"Zakazane wiersze lady Louisy" RECENZJA #103
Trzeci tom o siostrach Windham.
Bohaterką tego tomu jest Louisa, która uwielbia czytać książki i poezję. Sama jest autorką wierszy, ale nikt tego nie wie. Jej rodzice, chcą aby wyszła za mąż, ale Louisa odrzuca wszystkich kandydatów.
Joseph Carrington jest prostym mężczyzną, który po uczestniczeniu w wojnie, zajmuje się hodowlą świń. Ma na utrzymaniu córki, którym potrzebna jest matka i dlatego Joseph postanawia się ożenić.
Sprawy rozwiązują się same w cieniu skandalu. Jospeh i Louisa biorą ślub, zdają się być idealnie do siebie dopasowani. Pomiędzy nimi nie ma żadnych kłótni czy nieporozumień. Za to są między nimi iskry. I jestem skłonna uwierzyć w tę relację, że jakoś faktycznie byli w sobie zakochani.
Oczywiście wszystko rozwiązuje się na ostatnich stronach, ale w przypadku tej autorki to jest chyba cecha charakterystyczna. Nie jest to jakaś wybitna autorka, mogę Wam polecić wiele innych, moim zdaniem lepszych : Amanda Quick, Mary Balogh, Julia Quinn, Julie Anne Long, Johanna Lindsey czy Connie Brockway.
Czy polecam? Na odstresowanie, jako odmóżdżacz - zdecydowanie tak. Ale nie oczekujcie czegoś więcej.
Komentarze
Prześlij komentarz