" I (nie) żyli długo i szczęśliwie" RECENZJA #89
Moje pierwsze zetknięcie z tą autorką.
Dopiero zaczynam przygodę z reportażami. Jako, że ja też mam za sobą rozstanie, uznałam, że chętnie poczytam sobie o rozstaniach sławnych osób. I powiem, że w sumie nieźle się bawiłam.
Autorka ma lekki, przyjemny styl, ironiczne poczucie humoru (takie jak ja lubię) zostały tu też zamieszczone zdjęcia i przypisy z których pochodzą zarówno zdjęcia jak i wypowiedzi.
Pojawiły się tu pary, które znałam i kojarzyłam, ale też były takie jakich nie znałam. Najbardziej szkoda mi Anny Iwanowny Romanowej, Oscara Wilde' a, ale nie żal mi Eddie' go Fishera i Normana Mailera.
Czy zrobiliście coś głupiego po rozstaniu? Żałujecie tego, albo jest Wam wstyd z tego powodu? W takim razie przeczytajcie tę książkę, a dowiecie się , że zawsze mogło być dużo gorzej.
Komentarze
Prześlij komentarz