"Nowe starego początki" RECENZJA #59
Ostatni tom z cyklu o szalonych przyjaciółkach.
Niedawno dowiedziałam się, że na razie nie powstanie więcej tomów tej serii. Jestem zawiedziona, bo pomimo poruszanych banalnych tematów to jednak naprawdę mi się dobrze czytało. Poza tym polubiłam bohaterki. Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości powstaną kolejne tomy.
Bohaterką ponownie jest Zosia (chyba jedna z najlepszych bohaterek jaką miałam przyjemność poznać) która po odmianie swojego charakteru i powrotu z Afryki (pomagała przy budowie szkoły) powraca do kraju z nowiną, że została matką.
Przyjaciółki jak i tata Zosi są zaskoczeni obrotem spraw, ale cieszą się, że Zośka chce stworzyć rodzinę dla dziewczynki z Afryki i dwóch sierot z domu dziecka - Marcela i Dżesiki, których poznała podczas odbywania kary w domu dziecka.
Autorka poruszyła tu temat bycia matką. Pokazała nam jak wygląda adopcja w Polsce. Bardzo ciekawie pokazała, że bycie matką nie oznacza tylko rodzenie własnych dzieci. Można być matką zastępczą dla dzieci z sierocińca, których porzucili rodzice. Małżeństwo Sebastiana i Zośki bardzo mnie bawiło. Jakże prawdziwie zostało to wszystko ukazane! Zośka opowiadająca, że czasami to ona musi mieć jaja i podejmować decyzje, ale Sebastian w odpowiednich momentach umiał stanąć na wysokości zadania. Tych dwoje stanowi świetny duet i idealnie się do siebie dobrali.
Matka Zosi przepisała jej starą posiadłość, a ona wyprowadziła się tam i postanowiła otworzyć gospodarstwo agroturystyczne. Dla osoby, która przez całe życie mieszkała w mieście nie było to łatwe - sklepy są daleko, najbliższe miasto to kawałek drogi i nie ma tam ogromnych centrów handlowych! Co jak co, ale dla kobiety ważny jest wybór w kupowaniu ciuchów. Ciekawą wstawką (jeśli można to tak nazwać) był pamiętnik idealnej matki w którym Zosia zapisywała swoje spostrzeżenia i przemyślenia dotyczące bycia matką. I do tego pamiętam zdziwienie Zosi, kiedy Sebastian wręczył jej prezent (była pewna, że to jest jakaś torebka a to był zeszyt do zapisków!) Jak wyobraziłam sobie jej minę to śmiałam się przez bardzo długi czas.
Polecam tę serię, bo szybko się ją czyta, ale wciąż mam nadzieję, że wydadzą kolejne tomy.
Komentarze
Prześlij komentarz