"Twierdza Czasu" RECENZJA #11

 


Ostatnia część trylogii.


Simon zostaje odesłany ze statku. Niestety jego przyjaciele wraz z jego ojcem, zostają z Porywaczem Cieni. Czarownik zamierza zrealizować swój plan z którego nie zamierza zrezygnować.


Jednak Simon postanawia dostać się na statek. Kiedy to się mu udaje, wraz z przyjaciółmi, zamierza powstrzymać czarownika. Niestety nie będzie to łatwe, ale Wojownicy nie zamierzają się poddać...


Zakończenie mnie zaskoczyło. Byłam pewna, że będzie bitwa, może jakieś starcie a tu jednak... nic z tych rzeczy... Pomysł ciekawy, kreatywny, zakończenie niespodziewane... I może to jest plusem tej historii. Książkę czyta się szybko, odpowiada mi styl autora. To nie jest literatura najwyższych lotów, ale można się przy niej świetnie zrelaksować. To nie Harry Potter, ale fabuła równie ciekawa.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Autorzy Pod Lupą" - Słynny cykl o znanej pani detektyw!

"Saga rodu z Lipowej" SAGA

"Autorka Harlequinu" - Abby Green