"Stulecie Winnych. Ci, którzy wierzyli" RECENZJA #63
Ostatni tom trylogii.
Na świat przychodzą kolejne bliźniaczki Ula i Julia. Ta druga z nich zwiąże się z Jeremim, chłopakiem, który obchodzi urodziny w tym samym dniu co bliźniaczki.
W tym tomie dowiadujemy się o narodzinach mafii pruszkowskiej, upada komunizm, nastają czasy jeśli można to tak nazwać współczesne.
Lata mijają a Winni dalej trzymają się razem. Kochają, nienawidzą, oglądają wydarzenia, które się wokół nich dzieją. Odchodzi starsze pokolenie ( w tym Mania) Ryszard, Michał, Paweł (tak przeżył, aby umrzeć w Ojczyźnie) Stanisław, Wandzia i wiele innych.
Końcówka była dziwna. Myślałam, że Ania umrze (w końcu 100 lat to piękny wiek) bo wiele na to wskazywało, jednak przeżyła. Ciekawa jestem dalszą losów Uli i Julii (wiedziałam,że skończy z Jeremim) więc po co ten ślub był z tamtym gościem to nie mam pojęcia.
Mam jeszcze dwie dodatkowe książki, które na pewno przeczytam, ale póki co odpocznę od książek historycznych.
Komentarze
Prześlij komentarz