"Ta chwila"




Okładka książki - Ta chwila

Moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora.

"Nie zapominaj, że mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, gdy uświadomisz sobie, że żyje się tylko raz" - oto główna maksyma książki pod tytułem "Ta chwila".

Główni bohaterowie książki to przeciętni ludzie, żyjący w sposób podobny do nas - wegetują z dnia na dzień, chodzą do pracy, mają marzenia, są samotni... Ale to wszystko jest tylko do czasu.

Wydawać by się mogło, że "Ta chwila" będzie kolejnym romansem, książką w stylu Danielle Steel ( fani autorki będą wiedzieć o co chodzi) ale niestety muszę rozczarować tych, którzy pomyślą o zwykłym tanim romansidle. Bo owa książka się do nich nie zalicza, a kiedy patronatem jest serwis Lubimy Czytać, warto sięgnąć po książkę.

Artur Costello jest lekarzem. Z ojcem nie ma dobrych stosunków, ale to jednak on jest spadkobiercą Latarni Dwudziestu Czterech Wiatrów. Wbrew ostrzeżeniom, bohater zamierza odkryć sekret latarni, nie zdając sobie sprawy z grożącego mu niebezpieczeństwa...

Lisa Ames jest studentką szkoły aktorskiej i marzy, aby pracować w zawodzie. Niestety szara rzeczywistość zmusza ją do pracy w barze na Manhattanie. I właśnie tam, poznaje Arthura Costello. Ani on, ani ona, nie zdają sobie sprawy jak to spotkanie skomplikuje ich życie...

Jedyną osobą, która może pomóc rozwiązać sekret latarni jest Suvillan - dziadek Arthura. Wraz z pomocą Lisy, Arthurowi udaje się przewieźć dziadka do jego domu w Nowym Jorku.

Klątwa latarni odbija się na codziennym życiu Arthura. Jednak dla Lisy - swojej ukochanej - podejmuje walkę z czasem. Ale czy to aby na pewno jest dobre rozwiązanie? Czy można przechytrzyć przeznaczenie? Czy warto budować dom, rodzinę, małżeństwo, aby liczyć się z różnymi opcjami? Jeśli chcecie odpowiedzi to po prostu przeczytajcie książkę.

Na początku wspomniałam, że to mój pierwszy raz z tym autorem. Musso mnie mile zaskoczył- fabułą, zakończeniem, wątkiem miłosnym Lisy i Arthura.

" Twój ojciec się mylił. Problemem nie jest to, że nie można nikomu zaufać. Naszym największym wrogiem jesteśmy my sami"- kolejny ważny życiowy cytat z książki.

Co mogę dodać? Dobrze wykreowane postacie, podróże w czasie, tajemnicza zagadka i całkiem niespodziewane zakończenie... i tak sobie myślę, że Musso i ja spotkamy się ponownie przy lekturze.

P.S Opis opinii jest skrócony, żeby nie zdradzać wiele wydarzeń z książki.
P.S 2 Jak najbardziej polecam przeczytać książkę.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KONFRONTACJA TBR-U NA ROK 2024/2025

Książki zrecenzowane

Mój Rok Czytelniczy 2014