"Pierwsze Damy Francji" RECENZJA #41
Osiem historii, osiem kobiet, osiem charakterów. Co je łączy? Pozycja Pierwszej Damy Francji.
Życie na świeczniku nie jest proste. Każdy zazdrości sławy, ciuchów, prywatnych samochodów i innych rzeczy. Często jednak to high life jest okruszone nieszczęściem, brakiem miłości, nie liczeniem się ze zdaniem kobiet.
Niewątpliwie każda z nich, zapisała się na kartach historii w dobrym lub złym świetle. Jedne były posłuszne i wierne, drugie wyzwolone i niewierne. Każda z nich chciała, żeby liczono się z jej zdaniem co niewątpliwie udało się Chirac i ona przeszła największą przemianę. Najgorsza z nich to zdecydowanie Valerie, która jako dziennikarka powinna wiedzieć, że nie można krytykować poczynań prezydenta.
Warto przeczytać, bo naprawdę są to ciekawe portrety kobiet. Poznajemy ich punkt widzenia i możemy się z nimi utożsamić. Jakie było ich życie przed rolą do której żadna nie była przygotowana? Jak wyglądało ich życie po kadencji męża? Tego dowiecie się czytając.
Komentarze
Prześlij komentarz