"Jesienna miłość" RECENZJA #43

 


Mój powrót do Nicholasa Sparksa.

Jeśli jest coś co o sobie mogę powiedzieć, to fakt, że ja podczas czytania książki rzadko płaczę. Jednak czasami są takie książki, które powodują, że polecą mi łzy z oczu.
Film oglądałam i bardzo mi się podobał, więc znałam zakończenie książki.

"Jesienna miłość" jest jedną z tych książek, które moim zdaniem należy przeczytać, szczególnie kiedy jesteście w trudnej sytuacji życiowej. Ta właśnie książka uświadamia człowiekowi co jest w życiu najważniejsze - ludzie na którym nam zależy, a nie pogoń za pieniędzmi i pracą. Poruszająca historia, która sprawiła, że główny bohater stał się dorosły i odpowiedzialny mając siedemnaście lat. I zakochał się, ale ta miłość trwała krótko.

Kiedy piszę tę recenzję dalej mam łzy w oczach. To takie niesprawiedliwe, że Landon i Jamie zakochali się w sobie, ale potem rozdzieliła ich jej choroba. Czasami jednak niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu na krótko. I tak było właśnie w tym przypadku.

Cóż mogę powiedzieć... chyba tylko to, że takie książki jak ta powinno się przeczytać w swoim życiu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KONFRONTACJA TBR-U NA ROK 2024/2025

Mój Rok Czytelniczy 2014

Książki zrecenzowane