"Anna Karenina" t. 1 RECENZJA #96
Moje pierwsza styczność z Tołstojem.
Kto nie słyszał o "Annie Kareninie"? Jest to jeden z najbardziej znanych klasyków z Rosji i na świecie. Opowiada on o miłości, choć dla tych, którzy myślą, że to jest jedyny i główny wątek książki - doznają zawodu ( a może zaskoczenia) z tego powodu.
Anna Karenina to mężatka. Jej mąż jest ważną personą w społeczeństwie rosyjskim. Mamy tutaj czasy po emancypacji kobiet, choć mężczyźni wolą, aby kobiety były po prostu żonami, matkami i gospodyniami.
Kiedy źle się dzieje w małżeństwie jej brata, Karenina wyjeżdża, aby naprawić ich relację. Udaje się to, a Anna poznaje Wrońskiego. Wroński jest znany w towarzystwie i już uznawany jest przyszłym mężem Kitty, siostry Dolly. Jednakże to spotkanie zmieni życie naszych bohaterów...
Karenina wraca do Petersburga, ale Wroński podąża za nią. Zostają kochankami, Wroński odrzuca Kitty, która daje kosza Lewinowi. Wszyscy wiedzą o romansie Anny, o którym dowiaduje się jej mąż. Jako, że Karenin dba o pozory i swoją reputację oraz stanowisko, nakazuje Annie, aby odrzuciła Wrońskiego i prowadziła przyzwoite życie.
Anna jednak jest zakochana we Wrońskim, choć nie chce opuszczać swojego synka. Karenin myśli o rozwodzie, pomimo, że to będzie ogromny skandal. Jednakże sytuacja się zmienia i komplikuje...
"Anna Karenina" jest powieścią przede wszystkim obyczajową, społeczną, psychologiczną z wątkiem miłosnym. Tołstoj przede wszystkim skupia się na opisach Rosji w tamtych czasach, jak żyli ludzie wtedy, jakie mieli poglądy... Wątek miłosny po prostu splata to wszystko ze sobą.
Bardzo mi się podobała i sięgam po drugą część.
Komentarze
Prześlij komentarz