"Ja, Diablica"

Ta książka naprawdę wywróciła moje wyobrażenia o Niebie i Piekle i o Biblii przede wszystkim...
Mówi się, że "Wszyscy święci balują w niebie", ale to nieprawda. "Wszyscy święci balują w Piekle", a w Niebie są tylko śpiewy. Ale może tak od początku...
Wiktoria Biankowska trafia do Piekła. Przechodzi procesy urzędowe (czytaj biurokrację) i zostaje Diablicą. Oczywiście Wiki nie godzi się tak łatwo ze stratą życia ziemskiego(pomimo, iż w Piekle jest tyle zabawy).
Rzecz jasna, Wiktoria w Los Diablos dostaje zadanie - ma targować się o dusze zmarłych i namawiać ich, aby przyszli do Piekła. Niestety nie od razu się to jej udaje, a w konsultacjach pomaga jej Beleth - przystojny i czarujący Diabeł.
Beleth jest zauroczony Wiki, która z kolei zdaje sobie sprawę, że jest zakochana w Piotrku. To właśnie on jest powodem jej powrotów na Ziemię i wciąż intryguje Wiktorię dlaczego umarła (zwłaszcza kiedy dowiaduje się, że jej śmierć nie była zwyczajna, tylko została zaplanowana).
Azazel podpuszcza Wiktorię, aby odnalazła swojego mordercę i go zabiła. Jednak Wiki nie jest zabójczynią i postanawia dać nauczkę mężczyźnie razem z Kleopatrą. Oczywiście obie kobiety (a raczej Diablice) nadrabiają tyle zamieszania, że potem Wiki tłumaczy się z tego Belethowi.
Kleopatra i Wiktoria zostają przyjaciółkami. Wiktoria akceptuje życie w Piekle, ale tęskni za Ziemią. Postanawia się dowiedzieć jaka była przyczyna jej zgonu (wykastrowany facet niewiele jej pomógł) tak więc dziewczyna udaje się do Urzędu.
I tam, czeka na nią niespodzianka - odkrywa, że Azazel i Beleth maczali palce w jej śmierci! Wiktoria jest na nich wściekła ( o zatajenie przed nią prawdy). Azazel zostawia Beletha, żeby sam wytłumaczył wszystko Wiktorii. Tak więc Beleth wyjaśnia Wiktorii, dlaczego umarła.
W międzyczasie między Wiktorią a Piotrusiem zaczynała się układać( w końcu Wiktoria wyznaje mu miłość, a Beleth akceptuje jej stratę na rzecz innego) ale to nie koniec kłopotów. Okazuje się, że Wiktoria ma Iskrę Bożą i jest wiele innych ludzi, którzy ją posiadają. Wraz z Azazelem i Belethem, Wiktoria rusza ich ratować...
Jak to się wszystko skończy dla naszej bohaterki? Czy uda się uratować wszystkich z Iskrą Bożą? Jak przebiegnie proces? I co się stanie z naszą Diablicą?Odpowiedź znajdziecie w książce...
Moje pierwsze spotkanie z Miszczuk. I całkiem możliwe, że nie ostatnie (dalej ciekawią mnie losy Wiktorii) i całkiem możliwe, że sięgnę po część drugą. Świetna książka jako czasoumilacz, przenosi nas w inny świat i wywraca do góry nasz światopogląd religijny (nie żartuje) Kryminał, Fantasy i Romans w jednym! Świetne połączenie trzech gatunków w jednej książce. Pani Miszczuk mile mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się tak dobrej lektury. To dzięki naszej Diablicy i innym bohaterom śmiałam się nie raz czytając książkę. Naprawdę polecam!
Komentarze
Prześlij komentarz