"Kto zabił Iwonę Wieczorek?" RECENZJA # 26

 


Druga i ostatnia książka Janusza Szostaka o śledztwie Iwony Wieczorek.


Pierwsza książka mnie wciągnęła. Trudno uwierzyć, że w dzisiejszych czasach można zniknąć bez śladu. Wydaje się to niemal niemożliwe a tak właśnie jest w sprawie zaginionej dziewczyny.


Szostak kontynuuje swoje śledztwo. Zdobywa nowe informacje, które zaczynają układać się w całość. Tutaj Szostak opisuje jasnowidzów, którzy mają wizje o Iwonie. Co ciekawe te wizje się pokrywają. Nie wszyscy lubią takie wątki, ale ja nie neguje i nie podważam tych wizji. Skoro do nas zmarli przychodzą we śnie to oni mogą przecież mieć o nich wizje prawda?


Dziennikarz obstaje przy swojej wersji z pierwszej książki. I tutaj w stu procentach się z nim zgadzam. Jednak uważam, że było to zaplanowane - może nie aż w taki tragiczny sposób, ale spotkanie z dziewczyną było zaplanowane, a że potoczyło się w złym kierunku to inna historia.


Archiwum X przejmuje sprawę Iwony. W tym czasie Szostak kontaktuje się z Siewertem i zasięga jego opinii na temat działań Archiwum X. Znajduje się też wyjaśnienie, czemu Policja nie zajęła się sprawą jak należy. Znajomości, pieniądze, zastraszanie. Sprawca czynu był młody i miał przed sobą całe życie a jego ojciec uratował go przed więzieniem. Tylko nie jestem pewna, czy na pewno jest to mowa o byłym chłopaku Iwony, bo to na niego wskazuje Szostak.


Mam nadzieję, że sprawa Iwony znajdzie swój finał. O Szostaku, można powiedzieć dużo, ale on naprawdę chciał dowiedzieć się prawdy. Natomiast zachowanie matki staje się powodem do krytyki. Dlaczego matka mówi, że wybaczy sprawcy, ale nie zapomni? Ja nie potrafiłam wybaczyć mojemu byłemu mężowi, który spowodował wypadek w którym zginęła tragicznie moja mama i nie wybaczę mu i nie zapomnę o tym nigdy. Tymczasem matka, mam takie wrażenie, że ona coś wie o tym zaginięciu. Albo coś wie, albo ukrywa, kryje kogoś. Swoją drogą to byłoby naprawdę dziwne, gdyby okazało się prawdą...


Mam nadzieję, że sprawca przyzna się do winy i poniesie zasłużoną karę. Mam nadzieję, że Policja czegoś się nauczyła i będzie sprawniej działała w zaginięciach innych osób. Tylko jednego szkoda - krótkiego życia Iwony, która miała przed sobą całe życie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KONFRONTACJA TBR-U NA ROK 2024/2025

Książki zrecenzowane

Mój Rok Czytelniczy 2014