"Rywalki" RECENZJA!!!
Moje pierwsze spotkanie z Kierą Cass.
"Rywalki" są pierwszą częścią serii Selekcja. Pamiętam, że bardzo mi się podobały okładki tych książek, kiedy pojawiły się w Polsce. Było to już dawno, a ja za przeczytanie książki, wzięłam się dopiero teraz po opiniach z Youtube' a.
Książka opowiada znaną historię z motywem kopciuszka. Książę Maxon, przyszły następca tronu Illei, ma sobie wybrać żonę z pośród 36 dziewczyn. Wszystkie dziewczyny, chcą dostać się do eliminacji i każda chciałaby mieć koronę na głowie.
Jest jednak wyjątek. America Singer, nie chce brać udziału w eliminacjach. Nie chce rozdzielać się z Aspenem, ze swoim chłopakiem z którym spotyka się potajemnie od dwóch lat i ich rodziny o tym nie wiedzą. Jednak przekupiona przez matkę podstępem i namówiona przez chłopaka się zgadza.
Jakież jest zdziwienie Ameriki, kiedy okazuje się, że jedną z wybranych dziewczyn. Dla wielu dziewczyn w tym Ameriki jest to zmiana na lepsze i uporanie się na rozstanie z Aspenem. Kiedy America poznaje Maxona, zmienia o nim zdanie i jest skłonna obdarzyć go innym uczuciem niż przyjacielskim. Jednak w tym momencie pojawia się Aspen, mówiący jej, że jego uczucie do niej nie zniknęło. Co w tej sytuacji zrobi America? Jakiego dokona wyboru?
Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się, że książka mi się aż tak spodoba. Historia Ameriki w pewnym momencie mnie tak pochłonęła, że aż żałowałam, że zbliżam się do końca książki.
Podobał mi się zupełnie inny motyw z kopciuszkiem. Podobało mi się to, że America i Maxona nie wpadli sobie w ramiona i nie zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Książkę czyta się szybko, wciąga i pozostawia nas z wieloma pytaniami. Eliminacje przypominały typowy reality show jakie kiedyś leciały w telewizji, tylko, że stawką w tych jest zostanie księżniczką i włożenie korony na głowę.
Spodobało mi się tak bardzo, że na pewno przeczytam kolejne tomy, by dowiedzieć się, jak poprowadziła Kiera Cass swoich bohaterów w następnych tomach.
Polecam!
Komentarze
Prześlij komentarz