na to, gdyż miał dla żony, wspaniałą niespodziankę. Namówił więc, Caroline, że mogą pójść na kolację z przyjaciółmi i zaglądać do dzieci na zmianę. Caroline, niechętnie się zgadza, ale ulega mężowi.

Wszyscy świetnie się bawią na kolacji. Prawie wszyscy - Becky i Steve, kłócą się przy stole, Rain wychodzi po okrycie, Hunter idzie zaglądnąć do dzieci. Kiedy już wszyscy wracają z kolacji, Caroline dokonuje zdumiewającego odkrycia - Samanthy nie ma w pokoju!!! Kobieta zaczyna płakać, szukając dziecka, którego nie znajduje. Powoli dochodzi do niej prawda, której nie chciałaby zaakceptować - jej córeczka zaginęła! Zrozpaczona matka, odpycha od siebie, starszą córkę i męża, który próbuje jej uzmysłowić, że pora wracać, kiedy już konferencja prasowa, zeznania świadków, i prace policji nic nie dają. Ale Caroline, nie może wrócić bez córki! W końcu, kobieta poddaje się kiedy dociera do niej, że ona i mąż są obwiniani o zabicie swojej córki.

Mija piętnaście lat. Przez ten czas, Caroline Shipley, pojawia się w gazetach niejednokrotnie. Jest uznawana za nieodpowiedzialną matkę, zabójczynię, która zabiła swoją córkę... Kobieta, cały czas, kurczowo trzyma się nadziei, że jej córka żyje.

I nagle pewnego dnia... odbiera telefon i słyszy "Chyba jestem pani córką". W Caroline na nowo wstępuję nadzieje i obawy, a także chęć odnalezienia córki i przytulenia jej. Odbierając go, Caroline nie miała pojęcia, że jeden telefon wywoła całą lawinę zdarzeń...

Caroline jedzie do Calgary, ale nie udaje jej się spotkać z Lili. Siedemnastoletnia dziewczyna, przeprasza Caroline, proponując, że ona przyjedzie do San Diego. Michelle, jest wściekła na matkę, gdyż uważa, że Lili to oszustka.

Kiedy Lili, przyjeżdża do San Diego, wszyscy członkowie rodziny są obecni. Caroline, miała nadzieję, że dzięki instynktowi matki, poczuje, że to jest jej córka kiedy ją zobaczy. Jest zawiedziona, że tak się nie stało. Jednak Mary - matka Caroline, patrząc na Lili, mówi "To jest Samantha".

Pojawienie się Lili, powoduje zainteresowanie fotoreporterów. Gdy już Caroline i jej rodzina, dowiadują się prawdy o wynikach testu, wychodzą też na jaw okoliczności zniknięcia Samanthy...

Mam 23 lata i nie jestem matką. Jednak jestem kobietą, a kobieta jest uczuciowa i wczuwa się w sytuację innych osób. Pomimo, iż nie jestem matką, doskonale rozumiałam Caroline i jej uczucia. Piętnaście lat niepewności, nadziei, a czasem nawet braku nadziei. Życia w poczuciu winy, będąc oskarżoną o zrobienie czegoś czego nie zrobiła...

"Nie ma jej" to świetna powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym. Świetnie napisana, naprawdę szybko się ją czyta. Fielding, krok po kroku, odkrywa przed nami nowe fakty, a prawda jest zaskakująca.

Polecam. Naprawdę Polecam!!!

300) "Noce w Rodanthe"

Moje ostatnie spotkanie ze Sparksem.

"Noce w Rodanthe" to była ostatnia książka w prezencie na Mikołajki od męża. Króciutka książka, z głębokim przesłaniem, w tle Rodanthe i miłość dwojga doświadczonych ludzi...

OPOWIEŚĆ JEDNEGO CZŁOWIEKA, MOŻE SPRAWIĆ, ŻE POPATRZYMY INACZEJ NA SWOJE ŻYCIE...

Adrienne miała czterdzieści pięć lat, kiedy opuścił ją mąż, żeby być z młodszą kobietą. Adrienne bardzo to przeżyła, ale starała się żyć dla swoich dzieci.
Paul, zapracowany lekarz plastyczny, poświęcił swoją rodzinę dla pracy. W wyniku czego, nie umiał porozumieć się z synem, a żona wybrała kochanka. Mężczyzna sprzedaje dom i jedzie do Rodanthe.

W Rodanthe, w Gospodzie, Paul i Adrienne, spotykają się. Spędzają ze sobą bardzo dużo czasu (co wcale nie było dziwne,zważywszy na to, że byli oni sami) rozmawiają ze sobą, poznają się bliżej, spędzają razem czas. Zakochują się w sobie, pomimo huraganu.

Rozłąka nie jest łatwa dla nich obojga, ale konieczna.Paul jedzie naprawiać swoje relacje z synem, a Adrienne wraca do domu. Obiecują sobie, że będą pisać do siebie listy.

Czy opowieść jednej osoby, może mieć wpływ na drugą? Czy po kilkunastu latach historia może mieć znaczenie i głębokie przesłanie i czy może komuś pomóc, wyjść z kryzysu? Dowiecie się czytając.

Historia pięknej miłość, zakończenie mnie nie zaskoczyło, ale byłam nim poruszona. Sparks, zaserwował nam, krótką i przepiękną historię miłosną, która nie kończy się happy endem, ale wzrusza i sprawia, że zaczynamy rozmyślać nad sobą, swoimi postawami i nad swoim związkiem.

Gorąco polecam na relaks po długiej i ciężkiej pracy.


301) "Central Park"

Moje nieoczekiwane spotkanie z Musso.

Kiedy mam ciężki dzień, albo coś mi się nie udaje, nic tak nie poprawia mi nastroju jak książka. Tak więc, pewnego dnia zmęczona i niezadowolona, dotarłam do kiosku i zaczęłam przeglądać książki. Pani w kiosku zaproponowała mi Central Park. Widząc nazwisko Guillaume Musso, podjęłam decyzję - kupuję tę książkę! Zapłaciłam, wyszłam z kiosku i wróciłam do domu.

Skończywszy "Noce w Rodanthe", rozsiadłam się w fotelu i zaczęłam czytać książkę.

I dziś, około 21:14, piszę recenzję o "Central Park".

Alice Shafer, jest policjantką. Ta trzydziestoośmioletnia kobieta, jest tytanem pracy i nie poddaje się łatwo. Ściga przestępców, pomaga ludziom. Młoda, atrakcyjna, i na pozór zdrowa...

Kobieta budzi się w Central Parku. Jest przykuta kajdankami z... facetem! Na pewno, każdy z nas wolałby obudzić się w innym miejscu, na przykład we własnym łóżku! Ale nic z tego Alice po obudzeniu widzi mężczyznę, którego nie zna i nawet nie wie, czy kiedykolwiek się poznali.

W takich oto okolicznościach, poznają się Alice i Gabriel. Alice, nie pamięta co się wydarzyło poprzedniego dnia, ma wielką lukę w pamięci. Jest pewna, że była na imprezie z koleżankami.

Chcąc dowiedzieć się prawdy, Alice musi współpracować z Gabrielem. Nie podoba jej się to za bardzo, ale nie ma wyjścia. Mężczyzna, przystaje na komendy pięknej pani policjantki i tak jak ona wyrusza na poszukiwanie prawdy, która nie jest wcale taka łatwa do odgadnięcia...

Musso, mnie zaskoczył. Chyba faktycznie słusznie ma opinię pisarza o "nietypowych zakończeniach". Czegoś takiego bym nie wymyśliła, nawet bym na to nie wpadła.

Oczywiście dodam, że jestem miło zaskoczona, bo spodziewałam się jakiejś kryminalnej zagadki, która zostanie rozwiązana przez Alice. Na myśl mi nie przyszło, że poznam zagadkę na końcu, gdyż dalej byłam przekonana, że skończy się dobrze i zostanie wszystko wyjaśnione. I zostało, tylko nie tak jak myślałam...

Z autorem stykam się drugi raz. Musso, utrzymuje poziom taki jaki był w "Tej chwili", nic nie jest takie oczywiste na pierwszy rzut oka, ale mogę zapewnić, że na pewno nie będziecie się nudzić. Książka jest króciutka, na pewno umili Wam podróż, będzie świetnym relaksem. I dodam jeszcze, że ja nie zapomnę tej książki, która mi się spodobała, ale najbardziej podobało mi się zakończenie.

Dla fanów autora jest to obowiązkowa pozycja. I na pewno będą nią zachwyceni.

302) " Echa"

Mój wybór padł na Danielle Steel.

Poprzednim razem, gdy czytałam "Powrót do domu", trochę się zawiodłam na Steel. Tym razem wzięłam do ręki "Echa". Spędziłam z książką parę dni. I... poniżej się dowiecie czy było warto.

Beata Wattingstein jest Niemką i Żydówką. Jest posłuszną córką, i nigdy nie sprawiała kłopotów. Aż do pewnego dnia, gdy poznaje Antoine' a, Francuza i Katolika.

Beata, choć młoda, wie, że kocha Antoine' a i pragnie z nim być. Jej rodzina, podobnie jak jego, są temu całkowicie przeciwne. Beata, opuszcza dom, a jej ojciec wpisuje ją do księgi zmarłych.

Chociaż Beata i Antoine' ale nie mają łatwo, za to pomaga mu jego najbliższy przyjaciel z żoną. Beata zmienia religię i potem biorą ślub. Następnie za jakiś czas, zostają obdarzeni dzieckiem. Córką o imieniu Amadea.

Mija wojna i cała trójka, zmuszona jest opuścić Szwajcarię. W tym czasie, Antoine, otrzymuje dobrą propozycję pracy. Wraz z rodziną wyjeżdża do Kolonii, gdzie Beata ma nadzieję na porozumienie z rodziną.

Niestety nie jest to łatwe i Beata nie osiąga z nimi porozumienia. Mija osiem lat, gdy Beata ponownie zachodzi w ciążę. Rodzi drugą córkę Daphne. Razem z Antoine'm i córkami, Beata jest szczęśliwa, tak, że nie boli ją utrata rodziny.

Za niedługo jednak, ojciec Antoine' a umiera. Następnie, Beata, przeżywa śmierć męża. Zostaje sama z córkami i spadkiem po mężu. Jest ciężko pozbierać się jej po stracie męża. Amadea, przejmuje obowiązki matki i zajmuje się Daphne.

Pewnego razu, w Synagodze, matka Beaty, podchodzi do niej. Beata, wciska jej w ręce kartkę z numerem telefonu i adresem zamieszkania. Monika, przychodzi do domu córki i wreszcie poznaje swoje wnuczki. Beata jest szczęśliwa z powodu, że matka ją nie odtrąciła.

Jednakże później, Beata, doświadcza kolejnej straty. Umiera jej matka. Ojciec, nie pozwala jej nawet się z nią pożegnać. Później nadciąga wojna. Wszyscy Żydzi, zostają przewożeni do obozów. Amadea, postanawia zostać zakonnicą. Beata, jest przeciwna temu pomysłowi, ale szanuje decyzję córki.

Amadea jest bezpieczna w klasztorze. Jednakże jej matka i siostra zostają deportowane tak jak wcześniej rodzina Beaty. Później sama Amadea musi opuścić klasztor. Udaje się do znajomych rodziców, jednak i tam trafia na Niemców. Zostaje wywieziona do obozu, z którego ucieka kilka miesięcy później. Następnie trafia do Francji i zostaje rebeliantką...

Zdradziłam trochę spoilerów, ale książka jest tak ciekawa i nie będę psuć ciekawości i przyjemności czytania innym. Książka mi się bardzo podobała, przede wszystkim ze względu na tematykę wojenną. Akcja toczy się szybko i sprawnie, mamy podane wiele faktów historycznych. Uwielbiam Danielle Steel i pamiętajcie Moi Drodzy jedno - TO NIE JEST TYPOWE ROMANSIDŁO! TO KSIĄŻKA O WOJNIE, TRUDNYCH WYBORACH, NIENAWIŚCI I MIŁOŚCI!

Książka ma jednak minusy. Spodziewałam się, że na końcu Steel, zdradzi co się stało z Beatą i Daphne oraz z całą rodziną Beaty. Pozostaje jednak zgadywać, jaki spotkał ich los. Na miejsce Beaty, wskakuje Amadea, jako główna bohaterka. Drugą sprawą jest przyspieszenia akcji z rozdziału na rozdział. Owszem, czytelnik się nie nudzi, ale co za dużo to nie zdrowo... Jednak mam sentyment do autorki i dlatego dostanie 8 gwiazdek.

Wojna, ciągła walka, narażanie własnego życia, niepewność... Czy Amadeę czeka happy end? Dowiecie się czytając. Ja mogę polecić, bo to jest świetna książka, która na pierwszym planie nie opowiada o miłości.

303) "Szlachetna przysięga"

Mój powrót do Romansów Historycznych - tym razem zaczynam od Adrienne Basso.

Co zrobić, kiedy lekkomyślny siostrzeniec jest zakochany w damie, która jest podstępną kusicielką? Wziąć sprawy w swoje ręce i pokazać prawdziwe oblicze damy serca swojego siostrzeńca! A co jeśli z tej nie typowej maskarady, plan się nie powiedzie?

Hrabia Richmond jest człowiekiem niezwykle praktycznym. Swojego siostrzeńca, chce ożenić z dziewczyną na jego poziomie. Niestety młodzieniec zakochał się w zubożałej pannie, która jest niezłą kokietką. Richard, postanawia ujawnić grę i plany owej damy, by odwieść swojego siostrzeńca na myśl o małżeństwie.

Niestety nie wszystko przebiega zgodnie z planem - w skutek nieporozumienia, Richard bierze Annę za Nicole i później się jej oświadcza. Jednakże niezależna Anna, nie zamierza zostać żoną hrabiego.

Marzeniem Anny jest wolność i plany malarskie. Wychodząc za mąż, Anna wyrzekłaby się tej wolności. Poza tym rodzina, nie ułatwia jej zadania (rodzice non stop kupują jakieś błyskotki) a dwie siostry są jeszcze pannami na wydaniu. Nicole, która miała wyjść za Nigela, miała zmniejszyć zmartwienie siostry, jednakże tak się nie stało.

Richard nie zamierza się poddawać - Anna jest kobietą z którą chce być do końca swoich dni. Idealna partnerka, żona, przyjaciółka. W końcu hrabia, dopina swego i Anna postanawia za niego wyjść.

Jednakże małżeństwo uświadamia Annie fakt, że zmieniła się jej pozycja w towarzystwie. Oprócz swoich problemów, Anna stara się wytłumaczyć siostrze, żeby nie wodziła wzrokiem za kapitanem, który jest niepoprawnym hulaką. Ale serce Nicole bije dla kapitana, tak jak Anny dla Richarda...

Czy aranżowane małżeństwo ma szansę na szczęście i miłość? Czy rozsądek wygra walkę z sercem? I czy tajemnica pochodzenia Alexandry wyjdzie na jaw? Przeczytajcie, naprawdę szybko się czyta tę książkę.

P.S Zagadka ojca Alexandry, była łatwa. Obstawiałam Milesa i nie wiele się pomyliłam. Poza tym Basso świetnie opisała czasy konwenansów, długich balowych sukien, surdutów... Jest parę komicznych scenek a sceny miłosne są dobrze opisane.

Książkę czytało mi się lekko i szybko. Podobało mi się, że Richard nie chciał by Anna była jego kochanką (a to w romansach jest chlebem powszechnym) mamy mądrą i praktyczną kobietę, a nie jakąś rozpuszczoną panienkę. Richard i Anna to świetni główni bohaterowie, którzy na pewno przypadną Wam do gustu.

304) "Przeznaczenie puka do drzwi"

Moja pierwsza styczność z twórczością Susane Colasanti.

Książkę pochłonęłam w trzy dni. Niewielka ilość stron i świetna fabuła, zapewniły mi rozrywkę na trzy dni.

Główna bohaterka Lani, jest niczym niewyróżniającą się dziewczyną. Nie to co jej przyjaciółka Erin, która ma przyjaciół wszędzie. Ich przyjacielem jest Blake, który nie wierzy w horoskopy, którymi zaczytują się dziewczyny.

Lani i Erin są przyjaciółkami od zawsze. Znają swoje sekrety i tajemnice. Pewnego dnia ich przyjaźń staje pod znakiem zapytania, gdy Erin przyprowadza Jasona... swojego chłopaka!

Lani nie do końca rozumie co się dzieje wokół niej.Jak to możliwe, by taki chłopak jak Jason, był wrażliwy i był uosobieniem marzeń o jej chłopaku? Jak to możliwe, że Jason rozumie Lani bardziej niż ktokolwiek inny? I dlaczego cały czas krążą wokół siebie?

Kiedy Erin wyjeżdża na obóz letni, Jason i Lani zaczynają się spotykać na poważnie. Świetnie się bawią ze sobą, spędzają czas. Niestety lato się kończy, a to oznacza, że wraca Erin.

Erin wraca cały czas nadając na Jasona. Nie może zrozumieć, dlaczego chłopak ją rzucił. Potem, dowiaduje się o Lani i Jasonie i o łączącej ich relacji...

Colasanti świetnie ukazała świat nastolatków w książce: przyjaźń wystawiona na próbę, miłość, która rodzi się wbrew wszystkiemu, wstydliwe tajemnice nastolatków, pierwsze miłości i rozczarowania, środowisko szkolne i presję, które wywiera ono na młodych ludziach...

Pomimo, iż książka jest o nastolatkach i, że ja już do tej kategorii się nie zaliczam to przyznaję, że mnie wciągnęła. Książkę czyta się szybko i lekko, autorka doskonale ukazuje uczucia między bohaterami... I choć nie jest to "komediowy typ" książek to nie szkodzi. Główna bohaterka jest prostą nastolatką, ale nie jest naiwna i głupia, a to jest ogromny plus.

Książka o nastolatkach, ale naprawdę fajna. Na trzy wieczory w sam raz.

P.S Przypomniałam sobie, że kiedyś byłam nastolatką taką jak Lani. Tylko nie miałam takiej przyjaciółki jak Erin.


305) "Second Hand"

Moje pierwsze spotkanie z Joanną Fabicką.

Z tą autorką nie miałam styczności, albo raczej z jej książkami. Czytałam już "Widziałam, że tak będzie", "Sprawa Niny S", pierwsza to taka latynoska telenowela, a druga klimaty detektywistyczne. A jak ma się sprawa z "Second Hand"? O tym poniżej.

"Second Hand" jest podupadającym pensjonatem (tak, to nie jest typ butiku z ciuchami) w Podlewie. Podlewo, to wypisz, wymaluj dziura zabita dechami. Zero perspektyw, możliwości na osobisty rozwój... a życie tam płynie biednie i monotonnie.

Bohaterkami książki są: Femi, Marlena, Edzia, Cecylia i Maria. Każda z nich ma w sobie jakąś tajemnicę lub ubytek fizyczny. Wszystkie łączy natomiast to, że często sięgają po zgniłe jabłka w postaci wyborów życiowych.

Femi jest najmłodszą przedstawicielką z tego rodu kobiet. Ma dopiero trzynaście lat, uczy się, i brak jej matki. Marlena, kobieta po studiach(które rzuciła, związku z Bodzio, który nie dał jej własnej przestrzeni, Edzia, karłowata kobieta, uzależniona od alkoholu, świetna kucharka, poświęcająca się dla rodziny, Cecylia, kobieta obdarzona pięknym głosem, w przeszłości gwiazda klubów i Maria, matka, pomagająca siostra w karierze Cecylii, porzucająca swoją córkę i wyjeżdżająca za granicę.

Każda z tych kobiet ma swoją przeszłości i osobowość. Oprócz tych postaci, znajdziemy jeszcze w historii księdza Jeremiego, pragnącego przyciągnąć wiernych do kościoła, Bodzia, który nie daje żyć Marlenie, Różę, która potrafi kusić mężczyzn, Consuelę, Carmen i wiele innych.

Najbardziej uśmiałam się z księdza i Cecylii.

"Second Hand" nie jest romansidłem, ale też nie kryminałem. Nie znajdziemy tu bogatych ludzi, wyrażających się poprawnie gramatycznie. Nie ma tu też zagadki kryminalnej. Jest tu ukazana rzeczywistość życia w naszym kraju, przedstawiony z gorzkim poczuciem humoru, zapadającym w pamięć.

Książkę czyta się szybko i na pewno się o niej nie zapomina. Mamy tu świetnie oddane realia Polski i jej mieszkańców i mamy tu trochę humoru.

Miła odmiana po romantycznej, nastoletniej historii. Jestem zaskoczona książką, gdyż spodziewałam się czegoś innego!

306) "Randka w ciemno"

Moje kolejne spotkanie z harlequinem. Tu mamy aż trzy historie, podsumowane krótkim tytułem "Randka w ciemno", oczywiście adekwatnym.

"Dobrana para" J. Hart
Kate Savage jest asystentką w firmie Finna McBride' a. Finn, nie jest wymarzonym szefem - opryskliwy, gburowaty, ciągle niezadowolony. Przyjaciółki organizują jej randkę w ciemno, na którą Kate się zgadza. Jakież jest jej zdziwienie, kiedy na zorganizowanej randce, widzi swojego nieznośnego szefa! Od tej pory życie Kate nabierze niesamowitego tempa...

"Tajemnicza randka" B. Hannay
Annie McKinnon jest dziewczyną z buszu. Trafiła do miasta, gdyż umówiła się z wymarzonym chłopakiem na randkę. Annie zostaje upokorzona, bo chłopak nie dociera na randkę. W ramach zemsty wysyła do niego e - mail, opisując w nim co o nim myśli. Na jej e - mail, odpowiada uczony filozof Theo Grainger, który spotyka się z Annie i postanawia jej wszystko wyjaśnić...

"Ślub w Petersburgu" L.Graham
Jak zarobić szybko pieniądze? Otóż wystarczy tylko podpisać kontrakt z bogatym Rosjaninem. Siergiej, ma dość łatwo ulegających mu kobiet i postanawia się ożenić. W tym celu, sporządza listę wymagań, czego oczekuje od przyszłej małżonki. Na jego ofertę odpowiada specjalistka od mistyfikacji. Siergiej, poznaje Alissę, która wchodzi na miejsce siostry. Niewinna Alissa, obudza uśpione uczucia Sergieja...

Podsumowanie ogólne: Wszystkie historie mi się podobały. Gdybym miała zrobić ranking wyglądałby on tak:
1) "Dobrana para" - dużo humoru i lubię pary, które są swoimi przeciwieństwami. Przemiana Finna, była świetnie ukazana i jak się okazało Finn, miał też uczucia. Ogólnie historia na plus.
2) " Ślub w Petersburgu" - chociaż nisko oceniana i mająca łatwy schemat historia, naprawdę mnie wciągnęła. Siostry bliźniaczki, zamieniające się miejscami. Alexa mnie strasznie wkurzała, Alissa tylko czasami (zwłaszcza swoją naiwnością w stosunku do siostry) No ileż to można tak od lat być naiwnym w stosunku do bliskiej osoby!? Za to Siergiej na plus. Podobnie jak w "Dobranej parze", można by rzec trafiła kosa na kamień i będzie to szczera prawda. Lubię pary o odmiennych osobowościach.
3)"Tajemnicza randka" - niegdyś postawiłabym ją na pierwszym miejscu, teraz na trzecim. Annie i Theo, to osoby o podobnych poglądach i w ogóle się nie kłócili. Prawdziwy kryzys był wtedy, gdy wkroczyła zazdrosna eks, ale nic poza tym. Dużo humoru.

Zaznaczam, że to mój osobisty ranking i każdy ma prawo się z nim nie zgadzać. Harlequiny w sam raz na odprężenie, po ciężkim dniu pracy.


307) "Myślę, że cię kocham"


Dzisiaj jest czwarty maja, a co za tym idzie, w tym dniu piszę moją pierwszą recenzję majową. 

Gdybym miała podsumować krótko książkę, to podsumowałabym ją: "Bardzo śmieszna i pouczająca, choć może się dłużyć, ze względu na brak czasu". 

Petra, ma trzynaście lat i razem ze swoją przyjaciółką Sharon, uwielbiają Davida Cassidy'ego. Wydawany magazyn o Davidzie, jest dla nich Biblią, najważniejszą rzeczą w ich życiu. 

Bohaterka nie ma łatwego życia - jej matka jest surowa i rygorystyczna, natomiast ojciec - robi wszystko by uprzyjemnić życie córce. Petra, nie znosi kłótni rodziców, a jej wybawieniem od problemów jest jej idol muzyczny. 

Kiedy, więc, Petra dowiaduje się, że David będzie występował w Londynie, nie waha się i oszukuje swoją matkę. Jest to dla niej najważniejsze wydarzenie w całym jej życiu, którego z pewnością nie zapomni..

Oczywiście oszustwo wychodzi na jaw i Petra musi liczyć na łaskawość matki. W międzyczasie ona i Sharon, rozwiązują test o Davidzie i czekają na wyniki konkursu. 

Mija dwadzieścia pięć lat... Petra jest matką, i mężatką, której nie układa się z mężem. Jest w trakcie rozwodu, odbywa się pogrzeb matki... Petra jest tym wszystkim przytłoczona, ale po pogrzebie odnajduje list z wiadomością wygranej z konkursu. Bohaterka postanawia upomnieć się o nagrodę z przeszłości... W tym celu przylatuje do Ameryki z Sharon na spotkanie z idolem... Co to zmieni w życiu Petry?

W swojej podróży Petra poznaje Billa, który pracował w magazynie piszącym o Davidzie. Bill ma swoją tajemnicę, która mu ciąży, ale czy zdoła ją wyjawić? Przekonacie się, gdy skończycie czytać.

"Myślę, że cię kocham" jest humorystyczną książką, opartą na autentycznych faktach z życia Cassidy'ego (a to jeden z plusów książki) świetnie opisana część nastoletnia bohaterki, reszta też na plus. Oczywiście książka, nie jest literaturą wysokich lotów, ale przyjemnie się ją czyta. 

Osobiście mnie bardziej podobała się "Nie wiem jak ona to robi", ale "Myślę, że cię kocham" jest trochę podobne, choć zmodyfikowane.

308) "Lato bez mężczyzn"

Moja pierwsza styczność z Siri Hustvedt.

Sięgnęłam po "Lato bez mężczyzn" z powodu intrygującego tytułu. Już nawet pani przy kasie, zwróciła uwagę na tę książkę. Nic dziwnego, bo w naszym społeczeństwie mężczyźni odgrywają dużą rolę. Można by powiedzieć, że nie wyobrażamy sobie życia bez mężczyzn. A jak to jest z kolei w książce?


Bohaterką książki jest Mia Hedrickson, poetka. Po trzydziestu latach małżeństwa, jej mąż robi sobie "przerwę" co sprawia, że Mia ląduje w szpitalu psychiatrycznym. Za tę całą sytuację Daisy obwinia swojego ojca.

Mia, po powrocie ze szpitala, udaje się do swojej matki. To ona pociesza Mię, która tęskni za Borisem. Pomimo tego co zrobił wciąż go kocha. Ale jest lato, a w to lato, Mia będzie prowadzić warsztaty literackie.

Mia, poznaje dziewczyny, które będą uczęszczać na warsztaty, przyjaciółki swojej mamy, sąsiadkę Lolę z mężem i dziećmi. Bohaterka stara się uporządkować swoje życie, uczestnicząc w życiu innych, rozmyślając nad sobą.


Mia nie ma na co narzekać, ma zajęcie, e - maile od tajemniczego Pana Nikt, dziewczyny na warsztatach, które wykluczają jedną z nich i dylemat co zrobić z Borisem. Córka donosi jej w jakim stanie jest Boris. Dzięki bezpośredniości Mii, możemy poznać jej myśli, wydarzenia, poglądy... które naprawdę są bardzo ciekawe.

Czym okaże się to lato dla Mii? Czy na pewno małżeństwo Borisa i Mii jest skończone? Czy dziewczynom ujdzie na sucho misterny plan? Jak zakończy się historia Mii?

Odpowiedzi na pytania znajdziecie w książce. Jest to krótka lektura, w sam raz na parę dni. Dodam, że jednak się pozytywnie rozczarowałam. Spodziewałam się lekkiej, niezobowiązującej lekutry, pomiędzy innymi, a wyszło inaczej. Czy jest mi z tego powodu, przykro? Nie, nie jest. Uwielbiam niespodzianki, a "Lato bez mężczyzn" właśnie takie było.

Na tym kończę moją recenzję. Jak najbardziej, polecam. Szczególnie kobietom.

309) "Gra pozorów

Moje nieoczekiwane spotkanie z Jayne Ann Krentz.

Z autorką miałam styczność pod pseudonimem Amanda Quick, czytając romanse historyczne. Kupując tę książkę na Livro, wiedziałam, że się nie zawiodę. Sprawdzone jest zawsze najlepsze, choć nie poszerza horyzontów czytelniczych.

W książce występują dwa opowiadania: "Gra pozorów" i "Hawajskie wakacje".


"Gra pozorów" to historia Jamie, która jest asystentką znanej malarki i jest niepoprawną romantyczką. Kiedy poznaje Cade' a, bardzo szybko się w nim zakochuje bez pamięci i obdarza zaufaniem. Niestety Cade na pozór jest idealny, gdyż romansował z Jamie, by zdobyć dowodu obciążające brata jej pracodawczyni. Kiedy Jamie to odkrywa, zrywa z Cade' em. Ale kiedy emocje opadają, Jamie postanawia dowiedzieć się kim jest człowiek, któremu gotowa była oddać serce...
PODSUMOWANIE: Jamie, bez wątpienia, bywała irytująca (szczególnie kiedy należało działać) naiwna i łatwowierna, ale za to była bardzo lojalna i oddana ludziom na których jej zależało. Cade, ciągły analityk, doskonały strateg,popełnił parę błędów w swoich obliczeniach co do Jamie. Bez wątpienia wątek kryminalny, czyli oszustwa Hadleya, jak najbardziej na plus. Tak swoją drogą to bardzo ciekawa parka: ona, patrząca przez różowe okulary, on ciągle dokonujący obliczeń i analiz.


"Hawajskie wakacje" tutaj bohaterką jest Sabrina, która po nieudanym małżeństwie i traumatycznym rozwodzie z radością czeka na wyjazd na Hawaje. Wszystko byłoby ładnie i pięknie, gdyby mama nie zatrudniła ochroniarza! Rozumiejąc jednak powody matki, Sabrina zgadza się na ochroniarza. Jake, jest irytujący i bardzo poważnie traktuje swoje obowiązki. Jednakże poznając go bliżej, Sabrina, zakochuje się w swoim ochroniarzu. Jake nie mowi wiele o sobie, prosi Sabrinę, żeby mu zaufała. Czy Sabrina tak zrobi, czy może narazi się na bezpieczeństwo?
PODSUMOWANIE: Jake i Sabrina, to naprawdę urocza parka, ze skomplikowaną przeszłością, swoimi lękami. Są przy tym bardzo zabawni i jak się okazuje (tak to jest możliwe) mężczyźni potrafią bez zbędnych dyskusji nosić ciężkie bagaże, nie zadając pytań co tam jest i dlaczego tyle waży. Sabrina, powściągliwa, nieufna wobec mężczyzn, dzięki Jake' owi rozumie, że nie może wznosić murów obronnych. Jake, wie, że Sabrina jest jego motylem i zrobi wszystko, żeby ją chronić...

Obie historię są dobre i szybko się je czyta. Krentz, pisze świetne książki, kryminały czy romanse... wszystko jedno jaki gatunek są świetne! Jak zwykle są dwa opowiadania, a ja zawsze pisze swój ranking, w tym wypadku ciężko mi go ocenić. "Gra pozorów" bardzo mi się podobała, zwłaszcza główny bohater. "Hawajskie wakacje" też mi się podobały, parę razy się zaśmiałam, czytając.


PODSUMOWANIE OGÓLNE: Miłość mężczyzn, którzy zrobią wszystko, by ochronić swoją ukochaną. Nie są rycerzami w lśniącej zbroi i na białym koniu, ale prawdziwymi mężczyznami z krwi i kości. Za to Jamie i Sabrina, dowiodły co potrafią zrobić kobiety, które są zakochane na zabój i lojalne.

Na pewno nie jest to literatura wysokich lotów, ale książka jest bardzo dobra, i w historiach są wątki detektywistyczne, więc za bardzo słodko nie będzie.

Polecam fanom autorki.

310) "Nie dzwoń do mnie"

Moje pierwsze spotkanie z Alice Clayton.

"Nie dzwoń do mnie" to ostatnia część z cyklu "Nie dajesz mi spać". Jako, że nie czytałam poprzednich części, to ocenię, tę i tylko wyłącznie tę.

Caroline i Simon, są szaloną parką, ich związek jest luźny, podczas, gdy ich przyjaciele już poszli w sakrament małżeństwa. Mają dzieci, stabilizują się, podczas gdy nasi bohaterowie mieszkają z kotami i prowadzą luźne życie.


Kiedy kuzynka Caroline, wychodzi za mąż, wszyscy zadają pytanie każdemu " kiedy i ty się ustatkujesz?" Caroline, wpada w panikę, choć nikt jeszcze tego pytania jej nie zadał.

Pewnego razu, Simon oświadcza się Caroline. Wtedy wszyscy łącznie z rodziną Caroline, zaczynają planować ich ślub. Oboje są zmęczeni pracą, na dodatek mama Caroline i jej kuzynka biorą sprawy w swoje ręce. To powoduje niezadowolenie Simona i parę kłótni.

Kiedy więc zdarza się dramat, Caroline postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Ma dość wszelkich dyskusji na temat ślubów i wszystkiego co się z tym wiążę. Co zrobi nasza szalona parka, ustatkuje się? Koniecznie przeczytaj!

Książka jest krótka, a najśmieszniejszym moment, był moment kiedy Neil dowiedział się o porodzie :) Ta scena przebiła całą książkę, dwa razy czytałam fragment.


Książka śmieszy, bawi, uczy. Czego chcieć więcej? Lekki język, świetni bohaterowie - na plus. Możliwe, że kiedyś przeczytam kolejne części, zobaczymy... Ale na pewno wiem, że styl pisania Clayton bardzo mi odpowiada.

311) "Będę czekać całą noc"

Moja pierwsza styczność z Justyną Luszyńską.

Mało czytam polskich autorów, ale staram się to naprawić. Kiedy w przystępnej cenie na Livro.pl, zobaczyłam "Będę czekać całą noc", stwierdziłam, że kliknę ją do koszyka. Tak zrobiłam. Spodziewałam się trochę więcej erotyki (szczerze to mówię) ale tytuł mnie kompletnie zmylił.

Ola, ma prawie trzydzieści lat. Sama wystawia sobie niską samoocenę, pomimo, iż ma świetną pracę i własne mieszkanie. Jednakże nasza bohaterka bywa naiwna i patrzy przez różowe okulary na mężczyzn. To powoduje, że czasami przez to cierpi. Jej rodzina, już dawno stwierdziła, że nie wyjdzie za mąż i nie urodzi dzieci.

Piotr, jest po trzydziestce. Architekt, przystojny, bogaty, pewny siebie - całkowite przeciwieństwo Olki. Jego matka, martwi się o niego, gdyż skoro nie ma przy sobie kobiety, to może być gejem. Jest trzeźwo myślącym mężczyzną, trzyma się ustalonych zasad i w jego życiu nie ma miejsca na chaos.

Ta dwójka, pochodzi z dwóch różnych światów. Nie powinni byli spotkać się ze sobą - ale tak się stało. Nie powinni wejść w zażyłą relację - ale tak się stało. Są zgodni, że należy się z tego wyplątać.

Piotr i Olka, pod wpływem emocji i alkoholu, biorą ślub. Na drugi dzień, wita ich kac i oboje nie pamiętają co się wydarzyło. Gdy zostają uświadomieni, różni reagują: Piotr, chce się wycofać, Olka, czuje, że drugi raz tak dobrze nie trafi.

Olka, zgadza się dać rozwód Piotrowi, ale chce pokazać rodzinie, że ona też może kogoś mieć. Przedstawia im Piotra, który przypada im do gustu. Ale, wie też, że długo nie będzie z Piotrem...

Piotr wbrew sobie, postanawia pomóc Olce. To dzięki niemu przechodzi metamorfozę, która sprawia, że mężczyźni zwracają na nią uwagę. Staje się bardziej kobieca i pewna siebie, gotowa do zemsty na Kamilu, jej byłym.

Pomimo rozwodu, Piotr i Olka, odkrywają, że nie są sobie obojętni. Ale jak nazwać te uczucia? lepiej je zdusić w sobie, ustępując innym? A może należy walczyć o swoje szczęście?

Mnie tytuł skojarzył się z erotykiem. Dużo erotyki tu nie było, ale i tak świetnie się czytało książkę. Rozdziały z perspektywy bohaterów, to atut książki. Odrobina humoru i dramatu, ciekawych zwrotów akcji... Książka jest krótka i przyjemna, nie jest to literatura wysokich lotów, ale warto ją przeczytać.


P.S Większość narzeka na postawy głównych bohaterów. Ale wyobraźcie sobie, że nie wszyscy, wiedzą czego chcą. I, że boimy się zaangażować i przyznać przed sobą co czujemy. I to przytrafia się głównym bohaterom. Akurat to mnie nie irytowało.

Więc jeśli chcecie lekką przyjemną książkę to polecam tę. Pomimo, iż to nie erotyk, czyta się ją niezwykle szybko i jest ciekawa.

312) "Seks w małym mieście. W pogoni za szczęściem"

Dzisiaj skończyłam czytać "Seks w małym mieście" Elisabeth Frank i to była moja pierwsza książka tej autorki.

Był seks, było małe miasto... To tak w skrócie co do tytułu książki.

Główną bohaterką książki jest Aleesha, która jest sławnym fotografem. Niestety podczas swojej pracy ma wypadek i trafia do szpitala. Tam okazuje się, że Aleesha straciła wzrok - co dla niej, jako pani fotograf jest niezbędnym narzędziem w pracy.

Siostra Aleeshy, Pearl postanawia się nią zająć. Pomimo odległość kilometrowej (Aleesha mieszka w Nowym Jorku, a Pearl w Toscanii) przylatuje do siostry, by zabrać ją do siebie i się nią zająć. Oczywiście Aleesha utrudnia jej zadanie, ale to nie zniechęca Pearl.

Ich sąsiad Caden, zajmuje się sprawą przemytnictwa dzieł sztuki. Postanawia sprawdzić czy sąsiadki są zamieszane w sprawę. Jednak bardzo szybko zdaje sobie sprawę, że uczucia wzięły górę nad rozsądkiem.

Robert przyjeżdża sprawdzić co słychać u Aleeshy. Od razu nie dogaduje się z jej siostrą Pearl. W tym czasie Pearl zrywa z Francesco, ale jak się później okazuje ta sprawa ma ciąg dalszy...

Małe miasto, seks, dwie pary, przemytnictwo dzieł sztuki,nieoczekiwane zwroty akcji i luźny język, tworzą zabawną, wciągającą, erotyczną lekturę na krótki czas, a przy tym niezwykle pouczającą.

313) "Ekstaza Gabriela"

Moje pierwsze zetknięcie z Sylvain Reynard.

Trylogia ta ma i tak dość dużą popularność - nie tylko ze względu na tajemniczość autora, ale i też ze względu na Diabelski Erotyk, napisany na okładce, który jest niezłym chwytem.

W mojej opinii, książka nie wiele ma wspólnego z erotykiem, ale mogę się mylić. Fakt, mamy tu seks, kilka scen seksu. A co do autora, to jest nim chyba facet, bo widzę wyraźne stanie po stronie bohatera. Ale zaraz to rozwinę.


Julia i Gabriel, spędzają we Florencji niezapomniane chwile. Niestety po wakacjach, Julia z Gabrielem wracają do monotonnego, akademickiego życia. W życiu naszych bohaterów pojawiają się chmury i zaczyna padać deszcz - oboje zostają wezwani do prodziekana w celu złożenia wyjaśnień.


Wkrótce staje się jasne, że to wszystko zaplanowała Christa. Gabriel, stara się ratować ich oboje. Gabriel jest oskarżony o molestowanie seksualne, Julia, usiłuje wyjaśniać, że dobrowolnie weszła w związek z Gabrielem.


Para rozstaje się ze sobą. Julia dostaje się do Harvardu, Gabriel dostaje posadę. Julia dorasta, zmienia się, Gabriel podczas podróży zmienia sposób myślenia o swoim życiu...


Zakupiłam tę książkę, gdyż myślałam, że dostanę erotyk. Jeśliby zacząć myśleć o definicji tego erotyku... Bez wątpienia 50 Twarzy Greya, jest erotykiem. Ta, książka podchodzi pod erotyk w scenach miłosnych. Nie ma niewolnictwa, pejczów, kiji i co tam jeszcze było w Greyu.


Gabriel został tu przedstawiony bardziej wyrztymalej od Julii, bo ona cały czas o tym myślała. Przyznaję, że książka skłoniła mnie do innego myślenia o sferze erotycznej.

Polecam. Lepsze od Greya.

314) "Pokuta Gabriela"

Ostatni tom trylogii "Piekła Gabriela", czyli koniec przygody z Julią i Gabrielem.

Na początku, chcę powiedzieć, że moje przeczucie co do tożsamości autora, który okazał się być mężczyzną, sprawdziło się!

Niektórzy twierdzą, że ten tom jest niezbędny. Sam autor, przyznał, że wszystko miało skończyć się w "Ekstazie Gabriela", ale napisał tę część dla Fanów. Poza tym jakby dobrze się temu wszystkiemu przyjrzeć - w drugiej części było wiele niedopowiedzeń i niezamkniętych wątków. W "Pokucie Gabriela", Sylvain wykonał kawał dobrej roboty, zamykając wszystkie wątki i dając szczęśliwe zakończenie.


Julia i Gabriel, przyzwyczajają się do życia w małżeństwie. Julia skupia się na studiach doktoranckich, a Gabriel chce mieć dziecko. Bohaterka, chce być matką, ale dopiero po skończeniu studiów, a Gabriel zgadza się poczekać.

Gabriel, chcąc być ojcem, musi przejść skomplikowany zabieg. Julia wspiera go w tym, namawia, aby poznał swoje drzewo genealogiczne. Gabriel, idzie za radą Julianny i szuka informacji o rodzinie.

Natalie i Simon, wciąż są razem. Natalie nie odpuści dopóki się nie zemści. Tymczasem Simon się zmienia - poznaje April i zakochuje się w niej. To jeszcze bardziej sprawia, że Natalie chce się na nim zemścić.

Christa, studiuje w Columbii. Niestety z powodu jej plotek i zamieszaniu jakie zrobiła w drugim tomie i na początku trzeciego, nikt nie chce zasiąść i jej przeegzaminować. Christa, musi poszukać sobie innych studiów, ale pragnie zemsty na Paccinim.

Wszystkie małżeństwa starają się o dzieci.Rachel, bardzo cierpi nie mogąc zajść w ciążę. Diane i Tom, zostają rodzicami. Po jakimś czasie Julia, dowiaduje się, że jest w ciąży. Gabriel jest zachwycony, a Julia ma stracha i się boi o studia i dziecko.

Wątek Pauliny, też został wyjaśniony - cieszę się, że ta postać miała swoje dobre zakończenie.Szkoda mi było trochę Simona pod koniec, ale Sylvain był sprawiedliwy i go ukarał.

W tym tomie mamy ukazaną religię, wiarę, nadzieję, miłość i przebaczenie. Czy można się zdobyć na przebaczenie? Czy miłość Julii i Gabriela przetrwa? W sprawie autora miałam rację - to napisał facet! Czytałam książki autorów męskich i uważam, że umieją pisać tak dobrze jak kobiety np. Nicholas Sparks, Richard Paul Evans, Erich Segal... Żałuje, że to koniec na razie mojej przygody z Gabrielem i Julią i polecam trylogię, każdemu kto woli niebanalne romanse. A autor umie zaskakiwać.


315) "Małżeństwo po grecku"

Mój kolejny lekki harlequin.

Świetnie spędziłam czas przy książce - nie żałuję. To nie jest książka wysokich lotów, ale potrzebowałam czegoś lekkiego - jakiejś odskoczni - i padło na Małżeństwo po grecku.

A poniżej dowiecie się, co mi się podobało w książce i która historia bardziej mnie urzekła.


Plaża, słońce, wino i urokliwi Grecy. Idealne wakacje, ale czy to dobry przepis na udane małżeństwo?

Grecki magnat
Savannah przyjeżdża do Grecji, żeby poprawić stosunki z rodziną zmarłego męża. Jednak przystojny i bogaty Leiandros Kiriakis wydaje się nieprzejednany i zamierza ukarać ją za wydarzenia z przeszłości. Jednocześnie ofiarowuje jej gościnę w swoim domu, a następnie stawia zaskakujące ultimatum...
PODSUMOWANIE:Savannah i Leiandros mają wybuchowe temperamenty i niełatwo ustępują. Kiedy Savannah waraca do Grecji z córkami, nie spodziewa się, że Leiandros, będzie chciał wymierzyć sprawiedliwość, za to, co wydarzyło się w przeszłości. A najmniej spodziewała się... propozycji matrymonialnej!
Miesiąc w Grecji
Podczas pobytu w Grecji Dominique poznaje atrakcyjnego greckiego biznesmena Andreasa. Ich romans kończy się ślubem, jednak od początku nad tym małżeństwem wiszą ciemne chmury. Pewna kobieta kocha skrycie Andreasa i posunie się do każdej podłości, by odbić go Dominique. Jej intrygi przynoszą skutek, drogi świeżo poślubionych małżonków szybko się rozchodzą. Jednak żadne z nich nie chce podpisać papierów rozwodowych...
PODSUMOWANIE: Miłość przetrwa nawet odległość, jeśli jest prawdziwa. Ale nawet takiej miłości, mogą zaszkodzić osoby trzecie. Czasami trudno nam uwierzyć, że ktoś nas oszukuje i trudno jest przejrzeć na oczy. Jednakże, jeśli się kogoś kocha, warto poświęcić przyjaźń w imię miłości...
Narzeczona dla Greka
Andrea Fraser mieszka wraz z matką w Londynie. Nigdy nie poznała swego ojca, ponieważ zginął w wypadku przed jej urodzeniem. Był synem greckiego milionera, który kategorycznie odmówił uznania wnuczki. Pewnego dnia Andrea otrzymuje od nieznanego dziadka list, pilnie wzywający ją do Aten. Okazuje się, że kapryśny milioner nieoczekiwanie postanowił wybrać dla niej męża...
PODSUMOWANIE: Niechciana wnuczka, może być wybawieniem z opresji! A także zapewnieniem transakcji biznesowej! Andrea, młoda dziewczyna, pragnie ulżyć matce, dlatego przyjmuje propozycję dziadka. Kiedy się dowiaduje, że ma poślubić Nikolasa, chce się wycofać... jednak musi zadośćuczynić sprawiedliwości, biorąc pieniądze od dziadka...

Wszystkie historie zawierały obyczaje Greków, ich kulturę i życie. Fajnie mi się czytało, ale tak jak zazwyczaj to robię, zrobię TOP 3. A łatwe to nie będzie, bo wszystkie historie mi się podobały...

1)" Miesiąc w Grecji" - Dominique i Andreas, zakochali się i pobrali się. W ich małżeństwie wszystko było w porządku, dopóki nie wtrącała się Olimpia. Andreas, robił dla przyjaciółki wszystko o co go poprosiła... Po roku czasu, Dominique, postanawia przetestować czy ich małżeństwo ma szansę na odrodzenie. Andreas się zgadza, i są szczęśliwi, ale jak długo?

2) "Narzeczona dla Greka" - Andrea Fraser, mieszka w Londynie, w komunalnym mieszkaniu. Ledwo wiąże koniec z końcem. Mając długi, przyjmuje propozycję dziadka, nie zdając sobie sprawy, czego on w zamian oczekuje. Gdy się dowiaduje co jest stawką, postanawia wypełnić zobowiązanie i uciec! Tylko czy to jest możliwe?

3) "Grecki magnat"- na trzecim miejscu, gdyż ma trochę typowy schemat. On zakochuje się w niej przed laty, ale nie może z nią być... Po latach uważa, że powinna spłacić swój dług, a on dostanie sprawiedliwość... Jednakże wychodzą na jaw, pewne tajemnice, które zmieniają podejście Leiandrosa...


PODSUMOWANIE OGÓLNE: Wszystkie historie łączy wątek ślubu. W każdej inaczej przedstawiony, z zakończeniem, że miłość wygrywa. Dominique i Andrea, musiały nabrać pewności siebie, natomiast Savannah ją miała od początku. W trzeciej książce, prawda wyszła pod koniec, w drugiej Andreas był długo ślepy w sprawie Olimpii, a Leiandros za bardzo wierzył w zapewnienia kuzyna... Ale to tylko pokazuje jak bardzo wierzymy rodzinie i chcemy widzieć w ukochanych osobach, same zalety, a nie wady.

P.S Związek może być udany, ale obie strony tego muszą chcieć i włożyć w to wiele wysiłku. O tym mówią te trzy historie: wybaczenie, miłość, życie, piękna plaża, dobre wino i przystojni Grecy! Czego chcieć więcej?

POLECAM!


316) "Potajemne zaślubiny"

Moje pierwsze spotkanie z Jo Beverly.

Miałam mieszane uczucia co do tej książki... Z jednej strony podobała mi się, w innym momencie, miałam ochotę ją schować niedokończoną. Ale jako, że moja natura czytania do końca się we mnie odezwała - nie odłożyłam książki, doczytałam ją do końca. I mogę Wam napisać czy mi się podobało.

Akcja książki na początku dzieje się dziesięć lat wcześniej. Christian Hill, w roli ratującego rycerza, następnie mordercy Moore' a, za którego miała wyjść Dorcas, a jeszcze później jako mąż Dorcas! To wydarzenie Doncaster, zapamięta na całe lata.


Późniejsza akcja dzieje się dziesięć lat później. W poukładane światy Dorcas i Christiana, nadchodzą wieści o zmarłych małżonku/ małżonce. Oboje postanawiają to sprawdzić - Dorcas, chce poślubić Eyama i planuje z nim spokojną przyszłość - Christian, co prawda nie musi brać ślubu, ale woli wiedzieć czy jego żona żyje.


Christian udaje się do żony, która udaje służącą i wymyka mu się. Christian podąża za nią. Dorcas, z pomocą swojej przyjaciółki, przeistacza się w Kate, żonę prawnika z Yorku. Chcąc wypytać Christiana o cel jego wizyty, uwodzi go. Jednakże uwodzicielska gra zamienia się w walkę o życie...

Oskarżenia, nienawiść, głęboko uśpiona miłość, pożądanie... To wszystko mamy tutaj w tej książce. Ponadto kreacje bohaterów są bardzo realne, nie za bardzo przekoloryzowane... Jedyne do czego można się przyczepić to do tego, że Dorcas, mogła od razu dowiedzieć się o co chodzi Christianowi (ale powiedzmy, że jestem kobietą, więc rozumiem po części jej działanie). Obawa utraty pieniędzy uzasadniona, a przecież nie wiedziała co on zrobi z pieniędzmi, to było za nim go poznała. Ponadto tego interesu dorobili się przodkowie, więc chciała go chronić.

P.S Wrogowie naszego małżeństwa do przewidzenia, jeśli zna się schematy romansów historycznych.

Dodam jeszcze, że w moim repertuarze znajdują się : Amanda Quick, Johanna Lindsey, Connie Brockway, Mary Balogh, Julia Quinn, Julie Anne Long... Tak, więc co nieco znam się na romansach historycznych. Ten jest lekki, humorystyczny (co jest jego niewątpliwą zaletą) początek trochę się wlecze, ale naprawdę warto dotrwać do końca, gdyż wtedy wiele rzeczy zostaje wyjaśnionych.

Jeśli komuś się podobały romanse Michelle Martin, Julie Anne Long, to jeśli chce może sięgnąć po tę pozycję. Co prawda to nie jest romans Amandy Quick, ale i tak naprawdę bardzo mi się podobało (szczególnie kiedy akcja nabiera tempa)!

Polecam.

317) "Okruchy Raju"

Moja pierwsza styczność z Tanyą Valko.

Przeważnie czytam książki o kulturze chrześcijańskiej, gdzie akcja rozgrywa się w Europie. Tym razem postanowiłam sięgnąć po "Okruchy Raju", by dowiedzieć się czegoś o kulturze muzułmańskiej.

Religia muzułmańska, niezbyt mi się podoba, ale ta tematyka w literaturze jest bardzo modna i warto się z nią zapoznać...

W "Okruchach Raju" główną bohaterką książki jest Meila, Indonezyjska dziewczyna, żyjąca w dobrobycie, razem z rodzicami i bratem. Kiedy Meila kończy pięć lat, w Dżakarcie zaczyna się rewolucja i przemoc. Dziewczyna na własnych oczach widzi śmierć ojca i ucieka razem z matką do jej ciotki.

Niestety nawet tam nie są bezpieczne, bo Żołnierze je szybko znajdują. Na szczęście kobietom udaje się uciec i udają się one do Puncak, rodzinnej wioski Fatumy. Fatuma i Meila mają lepsze relacje niż kiedyś, a Fatuma zdaje sobie sprawę, że musi wyjść za mąż, aby zapewnić ustabilizowane życie sobie i córce.

Wybór matki Fatumy pada na Hariego, który ma najgorszą opinię w wiosce. Życie Fatumy zmienia się w jeszcze gorsze piekło - cały czas zachodzi w ciążę, pracuje w polu od świtu do zmierzchu, a Hari cały czas jest wypity. Pewnego razu już nawet starosta nie wytrzymał i postanowił dać mu nauczkę.

Jednak kłopoty mają ciąg dalszy. Meila dorasta, mężczyźni zaczynają się nią interesować. Niejednokrotnie Meila przyciągnie do siebie mężczyzn, zazna strachu i lęku, a także odrobiny szczęścia.

Losy Meili mną wstrząsnęły. Nie miała lekko w życiu, cały czas zagrożenie, a to mężczyźni nieodpowiedni, albo zajęty, albo zabity... Brakuje mi happy endu, ale jest jeszcze druga część i dlatego ciężko jest mi ocenić książkę, więc wstrzymuje się z ocenę. Aczkolwiek książka mi się podobała i dlatego sięgnę po drugą część.

Dzisiaj jest lipiec, a co za tym idzie doczytałam drugą część.

Marysia i Hamid są nieszczęśliwi z powodu zaginięcia ich córeczki. Kobieta jednak nie zamierza się poddawać i zaprzestać szukać córki. Hamid rozmawia szczerze z Marysią i biorą rozwód. Wyjaśnia jej, że wie o jej kłamstwach, i jej nie ufa.

Marysia wyjeżdża do Bangkoku. Tam udaje się jeszcze raz, aby odszukać swoją córkę. Utwierdza się tylko w podejrzeniach, że Arabska księżniczka jest tego sprawczynią. Tam Marysia spotyka skromną, sympatyczną rodzinę, z której jej losy zwiążą się na długo. W zamian za dach nad głową, Marysia zajmuje się ich Restauracją, która bardzo dobrze zaczyna prosperować.

Dzięki pracy w Restauracji, poznaje Karima, Azjatę, znającego polski język. Zamieniają ze sobą, parę zdań, pewni, że się już nie spotkają. Jednak los, lubi płatać figle. Wtedy okazuje się, że Marysia jest w ciąży. Rodzi syna, którego oddaje swojemu byłemu mężowi. Potem Karim ponownie spotyka Marysię i wyznaje jej miłość.

Marysia pomaga rodzinie, która jej pomogła. Pravat, postanawia zmienić płeć i wziąć udział w konkursie Miss Universe. Wszyscy go w tym wspierają, a Marysia finansuje całą wyprawę. Pravat, wygrywa konkurs, a Marysia w trakcie imprezy się wycofuje. Potem dostaje tragiczną wiadomość o Pravacie...

Dorota, matka Marysi, mówi jej, że widziała Nadię w Polsce. Córka jej nie wierzy, natomiast sprawą zajmuje się Karim. Prawda powoli wychodzi na jaw...

Co zrobi Karim po wyznaniach Marysi? Czy Nadia się odnajdzie? Czy naprawdę możliwy je happy end, po ciężkich przeżyciach?

"Okruchy Raju" to książka, która ukazuje piękną Arabię i Indonezję, ale także nieprzerysowany obraz Muzułmanów i ich kraju. Polecam goraco, jest to życiowa książka i każdy znajdzie w niej coś dla siebie.

318) "Klub Karmy"

Moje pierwsze spotkanie z Jessicą Brody.

Po skończeniu ciężkiej lektury, zawsze mam ochotę na coś odprężającego i lekkiego. Przeglądając książki, mój wybór padł na "Klub Karmy" i pomyślałam sobie, że to może być naprawdę fajna książka.

Madison Kasparkova jest zwyczajną nastolatką - ma swojego chłopaka Masona, swoje przyjaciółki Angie i Jade, chodzi do drugiej klasy szkoły średniej i stara się dobrze uczyć.

Wszystko zaczyna się od artykułu w gazecie w Contempo Girl. To tam znajduje się artykuł z Masonem. Maddy, bardzo się z tego cieszy, bowiem teraz na pewno dostaną się na imprezę do Loftu.

Właściwie tak się dzieje. Maddy, Mason, Angie i Jade idą na imprezę do Loftu. Niestety jeszcze wtedy nie mają pojęcia o tym co się może tam zdarzyć. Widok chłopaka z inną, może wstrząsnąć do głębi, ale... Maddy nie zamierza bezczynnie czekać, aż sprawiedliwość sama zaprowadzi początek, to też wymyśla Klub Karmy w który wchodzą jej przyjaciółki... Od tej pory ich życie ulegnie zmianie...

Czasy szkolne mam już dawno za sobą, ale książka naprawdę jest dobrze napisana, ma ciekawe zwroty akcji, naucza, rozbawia. Czego chcieć więcej na parę dni relaksu, odskoczni?

P.S Mam nadzieję, że zaciekawiłam Was, opisem, bo nie zamierzam więcej zdradzać, powiem tylko, że tych, którzy się wahają nad tą książką, mogą zostać mile zaskoczeni...

Czy aby na pewno istnieje Karma? My zawsze mówimy: "Nie rób tego, co Tobie nie miłe" - Karma jest czymś takim podobnym do tego. Czy wymierzanie sprawiedliwości samemu to świetny pomysł? Czy pośród tych wszystkich komplikacji, będzie szczęśliwy happy end?

Przeczytajcie.

319)

Moje pierwsze spotkanie z Alex Marwood i jej twórczością.

"JEDNO WYDARZENIE MOŻE ZMIENIĆ TWOJE ŻYCIE... NA LEPSZE LUB NA GORSZE..."

Mała miejscowość. Dwie dziewczynki, które poznają się z trzecią. Nieodpowiedzialna siostra, woląca spędzić czas z chłopakiem. Tragedia. Proces. Zakład Poprawczy. Napiętnowanie - tak można skrócić to co się wydarzyło w 1986 roku.


Mija dwadzieścia pięć lat. Bel i Jade, mają już swoje życie.I zmienione tożsamości - tak, aby nikt ich nie rozpoznał.

Amber Gordon jest sprzątaczka w Funnlandzie. Ma partnera Victora Cantrella, dwa psy Mary- Kate i Ashley. Pewnego dnia, znajduje martwe ciało w miejscu pracy. Wtedy zjeżdżają się dziennikarze.

Kristy Lindsay jest dziennikarką "Tribune". Ma męża Jima, córkę Sophie i syna Luke' a. Jest jedynym żywicielem rodziny. Jako wolny strzelec, próbuje łapać okazje, aby napisać artykuł i dostać pracę.

Amber i Kristy, spotykają się w funnlandzie. Unikają się, gdyż według zwolnienia warunkowego, nie mogą się widywać. Jednakże ciekawość bierze górę i obie się spotykają.

Los obszedł się z nimi różnorako: Jade, pochodząca z rodziny patologicznej, dostała szansę na normalne życie; natomiast Annabel, wylądowała w najgorszym zakładzie i jej życie zmieniło się 180 stopni (wcześniej żyła w normalnej rodzinie niż Jade i miała wszystko) na gorsze.

Spotkanie Jade i Bel, wywołuje zainteresowanie Martina. Jade wini się, że życie się z nią tak dobrze obeszło, podczas, gdy z Bel już nie tak łaskawie.

W Whitmouh, dochodzi do następnych morderstw. I tak powoli na jaw wychodzi tożsamość mordercy...

Morderca, był dla mnie zaskoczeniem, dlatego, że nie obstawiałam go od razu. Zakończenie jest szybkie i zaskakujące. Tak jakby autorka się spieszyła...

Nie ukrywam, że sięgnęłam po książkę z powodu rekomendacji Kinga. Reklamował on również "Dziewczynę z pociągu" i dobrze wspominam tamtą książkę. "Dziewczyny, która zabiły Chloe", trzymały w napięciu, ale czasami miałam ochotę odłożyć książkę. Po tym jak minęłam połowę książki, zaczęło się coś dziać (powoli)! Końcówka była przyspieszona, ale akcji nie brakowało.

To mój drugi przeczytany przeze mnie thriller. Czegoś jednak mi zabrakło... Może trochę jakiegoś rozruchu akcji? Ponad 400 stron to moim zdaniem za dużo. Przejdźmy do plusów: świetnie wykreowane bohaterki, analiza ludzkiego umysłu (troszkę za mało tego, jak były dziećmi) ale autorka spisała się bardzo dobrze, zakończenie...

Czy można żyć bez lęku, że przeszłość powróci? Czy naprawdę można zignorować i zapomnieć o tym co się wydarzyło? Odpowiedź znajdziecie w książce i choćby dlatego warto ją przeczytać.

"Dziewczyna z pociągu" bardzo mi się podobała, ale nie będę jej porównywać do "Dziewczyn...", gdyż obie mają różne fabuły, a łączy je rekomendacja Kinga.

320)

Moje pierwsze zetknięcie z Lucindą Riley.

"Dom Orchidei" ma 525 stron, na których autorka, ukazuje historię z dwóch światów: dawnego, w którym toczyła się wojna oraz współczesnego.

"Jak bardzo historia sprzed lat, może odmienić Twoje życie?" " I czy na błędach innych ludzi, można się czegoś nauczyć?"

Julia Forrester, miała wszystko: dom, męża i syna i swoje recitale, świetnie rozwijającą się karierę. Niestety jak to bywa, wystarczy jedna chwila, by nasz świat, wywrócił się do góry nogami... I tak właśnie stało się w przypadku, Julii.

Na czas żałoby, Julia przybywa do Anglii. Potrzebuje ciszy i spokoju. Jej siostra Alicia, próbuje jej pomóc, ale jeszcze bardziej pogarsza sprawę. Powszechnie wiadomo, że to od nas zależy kiedy przestaniemy ukrywać się przed światem po tragicznym wydarzeniu.

W Wharton Park, Julia, spotyka Kita, którego poznała wcześniej w tym samym miejscu. Oboje z ranami z przeszłości i z niespełnioną miłością, wchodzą w koleżeńskie relacje. To właśnie Kit, rozumie Julię i pomaga jej w chwilach choroby.

W końcu, Julia, zdaje sobie sprawę, że nie może trwać w takim zawieszeniu. Postanawia powrócić do życia, co cieszy jej rodzinę. Dodatkowo Julia, odwiedza swoją babcię, która widząc Julię, postanawia jej opowiedzieć historię, która jest z nią związana.

I tak oto, Riley, wprowadza nas do 1939 roku, gdzie rozpoczyna się wojna. Harry Crawford, syn właściciela Wharton Park, może wkrótce dostać wezwanie do wojska. Jego matka, bardzo się tym martwi, gdyż wolałaby, aby jej syn był w domu niż pojechał na wojnę. W tym czasie, do Anglii przyjeżdża Olivia, którą poznaje Harry. Jakiś czas później, Harry i Olivia, znów się spotykają. Dochodzi do tego, że Harry oświadcza się Olivii, a ta zakochana w nim zgadza się.
Małżeństwo przechodzi kryzys, który Harry i Olivia rozwiązują tuż przed jego wyjazdem na wojnę. Olivia, zachodzi w ciążę i cieszy się, że da Harry'emu dziecko. Kiedy kończy się wojna, Harry poznaje w Bangkoku, Lidię i się w niej zakochuje. Jednak po powrocie do kraju, rozumie, że nie może rzucić wszystkiego i być z Lidią, pomimo iż tego właśnie by chciał.

We współczesnym świecie, obserwujemy rozwijającą się miłość Kita i Julii. Dochodzi do wyznania miłości przez Kita, co sprawia, że Julia nie wraca do Francji. Miłość ukochanego mężczyzny, historia z przeszłości oraz czas, sprawiają, że Julia zaczyna grać na pianinie. Jednak wie, że musi wrócić do Francji, by zamknąć przeszłość...

Czy można stworzyć dobrą książkę? Myślę, że tak jest to możliwe i Riley się to udało. Świat przedstawiony w książce, wchłonął mnie na tak długi czas, że mogę powiedzieć iż nie żałuję tego. Lucinda Riley, połączyła dwa światy - przeszłości i teraźniejszości, wplatając do niego tajemnicę po tajemnicy. I zrobiła to bardzo dobrze.

Kiedy czytałam książkę, nie odnosiłam wrażenia, że to debiut pisarski autorki. Autorka, świetnie oddała uczucia i emocje, przedstawiła historię wojenną i współczesną. Stworzyła bohaterów, którzy dostarczą Wam - jeśli sięgnięcie po tę książkę - wielu wzruszeń i łez. Ale też wiele emocji.

"Dom Orchidei" jest książką dobrze napisaną o takiej fabule, jaką dokładnie zawsze chciałam przeczytać.

Jak najbardziej polecam!


321)

09.08.2018 - Ta data otwiera pierwszą przeczytaną przeze mnie książkę w tym miesiącu.

"Niewidzialny" jest pierwszą książką otwierającą serię "Mistrzynie Kryminału Obyczajowego" i cykl "Inspektora Andersa Knutasa".

Gotlandia jest piękną wyspą, zwłaszcza w sezonie letnim, gdzie przyjeżdża wiele turystów. Na wakacje przyjeżdża też Helena z chłopakiem i przyjaciółmi, by się zabawić i zapomnieć choć na chwilę o problemach, by odpocząć.


Niestety impreza zmienia się w bójkę pomiędzy chłopakiem Heleny a jej przyjacielem. Po tym następuje koniec imprezy, przyjaciele rozjeżdżają się do domów. Na następny dzień, Helena idzie na spacer, wyczuwa, że ktoś za nią stoi... i wydarza się tragedia...

Tragedia ta sprawia, że interesuje się nią nie tylko policja (której zadaniem jest schwytanie mordercy) ale też media (które muszą wykonywać swoją pracę i wkurzają przy tym Knutasa). Inspektor i dziennikarz Johan, łączą siły, by rozwikłać zagadkę.



Wątkiem obyczajowym w tej książce jest romans Emmy i Johana, a także motyw działania sprawcy. Emma to żona i matka dwojga dzieci. Przeżywa kryzys małżeński, który sprawia, że interesuje się Johanem.

Praca Policji, szła tak mozolnie, dopóki nie ustalili oczywistego faktu dotyczącego ofiar (ja już od razu wiedziałam co je łączy) ale za to autorka wynagrodziła nam to w postaci opisów wyspy, Sztokholmu, psychiki ludzkiej...

Warto powiedzieć, że to pierwsza książka autorki, więc dopiero uczyła się pisać książki i stąd wynika: powolna akcja, mozolne śledztwo Policjantów... Reszcie nie mam nic do zarzucenia, aczkolwiek prędzej zagadkę rozwiązała Emma niż Policjanci...

Wierzę, że następna książka z tego cyklu jest lepsza, choć i ta nie była gorsza. Ode mnie książka dostaje siedem gwiazdek i polecam ją na relaks po ciężkim dniu w pracy.

322)

Moja pierwsza recenzja po krótkiej przerwie czytania książek.

"To, czego nie chcesz, może się okazać tym, czego najbardziej potrzebujesz".

Trzydziestoletnia Dorota Jakubiec, pracuje jako tłumaczka i jest po rozstaniu ze swoim chłopaku Kubą. Jej koleżanka Magda, zostawia jej psa, bo ma wyjechać na pół roku w związku z pracą. Dorota zgadza się zająć psem.

Po jakimś czasie Dorota dowiaduje się, że ma dziadka. Dziewczyna jedzie do Zamościa i poznaje swojego dziadka o którym nic wcześniej nie wiedziała. Matka dziewczyny, nigdy nie opowiadała jej o rodzinie swojego ojca.

Niestety mężczyzna nie jest do niej przychylnie nastawiony. Jednakże dziewczyna, postanawia odwiedzać go w weekendy. Bohaterka widząc ile kosztują ją wyjazdy do dziadka, postanawia wynająć pokój w hotelu. Tym sposobem poznaje Kim i jej syna Adama, który polubi Dorotę.

W życiu bohaterki pojawia się jej ojciec, który przebywa w Szkocji i choruje na raka. Dorota wraz z dziadkiem, Mikołajem i Adamem jedzie do Szkocji, by zobaczyć swojego ojca.

W trakcie swojego pobytu w Szkocji, Dorota poznaje Jamesa, któremu się spodobała. On też wpadł jej w oko. Więc następnym razem Dorota przyjeżdża do Szkocji na dłużej i James zaprasza ją na randkę. A jeszcze później James proponuje,aby została na stałe w Szkocji...

Tymczasem Dorota postanawia zmienić swoje życie; po tym jak jej ojciec zmarł postanawia, że wyremontuje dom dziadka i przeprowadzi się do niego, po czym założy mini hotel dla psów...

PODSUMOWANIE: Dorota jest bohaterką, którą możecie polubić. Jednakże jej związki z facetami, były nieudane, bo nie była dość zaangażowana. Koło Doroty, kręcą się dwaj mężczyźni: Adam i James. James jest wyobrażeniem idealnego mężczyzny, takiego księcia z bajki o jakim marzy nie jedna kobieta. Adam jest za to normalnym facetem, który ma zalety i wady.

Więc jeżeli szukacie postępów w literaturze obyczajowej to śmiało możecie sięgnąć po tę książkę. Nie zawiedziecie się.

323) "Moda na miłość"


"Gwiazda wieczoru"
Pierwsza z historii książki "Moda na miłość".

Mimi Ryan jest dobrze zapowiadającą się projektantka mody, mająca talent po swoich przodkach i właśnie teraz projektuje ubrania na pokaz. Jej szefowa Poppy musi pilnie polecieć do Włoch, aby ratować ślub swojej przyjaciółki. Poppy prosi brata, aby ten ją zastąpił w firmie i zorganizował pokaz.

Mimi i Hal, współpracują ze sobą. Ona projektuje ubrania, on zaś je fotografuje. Oboje czuwają nad tym by pokaz się udał. Hal chce, żeby Mimi w siebie uwierzyła i pomaga jej. W pewien sposób pomaga również i sobie.

Mimi i Hal, są to osoby z dużym bagażem doświadczeń życiowych i po strasznych tragediach. Z początku Mimi nie ufa Halowi, a potem zakochuje się w nim. Ona straciła matkę a on przyjaciela. Dzięki Mimi Hal zaczyna widzieć sprawy sprzed lat takimi jakimi są...

"Gwiazda wieczoru" - to przyjemny harlequin wciągający, pouczający, mówiący o tym, że nie wszystko jest takie jakie się wydaje.

"Gra o wysoką stawkę"
Kolejna i ostatnia historia z książki pt. "Moda na miłość".

Młoda i znana modelka Angelique Marchand tak naprawdę jest szczęśliwa tylko w jednym miejscu- w swoim rodzinnym domu w Szkocji.

Niestety dowiaduję się, że jej ojciec przegrał go w karty z Remy'm Caffarelli, którego Angelique nie znosi. Aby go odzyskać postanawia rozmówić się z nim. Jedzie za nim do kraju w którym obowiązują surowe zasady.

Angelique chcąc porozmawiać z Remy'm pakuje ich jednocześnie w kłopoty, które wymagają, aby się pobrali. Oboje ustalają, że gdy wrócą do kraju unieważnia ślub. Jednak po drodze natkną się na różne fakty, które mogą zmienić ich decyzję...

Bardzo polubiłam bohaterów- ogień i woda, z nienawiści przechodzą do miłości. Polecam przeczytać, przyjemny harlequin mówiący, by nie oceniać ludzi na podstawie plotek.

"Tydzień mody w Melbourne"
W końcu skończyłam czytać tę książkę. Zajęło mi to trochę czasu.

Patrick i Sapphire znają się od dziecka. W szkole cały czas ze sobą rywalizowali i nie przepadali ze sobą. A pocałunek po balu maturalnym jeszcze te relacje skomplikował...

Po latach Patrick wraca do Melbourne, aby udowodnić sobie i światu, że może wziąć szturmem Tydzień Mody. W poszukiwaniu najlepszej biżuterii udaje się do Seaborns, którym kieruje Sapphire.

Sapphire ma za sobą pokonany kryzys osobisty jak i zarówno nie najlepiej prosperującą firmę, więc propozycja współpracy domu mody rodziców Patricka i rodzinnej firmy Sapphire jest dla niej i firmy korzystna.

Dla dobra swoich Domów Mody i stojących za nimi obowiązkami, postanawiają zostawić za sobą przeszłość i współpracować ze sobą, nie myśląc o sobie inaczej niż o partnerach biznesowych...

Niestety Sapphire i Patrick wchodzą w romans ze sobą i oboje zaczynają się angażować co szczególnie widzimy u Sapphire. Patrick, postanawia tworzyć swoją modę i otworzyć swój Dom Mody...

Jak zakończą się relacje Patricka i Sapphire? Czy romans, który się między nimi narodził ma szansę na kontynuację? Jaki sekret skrywa Patrick i czy go odkryje przed Sapphire?

Polecam na samotne wieczory i na rozluźnienie się.

324)

Właśnie wczoraj skończyłam czytać tę książkę. Dodam jednak, że miałam przyjemność już zapoznać się z panią Fielding przy okazji Nie ma jej. Tak więc, natknawszy się na książkę i świetny opis fabuły wzięłam się za czytanie.

Bailey Carpenter jest detektywem śledczym. Pewnego razu podczas wykonywania pracy, zostaje zgwałcona przez mężczyznę. Od tej pory jej życie diametralnie ulega zmianie. Bailey poza tym nieprzyjemnym doświadczeniem, musi użerać się z młodszym bratem, pięciorgiem dzieci swojego ojca, ze swoją traumą i tym, że każdego mężczyznę podejrzewa o niecne intencje. Jej brat przyrodni proponuje pomoc swojej siostry Claire. Bailey niechętnie na to przystaje, ale po jakimś czasie zaczyna lubić siostrę i jej córkę.

Jednak problemy wokół Bailey nie kończą się. A to obserwuje ją sąsiad, a to ma dziwne sny, które coś chcą jej powiedzieć...

Ogólnie jestem zadowolona tą pozycją, nie było nudno, cały czas trzymała mnie w napięciu... Szczególnie polecam osobom, które zaczynają przygodę z kryminałami/ horrorami. Polecam.

P.S Potwierdziły się moje przypuszczenia co do sprawcy. Pomimo, że nie znam się na takim gatunku książek.

325)

Najciekawsze jest to, że zaczęłam czytać tę książkę w Kwietniu, a skończyłam ją stosunkowo niedawno. I jest to mój ostatni Harlequin opowieściowy 3 w 1. Trochę szkoda, bo lubię takie książki, ale mówi się trudno.

Przejdźmy do recenzji...

"Mężczyzna prawie idealny"
Czy można zapomnieć o pierwszej miłości? Nie, jeśli kochało się tak bardzo mocno jak Rick i Joanna. Jednak na ich drodze miłości, stanęli jego rodzice, uważając, że Joanna nie jest odpowiednią kandydatką na żonę ich syna. Mijają lata i w tragicznych okolicznościach spotykają się ponownie. Ona, bez pracy i z nowo narodzonym dzieckiem, on, zajmujący się firmą na cały etat i bez zobowiązań. Rick, początkowo szorstko i nieufnie odnosi się do Joanny, ale czy można zapomnieć o dawnych uczuciach?
Moja ocena: Historia Ricka i Joanny jest typowa i oklepana, ale miło się ją czytało. Rick, twardy i zdecydowany facet, mający w swoim życiu zasady i Joanna dobra i wyrozumiała. Czasami miałam wrażenie, że Joanna to chyba święta zostanie, bo ta jest wyrozumiałość była naprawdę duża. Czytało się szybko.

"Ideał bez skazy"
Stacey, to młoda kobieta, która ma dwie córki i musi radzić sobie sama - zarówno z obowiązkami matki i ogarnianiem domu, jak i męskimi sprawami. Jej siostra próbuje wyswatać ją ze swoim szefem i wtedy Stacey, poznaje Nasha, który przedstawia się jako strażnik ogrodu. Pomiędzy nim a Stacey rodzi się uczucie...
Moja ocena: Historię czyta się szybko. Nash i Stacey to dwie osoby z dużym bagażem doświadczeń życiowych. Próbują poradzić sobie ze swoimi wspomnieniami, przeszłością. Bardzo pozytywni bohaterowie, ciekawa historia.

"Nieprzespane noce"
Hamish Adams jest lekarzem, który pracuje na oddziale ratownictwa. Życie Hamisha, toczy się wokół pracy i opieki nad synem. W jego życie wkracza Charlotte Porter, którą jego siostra wynajęła do opieki nad jego synem. Hamish, początkowo nie jest przychylny Charlotte, ale z czasem poznaje ją lepiej i zastanawia się czy mógłby pokochać inną kobietę, która nie jest Emmą?
Moja opinia: Dwie postacie, próbujące uporać się ze swoją przeszłością i odejściem ukochanych osób. Wkraczają w swoje życie, w idealnym momencie, aby nawzajem sobie pomóc i rozliczyć się z przeszłością. Szybko się ją czyta.

MÓJ RANKING WYGLĄDA TAK:
1) " Nieprzespane noce" - Hamish i Charlotte, próbujący poradzić sobie z przeszłością i śmiercią bliskich osób. Ponadto rodząca się miłość na oddziale ratownictwa sprawiło, że przyjemnie się ją czytało.
2) "Ideał bez skazy" - Stacey i Nash, pokazujący nam, że możliwe jest ponowne zakochanie się. I, że porównywanie kogoś do zmarłego męża/ chłopaka, może być bardzo mylące.
3) "Mężczyzna prawie idealny" - Joanna i Rick, dali nam do zrozumienia, że o pierwszej miłości, nigdy się nie zapomina, i że nigdy nie jest za późno, aby wyjaśnić stare nieporozumienia...

Tak wygląda mój ranking z tymi harlequinami. Oczywiście to moja opinia i nie każdy musi się z nią zgadzać.

P.S. Plusem jest to, że w książce są trzy historie naraz i to w przystępnej cenie.

326)

Przyznam szczerze, że sięgnęłam po tę książkę, głównie dlatego, że swego czasu dużo osób ją czytało i byli nią zachwyceni. Przeważnie. Zazwyczaj nie czytam dużo reklamowanych książek, ale pochlebne recenzje i ciekawość, sprawiły, że nabyłam tę książkę.

Do książki robiłam trzy podejścia. Za pierwszym dotarłam do prawie setnej strony, drugie podejście to było zaczynanie od początku, a za trzecim skończyłam ją czytać.

Tom Sherbourne jest weteranem wojennym, który stara się zapomnieć o tym co robił podczas wojny. Gdy opuszcza wojsko, poznaje Isabel Graysmark, która zakochuje się w nim niemal od pierwszego wejrzenia. Ja, nie jestem zwolenniczką takiej miłości ukazywanej w książkach, ale przejdźmy dalej. Niedługo po poznaniu się, Isabel i Tom biorą ślub i oboje wyruszają na wyspę Janus Rock, gdzie Tom sprawuje urząd latarnika.

Tom i Isabel, są szczęśliwi, a do pełni szczęścia brakuje im dziecka. Isabel, po dwóch poronieniach dowiaduje się, że nie będzie mogła mieć dzieci. Wtedy pojawia się mała dziewczynka. Tom mówi Isabel, że powinni nadać sygnał, a Isabel upiera się, aby zatrzymać dziecko. Tom, postanawia pójść za głosem serca i nie nadawać sygnału.

Po pewnym czasie, gdy przyjeżdżają do Point Partageuse, wychodzi na jaw, że mężczyzna, który był na łodzi i ich Lucy, pochodzą z Partageuse i okazuje się, że Lucy ma matkę, która wciąż wierzy, że jej dziecko żyje. Ponadto ktoś przysyła jej anonimowe wiadomości, informując ją, że jej córka żyje. Kobieta żyje nadzieją, że jeszcze zobaczy córkę.

Mijają dwa lata. Hannah otrzymuje wiadomość a wraz z nią grzechotkę córki. Wtedy Bluey, mówi matce, że widział tę grzechotkę u Lucy. Prawda wychodzi na jaw i na wyspie pojawiają się policjanci, zabierający Toma i Isabel wraz z Lucy do Partageuse. Tam Tom bierze winę na siebie, Lucy wraca do biologicznej matki, a Isabel odwraca się od Toma, chcąc go ukarać, za to co zrobił...

Czy można zrezygnować ze szczęścia? Gdy w grę wchodzą uczucie, odpowiedź nie jest taka prosta jak się nam wydaje. Tom miał bardzo trudną decyzję do podjęcia i jakiejkolwiek by nie podjął (czy Lucy od razu wróciłaby do matki, czy zostałaby z Isabel) to ktoś by na tym ucierpiał. Isabel, pragnęła być matką, a kiedy Lucy pojawiła się w jej życiu, mogła zrealizować swoje pragnienie. Przywiązała się do niej i to sprawiło, że Isabel nie chciała jej oddać.

Nie jestem matką, ale mnie bardzo poruszyła ta historia i na pewno zostanie mi na długo w pamięci podobnie jak "Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes.

Bohaterowie to dobrzy ludzie, którzy pragnęli być szczęśliwi nawet cudzym kosztem. To ludzie, którym trudno było podjąć decyzję i którzy mieli wyrzuty sumienia odnośnie całej sytuacji (Tom) i którzy chcieli spełnić swoje marzenia (Isabel), wiedząc, że krzywdzą tym nie tylko siebie, ale przede wszystkich innych.

Polecam. To naprawdę warta przeczytania książka z poruszającą historią wokół, której nie można przejść obojętnie.


327)

Moje pierwsze spotkanie z tą autorką.

Każda z nas, marzy o tym, że spotka swojego jedynego wymarzonego mężczyznę, który się jej oświadczy i odpowie mu "tak". Więc dlaczego Lucy w dniu swojego ślubu ucieka? Przecież Ted, był ideałem, którego Lucy pragnęła, ale ona w dniu ślubu, pod wpływem słów jej najlepszej przyjaciółki, ucieka ze swojego ślubu i wsiada na motor nieznanego jej faceta i odjeżdża z nim w nieznane.

Panda wie bardzo dużo o Lucy. Jednakże wkrótce Lucy dowiaduje się prawdy o Pandzie, który był ochroniarzem na zlecenie rodziców Lucy. Nic dziwnego, że dziewczyna pokazuje dumę i jedzie do domu Pandy. Tam postanawia zrobić Pandzie remoncik domu. Kiedy Panda przyjeżdża do domu, przywozi Temple, trenerkę z Wyspy Grubasów.

Pojawiają się tu jeszcze Toby, Mike i Bree.

Mike i Bree, znają się od dzieciństwa, ale ona wciąż nie może mu wybaczyć błędu sprzed lat. Ponadto Bree, staje się opiekunką Toby'ego syna Star. Bree nie uważa się za najlepszą osobę do tego zadania. Ale stara się przekazać Toby'emu wiedzę na temat Afroamerykanów...

Przyznam szczerze, że spodziewałam się lekkie czytadełka i to dostałam. Panda i Lucy, wymiatają, podobnie jak inni bohaterowie. Można się uśmiać, jest też wiele prawd życiowych zawartych w książce. Wbrew pozorom to nie jest romansidło tylko obyczajówka i to lekka i przypomina mi ona trochę inną autorkę Jackie Collins, która też ma fajne książki.

Tak, czy inaczej polecam. Jeśli szukacie czegoś lekkiego i zarazem obyczajowego, a przy tym śmiesznego to polecam to jest strzał w dziesiątkę.

328)

Mój pierwszy raz po długim pierwszym czytaniu tej książki.

" Pierwszy seks" jest kontrowersyjną powieścią dla młodzieży autorstwa Melvina Burgessa. Ponownie po latach, wzięłam tę książkę do ręki i przeczytałam. No i jak było? O tym poniżej.

Książka opowiada o trzech nastoletnich chłopcach: Dinie, który marzy o tym, by namówić Jackie na seks, Benie, który jest uwięziony w związku z nauczycielką i Jonathanie, który wstydzi się seksu i ma kompleks własnego członka.

Wszyscy chłopcy wymienieni powyżej są najlepszymi przyjaciółmi. Zawsze mogą na siebie liczyć i zawsze sobie pomagają.

W życiu chłopców nadchodzi czas w którym buzują hormony seksualne. Dino, chodzi z Jackie i chce z nią przeżyć pierwszy raz. Jednakże Jackie robi uniki. Ben ma romans z nauczycielką Alison, Jonathanowi podoba się Deborah, ale wstydzi się do tego przyznać chłopakom.

Wszyscy trzej, mają normalne domy i rodziny, aż do czasu, gdy Dino odkrywa, że jego matka nie kocha ojca i zdradza go z nauczycielem, przez co rodzina się rozpada.

Ben nadal tkwi w toksycznym związku z Ali, Jonathan dalej ma kompleks własnego członka i tkwi dalej w zawieszeniu czy odważyć się powiedzieć Deborah co do niej czuje.

Trzej nastolatkowie, trzy problemy... Humor, tragedia, pierwsze romanse...
Gdy czytałam książkę po raz pierwszy miałam naście lat, teraz mam 24 lata i młodzieżowe czasy są już niestety za mną. W czasach wydania tej książki, mogła ona dostać miano kontrowersyjna, ale na tle dzisiejszych czasów już taka kontrowersyjna nie jest... No, chociażby wspomnijmy Greya E. L. James...

Książkę szybko się czyta, a nawet mogłabym powiedzieć, że wręcz się ją połyka. Melvin, bardzo dobrze oddał realia ówczesnej amerykańskiej młodzieży i ich problemach, radościach i smutkach, wstydzie i zauroczeniu...

Najbardziej polubiłam Bena i Jonathana, nieco mniej Dina, który marzył i myślał tylko o tym, żeby jakąś laskę przelecieć... Bena polubiłam za jego wrażliwość, a Jonathana za jego wredotę i trafiania w sedno sprawy... Współczułam Dinowi, problemów które na niego spadły potem.

Co do Jackie... zawsze zastanawiałam się dlaczego nie mogła zrobić tego z Dinem. Myślę, że nie byłam nim na tyle zainteresowana, aby z nim to zrobić. Ja też bym tego z nim nie zrobiła na jej miejscu...

Więc podsumowując: jeśli chcecie dostać realizm świata nastolatków, który nadal jest w odbiorze aktualny do dnia dzisiejszego i chcecie przypomnieć sobie wasze pierwsze przeżycia seksualne i jak to było kiedy byliście młodzi to polecam. Książkę czyta się bardzo szybko i jest niesamowicie zabawna.

329)


Nareszcie skończyłam.
6 tom cyklu "Poślubić wicehrabiego".

Dorothea Ellingham, przyjechała na sezon do Londynu, by poszukać męża i zapewnić sobie pozycję towarzyską. Dorothea, nie jest typową głupiutką panienką na wydaniu, kieruje się głównym kryterium - pocałunkiem.

Niestety już trzech dżentelmenów, nie przeszło tej próby. Wtem pewnego razu, Dorothea, poznaje na balu markiza Atwood, który by uniknąć swatania ze strony ojca, porywa Dorotheę do tańca.

Markiz Atwood, jest typowym mężczyzną, który wkrótce osiągnie trzydziestkę, a więc odpowiedni wiek do małżeństwa. Jego ojciec, poszukuje mu żony która jego zdaniem, będzie w przyszłości idealną księżną.

Niestety markiz ma zupełnie inny gust niż jego ojciec. Kiedy więc stwierdza, że dłużej nie zniesie swatów swojego ojca, postanawia poprosić Dorotheę do tańca.

Markiz jest podobnego zdania co Dorothea - poszukuje w swoim przyszłym małżeństwie kobiety, która da mu rozkosz, ona zaś mężczyznę, który obudzi w niej pożądanie. Czyżby więc, byli sobie pisani?

Tak więc, Carter oświadcza się Dorothei, która zgadza się zostać jego żoną. Niestety jego ojciec nie popiera jego wyboru, czego nie zataja przed synem.

Po ślubie Dorothea i Carter jadą na wieś i tam zostają na jakiś czas. Spędzają ze sobą dużo czasu, lepiej się poznają nie tylko na płaszczyźnie psychicznej ale i fizycznej, lecz gdy tylko wracają to wszystko się zmienia - Markiz z powrotem oddaje się swoim rozrywkom a jego żonie na przyjęciach towarzyszy major Roddy, o którym wiadomo, że jest bękartem, a który sądzi, że jego ojciec jest wysoko postawionym arystokratą...

Czy Dorothea i Carter, odnajdą w małżeństwie miłość? Czy major odnajdzie swojego biologicznego ojca? Jakie tajemnice skrywa potężny książę? I czy może istnieć małżeństwo bez miłości z samą namiętnością?

Odpowiedź znajdziecie w książce. Książka w sam raz jak poszukujecie lekkiego czytadełka. Polecam.

330)

Och... Nareszcie skończyłam ją czytać.

Książka wcale taka nie jest zła. Jest lekka i ciepła, czy zabawna - to już zależy od Waszego poczucia humoru. Ale przejdźmy do historii...

Lillian jest młodą dziewczyną, założycielką restauracji i to z nią łączą się pozostali bohaterowie. To też inaczej sobie wyobrażałam, ale idziemy dalej. Oprócz głównej bohaterki mamy tu: Ala i jego żonę Louise, których małżeństwo się rozpada, Isabelle, która jest starszą panią, chorującą na Alzheimera, Finnegana, który jest wysokiego wzrostu i to jest jego poważny problem, Chloe, która nie była szczęśliwa ze swoją rodziną. Oprócz tego Lillian, zachodzi w ciążę i boi się o tym powiedzieć Tomowi.

To tak w skrócie apropo książki. Przejdźmy do minusów:
- stanowczo za długie rozdziały ( w pewnych momentach, miałam wrażenie, że czytanie tej książki, przypomina wegetację z dnia na dzień)
- ciężki język autorki (tak, dla mnie czytanie tej książki, nie było lekkie, pomimo tego co sugerowała okładka)
- okładka mało kreatywna (tylko pączki na okładce??? To miała być Sztuka łączenia, nie można było czegoś więcej narysować na tej okładce)

Plusy:
- książka na przecenie z 14,90 na 10,43
- duża czcionka
- było parę śmiesznych momentów.


Oczywiście autorka do końca książki, zakończyła rozpoczęte wcześniej wątki. Nie czytałam pierwszej części, więc nie wiem, czy pierwsza część jest napisana w podobnym stylu, czy też nie...

P.S Nie miałam pojęcia, że to druga część, bo całkiem możliwe, że zaczęłabym od pierwszej.

Jak dla mnie 4 gwiazdki i mam takie wrażenie, że będzie mi brakować tych bohaterów. Chyba ich polubiłam.

331)

Mam bardzo mieszane uczucia co do tej książki. Ale mimo wszystko cieszę się, że skończyłam ją czytać.

Moje pierwsze spotkanie z Jane Austen, było przy "Dumie i uprzedzeniu". No, nie powiem, że się wtedy wynudziłam - wręcz przeciwnie - nabrałam ochoty, by sięgnąć po następne książki Austen.

I właśnie niedawno, miałam okazję to zrobić. I wtedy właśnie, sięgnęłam po "Mansfield Park", nie mając wówczas pojęcia, co mnie czeka. Odkryłam to dużo później.

"Mansfield Park" jest historią Fanny Price, która jest siostrzenicą lady Bertram, przybywa do Mansfield Park, by się wykształcić i znaleźć sobie męża. Pierwsze dni Fanny, są trudne, ciotka Norris, w ogóle jej niczego nie ułatwia (tylko jeszcze bardziej ją stresuje) jednakże nasza bohaterka nawiązuje więź z Edmundem (co jest bardzo istotne dla całej fabuły) i przystosowuje się do życia we dworze.

Pewnego lata, do Mansfield Park, przyjeżdża młodzież z miasta i wprowadza zamieszanie do stabilnego i nudnego dworu. Zmiany te nie podobają się Fanny i Edmundowi (chociaż on w sumie potem na to przystaje) jednakże nasza bohaterka nie zmienia zdania nawet wtedy, gdy (a należałoby dodać) szczególnie wtedy, gdy chcą wystawić sztukę.

Potem zaczyna się zauroczenie pomiędzy Edmundem a Mary. Fanny, która od lat jest zakochana w swoim kuzynie, nie może tego znieść. Jednakże nie mówi nikomu o swojej miłości do kuzyna. W tym samym czasie Henry, zabiega o Marię i Julię (jednocześnie!) Thomas przepuszcza pieniądze, które mają być dla Edmunda.

I jeśli teraz zapytacie, kiedy książka się rozkręca, to powiem Wam, że w połowie książki, coś powoli zaczyna się dziać. Jest jakaś akcja. Ale prawdziwe przyspieszenie jest pod koniec książki! To zapytacie pewnie o czym jest 3/ 4 książki? O ustrojach, zmianach, końcu pewnej epoki, o monotoni życia w Mansfield Park, o miłości, o wystawieniu gorszącej sztuki jak na ówczesne czasy!

Dla mnie "Mansfield Park" jest trudne w odbiorze. Niby nie była to książka o niczym, ale nie można też powiedzieć, że ta książka jest zła. I tu jestem w kropce.

Są jednak pewne "etapy" w książce, które przyspieszają akcję i są to:

- Przyjazd rodzeństwa

- Pomysł zrobienia sztuki

- Ślub Marii i Rushwortha oraz wyjazd ich wraz z Julią

- Bal Fanny

- Wyjazd Williama

- Powrót Fanny do domu

- Staranie się Crawforda o Fanny

- Ucieczka Julii, ucieczka Marii

- Wyznanie miłosne Edmunda i Fanny.

I choć sądzę, że mogę w zasadzie wybaczyć autorce te nieszczęsne 3/4 książki, to nie wiem czy wybaczę jej Fanny i Edmunda. Autorka, każe nam wierzyć w ich miłość. JAKĄ MIŁOŚĆ? GDZIE JEST UKAZANE, ŻE EDMUND KOCHA FANNY? BO, ŻE FANNY KOCHA EDMUNDA, TO TO JEST WIDOCZNE!

Już prędzej uwierzę w miłość Crawforda do Fanny, Edmunda do Mary, niż w uczucie kuzynostwa!

Podsumowując: Książka była bardzo ciekawa, trudna i monotonna w odbiorze, jednak było parę wydarzeń, które popędzały akcje do przodu i za to dziękuję autorce. Jednakże jest jeszcze pewien szkopuł w odbiorze książki... mianowicie jest to klasyka. I jak tu sprawiedliwie ocenić!

No, cóż, będę sprawiedliwa i dam... 7!!!

Miło jednak przeczytać ponownie Jane Austen. Nie zrażam się i na pewno przeczytam kolejne jej książki. Polecam!

332)

Moje trzecie spotkanie z Jane Austen. I na razie robię sobie przerwę od klasyki.
A teraz zapraszam na moją recenzję.

"Rozważna i romantyczna" jest jedną ze znanych książek autorki. Jest to pierwsza opublikowana powieść autorki.

Książka opowiada o dwóch siostrach, bardzo różnych od siebie pod względem wyglądu i charakteru. Eleonora jest tytułową rozważną, a Marianna romantyczną.

Po śmierci męża pani Dashwood wraz ze swoimi dziećmi przenosi się z Norland do Barton. Tam poznają pana pułkownika Brandona i pana Willoughby'ego. To właśnie w tym drugim zakochała się Marianna, natomiast Eleonora obdarzyła swoim uczuciem Edwarda syna Johnny' ego.

Jak można się domyślić, perypetie miłosne będą toczyć się wobec sióstr. Obie siostry przeżywają pierwszą miłość i pierwsze zauroczenie i zawody miłosne.

Eleonora zakochała się w Edwardzie, który potajemnie od czterech lat był zaręczony z Lucy Steele. Kiedy Eleonora się o tym dowiaduje to bardzo to przeżywa, nikomu nic nie mówiąc, cierpiąc w samotności. Natomiast Marianna, była tak zakochana w Johnie, że dla niego pojechała do Londynu. Swój zawód miłosny ukazuje każdemu i jest on bardziej widoczny niż u jej siostry.

Potem okazuje się, że Willoughby był związany słowem z inną kobietą, a robił nadzieje Mariannie, natomiast Edward był gotów ożenić się z Lucy.

Ostatecznie historia kończy się ślubem Eleonory i Edwarda oraz Marianny i pułkownika (którego Marianna poślubiła pod wpływem sprytnej intrygi jej matki) Lucy na końcu poślubiła Roberta, brata Edwarda. Matka braci, wybaczyła im, i z powrotem przyjęła do rodziny.

Jak mam ocenić tę pozycję? Mam dylemat, bo to jest klasyka. Książkę czytało mi się dobrze, nie miała długich rozdziałów. Ciekawi bohaterowie, fajnie poprowadzona historia. Doszłam do wniosku, że taki gatunek to czyta się powoli z przerwami. Przynajmniej ja tak robiłam. Książka jest łatwa, przyjemna w odbiorze ( w przeciwieństwie do Mansfield Park) jest nieco więcej akcji i można się utożsamić z bohaterkami.

Gdybym miała się porównywać z bohaterkami to porównałabym się tak: siedem lat temu miałam wiele wspólnego z Marianną, dziś bliżej mi do Eleonory.

Podsumowując: Jane Austen, stworzyła i wykreowała swoich bohaterów w ten sposób, że do dzisiaj książka jest aktualna. I można z niej wiele zaczerpnąć, a także wiele się nauczyć.

333)

Moja pierwsza książka Danielle Steel przeczytana po tak długim czasie.

Danielle Steel, była jedną z pierwszych autorek, z którymi miałam styczność przy początkach mojego czytelnictwa. Sięgnęłam po książkę z wielką obawą - co się stanie, jeśli nie spodoba mi się książka? Moje horyzonty czytelnicze się zmieniły, więc i moje obawy były słuszne.

Okazało się, że się myliłam.

"Album rodzinny", opowiada historię rodziny Thayerów. Ward Thayer, po śmierci rodziców dziedziczy spadek. Przedtem jednak zostaje wezwany do służby wojskowej i właśnie tam poznaje Faye Price z którą później się zwiąże.

Faye Price, uciekła ze swojego domu i postanowiła zostać aktorką. Droga do tego celu nie była łatwa, ale Faye się udało. Kiedy poznała Warda, wiedziała, że to ten mężczyzna i że będzie musiała wybierać pomiędzy karierą a założeniem rodziny.

Faye i Ward zostali małżeństwem. Doczekali się piątki dzieci. Pierwszy kryzys spadł na nich, gdy stocznia Thayerów zbankrutowała. Ward, ukrywał to przed żoną i zaglądał do kieliszka (faceci!) to właśnie Faye, była zmuszona spakować potrzebne rzeczy i sprzedać te wartościowe. To właśnie ona zorganizowała wyprowadzkę do mniej prestiżowej dzielnicy.

Wszystko się zmienia, kiedy Faye zostaje reżyserką, najpierw współpracując przy innych filmach. Później Faye wybacza mężowi i proponuje mu pracę producenta. Ich dzieci dorastają, powoli podnoszą się z kryzysu i przeprowadzają się do nowego mieszkania.

Wtedy przychodzi następny kryzys. Ward dowiaduje się, że jego najstarszy syn jest homoseksualistą. Ta wiadomość burzy ustabilizowane życie rodziny. Mało tego z domu ucieka Anne. Czy rodzina podniesie się z tego ciosu i czy wszystko zakończy się happy endem?

Muszę przyznać, że na początku historia mnie nie wciągała, ale potem zaczęło być coraz ciekawiej. Postawa Warda, który kiedy nadchodził kryzys zaglądał do kieliszka, była dla mnie wielkim zaskoczeniem i trudno było mi na początku polubić bohatera. Z czasem Ward zmienił się, na korzyść oczywiście, ale nie podobała mi się jego postawa względem Lionela i George'a. Faye za to wzbudziła we mnie sympatię. Była silną kobietą, zwłaszcza wtedy, gdy nie mogła liczyć na męża. Podziwiałam ją, nie wiem czy ja dałabym radę.

Mimo wszystko spodobała mi się historia Faye, która zrezygnowała z kariery filmowej dla założenia rodziny i która potem osiągnęła sukces jako reżyserka, a także jako zdobywczyni Oscarów.

Polecam.

334)

Moje trzecie spotkanie z Zafonem.

Zafon zdobył moje serce, podczas powieści "Cień Wiatru". Wtedy uważałam, że już nic lepszego nie da się napisać. Później przeczytałam "Grę Anioła" i stwierdziłam, że się myliłam, była tak samo fenomenalna jak "Cień Wiatru". Trzy dni temu skończyłam "Więźnia Nieba", a poniżej przeczytacie jak wypadł on w mojej ocenie.

Ponownie spotykamy w tej książce Daniela, Beę, Fermina - czyli bohaterów "Cienia Wiatru". Osobiście mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie - ciekawiły mnie ich dalsze losy...

Daniel Sempere nie jest już nastolatkiem - to dorosły mężczyzna, stateczny mąż Beatriz i ojciec małego Juliana. Jednakże pomimo tego Daniel dalej posiada talent pakowania się w tarapaty.

Interes rodzinny podupada, a to oznacza kłopoty. Jak opłacą rachunki? Z czego będą żyć? Kiedy wydaje się już, że wszystko wydaje się z góry przesądzone, wtedy pojawia się mężczyzna, który kupuje książkę i prosi o dostarczenie ją konkretnej osobie.

Kiedy mężczyzna odchodzi, Daniel otwiera książkę i widzi dedykację napisaną przez mężczyznę. Wtedy przychodzi Fermin i Daniel pokazuje mu książkę. Później Fermin opowiada Danielowi swoją historię.

Fermin, był więziony przez Vallsa, ale w zamian za "upowszechnianie informacji", miał zagwarantowane znośne życie w więzieniu. Tam właśnie poznał Davida Martina i owego mężczyznę, który pojawił się w księgarni Sempere po latach.

Fermin, chce zapomnieć o przeszłości, ożenić się z Bernardą, ale jest jeden problem - tak naprawdę już nie istnieje w żadnych rejestrach. Daniel pomaga przyjacielowi rozwiązać ten problem, stwarzając mu nową tożsamość.

Podczas tej opowieści Daniel poznaje prawdę o śmierci matki, jaką rolę odegrał w jej życiu David Martin...

Daniel musi zmierzyć się ze swoją przeszłością i poszukać odpowiedzi na kilka pytań: Czy jego żona go zdradza? Czy mężczyzna którego uważa za swojego ojca, aby na pewno nim jest? I czy jest w stanie zapomnieć o tym jak zmarła jego matka i czy zdoła oprzeć się nienawiści i zemście?

Zafon jest bardzo dobrym pisarzem. Świetnym. Lubię jego książki, szczególnie tę właśnie serię. To co inni uważają za zawód i słabość tej książki, ja uważam za zaskoczenie. Autor przyzwyczaił nas w dwóch pierwszych częściach do tajemnic, klimatu thrilleru... Tu też to mamy, ale nie w takiej dużej ilości. Ale to nie oznacza, że książka jest gorsza. Absolutnie nie. Bohater się już ożenił, ustatkował, i tutaj głównym bohaterem jest jakby Fermin. Bo to o nim się najwięcej dowiadujemy.

SPOILERY!!!
*Zabrakło mi dalszych wiadomości o Davidzie Martinie, to też jest bardzo ciekawa postać. Interesuje mnie co dalej z nim.
*Nie miałabym nic przeciwko, gdyby Zafon uczynił Davida ojcem Daniela. Fermin powiedział, że David nim niby nie jest, ale ja nie miałabym nic przeciwko temu. Pragnienie zemsty Daniela i jego nienawiść byłyby jeszcze silniejsze.
*Niedopowiedzenia małżonków i ich brak rozmowy. Skoro Daniel znalazł list, powinien powiedzieć o tym żonie i wyjaśnić sprawę, a tak to zrobił z siebie niezłego frajera.

Mam taką nadzieję po cichu oczywiście, że może któregoś dnia Zafon wplecie w historię Juliana, syna Daniela.

Ta część jest nieco spokojniejsza, ale Zafon mówi nam na końcu, że to jeszcze nie koniec historii i pozostaje mi zakupić kolejną część. Coś czuję, że w następnej Zafon nas zaskoczy.

Było mi bardzo przyjemnie wrócić do serii, którą bardzo lubię.

Polecam.

335)

Po "Uwieść grzesznicę, sięgnęłam po "Kłamstwa w blasku księżyca" Amandy Quick. Jest to autorka, której książki bardzo lubię, ze względu na wątki paranormalne. Tutaj tego sobie nie przypominam... Ale, okej, jedźmy dalej. Czy książki Amandy Quick, dalej mi się będą podobać? Przeczytajcie poniżej...

Historia opowiada o nietypowych bohaterach. Concordia Glade, nauczycielka czterech dziewcząt, opracowuje plan ucieczki. W tych okolicznościach poznają Ambrose Wells' a, który ratuje im życie i pomaga w ucieczce.

Concordia i Ambrose, łączą siły próbując rozwiązać zagadkę. Mają kilka tropów, które zamierzają sprawdzić. Jednak najważniejsze pytanie brzmi: "W jakim celu Larkin, chciał uprowadzić dziewczyny?"

Oprócz wątku śledztwa, mamy też podaną przeszłość Ambrose' a i Concordii. On, pochodzący z dobrej rodziny dżentelmen, który stał się włamywaczem, ona córka ludzi o nietypowych poglądach, razem tworzą świetną parę detektywów, którzy krok po kroku rozwiązują zagadkę, która tylko z pozoru, wydaje się być łatwa...

Jeśli miałabym powiedzieć coś o książce, ogólnie bez żadnego wstępu, to tylko to, że przez jakiś czas, ciągnie się ona niesamowicie. Zanim dojdzie się do jakieś akcji to trzeba czekać z 50 do 100 strony, aby coś zaczęło się dziać. Jednak jak się zacznie akcja, to można się wciągnąć w książkę i to nieźle.

Ciekawiło mnie, rozwiązanie zagadki i muszę przyznać, że tego się nie spodziewałam. Jednak po długiej przerwie, książka Amandy Quick, spodobała mi się tak jak wtedy, gdy zapoznawałam się z jej twórczością po raz pierwszy.

336)


"Między występkiem a miłością" Mary Balogh, jest kolejną książką z serii "Romans Historyczny". "Kłamstwa w blasku księżyca" Amandy Quick, była średnia, czy Mary Balogh wypadła tu lepiej? Przeczytajcie opinię do końca :).

Judith Law, córka wielebnego pastora, jedzie dyliżansem do swojej ciotki i wuja, gdyż ojciec nie ma już pieniędzy na utrzymanie swojej rodziny, tak więc Judith zostaje wytypowana, by tam pojechać.

W drodze do ciotki, poznaje Rannulfa Bedwyna, który widząc Judith i oceniając sytuację, proponuje zabrać Judith ze sobą i sprowadzić pomoc. Judith się zgadza i w ten sposób przeżyją ze sobą namiętne chwile.

Kiedy Judith, orientuje się, że pomiędzy nią a Rannulfem zachodzi coś dużo więcej niż powinno, ucieka od niego, pewna, że się już nie spotkają. Jakież jest to zaskoczenie, kiedy bohaterowie ponownie się spotykają...

Rannulf, przyjeżdża na prośbę babki, która chce go zeswatać z kuzynką Judith, Julianne. Jednakże nasz bohater bardzo szybko się orientuje, że Julianne to jeszcze dziecko, a o wiele bardziej interesuje go Judith.

Judith jest w domu swoich krewnych, jako uboga krewna; ciotka każe jej nosić czepek na głowie (bo jej włosy mają grzeszny kolor) i każe przerobić służącej suknie Judith, tak, żeby żaden mężczyzna nie ujrzał jej zgrabnej sylwetki czy biustu, szczególnie lord Bedwyn.

Judith nie przyjmuje oświadczyn od Bedwyna; nie uważa, by ją skompromitował, skoro sama się zgodziła na seks z nim. W tle jest jeszcze kuzyn Judith, któremu podoba się kuzynka, ale nie w taki stosowny sposób jak zazwyczaj zabiegają mężczyźni o kobiety.

Z opresji ratuje ją Rannulf. Bohaterowie lepiej się poznają, a Rannulf próbuje pokazać Judith, że jest ładną kobietą, która może się podobać mężczyznom. Dzięki niemu, Judith zaczyna odzyskiwać pewność siebie i ukazywać samą siebie, rozumieć, że to co jest wyjątkowe, potrafi być stłamszone przez rodziców...

Historia ma oklepany schemat, ale ogólnie, szybko i przyjemnie się ją czyta (rozdziały odrobinę za długie, ale przynajmniej ciekawe) bohaterowie w których można uwierzyć, którzy mają swoje dylematy życiowe, spotykają się zrządzeniem losu...

Książka mi się podobała. I polecam, szczególnie, jeśli chcecie przeczytać coś lekkiego.

P.S. I tak zdecydowanie jest lepsza od "Kłamstw w blasku księżyca" A. Quick, pomimo oklepanego schematu, przynajmniej jest więcej akcji i rozruchu.

Pomimo wad, i tak polecam.
337)

Kolejny Romans Historyczny.

4 tom "Bojowych Zalotów".

Eleonora, postanawia poszukać sobie męża, gdyż jej poprzednie zaręczyny nie były udane. Korzysta ona z porad książkowych słynnej kurtyzany Fanny Irwin. Kiedy wreszcie Eleonora znajduje mężczyznę, którego jest pewna, że może pokochać, pojawia się mężczyzna, który przed dwoma laty złamał jej serce.

Damon, lord Wrexham, dowiaduje się, że Eleonora jest na przyjęciu i chce z nią porozmawiać,aby wiedzieć czy ona go nienawidzi. Okazuje się, że dziewczyna postanawia traktować go po przyjacielsku, pomimo tego co jej zrobił przed laty. Wtedy dowiaduje się, że Eleonora jest zajęta. I postanawia ją odzyskać.

Damon postanawia przekonać Eleonorę, by nie poślubiała Lazzarry. Wokół księcia, toczą się różne wypadki, które narażają jego życie, jak i zarówno Eleonory.

Po pewnym czasie, Eleonora, stwierdza, że nigdy nie przestała kochać Damona. Młodzi po odlocie balonem, aby nie było skandalu wśród arystokracji, postanawiają się pobrać.

Eleonora widzi, że Damon trzyma ją na dystans i postanawia się dowiedzieć dlaczego to robi. Po tym co odkrywa, postanawia pomóc Damonowi przełamać jego barierę i uzmysłowić mu, że powinien cieszyć się życiem...

Damon i Eleonora, niegdyś narzeczeni, teraz małżeństwo. Oboje mają za sobą wielkie straty i tragedie w swoich rodzinach. Boją się stracić bliskie im osoby (to szczególnie widać u Damona).

W książce są ciekawe wątki:
- Bohaterowi byli kiedyś narzeczonymi
- W uczucie bohaterów można uwierzyć
- Bohaterowie mają realne dylematy:
* Strata ukochanej osoby i załamanie się
* Chęć zapomnienia o ukochanym, porzucenie swoich planów i poszukiwania miłości
- Zapomnienie o miłości swojego życia nie jest proste.

Książka jest o poznaniu się na nowo i o okryciu i uzewnętrznieniu swoich uczuć co prowadzi do szczęśliwego happy endu.

Polecam.

338)

Moja pierwsza książka tej autorki.

Książkę zakupiłam dość dawno, jednakże czekała na swoją kolej i w końcu się doczekała.

Czy mi się podobała? O tym poniżej.

Urszula, nie może poradzić sobie ze śmiercią męża, więc Edyta, świeżo upieczona maturzystka, pomaga jej w prowadzeniu pensjonatu i daje sobie czas na podjęcie decyzji co dalej zrobi ze swoim życiem.

Mijają dwa lata. Edyta zaczyna się już dusić w Krynicy, a Urszula czuje, że dłużej nie utrzyma jej w Krynicy, gdyż dusza Edyty rwie się do Hiszpanii.

Edyta, wyjeżdża do Hiszpanii. Urszula, spotyka się z Danielem i zastanawia się co zrobić z pensjonatem, który wymaga więcej remontu na które idą zarobione pieniądze.

Córka Urszuli, krąży pomiędzy dwoma mężczyznami Juanem a Miłoszem, próbując zrozumieć i zdecydować się którego z nich woli. Postanawia pojechać do Hiszpanii i zarobić na studia, aby wrócić do kraju i rozpocząć studia, o których wszyscy mówili, że powinna na nie pójść.

Urszula z kolei wchodzi w poważny związek z Danielem, który jest lekarzem i cały czas ma dyżury w szpitalu. Jego córka Iga, zachodzi w ciążę, i Urszula postanawia przyjąć ją na czas ciąży do pensjonatu. Wybucha z tego kłótnia pomiędzy nią a Edytą, która nagle staje się zazdrosna o Igę i wkurzona, że jej matka wymienia ją na inną dziewczynę...

Obrazy hiszpańskie, polskie klimaty, ciekawe zwroty akcji... Nie opisałam Wam wszystkiego, bo nie chcę bardzo spoilerować. Postacie główne - wszystkie okej, z wyjątkiem Edyty, która była jak małe dziecko i nie wiedziała czego chce. Rozumiałam ją i kibicowałam jej, ale momentami jej stosunek do matki, mnie denerwował... Nawet nie umiała jej powiedzieć o wyjeździe do Hiszpanii...

Jak więc oceniam tę książkę? Myślę, że 7 gwiazdek to wysoka ocena, jak na taką obyczajówkę. Książka jest świetna, wręcz idealna jak chcecie iść na plażę i się po opalać, albo jak jesteście zmęczeni i chcecie sięgnąć po lekką pozycję, będzie w sam raz.

Polecam. Tym bardziej, że patronatem jest Lubimy Czytać.

339)

Moje pierwsze spotkanie z Klaudią Bianek.

Jak to na ogół bywa, wraz ze Świętami, Przygotowujemy potrawy wigilijne, kupujemy prezenty... i czytamy świąteczne powieści.

Jako, że chciałam się wprawić w świąteczny nastrój, kupiłam "Najcenniejszy Podarunek", mając nadzieję, że będę takowy nastrój miała.

A było tak...

Moja znajoma, stwierdziła, że to taka opowieść dla młodych, więc obie stwierdziłyśmy,że to bardziej dla mnie, bo jej książka się nie spodobała. Wzięłam więc książkę i zaczęłam czytać...

Na początku historia wciągała. Dwudziestoletnia Oliwia, porzuciła marzenia o studiach, gdyż jej ojciec wciągnął się w nałóg alkoholowy, piętnastoletnia siostra, jest pyskata i buntownicza, a matka... jest za granicą i pracuje, aby nie zabrakło im pieniędzy.

Oliwia, musi szybko wydorośleć i wziąć wszystko na swoje barki, by uratować święta, tym bardziej, że tylko ona pracuje. Co prawda w piekarni, (ale ile ona może zarobić?) Oliwia znajduje dodatkową pracę przy sprzedaży choinek i współpracuje z Oskarem, synem Państwa Redyków.

Oskar, był pierwszym chłopakiem z którym się pocałowała przy grze w butelce. Od tamtego czasu go unika. Jest dla niej chłopakiem z sąsiedztwa i jest jej totalnie obojętny. On natomiast jest w niej zakochany, ale ona natomiast nie ma o tym pojęcia.

W chwili, gdy Oliwia zaczyna już tracić nadzieję, na to, że coś się zmieni, Oskar wyciąga do niej pomocną dłoń. Rozmawia z jej ojcem, który postanawia iść na odwyk, Basia poprawia się i znajduje sobie chłopaka. Rodzina Oskara, pomaga Oliwii w przygotowaniach świątecznych, podczas, gdy Oliwia zaznaje pierwszych pocałunków.

W sumie tak: jest miłość, ukryte uczucia, trudna sytuacja życiowa... Ale wynikają nieporozumienia pomiędzy młodymi i pojawia się Malwina, czy nasi młodzi zakochani dojdą do porozumienia?

Myślę, że spodziewałam się czegoś innego... Książka była świąteczna, momentami byłam bardzo wczytana, tak, że nie chciałam odłożyć książki, a innym razem ziewałam nad książką i przewracałam oczami...

Istotnie jest świąteczny nastrój, który udzielił mi się ( nie tak jak bym chciała) może już nie dla mnie takie książki?

Podsumowując: Schematyczność skrytej pierwszej miłości, bohaterowie poprawiają się i nawracają na dobrą drogę, magia świąt... Czyli coś, co czytałam parę razy... Ogólnie nie było źle, ale mogło być trochę lepiej... Bohaterów polubiłam, kibicowałam im...

Oceniłam książkę na 6 gwiazdek, i myślę, że na tyle sobie zasłużyła. Historia jest wzruszająca, poruszająca, wprawia w świąteczny nastrój, przypomina o pierwszych miłościach...

Możliwe, że dam autorce jeszcze drugą szansę, jeśli będę miała okazję.

Polecam.

340)

Moja pierwsza książka w tym roku.

Jojo Moyes, poznałam dzięki "Zanim się pojawiłeś", która mnie poruszyła do głębi. Dlatego bez wahania sięgnęłam po kontynuację "Kiedy odszedłeś", która była utrzymana w bardzo smutnym tonie. A jak jest z ostatnim tomem o "Lou Clark" ? o tym poniżej.

Lou Clark, przylatuje do Nowego Jorku, zostawiając swoją rodzinę w Anglii, aby pracować u Gopników. Zostaje asystentką Agnes, Polki, która została żoną wpływowego biznesmena. Niestety Anges nie umie odnaleźć się w nowym środowisku i wpada w depresję.

Lou, poznaje Josha, który jest łudząco podobny do Willa. Jej relacja z Samem, ulega zmianie - Lou, cały czas ma wrażenie, że Katie, chce odebrać jej chłopaka. Okazuje się, że Lou ma rację, co stawia jej związek z Samem pod znakiem zapytania...

Nie tylko związek z Samem się rozpada. Lou, traci pracę z powodu wykonywania polecenia swojej chlebodawczyni. Dziewczyna trafia do mieszkania Pani De Witt, która w przeszłości zajmowała się modą, a obecnie jest chora na raka. Relacja Lou ze staruszką zmienia jej spojrzenie na świat...

Są dwie rzeczy, które zasługują tu na uwagę. Pierwsza i najważniejsza - autorka nie poszła tropem Josh- Lou- Sam, tylko postawiła na naszą bohaterkę u tutaj ma u mnie ogromny plus. Druga to akcja protestu o bibliotekę i nadanie bibliotece imienia Williama Treynora. To jest dowód tego, że wątek Willa nie wygasł w tej serii.

"Moje serce w dwóch światach" jest godną kontynuacją "Zanim się pojawiłeś" i "Kiedy odszedłeś" i fantastycznym zakończeniem całej serii o naszej zabawnej i rezolutnej bohaterce, która przeszła wielką metamorfozę i która osiągnęła sukces.

Polecam Wam książkę, jeżeli jesteście fanami Moyes, ale polecam także tym, którzy szukają lekkiej i przyjemnej lektury, która wiadomo jak się skończy, ale pozostawi w nas miłe wspomnienia.

341)

Moja pierwsza styczność z Nermin Bezmen.

"Imperium miłości" jest prawdziwą historią o miłości Kurta Eminowa i Aleksandry "Szury" Wierżeńskiej. Historię tę postanowiła zgłębić i napisać wnuczka Kurta. "Imperium miłości" było pokazywane w TVP 2, jako serial.

Na początku dostajemy spotkanie Kurta i Szury na balu. Kurt, prosi Szurę do tańca i młodzi zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia (ja nie wierzę, w taką miłość, ale nie będę kwestionować prawdziwej historii) i później spotykają się parę razy, ale Seyit musi wyjechać na front.

Później autorka, przenosi nas w historię Kurta (obrzezanie, Akademia Wojskowa, pierwszy raz Kurta, wojny i spotkanie Kurta z kobietami) i tak przez większość książki. Czytało się to dość szybko.

Pod koniec książki, przenosimy się w rok 1916, kiedy Kurt wraca z frontu i planuje się spotkać z Szurą, pomimo niebezpieczeństwa...

To chyba moja najkrótsza recenzja. W kilku słowach można by napisać "To już na pewno czytałeś/czytałaś", a jednak nie do końca.

Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę uwierzyć w taką miłość. Chce mi ktoś powiedzieć, że wystarczy jedno spojrzenie i co? I już mamy wielką miłość? Może w książkach to działa, ale w życiu? Tu zostawiam ocenę indywidualną każdemu z Was. Ja nie wierzę w taką miłość. Zawsze uważałam, że jak się w kimś zakochujemy, to musimy mieć jakąś podstawę np. wspólne zainteresowania, stabilność, poczucie bezpieczeństwa... i charakter.

Drugą sprawą jest to, że nie mogę uwierzyć w tą miłość, ponieważ nie mamy jej przedstawionej tak jak zazwyczaj. Zazwyczaj jest tak, że bohaterka wzdycha i tęskni za bohaterem, a on za nią też i czytam o tym przez całą książkę. Tutaj autorka mnie zaskoczyła, ale nie wiem czy to był plus. Chyba jednak nie.

Niezaprzeczalnym plusem książki jest fakt iż historia jest autentyczna. Znajdziecie tutaj opisy walk na froncie, protesty ludności przeciwko Carowi... Kolejny plus to szersze przedstawienie postaci Kurta (jego rodziny, rodzeństwa, wydarzeń z życia) a o Szurze, nie wiemy prawie nic.

Nie chodzi mi oto, żeby w książce, był cały czas wątek miłosny. Jednak czuję, że czegoś mi zabrakło... Czytało się szybko, historia wciągała, ale wątek miłosny w tej książce to jakiś niedosyt jest.

Patrząc na okładkę książki, myślałam, że mam do czynienia z typowym romansem. Tutaj trafia w punkt powiedzenie: "Nie oceniaj książki po okładce".

Cóż mogę napisać...? Książka nie jest zła. Ma parę wad np. za długie rozdziały (można było zrobić ich więcej, a jeden rozdział długi można było przedzielić na pół) wątek Szury i Kurta jest niedopracowany, bohaterowie są tacy nijacy, nudni.

Nie wiem czym różni się serial od książki, bo oglądnęłam tylko 12 odcinków a i to dawno i z tego co pamiętam to też mnie nie zachwycił.

Jednak zamierzam przeczytać "Imperium miłości", tom 2, bo wierzę, że tam będzie więcej wyjaśnień i będzie lepiej napisana.

Polecić mogę fanom serialu jako dodatek informacyjny o głównych bohaterach serialu.

342)

Moja kolejna styczność z Panią Miszczuk.

Wiktoria Biankowska, trafia tym razem do Tartaru, w wyniku błędu diabła Beletha. Wiktoria bardzo szybko domyśla się, kto "pomógł" jej się tam dostać. W Tartarze, poznaje Kubę Rozpruwacza, Adolfa Hitlera, Nerona, którzy są Władcami Tartaru.

Wszyscy trzej są zachwyceni tym, że Wiktoria jest potężną byłą diablicą i z Iskrą Bożą. Każdy z nich stara się przeciągnąć Wiktorię na swoją stronę .

Tymczasem Wiktoria stara się wydostać z Tartaru. Na pierwszy rzut oka jest to niemożliwe. Jednakże dowiaduje się, że można podróżować między światami jako kropla astralna. W ten sposób Wiktoria nawiązuje kontakt z Azazelem i Belethem, którzy myślą w jaki sposób pomóc Wiktorii się wydostać.

Przez ten czas, Wiktoria poznaje Achillesa, syna Beletha i Temidy, Elżbietę Batory, Perseusza i wielu innych, gdyż do Tartaru trafiają najgorsi z najgorszych.

Elżbieta Batory, pragnie mieć władzę nad światem. Władanie Tartarem to dla niej za mało. Gdy Beleth i Wiktoria, próbują uciec, Elżbieta porywa Beletha ze sobą i czyni go swoim dżinem. Jednakże Wiktoria odbija Beletha, i ucieka z nim, co powoduje, że Elżbieta, będzie starała się zrobić bałagan na Ziemii i w Piekle oraz Niebie.

Kiedy Beleth i Wiktoria, wracają do Piekła, nie mają pojęcia, że zatajenie przed byłym władcą jakim jest Lucyfer, nie jest dobrym pomysłem. Władcy Zaświatów, muszą połączyć swoje siły, aby pokonać Elżbietę Batory...

W trzeciej części Wiki, decyduje, że chce być z Belethem. Piotrek, akceptuje jej wybór i to on jest głównym bohaterem tej części trylogii (uratował zaświaty i ziemię). Beleth, odzyskuje Boską Łaskę, a nasza bohaterka wciąż zostaje potępiona.

Najlepszą wiadomością jest to, że będzie kolejna część tej serii. Mnie to bardzo cieszy, bo lubię tę serię. Nie mogę się już doczekać, co stanie się z Wiktorią.

Na pewno wrócę do serii, jak ukaże się czwarty tom. Bardzo przyjemnie było wrócić do serii i bohaterów, których lubię.

Polecam.

343)

Pierwszy tom cyklu "Niebieski diament".

Bailey, będąca świadkiem przestępstwa, ucieka z miejsca zbrodni, zabiera diament, walizkę pełną pieniędzy i pistolet i udaje się do prywatnego detektywa Cade' a Parrisa.

Cade, przyjmuje zlecenie Bailey i zawozi ją do domu. Tam krok po kroku, próbują rozwiązać zagadkę: kim jest Bailey, dlaczego straciła pamięć, co widziała przed utratą amnezji? I dlaczego komuś zależy na Niebieskim diamencie?

Na początku akcja jest prowadzona powoli, ale im bliżej rozwiązania zagadki, to tworzy się nam prawdziwy rollercoaster, czyli jazda bez trzymanki...

Uwielbiam Norę Roberts i jej cykle np. "Trylogia kluczy", "Wyspa Trzech Sióstr", a teraz "Niebieski diament". Z całą pewnością wiem, że sięgnę po kolejne części "Niebieskiego diamentu", gdyż ciekawią mnie pozostałe dwie bohaterki.

Bailey i Cade. Świetna para, super bohaterowie. Polecam.

344)

Pierwszy tom cyklu "Siedem Sióstr".

Wszystkie sześć sióstr: Maja, Ally, Star CeCe, Tiggy i Elektra, spotykają się w domu Atlantis w Szwajcarii. Każda z wyjątkiem Mai, wyprowadziły się i osiedliły w innych krajach. Dopiero śmierć ojca, sprowadza je do domu. Po ojcu dziedziczą pieniądze i wskazówki, które pomogą im odkryć kim one są naprawdę, jaka jest ich przeszłość...

W tę drogę jako pierwsza rusza Maja, która zostaje postawiona w nieciekawej sytuacji - Zed bardzo chce z nią porozmawiać, a Maja czuje, że to najlepszy moment, by wyjechać do Rio na klika tygodni. Tam, poznaje Floriana, pisarza, którego książkę tłumaczyła Maja. To właśnie Floriano, pomaga jej poznać losy jej rodziny.

80 lat wcześniej, Izabela Bonifacio, córka plantatora kawy, z okazji osiemnastu urodzin, wchodzi do świata arystokracji i poznaje swojego przyszłego męża Gustava. Izabela, znając swoje powinności, wie, że musi wyjść za Gustava, pomimo, że go nie kocha. Jednak ich małżeństwo nie jest udane, Izabela szuka swojego szczęścia w ramionach kochanka, co oczywiście będzie miało różne skutki...

Poznając historię swojej rodziny, Maja zrozumie, że życie jest tylko jedno i trzeba je najlepiej wykorzystać jak się da. Czy zatem Maja zaryzykuje dla miłości, tak jak podobnie kiedyś zrobiła to Izabela? I czy ta miłość będzie miała lepsze zakończenie?

O cyklu "Siedem Sióstr", słyszałam już dawno i od dawna miałam ochotę na niego. Kiedy zobaczyłam książkę w księgarni, stwierdziłam, że muszę kupić. Po prostu. I kupiłam i przeczytałam. Jestem zachwycona, książka była wciągającą, miała to co lubię - tajemnice i astrologie i podróże w czasie. Szczególnie podobała mi się historia Izabeli, która pomimo, że była nieszczęśliwa , to była prawdziwa.

Już teraz mogę powiedzieć, że na pewno przeczytam kolejne części, gdyż ciekawi mnie co się stało z siódmą siostrą. Poza tym uwielbiam wątek poszukiwania siebie w książkach i ciekawią mnie dalsze losy innych sióstr.

Polecam!

345)

Moja przygoda z "Cmentarzem Zapomnianych Książek", dobiegła końca.

Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, sięgając po "Cień wiatru", aż takiej dobrej, nawet bardzo dobrej książki, która mnie zachwyci. Potem była "Gra Anioła", następnie "Więzień Nieba", a na końcu "Labirynt duchów".

Ostatnia część cyklu, była prawdziwą jadą bez trzymanki. Kiedy ją skończyłam, nie mogłam uwierzyć, że to koniec. Bardzo zżyłam się z bohaterami i podobała mi się wojenna i powojenna Barcelona.

Daniel Sempere, prowadzi księgarnię z Beą, ojcem i Ferminem. Po tym czego bohater się dowiedział stara się prowadzić normalne życie jak dotychczas - wychowuje swojego synka Juliana, jest statecznym mężem Beatriz i z życia Barcelony znikł Mauricio Valls - Minister kultury, który zabił jego matkę.

Okazuje się, że Mauricio Valls, po prostu znikł. Jest nawet podejrzenie, że został porwany. Do tej sprawy zostaje przydzielony kapitan Vargas, który jest już na emeryturze i Alicja, która myśli o odejściu z pracy - mają ustalić co się stało z Vallsem i go odnaleźć.

Śledztwo wykazuje, że Valls miał mnóstwo wrogów, którzy chcieli go zastraszyć. W trakcie śledztwa wychodzi na jaw, że Valls był bardzo złym człowiekiem, który skrzywdził wielu ludzi, a wręcz - zniszczył im całkowicie życie i za porwaniem może stać każdy z nich.

Sprawki ministra, zaczynają wychodzić na światło dzienne i są ludzie, którzy usiłują zlikwidować Vargasa i Alicję. Tropy prowadzą do rodziny Sempere i wkraczają w ich życie. Daniel ponownie musi stawić czoła demonom przeszłości...

Julian, syn Daniela, poznaje Cmentarz Zapomnianych Książek i wybiera jedną z nich, a jej autorem jest David Martin - co niepokoi Daniela (ten kto czytał wie czemu) i oznajmia swojemu ojcu, że zostanie pisarzem. I w tym celu szuka Caraxa, by napisać książkę o ich losach, które są połączone ze sobą...

Były momenty w książce, które dosłownie mnie zaskakiwały i wbijały w fotel. Parę rzeczy się sprawdziło, ale wcale nie jestem jakoś szczególnie zawiedziona - powiedziałabym nawet, że wprost przeciwnie, jestem szczęśliwa z tego powodu.

SPOILERY:
- David Martin, okazał się być ojcem Daniela (w sumie to nawet miałam co do tego podejrzenia i cieszę się, że to się sprawdziło)
- Brakowało mi jakiejś jednoznacznej reakcji Daniela z powodu odkrycia jego powiązań z Davidem (jego reakcja w trzecim tomie była bardziej jednoznaczna, a tu po prostu taka sobie. Ja rozumiem, że David go nie wychowywał, tylko zrobił to Juan, ale liczyłam, że mimo wszystko zew krwi się w nim odezwie )
- Julian odkrył kim był jego dziadek i poszedł w jego ślady, czyli został pisarzem i postanowił opisać dzieje rodziny,
- Julian Carax, powrócił w tym tomie i pomógł zostać Julianowi pisarzem (ciekawe było to, że Julian bardziej wolał towarzystwo Caraxa niż własnego ojca, ale w sumie Daniel też wolał towarzystwo Fermina niż towarzystwo Juana Sempere)
- Książką, która wybrał Julian, była książka Davida Martina, co sprawiło, że Daniel był zaskoczony tym faktem (w sumie cieszę się, że autor tak zrobił)
- Żałuję, że autor nie ożywił Martina. Byłabym ciekawa jego rozmowy z Danielem, gdyby do niej doszło. Ciągle mam w głowie jedno pytanie - czy David podejrzewał, kim jest dla niego Daniel? Niestety nie uzyskałam na to pytanie odpowiedzi.
- Podobała mi się relacja Alicji z Ferminem,
- Szkoda, że autor uśmiercił Vargasa. Miałam nadzieję, że będzie z Alicją,
- Ciekawy wątek córek Victora Mataixa,
- Leandro zapowiadał się na pozytywnego bohatera a wyszedł na antagonistę.

Mimo moich zastrzeżeń - zachęcam Was, byście śmiało sięgnęli po czwarty tom. Nie zawiedziecie się, gdyż Zafon, jak to przystało na niego - kończy cykl z klasą, wątki są zakończone logicznie, ciekawie, czasami zaskakująco...

Będzie mi brakować bohaterów, gdyż zżyłam się z nimi i zakochałam się w wykreowanej Barcelonie, którą przedstawił w tym cyklu Zafon.

"Cmentarz Zapomnianych Książek" jest to cykl, który polecę każdemu, kto chcę sięgnąć po książki z wyższej półki.

Polecam. Nie zawiedziecie się.

346)

Wreszcie postanowiłam sięgnąć po książki Diany Palmer, która jest równie popularna jak Nora Roberts. Nora Roberts, przypadła mi do gustu, a jak było z Dianą Palmer? O tym poniżej.

"Demony przeszłości" to historia Gabrielle Cane, która została przygarnięta przez McCayde'ów. Po śmierci ojca Bowiego, wyjeżdża do Phoenix, pracować jako dziennikarka.

Bowie, przyjeżdża do Phoenix, by prosić Gaby o pomoc. Okazuje się, że Agatha, matka Bowiego, zakochała się w ranczeru z Wyoming i chce go poślubić. Bowie liczy na to, że Gaby pomoże mu przemówić jego matce do rozumu. Tymczasem Gaby wie, że powrót do Casa Rio, to powrót do stawienia czoła przeszłości, ale zgadza się pomóc Bowiemu...

Historia jest na pozór prosta i przyjemna. Jest parę rzeczy, które mnie ciekawią i czekam na ich rozwiązanie:
- Przeszłość Gaby ( a w zasadzie dlaczego boi się wejść w relację z mężczyznami) byłam przekonana, że to jest to o czym myślę, ale okazało się, że autorka ma na to inny pomysł,
- Wątek Agathy i Neda ( ciekawi mnie kim jest Ned i co ukrywa),
- Firma Bio-Ag i jej plan zagospodarowania miejscami pracy.

Teraz pozostaje mi przeczytać część drugą, którą już zaczęłam. Co do podziału na części, też nie bardzo podoba mi się sam pomysł, ale podejrzewam, że powyżej 220 stron harlequin nie może mieć, ale to tylko moje domysły.

P.S Po drugiej części, napiszę ogólną opinię i zrobię podsumowanie.

347)

Dalsza część historii Gaby Cane.

Gaby zmieniła swoje życie - porzuciła pracę w "Phoenix Advertiser, otworzyła się przed Bowiem, wyznała mu co się wydarzyło w jej przeszłości, stara się być sobą, osiąga sukcesy zawodowe.

Bowie, czuje do Gaby coś więcej niż do innych kobiet. Cierpiał kiedy Gaby nie mogła się przed nim otworzyć, ale ten rozdział mają już za sobą. Bowie, walczy z Bio-Ag i zarzuca Gaby, że nie jest wobec niego lojalna...

W książce są trzy wątki główne:
- Historia Gaby i jej tajemnice z przeszłości (nie myliłam się co do zamysłu autorki z relacjami z mężczyznami, a byłam pewna, że może to pójść w inną stronę),
- Ned okazał się być ciekawym mężczyzną, który próbował sprawdzić czy Aggie go naprawdę kocha (ten pomysł polecam każdemu mężczyźnie, który ma wątpliwości co do uczuć kobiety),
- Okazało się, że działalność Bio-Ag szkodzi środowisku,
- Gaby dowiedziała się, że jej gwałciciel już nie żyje,a jej ojciec go nie zabił, a to sprawia, że Gaby może zacząć żyć, uwolnić się od demonów przeszłości,
- Bohaterka, była w stanie poświecić siebie, swoje uczucia, aby ocalić swoją rodzinę.

PODSUMOWANIE OGÓLNE: Prosta fabuła jest dużym plusem książki. Relacje związkowe Aggie i Teda oraz Gaby i Bowi'ego są bardzo dobrze ukazane, można w nie uwierzyć, nie są przekoloryzowane. Przesłanie książki jest proste "Miłość pokona każdą przeszkodę"!

Polecam Wam, jeśli szukacie lekkiej i niezobowiązującej książki na parę wieczorów.

Jeszcze raz polecam!

348)

Moje ponowne spotkanie z Dianą Palmer.

Bohaterką książki jest Ivory Keene, która skończyła szkołę projektowania w Houston i zamierza rozpocząć nowe życie z dala od swojej matki. Niestety praca marzeń, która była nagrodą w konkursie, nie układa się pomyślnie: Ivory pracuje przy dobieraniu dodatków, gdyż Panna Raines, nie ma zamiaru dać ambitniejszego zajęcia Ivory, pensję Ivory w dużej mierze przesyła matce, a projekty bohaterki są bardzo dobre, ale niestety Panna Raines, nie jest nimi zachwycona.

Przełom nadchodzi kiedy Kells, szef firmy, zdaje sobie sprawę, że Panna Raines, boi się konkurencji ze strony Ivory. Na przyjęciu, które organizuje, poznaje Ivory, która na tym przyjęciu ma kreację, którą sama uszyła. Kellsowi podobają się projekty Ivory i zleca jej zrobienie letniej kolekcji.

Pomiędzy bohaterami czuć chemię, ale oboje mają powody dla których nie chcą się angażować w związek - Ivory pragnie wolności, zdobycie sławy w świecie mody, a Curry nie ma głowy do związków, gdyż jego matka choruje na raka i musi postawić firmę na nogi...

To już druga książka Diany Palmer i powiem szczerze, że mi się podobało. To jest zupełnie inna historia niż w "Demonach przeszłości". Wątek miłosny jest dobrze przedstawiony. Pozostaje mi czytać dalej.

349)

Ciąg dalszy historii Ivory Keene.

Ivory pnie się w górę w projektowaniu kostiumów firmie Kells&Meredith. Mało tego, jej szef Curry, zachęca ją do małżeństwa, przełamując tym opór Ivory. Niestety przeszłość zawsze dopada każdego z nas i tak jest w przypadku Ivory.

Marlene, dowiadując się, że jej córka jest sławną projektantką, uważa iż też powinna na tym skorzystać. Zapowiada córce swoją wizytę w Nowym Jorku. Ivory, czuje, że to co budowała - swoją karierę i sukces - może runąć jak domek z kart, jeśli tylko jej matka, wkroczy do jej życia ponownie...

Hmm... Po przeczytaniu pierwszej części, w której głównie królował wątek pięcia się w górę w karierze, byłam ciekawa, co będzie dalej. Spodziewałam się, że Marlene może wrócić i namieszać w życiu jedynej córki, ale w życiu, nie spodziewałabym się, aż takiego obrotu spraw.

Teraz królował wątek miłosny, wątek kariery zszedł na drugi plan. Książka mi się podobała, miłość bohaterów była wystawiana parę razy na próbę, ale widać było, że się kochają.

Książka mi się podobała, spotkanie z autorką uważam za udane. Dalej nie pojmuję, dzielenia historii na dwie części, ale to jest tak krótkie, że szybko się czyta.

Polecam fanom autorki.

350)

Mój powrót do książek klasycznych.

Tę książkę, dostałam w prezencie od brata na gwiazdkę. Miałam przeczytać ją wcześniej, ale zawsze pojawiały się inne do czytania. W końcu stwierdziłam, że to jest odpowiedni czas.

Najbardziej w klasycznych książkach, boję się języka (a z tym bywa różnie) nudnych bohaterów i opisów przyrody ("Nad Niemnem")Tu były opisy przyrody, ale autorka skupiła się na uczuciach głównych bohaterów.

Głównym wątkiem książki jest miłość Heathcliffa i Katarzyny, córki Earnshawa. Pomimo żywionego uczucia do przygarniętego chłopca, Katarzyna decyduje się wyjść za Edgara Lintona. Wtedy młodzieniec, postanawia zniknąć na trzy lata.

Heathcliff, powraca po trzech latach, by dokonać zemsty, na tych, którzy z niego zakpili. Krok po kroku, osiąga swój cel; Izabela zostaje jego żoną, Hindley i Wichrowe Wzgórza, zostają jego własnością... Niestety śmierć Katarzyny sprawia mu ogromny ból...

Ale nasz bohater, kontynuuje zemstę. Tymczasem Izabela, otwiera szerzej oczy i zaczyna rozumieć, że przy nim nie zazna szczęścia. Ucieka od niego i wychowuje ich syna z dala od ojca.

Heathcliff, postanawia zająć się synem. Nie ma jeszcze pojęcia o zdrowiu swojego syna. Jest zawiedziony synem, ale już planuje kolejną zemstę - wyswata swojego syna z Katarzyną, córką jego zmarłej ukochanej.

Udaje mu się osiągnąć swój cel, lecz pojawiają się komplikacje. Heathcliff, traci swojego syna, a Izabela zostaje wdową.

We "Wichrowych Wzgórzach" daje się odczuć, klimat wrzosowisk, tragicznej miłości, i tych wszystkich tragicznych wydarzeń, które były w książce. Podobało mi się zakończenie, ale kiedy skończyłam czytać książkę, nie mogłam w to uwierzyć.

To było moje pierwsze spotkanie z siostrami Bronte. W planach jest do przeczytania "Dziwne losy Jane Eyre", które będę porównywać do "Wichrowych Wzgórz" jak je przeczytam.

Polecam.

351)

Moje trzecie spotkanie z Dianą Palmer.

"Gorące serca" jest to historia Sunny, pielęgniarki, która straciła swoją rodzinę i jest zdana na samą siebie. I jest to historia Johna Ruiza, Strażnika Texasu, który jest wdowcem i ojcem dziesięcioletniego Toniego.

John poznaje Sunny na imprezie dla pielęgniarek. Sunny i John są samotni, ale nie chcą się angażować w poważny związek, więc postanawiają zostać przyjaciółmi. Wkrótce Sunny dowiaduje się, że John pracuje nad sprawą gangów, którym przewodzi Rado, który zabił rodzinę Sunny.

Toni poznaje Sunny w szpitalnym bufecie i nawiązuje z nią dobry kontakt. Opowiada jej o swoim życiu - o śmierci mamy, o jego ojcu, o problemach z Rado...

Muszę przyznać, że "akcja romantyczna" zaczyna się w tej książce, niezwykle późno, ale za to nie brak opisów śledztwa. Sięgnę po drugą część, bo jestem ciekawa jak autorka poprowadziła to wszystko dalej.

352)

353)Dzisiaj skończyłam czytać drugą część "Gorących serc".

John i Sunny, postanawiają zostać przyjaciółmi. Ruiz zajmuje się sprawami gangu, którym przewodzi Rado. Tonio za radą Sunny przekazuje informację Hollisterowi na temat Rado.

Tonio nie potrafi dogadać się ze swoim ojcem, zwierza się Sunny, która go wspiera. John po pewnym czasie orientuje się, że Tonio zna Davida Lopeza i z tego względu zabrania synowi kontaktu z Davidem. Tonio postanawia uciec, ale wkrótce wraca do szkoły zdając sobie sprawę z powagi sytuacji.

Dochodzi do szczerej rozmowy między synem a ojcem. Ich relacje poprawiają się. Sunny dowiaduje się, że jest w ciąży i ma zamiar przenieść się do Houston.

Kiedy Tonio się dowiaduje się, że Sunny jest w ciąży, informuje o tym Johna. John postanawia odzyskać Sunny...

Druga część książki była znacznie ciekawsza niż pierwsza. Było więcej akcji, wątek gangu na duży plus... Dalej nie rozumiem podziału na dwie części, ale to się naprawdę szybko czyta...

Z książek Diany Palmer, pozostało mi "Ocalić Isabel", która również ma dwie części.

Polecam, książka jest naprawdę fajna.

354)

Ostatnia książka Diany Palmer.

"Ocalić Isabel" to historia tytułowej Isabel i jej siostry Meredith. Wszyscy wokół uważają, że siostry mają szczęśliwe życie - nie wiedzą jednak jak bardzo się mylą. Pomimo iż pieniądze ułatwiają wiele rzeczy to nie dają szczęścia - ich ojciec nie poświęca im dużo czasu i trzyma je krótko a one stosują się do jego zasad.

Paul Fiore, zostaje zatrudniony jako strażnik, który ma ochraniać Isabel. Jest także agentem FBI, który postanowił odpocząć od swojej pracy i uporać się z demonami przeszłości. Ponadto Paul zaprzyjaźnia się z Isabel, ale czuje, że przyjaźń Isabel mu nie wystarcza. Postanawia się zwolnić z posady.

Po trzech latach Paul wraca do Jackobsville i spotyka się z Isabel.Jednakże nie spodziewa się od niej ciepłego powitania. Okazuje się, że Paul pracuje przy sprawie Darwina Graylinga...

Na pewno będę kontynuować czytanie "Ocalić Isabel" i postanowiłam, że zrobię sobie przerwę od Diany Palmer.

Książka wciąga i dlatego będę ją kontynuować.

355)

Skończyłam czytać "Ocalić Isabel" część drugą.

W poprzedniej części( czyli pod koniec) Paul wraca do Jacobsville. Niestety Isabel, nie wita go przyjemnie, pamiętając o tym jaką karę wymierzył jej ojciec za rzekomy romans z Paulem.

Obie dziewczyny są pilnowane przez strażników Eba Scota. Ich ojciec, zostaje zabity, co sprawia, że dziewczyny stają się uwolnione od jego ciągłej kontroli. Isabel pracuje w prokuraturze, Meredith uczy się malować, gdyż jej pasją jest malarstwo.

Isabel i Paul się kochają i kiedy wydaje się, że nic już nie stoi na przeszkodzie, okazuje się, że Isabel i Meredith są bogate, gdyż ich matka przepisała im swoją fortunę. I to okazuje się być powodem rozstania naszej pary...

Czy dla miłości istnieją jakiekolwiek przeszkody? Czy status społeczny, majątek i pochodzenie naprawdę mają znaczenie, jeśli się kogoś naprawdę kocha?

Polecam. Książka naprawdę wciąga. I robię sobie odpoczynek od Diany Palmer.

356)

Moje pierwsze spotkanie z Mossem, po którym mam mieszane uczucia.

"Nie odpisuj" to historia kilku osób powiązanych ze sobą, ale są wyróżnieni Martyna i Michał i to oni są głównymi bohaterami.

Martyna prowadzi profil "Chcę Się Zwierzyć" i zaczytuje się problemami innych ludzi, czując się przy tym lepiej. Ponadto stalkeruje swojego byłego chłopaka, który znalazł sobie inną dziewczynę i się z nią zaręczył, a związek z Martyną zakończył, po nieudanych próbach poczęcia dziecka. Martyna nie umie się pogodzić z tym, że Damian ją porzucił.

Michał jest mężem Agaty, kobiety sukcesu, która poniża swojego męża. Michał nie rozumie zachowania Agaty, która jest świetną manipulatorką i nie zamierza pozwolić mu odejść. Michał ma dość przemocy domowej, którą stosuje wobec niego jego żona.

Michał nawiązuje kontakt z Martyną, która obiecuje mu pomóc. Michał kupuje kamerki, zakłada sprzęt w domu i udostępnia Martynie podgląd. Martyna widzi w jakiej sytuacji tkwi Michał i postanawia poznać jego żonę, Agatę.

Tymczasem Michał im bliżej poznaję Martynę, dowiaduje się o jej uczuciach do niego i jej tajemnicach. Michał kontaktuje się z Damianem, który opowiada mu o swoim związku z Martyną. Między Agatą a Martyną dochodzi do konfrontacji... Która z nich ją wygra?

Pomysł na fabułę był bardzo dobry. A jak jest z jego realizacją? Wplecenie wątku przemocy fizycznej wobec mężczyzn (Michał) był strzałem w dziesiątkę, wątek aborcji i problemów psychicznych (Martyna) złego dzieciństwa i brak matki oraz wykorzystywanie przez ojca fizycznie (Agata) i chęć posiadania potomstwa (Damian) i wątek psychiatryczny (Ewa) bardzo mi się podobały. Książkę czyta się szybko, ale mam problem z uczuciami dotyczącymi tej książki. Książka mi się podobała, autor przedstawił ciekawe wątki, intrygi i tajemnice bohaterów na plus, rozczarowało mnie zakończenie... Martyna po prostu zostaje zabrana z domu Grzesiaków, Daria wraca do Damiana, Ewa stwierdza, że Martyna to ciężki przypadek (zgadzam się z nią) a Michał potulnie zgadza się na złe traktowanie ze strony Agaty...

WNIOSEK:Wszyscy bohaterowie powinni iść do psychologa i psychiatry!!! Książka ma taki mroczny klimat, zupełnie inny niż w książkach, które zazwyczaj czytam. Jak na debiut to książka jest bardzo dobra.

357)

Moja pierwsza styczność z E.L. James.

Byłam w kinie na pierwszej ekranizacji, dwie następne obejrzałam w domu. Po książkę nie chciałam sięgać, ale zmieniłam zdanie i postanowiłam nie uprzedzać się do czegoś czego nie czytałam.

Tak więc na Mikołajki, kupiłam sobie parę książek, w tym też trzy części Greya (pisane z perspektywy Any) a dwie części z perspektywy Greya mam na czytniku.

Czy jest ktoś, kto nie wie jaka jest fabuła Greya? Myślę, że nie. Fabuła jednak jest bardzo prosta. Anastazja, jedzie na wywiad z Greyem, prezesem wielkiej firmy, która do końca książki, nie dowiedziałam się czym się zajmuje, ale nie ma to jakoś dużego znaczenia. Tam, poznaje prezesa Greya we własnej osobie i wkrótce się w nim zakocha. Jednak pan Grey ma zupełnie inne zapatrywania na związek. Czyli historia szarej myszki, która spotyka bogatego miliardera, który jest księciem na białym koniu z mroczną wersją.

Anastazja na początku jak pojawia się na wywiadzie, daje znać Greyowi, że będzie idealną kobietą dla niego. Jednak nasza bohaterka postanawia zapomnieć o wywiadzie, ale Grey pojawia się w sklepie, gdzie pracuje, na imprezie na której jest ze znajomymi, dosłownie wszędzie, a później daje do zrozumienia bohaterce, że nie jest typem mężczyzny dla niej.

Christian, nie umie jednak zapomnieć o Anastazji i opowiada jej o tym jaki związek preferuje. Dziewczyna jest zaszokowana i nie wie co powiedzieć. Szuka informacji na temat układu jaki preferuje Christian. Postanawia jednak spróbować.

Grey, pokazuje Anastazji świat pełen pokus, rozkosznych tortur i bólu. Czy przerażona i podekscytowana dziewczyna, podpisze układ, który napawa ją strachem? Czy Grey, który ma swoje mroczne demony i wiele mrocznych tajemnic, zrozumie czego pragnie Ana i będzie mógł jej to dać?

Podsumowując:Pomysł na fabułę był ciekawy i intrygujący. A jak wykonanie? Psychologia bohaterów, dobrze przedstawiona. Jest trochę intrygująco, trzyma w napięciu, ale denerwowały mnie niedopowiedzenia bohaterów i szaleńcze zapędy Greya (szczególnie, gdy używał pejcza, kiedy Anastazja była ledwie żywa) i naiwność Anastazji.

Prawdę mówiąc, nie wiem czy mogę polecić Wam tę książkę. Sami zadecydujcie czy ją przeczytacie. Książka w sam raz na przeczytanie, gdy się opalacie.

358)

Moje pierwsze spotkanie z Agnieszką Lis.

Nie przepadam za polskimi autorami. Postanowiłam jednak to zmienić i sięgnęłam już po parę pozycji. Przeważnie obyczajówki - lubię tego typu książki i z tego powodu, kupiłam "Pozytywkę" Agnieszki Lis.

Książka zaczyna się szczęśliwym wydarzeniem - ślubem Moniki i Roberta, młodych ludzi, zakochanych w sobie, szczęśliwych, że rozpoczną nowe życie. Zestresowani, ale wierzący, że miłość wystarczy by rozpocząć nowe życie. Co może pójść nie tak?

Po ślubie, młodzi zaczynają wspólne życie. Robert jest wiecznie nieobecny w domu, Monika cały czas sprząta, pielęgnuje ich gniazdko na górze. Zaprzyjaźnia się z teściową, która postanawia wysłać Monikę do pracy.

Robert podchodzi sceptycznie - zarówno do tego, by Monika poszła do pracy jak i na studia. Przecież nie po to ją poślubił - miała być w domu, dbać o ich gniazdko, rodzić dzieci i zajmować się nimi, dbać również o jego potrzeby.

Monika zachodzi w ciążę. Wszyscy się z tego cieszą, nic nie przewiduje tragedii...

Książka ta nie jest typową obyczajówką, chociaż początek na to wskazuje. To książka, która opowiada o kobiecie, która została doświadczona przez życie, doświadczyła utraty dziecka, znienawidziła siebie, upadła nisko, osiągała sukcesy, ale brakowało jej czegoś poza pracą... Czy Monika będzie miała swój happy end?

Książka mi się podobała. Prosty język, wciągająca historia, trudne doświadczenia bohaterki, sprawiły, że zaczęłam zadawać sobie pytania: "Czy warto nienawidzić i obwiniać siebie?" , "Co powoduje, że ludzie oddalają się od siebie?"i inne tego typu rodzaju pytania.

Pierwsze spotkanie z Agnieszką Lis, uważam za udane i na pewno sięgnę po kolejne jej książki.

Polecam gorąco!

359)

Moje pierwsze spotkanie z tą autorką.

Thrillery nigdy nie były gatunkiem książkowym, który uwielbiałam czytać. Zazwyczaj czytam obyczajówki i romanse i z tego gatunku wiem co mi się podoba. Stwierdziłam jednak, że chcę bliżej poznać thrillery i dlatego sięgnęłam po "Poza kontrolą".

Książka opowiada o Caroline, która studiuje online i jest żoną Jamesa, który pracuje jako fotograf oraz ma dwójkę synów Dillona i Luke'a. Kobiecie nie jest łatwo mieszkać w domu, w którym kiedyś żył James ze swoją żoną. Ponadto nie akceptują ją zarówno chłopcy jak i wścibska sąsiadka.

Callie stara się jak może, żeby chłopcy się do niej przekonali. Niestety nie przynosi to żadnych rezultatów. Pewnego dnia, Callie czyta smsa przysłanego przez Tabitchę , który jasno sugeruje, że między nią a Jamesem do czegoś doszło. Jednak Callie nie ma odwagi porozmawiać o tym z mężem.

Po tym wydarzeniu, Callie traci kontrolę nad swoim życiem- wdaje się w romans z najlepszym przyjacielem Dillona, nie przyznaje się Jamesowi, że ma chorego ojca i ona również może odziedziczyć tę chorobę, podejrzewa męża o zdradę, konfrontuje się z Tabitchą oraz podejrzewa swojego byłego o złe zamiary.

Kiedy Callie stara się odzyskać kontrolę nad swoim życiem, dowiaduje się, że to nie będzie takie proste. Na jaw wyjdą wszystkie tajemnice i sprawy, które Callie starała się zatrzymać dla siebie i sama je zakończyć.

Książka jest wciągająca, intrygująca i trzyma w napięciu. Czyta się ją szybko, zaciekawia czytelnika na tyle, że zastanawia się co tak naprawdę się wydarzyło. Zakończenie mnie zaskoczyło, nie tego się spodziewałam. To, że książka jest w narracji pierwszoosobowej to kolejny atut tej książki, dzięki temu poznajemy bliżej główną bohaterkę.

Książka porusza trudne tematy - bycie matką, zaufanie do partnera, chorobę psychiczną w rodzinie, traumę po zmarłym dziecku i próbę poradzenia sobie z problemami samemu, romans z nastolatkiem...

"Poza kontrolą" okazało się być książką, o której nie da się powiedzieć, że straciło się na nią czas. Przeciwnie książka okazała się być świetnym thrillerem i gdyby można było dać jej jakieś inne hasło reklamowe niż na okładce to zdecydowanie powinno być "Nic nie jest takie jak się wydaje".

Polecam gorąco!

360)

Moje pierwsze spotkanie z Kierą Cass.

"Rywalki" są pierwszą częścią serii Selekcja. Pamiętam, że bardzo mi się podobały okładki tych książek, kiedy pojawiły się w Polsce. Było to już dawno, a ja za przeczytanie książki, wzięłam się dopiero teraz po opiniach z Youtube' a.

Książka opowiada znaną historię z motywem kopciuszka. Książę Maxon, przyszły następca tronu Illei, ma sobie wybrać żonę z pośród 36 dziewczyn. Wszystkie dziewczyny, chcą dostać się do eliminacji i każda chciałaby mieć koronę na głowie.

Jest jednak wyjątek. America Singer, nie chce brać udziału w eliminacjach. Nie chce rozdzielać się z Aspenem, ze swoim chłopakiem z którym spotyka się potajemnie od dwóch lat i ich rodziny o tym nie wiedzą. Jednak przekupiona przez matkę podstępem i namówiona przez chłopaka się zgadza.

Jakież jest zdziwienie Ameriki, kiedy okazuje się, że jedną z wybranych dziewczyn. Dla wielu dziewczyn w tym Ameriki jest to zmiana na lepsze i uporanie się na rozstanie z Aspenem. Kiedy America poznaje Maxona, zmienia o nim zdanie i jest skłonna obdarzyć go innym uczuciem niż przyjacielskim. Jednak w tym momencie pojawia się Aspen, mówiący jej, że jego uczucie do niej nie zniknęło. Co w tej sytuacji zrobi America? Jakiego dokona wyboru?

Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się, że książka mi się aż tak spodoba. Historia Ameriki w pewnym momencie mnie tak pochłonęła, że aż żałowałam, że zbliżam się do końca książki.

Podobał mi się zupełnie inny motyw z kopciuszkiem. Podobało mi się to, że America i Maxona nie wpadli sobie w ramiona i nie zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Książkę czyta się szybko, wciąga i pozostawia nas z wieloma pytaniami. Eliminacje przypominały typowy reality show jakie kiedyś leciały w telewizji, tylko, że stawką w tych jest zostanie księżniczką i włożenie korony na głowę.

Spodobało mi się tak bardzo, że na pewno przeczytam kolejne tomy, by dowiedzieć się, jak poprowadziła Kiera Cass swoich bohaterów w następnych tomach.

Polecam!

361)

Moje pierwsze spotkanie z Agnieszką Krawczyk.

"Tylko dobre wiadomości" to historia dziennikarki Izabeli Oster oraz tłumaczki (pisarki) Kamili Rudnickiej- Clement. Dziewczyny przyjaźnią się od czasów studiów. Kiedy Izabela rezygnuje z pracy, to właśnie Kamila proponuje jej pracę w magazynie.

Dziewczyny przeprowadzają się do Krakowa, i postanawiają postawić magazyn na nogi. Okazuje się, że zespół nie umie ze sobą współpracować i się porozumieć. Izabela zajmuje się redakcją a Kamila administracją.

W Krakowie Iza spotyka ponownie Roberta, chłopaka, któremu od zawsze się podobała. Natomiast Kamila poznaje Adama Szota, słynnego psychologa od związków.

Dziewczyny stają na życiowym rozdrożu dróg, kiedy muszą podjąć decyzję - czy aby na pewno Izabela chce wrócić do telewizji a Kamila chce żyć w całkowitym cieniu? Czy nie warto otworzyć się na nowe wyzwania i miłość, która jest tuż przed nimi?

Przyznam, że bardzo podobała mi książka. Jest to jedna z dobrych polskich obyczajówek, którą szybko się czyta. Bohaterowie są realni, można się z nimi utożsamiać. Książkę się wręcz pochłania. To na pewno nie ostatnie spotkanie z tą autorką.

POLECAM!!!

362)

Moje pierwsze spotkanie z autorem.

Książkę kupiłam w supermarkecie. Spodobał mi się opis i postanowiłam ją przeczytać, ale trochę postała na półce.

"Zadbam o to, żeby cię nie stracić" to historia Lucii Leonardi, która ma wkrótce wyjść za syna adwokata. Jednakże Lucia postanawia odbyć staż w "Eco di Roma" i poznaje tam Clarka Kenta, który jest zakochanym w Rzymie Amerykaninem.

Lucia i Clark, pracują razem, zaczynają się bliżej poznawać i zakochują się w sobie. Dziewczyna zaczyna rozumieć, że nie chce takiego życia jakie wyznaczyli jej rodzice, zyskuje pewność siebie i wie, że kocha Clarka i nie może wyjść za Rosaria, dlatego decyduje się oznajmić rodzinie, że nie wyjdzie za Rosaria.

Szczęśliwa i zakochana Lucia, wraca do siebie, wierząc, że wszystko skończy się dobrze. Niestety życie ma inne plany. Lucia ma wypadek w wyniku, którego traci pamięć, a jej narzeczony postanawia to wykorzystać, doprowadzając do szybkiego ślubu.

Clark, który dowiaduje się co się wydarzyło, postanawia odzyskać Lucię. Niestety jest to nierówna walka, gdyż Maribello ma po swojej stronie wszystkich, dla nich Clark jest kłamcą. Kiedy wszystko wydaje się być stracone, okazuje się, że jest inaczej...

Książka mi się bardzo podobała. Prosta historia, tocząca się według swojego schematu, zmierzająca do zakończenia. Taki włoski Nicholas Sparks. Na pewno sięgnę po inne książki autora.

Polecam!

363)

Drugi tom "Rywalek".

Zostało już tylko sześć dziewczyn, walczących o serce księcia i koronę. Elise - mająca znajomości w Nowej Azji, Natalie - podatna na wpływy, Celeste - celebrytka i modelka, Kriss - świetnie nadająca się na księżniczkę i America - dziewczyna, nielubiana przez króla.

America, pod koniec poprzedniego tomu, wciąż przeżywa rozstanie z Aspenem. Kiedy Aspen, pojawia się w Pałacu, America, zaczyna mieć wątpliwości. Czy nadaje się na księżniczkę? Czy może lepiej, by została żoną Aspena? W tym tomie mamy rozterki Ameriki, trudniejsze zadania, które mają pokazać, która z nich nadaję się na księżniczkę.

Kiedy dziewczyny mają sporządzić projekt, America decyduje się na zlikwidowanie klas. To nie przysparza jej sympatii króla i wprawia w osłupienie wszystkich obecnych.

Kiedy wszystko wydaje się być przesądzone, America zmienia zdanie w sprawie uczuć do Maxona. Przecież uratował Marlee i Cartera, przecież sprzeciwia się ojcu, ratując ją przed nim. I to przecież ją kocha...

America, postanawia zostać i walczyć o Maxona i jego miłość, nie bacząc na to, że król nie pała do niej sympatią...

"Rywalki" mi się podobały. Zdawałam sobie sprawę, że to przecież będzie bajkowa historia. "Elita" jest książką, która opowiada bardziej o historii Illei, o uczuciach Ameriki. "Elita" również mi się podobała. Rozterki Ameriki, mogły być momentami denerwujące, ale znajdują usprawiedliwienie.

Pozostaje mi sięgnąć po "Jedyną".

Polecam! Szybka, łatwa, przyjemna i wciągająca.

364)

Moje pierwsze spotkanie z twórczością Noblistki.

Kiedy Pani Tokarczuk wygrała Nobla, stwierdziłam, że powinnam zapoznać się z jej książkami. Na pierwszy wybór wzięłam debiut - "Podróż ludzi Księgi".

Książka opowiada o tym, że parę osób, wybiera się w podróż, by znaleźć Księgę, która czyni cuda. Kto ją odnajdzie? Czy wszyscy dotrą do celu? I co się wydarzy po drodze?

Książka toczy się powolną akcją, chociaż momentami wciąga. Napisana lekkim stylem, aczkolwiek opisy są urozmaicone i dobrze się to czyta.

Moje pierwsze spotkanie zaliczone pozytywnie. Polecam każdemu kto chce poznać książki naszej Noblistki. Niewykluczone, że sięgnę po kolejne jak będę miała okazję.

365)

Ostatnia część z Americą jako główną bohaterką.

Nadchodzi ten moment na który czekaliśmy - Zostały cztery kandydatki spośród których Maxon ma wybrać swoją żonę.

America (wreszcie!) zrozumiała kogo kocha i z kim chce być. Niestety nie możemy być jednak tak bajkowo jak byśmy chcieli, ponieważ America i Maxon napotkają przeszkody i przeżyją swoje wątpliwości...

"Rywalki" miały najlepszy początek, a "Jedyna" najlepsze zakończenie. "Elita" nie była zła, gdyż była pokazaniem prowadzonej polityki. W relacje międzyludzkie da się uwierzyć, ale autorka mogłaby je jeszcze dopracować. Podobała mi się przemiana Celeste, której nie lubiłam od pierwszego tomu, ale to się zmieniło. Inne dziewczyny też zostały dobrze ukazane.

Było dla mnie jedno zaskoczenie, ale oczekiwałam go, byłabym jeszcze bardziej zaskoczona, gdyby go nie było.

Nie spodziewałam się, że seria dla nastolatek mnie tak wciągnie. Autorka umie pisać, możliwe, że te relacje międzyludzkie mogłaby dopracować , ale całość i logika i morał historii są na plus.

Mogę polecić. Książka bardzo wciąga.

366)

Moim ulubionym przedmiotem bez wątpienia zawsze była historia. Życiorysy królów, ich panowanie, wielkie miłości, pożądania i intrygi królewskie - oto co działo się na dworach.

W tej książce znajdziecie to wszystko. Tu mamy opisaną dynastię Jagiellonów -wybitnych władców, świetnych polityków, połączenie Polski i Litwy.

Polecam. Świetnie napisane, przyjemnie się czyta, lekki styl przystępny język.

Jeszcze raz polecam.

367)

Czwarta część cyklu "Selekcja".

W "Następczyni" główną bohaterką jest Eadlyn, córka Ameriki i Maxona, władców Illei, która zostanie w przyszłości królową.

W Illei jednak źle się dzieje, więc Maxon wraz z Americą wpadają na pomysł by zrobić Eliminacje. Niestety Eadlyn, nie jest zachwycona tym pomysłem i nie śpieszy się jej by wychodzić za mąż. Jednak dla dobra kraju, postanawia przystać na propozycję rodziców.

Do Pałacu przybywa 36 chłopaków, a Eadlyn dość szybko eliminuje 11 chłopaków. Eliminacje nie idą tak jak w przypadku Maxona i Ameriki. Eadlyn jest sztywna, oficjalna, zamknięta w sobie i nie lubi mówić o swoim życiu. Ludzie, czyli jej przyszły lud, nie lubią jej.

Jednakże Eadlyn zaczyna rozumieć, że pomimo iż będzie najsilniejszą osobą w kraju, która da sobie radę to jednak będzie potrzebować kogoś na kogo będzie mogła liczyć, zawierzyć mu i oprzeć się na jego ramieniu...

PODSUMUWUJĄĆ: Eadlyn nie jest taką bohaterką jak jej matka. America była dobra, gwałtowna, współczująca a Eadlyn to jej przeciwieństwo. Książkę czytało się szybko jednak charakter bohaterki momentami mnie odrzucał. Dobrze, że jednak się zaczęła zmieniać, bo choć może by poradziła sobie na tronie to jednak królowa, której nie lubi lud to co to za królowa? P.S. W końcówce dzieje się naprawdę dużo i dobrze, że Eadlyn uświadamia sobie parę rzeczy.

Mimo wad, książkę polecam.

368)

Najdłużej panującą dynastią byli Piastowie. Dynastię tę rozpoczął Mieszko I a zakończyła Jadwiga Andegaweńska.

W książce mamy ukazane burzliwe dzieje: Rozbicia dzielnicowego, walki o tron Polski, namiętności i intrygi skłóconego rodu, zjednoczenie Polski, wybitnych władców.

Ten kto twierdzi, że historia jest trudna i nudna powinien przeczytać książki Jerzego Besali, by dowiedzieć się, że tak nie jest. Besala ma przystępny styl pisania, nie zalewa nas tyloma faktami na raz, że nie jesteśmy w stanie ogarnąć o co chodzi. Najważniejsze fakty, wydarzenia są dobrze opisane i co ważniejsze - Besala udowadnia, że Średniowiecze nie było wcale takie nudne jak nam się wydaje.

369)

Ostatni cykl "Selekcji".

W czwartym tomie zadziało się tak dużo, że należało to wyjaśnić i stworzyć następny tom.

Należy przyznać, że charakter Eadlyn uległ zmianie i mile mnie to zaskoczyło. Następnym zakończeniem była końcówka książki.

Podobnie jak trzeci tom, piąty ma najlepsze zakończenie. Nie spodziewałam się aż takiej akcji i wyboru Eadlyn też nie. A możecie mi wierzyć to będzie zaskoczenie i to wielkie.

Byłam przekonana, że otrzymamy to samo co w przypadku Maxona i Ameriki. I można powiedzieć, że niby tak jest, ale nie do końca.

Podobało mi się, że jest tu tyle akcji, że Eadlyn przeszła przemianę. Wbrew pozorom okazało się, że Eadlyn wcale nie jest taka zła jak nam się wydaje, a Ci co wydawali się dobrzy (tu należy wspomnieć Augusta , kuzyna Maxona i jego rodzinę) byli tylko dobrymi aktorami.

Piąta część zaskakuje pod każdym względem i choć jest osttanim tomem cyklu to jest bez wątpienia godnym zakończeniem.

370)

1 i 2 Tom opowiadania o Jadwidze i Jagielle.

Moim ulubionym przedmiotem zawsze była historia. Gdybym miała przenieść się w czasie to zdecydowanie wybrałabym średniowiecze. Czasy królów, rycerzy, dam, czarów i zabobonów.

Kiedy wzięłam tę książkę do ręki, faktycznie spodziewałam się opowiadania, ale nie takiego jakiego dostałam. Nie mamy tu żadnych dialogów, mamy tu opisy, które wprowadzają nas w epokę średniowiecza.

Szajnocha opisuje tutaj Polskę, naszych rodaków, sytuacje historyczną, rządy Jadwigi i jej historię - była pierwszą kobietą królem na tronie! I ostatnią władczynią dynastii Piastów! A jej historia od pobożnej księżniczki do żony przywódcy Poganów jest niezmiernie ciekawa!

Szajnocha ukazuje klimat średniowieczny i życie ludzi tej epoki, a także przede wszystkim życie władców, kłótnie o to kto będzie rządził Polską, oraz próby znalezienia małżonka dla Jadwigi innego niż Wilhelm.

Książkę warto przeczytać pomimo objętości, ale uprzedzam, że do łatwych pozycji nie należy.

Polecam.

371)

Moja pierwsza styczność z Jenny Han.

Główną bohaterką jest Lara Jean, która rozpoczyna liceum. Jest spokojną i cichą dziewczyną, ma dwie siostry, najlepszą przyjaciółkę i tatę, który bardzo kocha swoje córki.

Lara Jean napisała pięć listów do chłopców, których kochała. Niespodziewanie jednak te listy zostaje wysłane a Lara Jean ma problem - kocha się w chłopaku swojej siostry ale nie chce, żeby on się dowiedział. Właśnie wtedy na swojego niby chłopaka wybiera Petera - którego całuje, a on jest tym zaskoczony!

Peter, najpopularniejszy chłopak w szkole, jest po zakończeniu związku z Genevieve, która rzuciła go dla innego. Peter planuje zemścić się za to na Gen, proponując umowę Larze Jean, aby byli na niby parą.

Lara Jean i Peter, udają parę. Zaczynają się poznawać, jednak Josh całuje Larę Jean i mówi jej, że ją kocha. Dziewczyna jest zagubiona - kocha Josha i jednocześnie Petera (okazuje się, że zależy jej na Peterze) co w tej sytuacji zrobi bohaterka?

Książkę czytało mi się z początku ciężko. Później akcja nabrała tempa i z niechęcią odkładałam książkę. Nie spodziewałam się ta dobrej książki dla młodzieży. Polecam.

372)

Ostatnia część trylogii.

Po przeczytaniu "Jagiellonów", "Piastów", przyszedł czas na "Władców elekcyjnych", czyli najgrubszą książką z tej trylogii.

Termin Władców elekcyjnych oznacza, wybieranie władców poprzez możnych, szlachtę, czyli nasze społeczeństwo.

Od pierwszego króla elekcyjnego Henryka Walezego aż do ostatniego Stanisława Augusta Poniatowskiego poznajemy życie władców oraz historię upadku Rzeczypospolitej, którą próbowali uratować.

Książka mi się podobała i dalej nie zmieniam opinii, że każdy kto chce odświeżyć historię Polski powinien po nią sięgnąć.

Polecam.

373)

Drugi tom z cyklu "O chłopcach".

Lara Jean zakochała się w Peterze, pomimo, że mieli tylko udawać parę. Ich romantyczną scenę w jacuzzi, widział cały świat. Tym razem Peter, reaguje dobitnie na całą sytuację i sprawa cichnie. A nasza para wreszcie jest prawdziwą parą.

Okazuje się, że pomiędzy Joshem a Margot nastąpił prawdziwy koniec. Josh ma inną dziewczynę, ale dalej utrzymuje kontakt z Larą Jean. Kitty postanawia wyswatać ich tatę z sąsiadką.

Tymczasem na list Lary Jean odpowiada John Ambrose Maclaren, który kiedyś się jej bardzo podobał. Między Peterem a Larą Jean, zaczynają się nieporozumienia dotyczące Geneviewe, która wciąż miesza się do uczuciowego życia pary.

Jak dalej potoczą się losy pary? Odpowiedź znajdziecie w książce, a mnie pozostaje sięgnąć po trzecią i ostatnią zarazem część.

374)

Moja pierwsza styczność z tą autorką.

Historia opowiada o Paige Mattheson, która jest rzeźbiarką i ma opinię zimnej kobiety podobnie jak jej rzeźby. Jessie Dallas, zakłada się ze swoim przyjacielem, że dowiedzie mu iż się myli.

Jessie podstępem staje się taksówkarzem, wozi Paige po mieście i podstępem zamieszkuje w jej domu. Kiedy prawda wychodzi na jaw, Paige jest zaskoczona, jednak stara się pokazać, że to nie jest dla niej takie ważne, bo lubi swoje życie takie jakie jest.

Chociaż drogi Paige i Jesse' a się rozchodzą. Jednak nie na długo. Kiedy Jessie dowiaduje się, że on i Paige będą mieli dziecko, postanawia ją poślubić, aby zapewnić dziecku szczęśliwą rodzinę...

Książka jest zwykłym romansem. Czyta się go szybko, i to tak naprawdę lektura na jeden dzień. W sam raz na odprężenie i odstresowanie.

375)

Moje pierwsze spotkanie z Nataszą Sochą.

"Dwanaście Niedokończonych Snów" jest historią Momo, dwudziestoośmiolatki, która zajmuje się recyklingiem. Jest osobą ograniczoną (porusza się między galerią a jej domem) nie cierpi zmian, kawy, podróży, nie kupuje kolorowych ubrań, wkłada tylko czerń i biel.

I jeszcze jedno - Momo jest rozwódką, ma problemy z relacją ze swoim ojcem, którą on zostawił.

Pewnego razu Momo ma sen, który sprawia, że idzie wypić kawę w piekarni. W ten sposób poznaje Milę, która pomaga jej zrozumieć znaczenie snów.

Momo zaczyna otwierać się na świat i wystawia nosa za swoich pudełek. Jednakże zaczyna mieć wiele pytań, dotyczących swoich snów. W międzyczasie Pati i Rebeka, odkrywają prawdę dotyczącą Kacpra, ojca Momo.

Sny Momo każą jej wyruszyć w podróż, a to jest coś czego Momo nie chce zrobić. Jednak dzięki namowom Mili postanawia pojechać do Wenecji i dowiedzieć się kto na nią tam czeka...

Nie ma tutaj Wigilii. Jest tu nikły klimat świąt, nie ma żadnych przygotowań do Wigilii, baśniowością i magią są sny bohaterki. Najbardziej polubiłam Rebekę (uwielbiam jej ironiczny sposób bycia). Miałam nadzieję, że będzie tu bardziej pokazany wątek miłosny Seweryna i Momo i trochę mnie to zawiodło.

Jednakże książkę szybko się czyta, książka wciąga i mi się podobała. Tylko ten wątek miłosny został urwany, końcówka jest za szybka... Ale zżyłam się z bohaterami i uśmiałam się parę razy podczas czytania.

Polecam czytać książkę w okresie świątecznym. Ja sięgnęłam po nią dopiero teraz i może dlatego nie jestem nią aż tak zachwycona.

Mimo wszystko polecam.

376)

Ostatni tom o "O Chłopcach".

Kiedy pierwszy raz sięgałam po pierwszy tom, nie bardzo wiedziałam czego oczekiwać. Koniec końców, historia mi się spodobała i zabrałam się za drugi tom. A wczoraj późno w nocy skończyłam tom trzeci.

Lara Jean i Peter, skończyli już z przeszkodami w swoim związku. Ich miłość jest już silniejsza, mocniejsza, oboje są pewni swoich uczuć. Są już w ostatniej klasie liceum.

Lara Jean wszystko zaplanowała - oboje z Peterem pójdą na UW, przy czym nie będą mieli takich problemów w związku jak Margot i Josh. Niestety życie ma względem ich inne plany...

Okazuje się, że Lara Jean nie dostała się na UW, a zatem plany muszą ulec zmianie. Ojciec dziewczyn, planuje oświadczyć się Trinie. Teraz Lara Jean staje przed ważną decyzją - gdzie chce iść i kim chce być? Odpowiedź na to znajdziecie w książce.

Ta część bardzo mi się podobała i ma zakończenie godne trylogii. Bardzo żałuję, że to już koniec i chętnie sięgnełabym po kolejny tom, gdyby taki został napisany. Gorąco polecam każdemu i na pewno na długo zostanie w mojej pamięci.

377)

Pierwszy dodatek do "Selekcji" Kiery Cass.

Mamy tutaj historie pisane z dwóch perspektyw: Maxona (księcia) i Aspena (gwardzisty).

"Książę" jest to część historii Maxona. Opowiada ona o jego uczuciach i życiu przed Eliminacjami.

"Gwardzista" to jest historia Aspena i opowiada ona o jego życiu w zamku i uczuciach do Ameriki.

Recenzja będzie krótka. Czytało mi się lekko i szybko, tak jak poprzednie części. Ale mam mieszane uczucia. Zabrakło mi czegoś. Jeśli chodzi o "Gwardzistę" to nie mam zastrzeżeń - całkiem fajnie się czytało i Kiera Cass dała parę smaczków. W przypadku "Księcia", mam zastrzeżenia. Mamy kilka rozdziałów. Mamy jeden smaczek, ale jak ktoś czytał "Selekcję" to wie o co mi chodzi. W zasadzie to tyle oraz myśli Maxona o Americe i wydarzeniach w których bierze udział.

Myślałam, że część o głównym bohaterze będzie napisana lepiej i szybko mi się ją przeczytało, ale oprócz tej jednej rzeczy o której wspomniałam nie dostaliśmy nic nowego.

Dodatki z tyłu książki były bardzo miłym uzpełnieniem do książki.

378)

Kolejny dodatek do serii "Selekcja".

Mamy tu dwa opowiadania "Królowa" historia Amberly oraz "Faworytka" historia Marlee. Mamy tu jeszcze narrację Celeste oraz Lucy.

W "Królowej" poznajemy Amberly, która od siódmego roku życia kocha się w księciu Clarksonie. Historia Amberly bardzo mi się podobała, ujrzałam Clarksona w innym, lepszym świetle. Mimo wszystko ich historia miłosna była romantyczna.

W "Faworytce" poznajemy Marlee, która chciała zdobyć serce Maxona. Jednakże jej serce zabiło mocniej na widok Cartera Woodworka. Ich miłość była bardzo silna skoro pomimo potępienia publicznego i zdegradowania do ósemek.

Mamy tu też narrację Celeste. Jej przyjazd, próbę pocałowania Maxona oraz jej wyjazd. Widać jak bardzo Celeste przeżywała Eliminacje i jak się zmieniła.

Mamy tu też narrację Lucy. Lucy opisuje tu wydarzenia z "Jedynej", kiedy dowiedziała się w kim zakochał się Aspen.

Pytania do Kiery Cass oraz napisanie jak potoczyły się dalsze losy uczestniczek Eliminacji były bardzo miłym dodatkiem do książki.

Bardzo mi się podobał cykl "Selekcja" i na pewno będę go miło wspominać.

Zdecydowanie było lepiej niż w "Księciu i Gwardziście".

379)

Kolejne spotkanie z Jojo Moyes.

"Ostatni list od kochanka" to dwie historie - przeszłość (Jennifer) oraz teraźniejszość (Ellie).

Ellie ma napisać artykuł o problemach i troskach kobiet. Zamiast tego znajduje listy, które ją zaciekawiają. Chce poznać koniec historii tragicznej miłości. Sama Ellie ma toksyczną relację ze swoim kochankiem, który ma żonę i dziecko.

Jennifer Stirling jest piękną kobietą, która wyszła za mąż za bogatego mężczyznę. Jednak w zasadzie nic do niego nie czuje i boi się od niego odejść. Kiedy poznaje dziennikarza Anthony' ego zakochuje się w nim z wzajemnością i nawiązują romans.

Jednakże oboje zdają sobie sprawę, że nie mogą tak dłużej. I Jennifer zdaje sobie sprawę, że musi podjąć decyzję.

Tymczasem w teraźniejszości Ellie poznaje Rory' ego, który jest archiwistą. Zaprzyjaźnia się z nim i nawiązują bliską relację. Ale Ellie musi uporządkować swoje życie i dowiedzieć się jak potoczyła się historia miłosna z listów...

Moje kolejne spotkanie z Jojo Moyes było udane. Historia jest wciągająca i poruszająca.

Jak najbardziej polecam.

380)

Czwarty tom serii o "Wiktorii Biankowskiej".

Mija dziesięć lat od czasu "Ja, potępiona". Wiktoria, żyje w Niebie i robi rekrutację do programu "Top Angel" z anielicami. Niestety nie jest to takie proste, bo panienki są próżne i ładne.

Wiktoria zaprzyjaźnia się z Uzjelem i nie zagląda do Piekła. Jej związek z Belethem się rozpadł. Ale Wiktoria nie ma czasu na nudę, gdyż dowiaduje się, że Azazel jest w więzieniu. A oto oznacza spotkanie z Belethem i ponowne kłopoty...

Rok temu czytałam "Ja, potępiona". Dzisiaj skończyłam czwartą część kilka godzin temu i jestem pod wrażeniem. Nie przyszkadzało mi czekać tyle czasu na "Ja, ocalona" i nie było dla mnie żadnym problemem przypomnienie sobie co działo się w poprzednich tomach. Akcja rozpędza się ze strony na następną stronę, dzięki czemu przeczytałam ją bardzo szybko.

Katarzyna Berenika Miszczuk to jedyna polska autorka, której przeczytałam cztery książki. A ja nie czytam dużo polskich autorów.

Kolejny cykl przeze mnie zakończony. Na pewno sięgnę po kolejne książki autorki.

Polecam! Godne zakończenie cyklu o "Wiktorii Biankowskiej".

381)

Mój powrót do Nory Roberts.

Nora Roberts to jedna z moich ulubionych autorek. Dawno jej nie czytałam, więc uznałam, że jeszcze raz do niej wrócę.

Książka jest pierwszym tomem o McKade' ach. Tutaj mamy głównego bohatera Rafe' a, który po bójce w barze wyjeżdża w świat. Kiedy wraca po dziesięciu latach, odkrywa, że Antietam się zmieniło i właśnie wtedy poznaje Regan.

Regan prowadzi sklep z antykami i nawiązuje współpracę z Rafe' em. Niestety nie jest to kobieta, które Rafe do tej pory poznawał. Ale Rafe uwielbia wyzwania i Regan jest właśnie jednym z nich.

Mamy tutaj jeszcze wątek Cassie, która ma problemy małżeńskie i nawiedzonego domu, który kupuje Rafe.

Książkę czyta się bardzo szybko. Jak przystało na Nore Roberts było przyjemnie, wciągająco i ciekawie.

Polecam. W sam raz na jedno, dwa popołudnia.

382)

Ponowne spotkanie z Norą Roberts.

Drugi tom cyklu "Niebieski diament".

Główną bohaterką "Schwytanej gwiazdy" jest MJ O'Leary, rudowłosa Irlandka. Prowadzi swój własny bar i wpada w kłopoty z powodu diamentu, wysłanego przez jej przyjaciółkę Bailey.

W takich okolicznościach, poznaje Jacka Dakotę, który na nią poluje. Jednak po pewnym czasie zdaje sobie sprawę, że MJ nie powiedziała mu całej prawdy. Dlatego zabiera ją ze sobą i wtedy MJ zdaje sobie sprawę, że musi zaufać Jackowi.

Książka mi się podobała. Bardzo lubię czytać książki Nory Roberts. Pozostaje mi sięgnąć po trzecią część.

Polecam!

383)

Ostatnia część "Niebieskiego diamentu" i na razie robię sobie przerwę od Nory Roberts.

Grace Fontaine jest przyjaciółką Bailey i MJ. W związku z tym, że Bailey wysłała jej diament, jej życie znajduje się w niebezpieczeństwie. Kiedy Seth, porucznik Buchanan znajduje w domu denatkę, jest przekonany, że to Grace. Jakie jest jego zaskoczenie, kiedy sama Grace celuje do niego z pistoletu...

Seth zajmuje się sprawą związaną z diamentami i jego zadaniem jest odkryć, kto stoi za tym wszystkim. Niestety jego uwagę rozprasza Grace, która choć jest sławna i żywiołowa jest też ciepłą i czułą osobą. W pewnym momencie Swth uświadamia sobie, że bardzo mu zależy na Grace...

Książkę czytało mi się bardzo szybko i fabuła była ciekawa. Ogólnie trylogia wypadła koniec końców bardzo dobrze. Polecam fanom Nory Roberts.

384)

Moje pierwsze spotkanie z autorem.

Do tej książki, miałam pięć podejść. Za ostatnim ją przeczytałam, ponieważ chciałam wyrobić sobie zdanie o tej książce.

"Pachnidło. Historia Pewnego Mordercy" jest historią Jana Baptysty Grenouille' a. Jego matka została skazana na szafot, a Grenouille wędrował z jednego miejsca do drugiego. Był wielokrotnie wykorzystywany do pracy jako tania siła robocza.

Pewnego razu Grenouille odkrywa, że ma bardzo wrażliwy węch. Poznaje nowe zapachy i kiedy spotyka Baldiniego, postanawia, że zostanie w jego perfumerii. Jego pragnienie się spełnia, Baldini go bierze ze sobą. Grenouille uczy się fachu prefumiarza.

Jednakże Grenouille opuszcza Baldiniego i idzie w świat. Przez siedem lat nie rozmawia z ludźmi, unika ich, wędruje nocą. Później udaje się do Grasse. I tam zatrudnia się u wdowy, która podobnie jak jej pierwszy czeladnik, wykorzystuje Grenouille'a.

Tymczasem Grenouille, zamierza osiągnąć swój cel - wyprodukować idealny zapach...

Podeszłam do tej książki na zaasadzie - przeczytam ją i przyjmę ją taką jaką jest. Bo nie miałam pojęcia czego oczekiwać. Wiedziałam co będzie bo było napisane na okładce, ale zakończenie mnie zaskoczyło, chociaż nie powiem, że bohater swoim okrucieństwem sobie na nie zasłużył.

Książka ma miejscami jest nudna, kiedy indziej trudną ją odłożyć. Mimo wszystko nie żałuje, że ją prezczytałam, gdyż od dawna się za zabierałam.

385)

Po dłuższej przerwie wracam do romansów historycznych Adrienne Basso.

Książka czekała na mnie tak długo, że postanowiłam ją przeczytać.

Bohaterem "Miłosnego odwetu" jest Sebastian Dodd, wicehrabia Benton. Po śmierci swojej babki, planuje zemścić się na hrabim Heatfeld. W tym celu planuje uwieść jedną z jego córek - wybiera najmłodszą - Biankę, jednakże po pewnym czasie zdaje sobie sprawę, że jego uwagę przyciąga Eleonora.

Eleonora jest starszą siostrą Bianki, ale ojciec nie zwraca na nią uwagi. Eleonora ma 26 lat i jest określana przez towarzystwo "starą panną", która prawdopobnie nie wyjdzie za mąż. Razem z Bianką jedzie do Londynu, aby pomóc siostrze zadebiutować w Londynie i przy okazji być jej przyzwoitką.

Na początku Eleonora ma sceptyczne podejście do Sebastiana, ale później oboje zapałąją do siebie uczuciem. Czy miłość zwycięży z zemstą i przeszłością? Czy Sebastian i Eleonora mają przed sobą wspólną przyszłość?

Książka mi się bardzo podobała. Tak jak większość z tej serii.

386)

Przedostatnia książka tej autorki na mojej półce.

Parę dni temu, czytałam "Miłosny odwet", a teraz skończyłam "Grzeszne pragnienia". Czy mi się podobało, odpowiedź znajdziecie poniżej.

Główną bohaterką książki jest Isabella Browning, która jest bekartem i jej rodzina nieustannie jej o tym przypominała. Isabella podjęła decyzję o wyprowadzce do Londynu i znalezieniu pracy guwernantki. Pewnego dnia, spotyka w parku hraniego, który myśli, że jest jego zaginioną żoną. Isabella próbuje mi wytłumaczyć, że się pomylił, ale hrabia jej nie słucha.

Hrabia, po śmierci swojej żony się bezustannie upija. Dziećmi zajmuje się służba, a on tylko dogląda prac wobec majątku. Kiedy widzi w parku Isabellę w wyniku pomyłki, bierze ją za swoją żonę. Jednak orientuje się w porę w swoim błędzie. Ale jest już za późno... Bo Isabella straciła posadę guwernantki.

Damian zatrudnia Isabellę, żeby opiekowała się jego dziećmi. Isabelli zaczyna się podobać w Whatley Grange i zaczyna się przyzwyczajać do dzieci a także okazuje się, że zakochała się w swoim pracodawcy...

Muszę przyznać, że wątek ze skarbem lady Anny i pochodzeniem Isabelli był bardzo intrygujący. Ta prosta historia, miejscami zaskakująca, z dużą dawką humoru, wciagnęła mnie na dobre i bardzo dobrze się przy niej bawiłam.

Polecam!

387)

Powrót do książek Amanady Quick.

Evangeline Ames jest autorką powieści, które ukazywane są w gazetach. Przyjeżdża na wieś, aby wynając domek i pracować nad dalszymi rozdziałami swojej powieści. Niestety przyczyna jej wyjazdu jest też także inna - próbowano ją zamordować i dlatego się ukrywa.

Niestety kryjówka Evangeline zostaje odkryta przez rzezimieszka i gdyby nie interwencja Lucasa Sebstiana mogłoby się to skończyć bardzo źle. Z pomocą Lucasa, Stone' a i Clarissy oraz Beatrice - dochodzą do wniosku, że mają wspólnego wroga.

Magia, skarb, zdolności parapsychiczne oraz dwójka dobrze wykreowanych bohaterów - to są książki Amandy Quick, które lubię. Książka mnie wciągnęła, dla mnie było dużo akcji i intryg. Gdy już myślałam, że znam sprawcę to okazało się, że się pomyliłam...

Polecam fanom autorki. Nie będziecie zawiedzeni.

388)

Następne spotkanie z tą autorką.

"Czekaj do północy" jest to historia z wątek spirystystycznym i miłosnym pomiędzy Caroline a Adamem. Ona, uwikłana w skandal, musiała zmienić tożsamość i zacząć wszystko od nowa, On, wychowany na ulicy, dzięki pomocy pewnego dżentelmena z wysokich sfer, dostał szansę na lepsze życie, podobnie jak jego rodzeństwo.

Zabójstwo Elizabeth Delmont, słynnego medium, wzbudza sensację w towarzystwie i w całym Londynie. Na jej seanse spirytystyczne, przychodziło wiele osobistości. Teraz jej rywalka Irene Toller, zyskała popularność. Niestety dochodzi do następnego zabójstwa, któremu nie można było zapobiec. Caroline i Adam, łączą siły i wspólnie prowadzą śledztwo, które przyniesie rozwiązanie zagadki i inne niespodzianki...

Bardzo przyjemna i wciągająca książka. Nigdy bym się nie domyśliła kto jest zabójcą. Ma podobna tematykę co "Kryształowe Ogrody". Myślę, że fanom Amandy Quick na pewno się spodoba.

389)

 Moje pierwsze spotkanie z tym autorem.

Ross Poldark wraca z wojny po kilku latach. Jednak powrót do domu ma gorzki smak - jego ojciec nie żyje, gospodarstwo jest podupadnięte, a jego ukochana Elizabeth ma zostać żoną Francisa, jego kuzyna.

Jednakże Ross, nie ma czasu, by myśleć o nieudanej miłości z Elizabeth, gdyż musi doprowadzić swoje włości do porzadku. Razem ze służącymi Ross doprowadza włości do porządku.

Pewnego razu na jarmarku, Ross spotyka Demelzę Carne, która wpada w kłopoty. Ross bierze ją do swojego domu i jego życie nieoczekiwanie się odmienia, gdyż Demelza wprowadza trochę zmian do Nampary...

Bardzo mi się podobała książka. Mam wszystkie dwanaście tomów i zamierzam je przeczytać. Zamierzałam to zrobić w zeszłym roku, ale mi nie wyszło. Wczułam się w klimat Kornwalii i w życie przyjaciół Rossa, ale także jego wrogów.

390)

Moje pierwsze spotkanie z tą autorką.

"Droga do raju" to historia Shelby Sloane, która po skończeniu szkoły zamierza ruszyć w drogę do Kalifornii, by odnaleźć swoją matkę. Od swojej ciotki dostaje mustanga shelby, którym ma ruszyć w samotną podróż.

Jednak plany Shelby ulegają zmianie kiedy swoje towarzystwo proponuje Gina - jej była przyjaciółka. Shelby długo się nad tym waha, ale postanawia zabrać Ginę ze sobą.

W trakcie podróży napotykają na swojej drodze Candy. Gina i Shelby zawarły umowę, że nie zabieraja po drodze autostopowiczów. Jednak Shelby łamie umowę, co powoduje, że Candy jedzie z nimi w dalszą podróż.

Podczas podróży Gina i Shelby poznają historię Candy, która tak naprawdę ma na imię Grace i ucieka przed swoim ojczymem, który ją wykorzystywał do robienia filmów. Dlatego jej także zależy, żeby dotrzeć do Kalifornii.

Candy, Gina i Shelby podczas podróży zdążą poznać siebie nawzajem i odpowiedzieć sobie na pytanie czego naprawdę chcą w swoim życiu. Kiedy czytałam tę książkę zastanawiałam się dlaczego lubimy planować sobie życie, podczas gdy ono robi nam różne niespodzianki.

Książka była bardzo dobra i nie spodziewałam się takiego zakończenia jakie nastąpiło. Na mojej półce są jeszcze dwie książki tej autorki i zamierzam je przeczytać.

391)

Moja pierwsza książka tej autorki.

Ta książka stała na półce trzy lata, bo tyle minęło odkąd ją kupiłam. Postanowiłam ją przeczytać, gdyż znajduje się ona na mojej książkowej konfrontacji.

Główną bohaterką i narratorką opowieści jest Helen, która po rozwodzie z mężem zagląda do kieliszka i podczas jazdy do szpitala, zostaje złapana przez policjanta i traci prawo jazdy oraz wyłączną opiekę nad synem, który przeprowadza się do ojca.

Helen, chodzi na spotkania AA i pracuje. Pewnego razu poznaje Avę, która postanawia pomóc Helen. Kobieta wdzięczna Avie, wkracza do wystawnego życia ponad stan, niekończących się imprez charytatywnych dla fundacji.

Helen poznaje Elliota, który jako pierwszy rozszyfrowuje Havillandów. Związek Elliota i Helen dobrze się układa, ale mężczyzna nie podoba się Havillandom, którzy uważają go za nudnego i nieciekawego faceta. Jednakże Helen uważa inaczej i ma nadzieję, że Oliver polubi Elliota.

Pewnego dnia, wydarza się nad Tahoe wypadek z udziałem Coopera, Swifta, Olivera oraz Carmen. Kiedy Swift przedstawia swoją wersję wydarzeń, mówiąc, że to wina Olivera, Helen zaczyna mieć wątpliwości i dąży do prawdy. Kiedy poznaje prawdziwą wersję wydarzeń, jej stosunek do Havillandów ulega zmianie...

Jest to książka wciągająca, szybko się ją czyta i można nazwać ją dobrą książką obyczajową. Byłaby też dobrym i wciągającym thrillerem. Niebanalna, życiowa, opowiadająca o tym czym jest przyjaźń, miłość i emocjonalne uzależnienie. Polecam.

392)

Pierwsza książka Samanthy Young za mną.

"Wszystko przed nami" jest to historia dwojga ludzi różnych od siebie, którzy pochodzą z dwóch różnych środowisk, dzieli ich różnica wieku i doświadczenia, ale łączy ich miłość.

Nora O'Brien jest inteligentną dziewczyną, która mieszka w Donovan, które jest dla niej za małe. Jej ojciec, który jeździ na wózku inwalidzkim, rozbudził w niej marzenia o wyrwaniu się z miasteczka. Dziewczyna zajmuje się ojcem, ma dwie prace i zajmuje się domowymi obowiązkami.

I tak byłoby nadal, gdyby Jim McAllister nie wkroczył w jej życie. Proponuje Norze małżeństwo i wyjazd do Edynburga.

Dziewczyna, zauroczona Jimem, zgadza się na to i opuszcza swój rodzinny dom. Jednakże życie w Edynburgu u boku Jimmy' ego wcale nie jest lepsze od tego co wiodła w Donovan. Jim, pragnie aby Nora nie szła na studia, gdyż wie, że go porzuci i zostawi samego.

Pewnego razu Nora, poznaje w barze Aidana Lennoxa, który jest związany z branżą muzyczną. Przeznaczenie sprawia, że znów się spotykają. Nora dostaje wiadomość o śmierci Jima i pogrąża się w poczuciu winy. To właśnie wtedy poznaje bliżej Aidana, który jest wujkiem Sylvie. Oboje doświadczyli straty bliskiej osoby, dlatego tak dobrze się rozumieją. Kiedy pewnego razu, okazuje się, że Aidan zniknął Nora na nowo cierpi. Ale kiedy wraca i się z nią spotyka, okazuje jej nienawiść i pogardę...

Przyznam, że książka mnie zaskoczyła. Ten kto umieścił napis na okładce nie dokońca miał rację. "Wszystko przed nami" to nie jest tylko książka o miłości do drugiego człowieka, ale też o odkrywaniu siebie, godzeniu się ze stratą bliskich osób, o zmianach, które zachodzą w człowieku... O życiu jednym słowem.

Polecam gorąco!

393)

Druga część serii o Ridley Jones.

Parę lat temu przeczytałam "Piękne kłamstwa" Lisy Unger. Nie miałam pojęcia, że jest kontynuacja i kiedy się o tym dowiedziałam, postanowiłam sięgnąć po "Cząstkę prawdy".

Ridley Jones próbuje żyć normalnym życiem. Jednakże nie jest to proste - Jake i Ridley oddalili się od siebie, Ridley nie utrzymuje dużych kontaktów z rodzicami, stara się odnaleźć siebie, taką jaką naprawdę jest.

Jake wciąż ma obsesję na punkcie Maksa, projektu "Na ratunek" i wszystkiego co się z nim wiążę. I choć Ridley wierzy w to, że Maks nie żyje, to jednak z czasem zaczyna w to wątpić.

Im więcej Ridley się dowiaduje o Maksie, tym bardziej komplikuje się jej życie. Ludzie wokół niej zaczynają ginąć, kłamać, pojawiać się i znikać, a ona sama zostaje uprowadzana w różne miejsca. I wtedy Ridley postanawia uparcie dążyć do prawdy...

Jaka jest prawda? Kim tak naprawdę był Maks? Kim jest ona sama? I czy Jake na pewno jest tym za kogo się podaje?

"Piękne kłamstwa" mi się bardzo podobały, "Cząstka prawdy" też mi się podoba, ale nużące były powtórzenie jednych i tych samych słów. Jednakże przypisuje to klimatowi książki.

394)

Mój powrót do Kiery Cass.

"Narzeczona" jest historią Hollis Brite, która ma wielkie szansę zostać królową, gdyż przykuwa ona uwagę króla Koroanii. Hollis, mająca szlachetne pochodzenie nie zyskuje sympatii lordów, którzy są podwładnymi króla. Jej przyjaciółka Delia Grace, wierzy w sukces Hollis.

Hollis jest zachwycona atencją króla, nowymi strojami, biżuterią, słowami króla... I Hollis jest pewna, że chce zostać królową, ale na jej drodze pojawia się rodzina Eastoffe.

Najstarszy syn Eastoffeów jest zauroczony Hollis, która także jest zauroczona nim. Jakaś siła ciągnie ich do siebie. Wtedy okazuje się, że Hollis nie jest już taka pewna czego chce. Bo wszystko co chciała osiągnąć, okazuje się mieć mroczną stronę czego dowodem jest przyjaźń z Valentiną, królową Izolty.

Hollis staje przed wyborem życiowym - zostać królową, czy uciec z chłopakiem który jest miłością jej życia? Poświęcić siebie, swoje uczucia i całe życie, aby tkwić w złotej i wygodnej klatce, czy może jednak rzucić wszystko i być szczęśliwym?

Mnie akurat wybór Hollis nie przypadł do gustu. Dlaczego? Może dlatego, że nie wiemy dużo o męskich bohaterach. Może dlatego, że wystarczył jeden pocałunek by Hollis się zakochała w Silasie? A może dlatego, że Hollis nie miała za grosz rozsądku i skupiała się tylko na uczuciach? Wskoczyła do rodziny, która jak się okazało jest w niebezpieczeństwie i to wielkim.

Ja wiem, że to jest literatura dla młodzieży i dzieci. I wiem, że ma być żyli długo i szczęśliwie, ale tak nie było. Mnie bardziej przypadł do gustu Jameson ( i to nie dlatego, że jest królem) tylko dlatego, że on szczerze kochał Hollis. Silas też kochał Hollis, ale w porównaniu do Jamesona, niewiele mógł jej zaoferować. Hollis wcale nie była taka mądra (i ona miała być królową?) by pomyśleć, że jest kobietą i zawsze mężczyźni będą mieli więcej władzy a kobiety mają rodzić dzieci... Tak czy inaczej rozpisałam się więc teraz napiszę krótko: jest JEDNA RÓŻNICA pomiędzy "Rywalkami" a "Narzeczoną" Kiery Cass. America nie jest zakochana w Maxonie a Hollis w Jamesonie owszem była. I na tym koniec.

Podsumuwując już i tak długo recenzję - nie podobało mi się. "Rywalki" były o tysiąc razy lepsze.

395)

 Drugi tom "Imperium miłości", czyli powrót do Kurta i Szury.

Kurt Seyit i Szura rozstali się, ale wkrótce spotkali się we czwórkę w Noworysyjsku i podróżowali razem dalej. Szura zostawiła swój rodzinny dom i opuściła Ojczyznę i pojechała do Ałuszty.

Niestety ojciec Kurta, nie akceptuje Szury i nie wpuszcza syna do domu, chyba, że ten opuści Szurę. Kurt, odchodzi z domu i opuszcza Ałusztę, razem z Szurą, ale jego brat ginie na jego oczach.

Razem z Szurą docierają do wioski, w której się osiedlają. Kurt chce być użyteczny i potrzebny, ale jako, że nie jest obywatelem Turcji, nie może pójść do wojska. Postanawia pojechać z Szurą do Konstantynopola i tam spróbować szczęścia.

Choć Kurt i Szura żyją w biedzie to są ze sobą szczęśliwi. Ona pracuje w pralni, a on roznosi pranie. Odkładają ruble, które wykorzystają jak wrócą do kraju. W Konstantynopolu Szurę odnajduje kuzyn, któremu nie mówi o tym, że mieszka z Kurtem.

I właśnie wtedy między Szurą a Kurtem zaczyna sie psuć, gdyż Kurt uważa, że Szura zdradza go z innym. Dlatego postanawia zrewanżować się tym samym i zdradza Szurę. Od tego momentu dużo się zmienia w ich życiu...

Ta część jest zdecydowanie lepsza od poprzedniej. Więcej się tu dzieje, mamy rozwój relacji Kurta i Szury ich rozłam związku, a także podjęcie decyzji przez Kurta o ślubie.

Oczywiście Kurt i Szura, popełniając błędy są usprawiedliwiani. On widział ją z mężczyzną, więc on ma prawo iść do łóżka z inną kobietą. Potem ona mu wybacza (bo go kocha!) ale potem ona zdradza jego, żeby mu pokazać jak się ona czuła kiedy on poszedł do łóżka z inną. Czy to jest miłość? Nie mówię, że nie zdarza się to w związku, ale związek Szura i Kurta to jest coś czego nie nazwałabym miłością. Pożądaniem owszem, bo pod tym względem byli do siebie dopasowani. I nie mogę zrozumieć jak można sypiać z innymi mężczyznami, kochając dalej tego z którym nie może być i wie, że jest on żonaty, a i tak czeka u siebie w domu na niego. Jak żonaty facet (żonaty!) może iść do swojej byłej kochanki i tak po prostu złamać przysięgę małżeńską? Nie mieści mi się to w głowie.

Oczywiście rodzina Murvet drażniła i denerwowała mnie bardziej niż Szura i Kurt (a to jest wyczyn!) ich obyczaje i zwyczaje, ciągłe kłótnie w domu oraz zabranianie narzeczonemu widywania swojej przyszłej żony. Kurt im się nie podobał, ale Murvet i tak go poślubiła. Za bardzo wtrącali się w życie dziewczyny i jakby tego było mało po wyprowadzce, matka kazała iść kolejnej córce z siostrą i Kurtem do ich mieszkania! Zero prywatności, możliwości poznania się, bycia sam na sam... Krytykowanie córki, która wkłada bieliznę od męża i mówienie jej, że porządne kobiety nie noszą takiej bielizny... Nie mówiąc o ciągłym pytaniu się czy może wyjść gdziekolwiek sama, miałam wrażenie, że jej rodzinie zależy na rozwalenie jej małżeństwa z Seyitem.

Pomimo, że Kurt mnie wkurzał to jedną rzecz zrobił dobrze (miał stan trzeźwości!) zaprowadził Szurę na statek tłmuacząc jej, że musi sobie ułożyć życie na nowo, skoro nie mogą być razem. Niby trochę się zrehabilitował w moich oczach, ale jednak zdania o nim nie zmieniłam.

Wiem jednak, że będę kontynuować cykl dalej. Ciekawi mnie zakończenie historii Kurta i Szury.

396)

Moje pierwsze podejście do tego autora.

W "Tamtych dniach, tamtych nocach" poznajemy Eliego, który jest siedemnastolatkiem, spędzającym w wakacje we Włoszech w miasteczku B. Jego ojciec jest profesorem, przyjmującym letników do swojej rezydencji, którzy piszą tam swoje prace podczas wakacji.

Do rezydencji przyjeżdża Oliver, który pisze książkę. Elio na początku jest uprzedzony do nowego gościa, gdyż musi mu oddać swój pokój na czas wakacji. W trakcie pobytu Elio i Oliver zaczynają się poznawać i Elio jest zauroczony Oliverem.

Pomiędzy Oliverem a Elio rodzi się romans. Jest to pierwsza miłość Elia, który zaczyna poznawać czym jest pożądanie, lęk przed stratą ukochanej osoby, zaczyna więcej wychodzić do ludzi, otwierać się na świat...

"Tamte dni, tamte noce" Acimana, czytało mi się bardzo szybko i wciągająco. To jest pierwsza książka jaką czytam z wątkiem LGBT i wcale mi to nie przeszkadzało. Na pewno będę czytać drugą część.