"Harry Potter i Insygnia Śmierci" RECENZJA #48



 

Ostatni tom przygód o Harry'm Potterze.

Chcąc pokonać Voldemorta, Harry musi odnaleźć horkruksy, które uczyniły Voldemorta nieśmiertelnym, bo tylko w ten sposób można go pokonać. Razem ze swoimi przyjaciółmi wyrusza na trudną wyprawę, która może kosztować ich życie...

Dla fanów Harry'ego, którzy oglądali film lub czytali książkę nie trzeba opisywać wydarzeń. Warto jednak nadmienić dwa fakty, które w filmie zostały przedstawione inaczej.
Fakt pierwszy - pamiętacie pojedynek McGonnagall i Snape'a w Wielkiej Sali? W książce nie miał on miejsce. Ta dwójka pojedynkowała się w salonie Krukonów i w walce brali udział inni nauczyciele. Snape znika tak samo jak w filmie. Jednak Harry i Luna widzą ich pojedynek. Można by powiedzieć, że twórcy chcieli pokazać pojedynek dwóch potężnych czarodziei i chcieli, żeby był on widowiskowy.
Fakt drugi - moim zdaniem to co zrobili w filmie a co było w książce to wielkie nieporozumienie. Było powiedziane, że horkruksa nie może zniszczyć sobie ot tak zaklęciem. Harry zniszczył dziennik kłem bazyliszka. W książce jest inaczej - to Ron, po uratowaniu Harry'ego, który nie mógł tego zrobić, bo o mało się nie utopił przebija medalion mieczem Gryffindora. To zmienia spojrzenie na postać Rona. Pokazuje jego odwagę. To pokazuje, że tiara nie pomyliła się w wyborze jego domu podczas przydziału. Podobnie jest z Nevillem.

Bardzo się cieszę, że zamknęłam serie o Harr'ym w tym roku, ponieważ taki miałam właśnie plan czytelniczy. Jest to książka, którą czytałam jako nastolatka i powrót do niej był dla mnie jak powrót do tamtych czasów, kiedy wszystkie tomy zostały wydane. Jako dorosła inaczej postrzegam książkę - co nie oznacza, że podoba mi się mniej niż wtedy. Wprost przeciwnie, bo po tylu latach, podoba mi się jeszcze bardziej.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KONFRONTACJA TBR-U NA ROK 2024/2025

"Willa pod Kasztanem" CYKL!!!

Mój Rok Czytelniczy 2014